wtorek 30 maja 2023

NA CZASIE:

Poprzednie
Następne

Przedsiębiorcy wściekli na ZUS. Gdy proszą o raty albo umorzenie to urzędnicy brutalnie nimi gardzą, a jak chodzi o długi kościoła to właśnie umorzono prawie 20 milionów.

22.7K odsłon
3K

Reklama #11

Reklama #12

Reklama #12

Do redakcji Czasu Finansów zgłosił się dwóch przedsiębiorców. Jeden prowadzi działalność gospodarczą, drugi ma spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością. W wyniku kryzysu wpadli w kłopoty finansowe. Prosili naczelników i dyrektorów ZUS o rozłożenie długu na raty w wysokości 5 i 10 tysięcy złotych.

Odmawiano im powołując się na brak interesu społecznego. W międzyczasie jednak ZUS umorzył kościelne długi na blisko 20 milionów złotych. Zapytaliśmy przedsiębiorców jakby to chcieli skomentować dla swoich dyrektorów i naczelników. Nie możemy opublikować odpowiedzi gdyż są zbyt wulgarne.

Przedsiębiorstwo, które ZUS zniszczył podstępem

Pan Stefan prowadzi swoją działalność gospodarczą już prawie 10 lat. Zatrudnia obecnie dwie osoby, ale w czasach świetności biznesu miał nawet 30 pracowników. W pewnym momencie rynek się załamał i Pan Stefan stracił większość kontrahentów. Musiał zwolnić personel bo nie starczało nie tylko na ich pensje, ale także na ich ZUS.

Zatory płatnicze sprawiły, że firma wpadła w poważny kryzys. Dług w ZUS w kilka miesięcy urósł do blisko 50 tysięcy złotych. Biznesmen nie czekał tylko od razu opisał całą sytuację w podaniu o rozłożenie długu na raty do swojego ZUSU. Poprosił o rozłożenie długu na 10 rat po 5 tysięcy złotych z deklaracją, że będzie płacił razem z ratą bieżącą składkę.

Otrzymał co prawda odpowiedź, że rozłożenie na raty jest możliwe, ale nie będzie to taka ulga jak poprosił tylko pomoc De Minimis. Pan Stefan się ucieszył, wypełnił wniosek, dołączył mnóstwo dokumentów dotyczących swojego przedsiębiorstwa i wpłacił pierwszą ratę nie czekając na decyzję Zakładu.

Odpowiedzi nie otrzymał przez miesiąc, ale za to w międzyczasie ZUS dokonał zajęcia na rachunkach firmy i wyczyścił z nich wszystkie pieniądze. Razem z odłożonymi kwotami na bieżące pensje dla pracowników. Konto zostało przez ZUS wyczyszczone przed 10-tym. Pracownicy nie dostali wynagrodzeń. W firmie zaczęła się gehenna. Pan Stefan zapożyczył się aby wypłacić pensje pracownikom. Niestety część uznała, że firma jest już niewypłacalna i odeszła z pracy. Obecