niedziela 2 kwietnia 2023

NA CZASIE:

Poprzednie
Następne

ZUS nęka związki zawodowe pozwami i oskarżeniami o zniesławienie. Dlaczego Dominik Wojtasiak z ZUS ukrywa przed opinią publiczną kwoty wydane z pieniędzy publicznych?

21K odsłon
1K

Reklama #11

Reklama #12

Reklama #12

O tym, że organ rentowy nęka pozwami o naruszenie dóbr osobistych podmiotu prawnego oraz prywatnymi aktami oskarżenia za zniesławienia związki zawodowe, które ujawniają patologię i łamanie praw pracowniczych przez ZUS opinia publiczna dowiedziała się z wielu publikacji różnych mediów. Wystarczy wyguglować.

Redakcja CzasFinansów zwróciła się do ZUS z zapytaniem o informacje publiczną w zakresie kosztów jakimi to nękanie jest finansowane z funduszy i pieniędzy publicznych. Dyrektor Departamentu Legislacyjno-Prawnego Dominik Wojtasiak ukrywa przed opinią publiczną tę informację. Dlaczego?

Co i dlaczego chcą ukryć Wojtasiak i Cegiełka z ZUS?

Do redakcji CzasFinansów.pl w sierpniu 2022 roku zgłosili się czytelnicy twierdzący, że są członkami związku zawodowego ZUS Związkowa Alternatywa. W obawie przed szykanami i nękaniem ich przez pracowników ZUS prosili o anonimowość bo się boją, że skoro organ rentowy nie miał skrupułów zwolnić chronioną ustawowo przewodniczącą związku zawodowego Ilonę Garczyńską to ich, szeregowych etatowców, zwolnią tym bardziej.

Przestraszeni pracownicy ZUS twierdzą nam, że organ rentowy nie tylko dopuścił się złamania praw pracowniczych wobec Ilony Garczyńskiej, ale nęka i ją i przewodniczącego związku zawodowego Piotra Szumlewicza pozwami cywilnymi o naruszenie dóbr osobistych i prywatnymi aktami oskarżenia za zniesławienie.

Rzeczywiście informacja o pozwach i aktach oskarżenia się potwierdziła. Sami zainteresowani ujawnili je w ramach audycji Reset Obywatelski na Youtube, gdzie omówili szczegóły pozwów i aktów oskarżenia. Związkowa Alternatywa z kolei ujawniła, że zwróciła się do ZUS z informacją publiczną o wskazanie kwot jakie z finansów publicznych zostało wydane na ich pozwy i akty oskarżenia. ZUS odmówił udzielenia tej informacji twierdząc, że są to informacje prywatne, a nie publiczne i związane z interesem prywatnym wnoszących o udzielenie tych danych.

O jakie informacje publiczne poprosiliśmy ZUS?

Redakcja złożyła więc dwa wnioski o udzielenie informacji publicznej. Oba identyczne. Jeden dotyczył Ilony Garczyńskiej, a drugi Piotra Szumlewicza. Było to w sierpniu 2022 gdy najpierw redakcja złożyła wniosek o odpis pozwu, a następnie we wrześniu 2022 roku, gdy po opublikowaniu przez Związkową Alternatywę komunikatu, że Zakład odmówił związkowi tej informacji.

Zapytaliśmy ZUS w związku z przygotowywanym artykułem prasowym o następujące kwestie:

1. Organ rentowy złożył pozwy o naruszenie dóbr osobistych przez Piotra Szumlewicza ze związku zawodowego Związkowa Alternatywa.
a. Ile Zakład Ubezpieczeń Społecznych złożył przeciwko Piotrowi Szumlewiczowi pozwów
b. Jaki był koszt skarbu państwa poniesiony na każdy z tych pozwów
c. Proszę wskazać podstawę prawną i załączyć dokumenty zatwierdzające wydanie finansów publicznych na pozew przeciwko Piotrowi Szumlewiczowi
d. Proszę załączyć odpisy każdego z tych pozwów

2. Organ rentowy złożył prywatny akt oskarżenia za zniesławienie przez Piotra Szumlewicza ze związku zawodowego Związkowa Alternatywa.
a. Ile Zakład Ubezpieczeń Społecznych złożył przeciwko Piotrowi Szumlewiczowi aktów oskarżenia
b. Jaki był koszt skarbu państwa poniesiony na każdy z aktów oskarżenia
c. Proszę wskazać podstawę prawną i załączyć dokumenty zatwierdzające wydanie finansów publicznych na prywatny akt oskarżenia przeciwko Piotrowi Szumlewiczowi
d. Proszę załączyć odpisy każdego z tych prywatnych aktów oskarżenia

I. Udzielenie informacji pisemnej, bez zbędnej zwłoki, nie później jednak niż w terminie 14 dni od daty odebrania tego wniosku, nadto odpowiedzi w formie tradycyjnej, nie drogą email, w przedmiocie:

Związkowa Alternatywa opowiada o pozwie z ZUS

Piotr Szumlewicz i Ilona Garczyńska na antenie Resetu Obywatelskiego opowiedzieli o co oskarża ich ZUS.

Dominik Wojtasiak – dlaczego słynie z uporczywego tłumienia krytyki prasowej, segregacji dziennikarzy i naruszania prawa prasowego?

Pismo przysłał Dyrektor Dominik Wojtasiak, który zasłynął już w społeczności pokrzywdzonych przez ZUS oraz wśród dziennikarzy jako zusowska twarz tłumienia krytyki prasowej. W społeczności ofiar zakładu ma reputację zusokraty. Dominik Wojtasiak odmówił udzielenia informacji dotyczącej wydatkowania finansów publicznych na proces cywilny i karny ZUS z Piotrem Szumlewiczem i Iloną Garczyńską twierdząc, że nie jest to informacja publiczna, a poza tym nie zostało przez naszą redakcję udowodnione, że społeczność pokrzywdzonych przez ZUS jest zainteresowana informacjami o zarządzaniu finansami publicznymi przez organ rentowy.

Nieprofesjonalne, histeryczne i płaczliwe pismo Dominika Wojtasiaka, które przysłał on do redakcji nie nadaje się do publikacji, gdyż zostały w nim bezprawnie ujawnione informacje poufne z prywatnych kont innych ubezpieczonych i płatników składek, o które to dane trzeba zaznaczyć redakcja nigdy nie wnosiła i nie była nigdy zainteresowana.

Kulminacją histerycznego i emocjonalnego wybuchu Dominika Wojtasiaka jest stwierdzenie, że wnioski o informacje publiczną składane przez takich dziennikarzy jak reporterzy CzasFinansów nie służą dobru powszechnemu, a wręcz przeciwnie. Dziennikarze są przyzwyczajeni do braku kultury pracowników Departamentu Legislacyjno-Prawnego ZUS i obrażanie mediów przez takie osoby jak Dominik Wojtasiak jest powszechną i agresywną praktyką funkcjonowania tego departamentu.

Organ i ludzie związani z Dominikiem Wojtasiakiem zazwyczaj obrażają dziennikarzy i ich oczerniają odmawiając udzielenia informacji publicznych w związku z przygotowywanymi artykułami prasowymi. W internecie można wyguglować artykuły dziennikarzy, ale i wyroki Wojewódzkich Sądów Administracyjnych, które zwracają uwagę na niewłaściwość takich praktyk.

Z pisma można jednak wywnioskować, że organ rentowy powagą urzędu wskazuje, że składane wnioski o informacje publiczne przez redakcję CzasFinansów powodują zagrożenie dla Dominika Wojtasiaka oraz samego Prezesa ZUS w taki sposób, że organ rentowy, a konkretnie Departament Legislacyjno-Prawny zarządzany przez Wojtasiaka nie wyrabia się w ustawowych terminach z realizacją swoich obowiązków. W tym przez składane wnioski o udzielenie informacji publicznej przez redakcję CzasFinansów organ nie wyrabia się w terminie zawitym z odpowiedziami na inne wnioski.

Dominik Wojtasiak nie zapanował nad własnymi nerwami, złe emocje wzięły górę nad rozsądkiem i w tym histerycznym, płaczliwym i nieprofesjonalnym tonie zabrakło tylko płaczu, że renty i emerytury są zagrożone bo redakcja CzasFinansów.pl złożyła w ciągu dwóch lat kilkanaście wniosków o informację publiczną. Przez własną histerię i problemy z panowaniem nad nerwami Dominik Wojtasiak z pewnością stanie się synonimem groteski dyrektora organu administracji publicznej.

Eksperci nie dają wiary w histerię Wojtasiaka i ZUS.

Jest to oczywiście absurd, że kilkanaście złożonych od 2021 roku wniosków o informacje publiczną paraliżuję pracę całego Departamentu i raczej szeroko rozumiana opinia publiczna może taki płacz i lament dyrektora ocenić jako jego porażkę w organizacji pracy Departamentu i jego niekompetencję do dalszego pełnienia obowiązków Dyrektora.

Nawet jeśli Dominik Wojtasiak chciał upozorować przed opinią publiczną, że kilkanaście wniosków w ciągu dwóch lat sprawiło, że pod jego kierownictwem Departament Legislacyjno-Prawny nie wypełnia swoich ustawowych obowiązków to w rzeczywistości skompromitował i ośmieszył tylko siebie. Być może szeroko rozumiana opinia publiczna oceni to nawet jako utratę kompetencji do dalszego pełnienia funkcji Dyrektora.

Poproszeni przez nas o komentarz w tej sprawie eksperci w zakresie prawa do informacji publicznej, który wolą pozostać anonimowi, ocenili, że to wyjaśnienie jest kłamliwe i pozorne, ma pełnić manipulacyjną i nieuczciwą podkładkę do nieudzielenia informacji publicznej.

Jak twierdzą eksperci rolą organu administracji państwowej jest udzielanie odpowiedzi dziennikarzom, a to, że jakiś dziennikarz który w trakcie swojej pracy dziennikarskiej o danym organie napisze np. pięćdziesiąt artykułów i złoży pięćdziesiąt zapytań nie może być ani etycznym, ani moralnym powodem do nieudzielenia informacji publicznej.

Oznaczałoby to, że w ocenie takich osób jak Wojtasiak jeden dziennikarz w czasie swojego życia ma prawi zadać tylko określoną ilość pytań prasowych czy złożyć wniosków o informację publiczną. Twierdzą, że to szykany i dyskryminacja ze strony pracowników ZUS.

Jeden z ekspertów mówi nam, że miał z Dominikiem Wojtasiakiem wiele razy do czynienia. Przekonuje, że ten człowiek tylko szuka pretekstu, by nie udzielić informacji, szczególnie takich, które kompromitują organ w opinii publicznej. Jak się wypowiem w Waszym portalu to potem Wojtasiak mi napisze, że nie udzieli odpowiedzi na wniosek o informację publiczną bo jestem z Wami jakoś powiązany i będę znów musiał dochodzić sprawiedliwości w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym – mówi naszemu dziennikarzowi – to nie są patriotyczne standardy – dodaje.

Inny dodaje – skarżyć, skarżyć i raz jeszcze skarżyć do Sądu Administracyjnego każdą odmowę i nie wierzyć w ani jedno słowo wyjaśnienia nikogo z departamentu legislacyjno-prawnego. Oni się tam nie boją łamać prawa bo wiedzą, że w nawet jak Sąd Administracyjny uzna, że złamali prawo to Sędziowie nakładają sto złotych grzywny. Takie kwoty na kary oni mają wpisane w budżet i nie robią na nich wrażenia.

Z doświadczeń naszej redakcji faktycznie dużo zarzutów się potwierdza. Wkrótce opublikujemy kolejne artykuły na temat działalności tego departamentu.

Takie myślenie – w ocenie anonimowych ekspertów – nie jest ani etyczne, ani profesjonalne, ani moralne i niestety kojarzy się bardziej z reżimem Łukaszenki czy putinowską Rosją niż z organem administracji publicznej w Unii Europejskiej. Wojtasiak jest radcą prawnym, a więc musi mieć świadomość złej reputacji jaką tworzy swojemu pracodawcy.

Trzeba mieć jednak świadomość, że dołączył do ZUS juz po przejęciu władzy przez PiS bo w 2016 roku. Jest więc lojalnym podwładnym obecnej Prezes ZUS. Z pewnością póki władza się nie zmieni to nikt nie rozliczy Dominika Wojtasiaka i będzie zgoda Prezes ZUS na jego występki. Wcześniej, w latach 2013-2016 był dyrektorem w PKP Cargo, a jeszcze wcześniej od 2009 do 2013 radcą prawnym w Ciech S.A. Przeszedł do PKP Cargo na rok przed wybuchem afery korupcyjnej w Ciech S.A. w której CBA prowadziło śledztwo.

Eksperci wskazują również, że działanie Wojtasiaka może wyczerpywać znamiona art. 44 prawa prasowego i jako radca prawny musi się liczyć, że w końcu któryś z dyskryminowanych dziennikarzy, któremu utrudnia się wykonywania pracy i tłumi się krytykę prasową może pociągnąć sprawców do odpowiedzialności.

Wytłumaczenia Wojtasiaka fałszywe? Czy można ufać w to, ze pisma podpisane jego nazwiskiem zawierają prawdę?

Redakcja nie daje wiary w uczciwość i prawdę w poświadczonym przez Wojtasiaka stanowisku na piśmie urzędowym jakoby złożenie kilkunastu wniosków o informację publiczną przez CzasFinansów miało sprawiać, że on i Prezes ZUS nie są już w stanie wykonywać swoich obowiązków służbowych. Chociażby dlatego, że redakcja złożyła wcześniej wniosek o informację publiczną w zakresie tego ile do ZUS wpływało wniosków o informację publiczną od 2019 roku.

Dominik Wojtasiak w odpowiedzi z dnia 7 lipca 2022 roku wskazał, że w 2019 roku wpłynęło 777 wniosków, w 2020 894 wnioski, w 2021 716 wniosków, zaś w okresie od stycznia 2022 do czerwca 2022 wpłynęło ich 480. Biorąc pod uwagę kilkanaście wniosków złożonych przez redakcję od 2021 ta ilość nie potwierdza, aby z tego właśnie powodu Wojtasiak nie był już w stanie wypełniać swoich obowiązków służbowych terminowo.

Nadmienić należy, że w tym samym piśmie Wojtasiak wskazał, że skarg na bezczynność w udzieleniu informacji publicznej w 2019 roku była 1, w 2020 była też 1, w 2021 było ich 8, zaś w 2020 do końca czerwca 2022 było ich 14. Trudno dać wiarę, że taka ilość spowodowała, że Departament Legislacyjno-Prawny przestał wypełniać swoje ustawowe obowiązki.

Wojtasiak nie udzieli informacji publicznej jeśli redakcja nie wsypie mu informatorów

Dominik Wojtasiak zarzucił również redakcji, że nie zostały ujawnione dane osobowe osób, które do redakcji się zgłosiły z prośbą o interwencję w tej sprawie. Oczywistym jest, że Dominik Wojtasiak nie rozumie prawa i jako osoba, która zawodowo tłumi krytykę prasową nie jest zorientowana, że dziennikarzy obowiązuje ochrona informatorów, jak również pokrzywdzonych, którzy proszą redakcję o interwencję gdy czują się bezradni wobec bezdusznego organu.

Nie bez znaczenia jest też fakt, że nasi informatorzy, szczególnie będący zatrudnieni w ZUS i będący członkami związku zawodowego Związkowa Alternatywa boją się, że będą szykanowani, prześladowani i nękani jeśli takie osoby jak Dominik Wojtasiak poznają ich personalia.

Redakcja CzasFinansów nigdy nie ujawnia swoich informatorów, zaś działanie Dominika Wojtasiaka jawi się jako przykład szykan, dyskryminacji, segregacji i tłumienia krytyki prasowej oraz uporczywego utrudniania pracy dziennikarzom.

Gdyby ZUS miał czyste ręce i postępował zgodnie z prawem w sprawie pozwów i aktów oskarżenia wobec Związków Zawodowych to nie mataczyłby w kwestiach związanych z wydawaniem na te cele finansów publicznych. Pokrzywdzeni przez ZUS twierdzą, że to może być dowód, że w sprawie łamania praw związków zawodowych, zwolnienie Ilony Garczyńskiej, również umyślnie łamano prawo.

Ukrywanie informacji publicznych przez ZUS, ale też przez takie osoby jak Dominik Wojtasiak, również rzuca cień podejrzeń, że w tym sporze ze związkami zawodowymi to właśnie organ rentowy pełni rolę złoczyńcy. Z pewnością działanie Dominika Wojtasiaka w ocenie niektórych pracowników ZUS oraz pokrzywdzonych przez organ rentowy przyczyni się do zwiększenia się złej reputacji Zakładu.

Jeżeli Dominik Wojtasiak niedomaga już zawodowo i nie jest w stanie wykonywać swoich obowiązków służbowych to przecież może w każdej chwili zmienić pracę na mniej wymagającą intelektualnie, a nie płakać w pismach do redakcji, że kilkanaście wniosków o informację publiczną złożonych przez CzasFinansów w okresie dwóch lat rozłożyło na łopatki cały ZUS.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych rocznie wydaje setki, milionów na informatyzację i systematyzację danych, a potem takie osoby jak Dominik Wojtasiak lamentują w pismach urzędowych, że przerasta ich kilkanaście wniosków o informacje publiczne. W dodatku w wariancie nieprzetworzonym.

Szkoda, bo ZUS mógł w tej sprawie postąpić uczciwie, etycznie i nienagannie moralnie. Wystarczyło ujawnić kwoty jakie z finansów publicznych przeznaczono na te procesy i akty oskarżenia. ZUS nie skorzystał z okazji by udowodnić, że w tej sprawie działał uczciwie.

To skandal, że władze ZUS odmawiają udzielenia informacji w sprawie kosztów procesów skierowanych przeciwko liderom związkowym. ZUS jest instytucją publiczną i powinien funkcjonować w pełni transparentnie. Ukrywanie wydatków to praktyka naganna i niezgodna z prawem. Wydatki ZUS nie są prywatną sprawą, gdyż Zakład jest w pełni finansowany z środków publicznych. Jeszcze bardziej haniebny jest fakt wydawania dużych środków publicznych przez Zakład na procesy przeciwko liderom niezależnych związków zawodowych – powiedział redakcji CzasFinansów.pl Piotr Szumlewicz, przewodniczący Związku Zawodowego Związkowa Alternatywa

Redakcja CzasFinansów.pl złożyła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w sprawie nieudzielenia informacji objętych wnioskiem o informację publiczną.

Reporter CzasFinansów.pl zamierza również z kamerą stawiać się na rozprawach wytoczonych przez ZUS Piotrowi Szumlewiczowi i Ilonie Garczyńskiej, aby przedstawić relację oraz zadać pytania przedstawicielom ZUS.

Do sprawy będziemy wracać.

Co sądzisz na ten temat?
+1
13
+1
22
+1
13
+1
24
+1
23
+1
32
+1
23

25 komentarzy “ZUS nęka związki zawodowe pozwami i oskarżeniami o zniesławienie. Dlaczego Dominik Wojtasiak z ZUS ukrywa przed opinią publiczną kwoty wydane z pieniędzy publicznych?”

  1. Katarzyna Kowalik

    Cenzorze Zusowski, pamiętaj ,że nieuczciwość nie popłaca, przyjdzie dzień na rozliczenie i ciebie… skończ z tym bezprawiem i uczciwe informuj jak defraudujecie pieniądze obywateli !

  2. A czy za takie olewanie dziennikarzy nie idzie się do pierdla? Panie Wojtasiak… warto ryzykować pierdlem dla pisowskiej władzy? Możliwe, że będziesz pan siedział i co wtedy powiesz rodzinie? Nie udzieliłem mediom odpowiedzi i sąd mnie skazał na pół roku więzienia macie tu adres ślijcie szlugi, abym mógł za ochrone dupy wymienić pod celą?

  3. Jak ten Wojtasiak taki cenzor, to ja jako podatnik i płatnik składek wnioskuję do Czasu Finansów, aby wysyłali takie zapytania do wszystkich oddziałów ZUS w Polsce. Mam prawo wiedzieć jak są marnowane nasze pieniądze, nasze, to znaczy obywateli a nie ZUSu !

  4. Ja powiem tak. Pracuję w ZUS i zam Dominika. To jest zupełnie inny człowiek prywatnie i dla koleżanek z pracy. Kolegów już mniej szanuje, ale lubi koleżanki. On prywatnie taki nie jest, jak wyskoczymy do pubu czy coś to jest spoko, ale prezeska mocno go ciśnie i jest presja aby nie wypuszczać informacji poza firmę. Nie oceniajcie go pochopnie, on jest spoko

  5. Proszę mi tu nie obrażać kamrata Wojtasiaka bo kamrat bratem i będziemy go chronić! Tylko Jaszczur wyjdzie z pierdla i już się za hejterów kamrata Dominika bierzemy!

  6. Ja się zapytam abstrakcyjnie i hipotetycznie… ale czy to nie jest zachowanie typowe dla ruskich onuc jak to mówi marszałek gosiewska? Tak tylko pytam

  7. Podzielam pogląd, że zus stosuje metody którymi nieposkąpiłby reżim Łukaszenki czy Putin w nękaniu kobiet w ciąży. Tutaj też widać zapędy reżimowe. Szkoda, że biurokraci zusowscy tego nie widzą w swoich czynach

  8. Niewiarygodne. Dlaczego ci ludzie z zusu tak kłamią? Wystarczyło uczciwie podać na proces z tym i tą wydaliśmy np. 100 tysięcy i byłoby po kłopocie, a nie takie żałosne cwaniactwo. Wstyd. Czy ten koleś to nimonant pisowski?

  9. Czy to napewno dobre zdjęcie tego typa z zusu? podobny do marcina plichty… chociaz w sumie i jedno i drugie działa jak piramida finansowa więc twarz do zus pasuje

  10. Szczyt draństwa! ewidentnie coś oszukują w tym zusie, a to, że ukrywają jak wydają finanse publiczne to sprawa dla prokuratury, ten wojtasiuk powinien być pierwszym oskarżonym za ukrywanie przed mediami informacji

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Powiązanie artykuły

Tylko w CzasFinansów – Naczelnik ZUS Jolanta Marszał: nie są ważne dla ZUS terminy zawite decyzji i postanowień. Odwołania wniesione po terminie uchylają prawomocność decyzji do czasu wyroku Sądu.

Tylko w Czas Finansów: na wrocławski ZUS wpływały zawiadomienia o przestępstwach, zarówno na instytucję, jak i na pracowników

Urzędnik ZUS wysyłał pisma na fałszywy adres i podawał w nich nieprawdziwe dane. Sędzia Paweł Chodkowski: działanie zgodne z prawem

W sierpniu 2020 ZUS tłumaczył 90-dniowe opóźnienia w wypłacie L4 brakami kadrowymi i wzrostem ilości L4. Sprawdziliśmy to. Dominik Wojtasiak z ZUS udzielił redakcji informacji publicznej

Dominik Wojtasiak z ZUS ujawnia: prawie 3 miliony strat dla skarbu państwa przez uchylane sądownie decyzje dyrektora i naczelników wrocławskiego ZUS. To między innymi Piotr Burtowski, Marcin Madaliński, Karolina Klee-Stolaś i Jolanta Marszał

W ZUS są niskie zarobki? Dobre sobie! Mamy dowody, że oddział Lubelski wypłaca nawet 9 milionów rocznie samych premii dla swoich urzędników.

ZUS oszukuje ubezpieczonych wysyłając im pisma na fikcyjne adresy, albo wezwania z terminami zawitymi listem zwykłym?

Przestępcy z ZUS: Dyrektor gabinetu prezesa ZUS skazany za wyciek danych i przestępstwo urzędnicze!

ZUS prewencyjne nęka przedsiębiorców, oczywiście dla ich własnego dobra.

Poprzednie
Następne

23.9K odsłon

Afera chamstwa w ZUS: Dyrektor Anna Maćkowiak każe nam kontaktować się z Rzecznikiem, a Rzecznik nas lekceważy.

W dniu 24 luty 2023 wysłaliśmy do Rzecznika dolnośląskiego ZUS pytania prasowe w związku z ujawnieniem przez Gazetę Wyborczą nieludzkiego i potwornego zachowania podwładnych Anny Maćkowiak, dyrektor wrocławskiego ZUS. W tej sprawie do redakcji zgłosiło się wielu zbulwersowanych czytelników, jak również członkowie społeczności Pokrzywdzonych przez ZUS opowiadający podobne historie z własnych doświadczeń. Przypominamy, że Wyborcza ujawniła, że ludzie Maćkowiak do niepełnosprawnej, otyłej , 71-latki z Wałbrzycha proszącej ZUS o zasiłek 500+ dla niepełnosprawnych mieli jej odpyskować aby schudła.

O sprawie pisaliśmy tutaj:

Oraz tutaj:

Artykuł powstał dzięki naszym czytelnikom, którzy zwracali się do redakcji CzasFinansów.pl w tej sprawie. Jak również dzięki społeczności Pokrzywdzeni przez ZUS oraz Matki kontra ZUS których członkowie pisali do nas w sprawach ZUS. Artykuł może zawierać emocjonalne określenia opisujące doświadczenia naszych czytelników oraz społeczności pokrzywdzonych przez ZUS, którzy prosili redakcję byśmy zainterweniowali w tej sprawie w ich imieniu. Dziękujemy za wskazówkę, bez waszej społeczności ten artykuł by nie powstał. Jednocześnie zachęcamy do kliknięcia na nazwy społeczności gdyż są to odnośniki do grup facebook – każdy pokrzywdzony przez ZUS, albo szukający pomocy w swoim problemie z organem rentowym może dołączyć i znaleźć tam pomoc i wsparcie innych ofiar, ale i radców prawnych i adwokatów wyspecjalizowanych w ochronie słabszych przed Zakładem Ubezpieczeń Społecznym. Jeśli natomiast czujesz bezradność i chciałbyś, aby nasza redakcja w ramach interwencji dziennikarskiej, anonimowo, opisała Twoją historię to napisz na nasz email: redakcja@czasfinansow.pl prosimy również o kontakt, jeśli prokuratura wszczęła dochodzenie lub śledztwo wobec ZUS po Twoim zgłoszeniu na Zakład Ubezpieczeń Społecznych lub jego pracowników. Opiszemy tę historię.

Posłanka PiS, Anna Kwiecień, kwestię wypominania czyjejś nadwagi w ostrych słowach krytykuje takie osoby. Wypowiedź co prawda dotyczy posła Sławomira Nitrasa, który wytykał nadwagę posłom i europosłom, ale w sposób oczywisty słowa przedstawiciela Prawa i Sprawiedliwości wprost odnoszą się do pracowników dyrektor ZUS oddział we Wrocławiu Anny Maćkowiak, która stała się twarzą skandalicznych zachowań jej pracowników. Poseł Prawa i Sprawiedliwości wypowiedziała się dla Telewizji Polskiej. To czytelnicy CzasFinansów w mailach i komentarzach nazywają tę aferę “chamstwem zus”.

Anna Kwiecień, była wiceprezydent Radomia, obecnie poseł na Sejm partii Prawa i Sprawiedliwości o zwracaniu uwagi na czyjąś otyłość:

To jest chamskie, prostackie zachowanie. Świadczące o absolutnym braku kultury, o braku merytorycznej wiedzy

Poniżej prezentujemy wypowiedź posłanki potępiającą szydzenie z czyjejś otyłości:

Przypomnijmy, że aferę, jak to nazywają posłowie PiS, chamskiego i prostackiego zachowania osób o absolutnym braku kultury i braku merytorycznej wiedzy, ujawniła Gazeta Wyborcza. Zgłosiła się do redakcji 71-letnia niepełnosprawna wałbrzyszanka, która ubiegała się w ZUS o zasiłek 500+ dla osób niepełnosprawnych. Została wezwana do wrocławskiego oddziału ZUS, gdyż jej dokumentacji w organie rentowym była niekompletna i ZUS miał przeprowadzić osąd kobiety przed wydaniem decyzji.

Kobieta nie jest w stanie wykonywać potrzeb fizjologicznych samodzielnie, a ludzie Maćkowiak odmówili przyjazdu do niej i wobec niestawiennictwa odmówili prawa do zasiłku stwierdzając, tu raz jeszcze cytat z posłanki Prawa i Sprawiedliwości “chamsko i prostacko”, przy “braku kultury” oraz przy “braku wiedzy merytorycznej” stwierdzili, że problemy 71-letniej niepełnosprawnej spowodowane są jej otyłością i ma schudnąć.

ZUS lekceważy prośby o przedstawienie mediom własnej wersji zdarzeń – Iwona Kowalska-Matis umyślnie lekceważy pytania prasowe, mimo, że Anna Maćkowiak właśnie do niej odsyłała naszych dziennikarzy

W dniu 16 luty 2023 nasza redakcja chciała zadać pytania ZUS w związku ze skargami jakie otrzymaliśmy od naszych czytelników oraz społeczności pokrzywdzonych przez ZUS na temat – zdaniem naszych czytelników i społeczności pokrzywdzonych przez ZUS – chamskich i prostackich pyskówek, których wobec klientów Przyjaznego Urzędu mieli dopuszczać się jego pracownicy, w tym jeden z naczelników.

W dniu 24 luty 2023 nasza redakcja wysłała do rzecznik ZUS w województwie dolnośląskim do Pani Iwony Kowalska-Matis pytania prasowe związane z publikacją Gazety Wyborczej. Informowaliśmy, że gdy dostaniemy odpowiedzi to poinformujemy o tym czytelników.

W dniu 27 luty 2023 dyrektor ZUS Anna Maćkowiak wysłała naszej redakcji pismo, w którym wskazuje, abyśmy pytali Rzeczniczkę Iwonę Kowalską Matis o sprawy związane z publikowanymi artykułami. Dyrektor Anna Maćkowiak tego dnia wiedziała, że przecież 24 lutego 2023 wskazana Rzecznik już otrzymała od nas pytania prasowe. Mimo skierowania nas do Pani Rzecznik to przed publikacją tego artykułu prasowego nie została nam udzielona żadna odpowiedź.

Zwracamy uwagę na prawy górny róg pisma i logo “Przyjazny Urząd”.

Czy przyjazność urzędu według moralności osób zatrudnionych w ZUS jest kierować media do rzecznika, a ten rzecznik następnie lekceważy pytania prasowe i dziennikarzy? Czy to wpisuje się w kanon agresywnych praktyk organu rentowemu ujawniony przez Gazetę Wyborczą?

10 marca 2023. Pomimo wielokrotnie wysyłanych pytań do rzeczniczki dolnośląskiego ZUS Pani Iwon Kowalskiej-Matis ani razu nie udzieliła ona jakiejkolwiek odpowiedzi na zadawane kwestie, jak również zlekceważyła prośbę redakcji o zajęcie stanowiska w sprawie zarzutów kierowanych wobec ZUS oddział we Wrocławiu przez Gazetę Wyborczą.

Prośba z 24 luty 2023 pozostała zlekceważona przez ZUS. 2 marca 2023 wysłaliśmy ponaglenie, na które przyszła odpowiedź, że Pani Rzecznik przebywa poza biurem do 3 marca 2023. Trzecią próbę uzyskania stanowiska ZUS w tej sprawie podjęliśmy 6 marca 2023, wskazując, że jeśli do końca 8 marca 2023 nie uzyskamy odpowiedzi to będziemy zmuszeni opublikować artykuł z umyślną rezygnacją ZUS z zajęcia stanowiska, odpowiedzi na pytania i przedstawienia własnej wersji wydarzeń.

Pani Iwona Kowalska-Matis podjęła w imieniu ZUS decyzję o rezygnacji ZUS z ustosunkowania się do opisywanych kwestii. Jeśli oczywiście kiedyś zmieni zdanie i przyśle odpowiedzi na pytania to je opublikujemy. Poniżej lista zadanych ZUS pytań 24 luty 2023 roku:

  1. Czy prawdziwy jest zarzut Wyborczej, że podwładni Anny Maćkowiak borykającej się z otyłością kobiecie z Wałbrzycha kazali schudnąć i przyjechać do orzecznika będącego podwładnym Anny Maćkowiak?
  2. Czy Anna Maćkowiak uznała nieprzyjazne i niekulturalne odzywki do schorowanej kobiety z Wałbrzycha jako etyczną i praktykę oczekiwaną przez nią w zarządzanym przez nią oddziale ZUS?
  3. Jeśli Anna Maćkowiak uznała za nieprzyjazną i niekulturalną odzywkę do schorowanej kobiety z Wałbrzycha to jak ukarała swojego podwładnego za komentarz by schorowana kobieta schudła i przyjechała?
  4. Czy to prawda, że podwładni Anny Maćkowiak wzywają osoby wobec których wykonują czynności służbowe, a gdy Ci sie stawiają to pracownicy ZUS odmawiają ich obsłużenia?
  5. Jakie jest stanowisko Dyrektora ZUS we Wrocławiu na kwestię nieprzyjaznych i niekulturalnych odzywek podwładnych Anny Maćkowiak?
  6. Czy Anna Maćkowiak potępia jako Dyrektor ZUS takie nieprzyjazne i niekulturalne odzywki swoich pracowników? A jeśli tak to jakie podjęła kroki po publikacji Wyborczej na temat odzywki by schorowana kobieta schudła i przyjechała do jej oddziału?
  7. Czy Anna Maćkowiak jako kobieta potępia takie nieprzyjazne i niekulturalne odzywki swoich pracowników? A jeśli tak to jakie podjęła kroki po publikacji Wyborczej na temat odzywki by schorowana kobieta schudła i przyjechała do jej oddziału?
  8. Czy Anna Maćkowiak uznaje takie odzywki, jak te ujawnione przez Wyborczą, za oczekiwane przez nią od swoich podwładnych zachowanie wobec klientów i petentów ZUS?
  9. Czy Anna Maćkowiak, jako przełożona osób zatrudnionych w ZUS oddział we Wrocławiu, godzi się na nieprzyjazne i niekulturalne odzywki i pyskówki swoich podwładnych, czy może uznaje je za moralnie naganne i wobec każdego pracownika, który w ten sposób traktuje klientów, ubezpieczonych i petentów ZUS, stosuje kary przewidziane w kodeksie pracy? Jeśli tak to jakie.
  10. Czy skoro podwładni Anny Maćkowiak nakazują schorowanym kobietom schudnąć to jakie obowiązki w zakresie utrzymania nieotyłej sylwetki są wdrożone w ZUS oddział we Wrocławiu i w jaki sposób pracodawca dba, aby pracownicy ZUS oddział we Wrocławiu nie byli otyli?
  11. Jeśli to nie podwładni Anny Maćkowiak w ten sposób postąpili wobec Pani Marii to proszę wskazać który Dyrektor ZUS za to odpowiada
  12. Proszę wskazać imiona i nazwisko pracowników ZUS / orzeczników pracujących dla ZUS, którzy kazali Pani Marii schudnąć
  13. Prosze wskazać imię i nazwisko pracownika ZUS, który wydał niekorzystną dla Pani Marii decyzję o odmowie zasiłku o który wnosiła
  14. Dlaczego ZUS zleckeważył pytania prasowe Gazety Wyborczej i nie udzielił odpowiedzi mediom?
  15. Proszę o zajęcie stanowiska ZUS i przedstawienie własnej wersji zdarzeń wobec zarzutów opisanych przez Gazetę Wyborczą w wyżej przytoczonych artykułach

Odpowiedź na powyższe pytania umożliwi oddziałowi ZUS, którego twarzą jest Anna Maćkowiak, zajęcie stanowiska w tej sprawie i pozwoli przedstawić Państwa wersję zdarzeń.
W przypadku nieudzielenia odpowiedzi publikacja prasowa zostanie opublikowana bez Państwa stanowiska, ale z informacją, że prosiliśmy o odpowiedzi na powyższe pytania.

Nie udało się nam zatem uzyskać potwierdzenia, lub zdementowania, zarzutów Gazety Wyborczej, ani zbulwersowanych czytelników i społeczności Pokrzywdzonych przez ZUS, która jest rozczarowana działalnością ludzi Anny Maćkowiak.

Źródło: https://walbrzych.wyborcza.pl/walbrzych/7,178336,29445116,rpo-sprawdzi-czy-nie-doszlo-do-naruszenia-praw-i-wolnosci-walbrzyszanki.html

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Tymczasem na Twitterze:

Zakład Ubezpieczeń Społecznych od wielu lat ma reputację gorszą od piramid finansowych. Prawdopodobnie Amber Gold i GetBack cieszą się większym zaufaniem, nawet dzisiaj, niż ZUS i osoby w nim pracujące.
https://www.czasfinansow.pl/zus-neka-udrecza-przesladuje-poniza-i-zniewaza-przedsiebiorcow-glownie-kobiety/

Fikcja doręczenia pozwu nadal obowiązuje. Tylko jest bardziej skomplikowana. https://www.czasfinansow.pl/fikcja-doreczenia-pozwu-nadal-obowiazuje-tylko-jest-bardziej-skomplikowana/

Tymczasem na Facebooku:

Zobacz nas YouTube:

Reklama #30

Reklama #15

Reklama #16

ALARM CZASFINANSÓW

Chcesz nam podsunąc temat na reportaż? Oszukał Cię urzędnik? ZUS Cię skrzywdził? Policja i Prokuratura zawiodły? Sąd wydał niesprawiedliwy wyrok? Chcesz zwrócić uwagę redakcji na jakąś konkretną sprawę? Chciałbyś, aby redakcja zainterweniowała społecznie w Twojej sprawie? Zgłoś nam ALARM!

Ostatnie artykuły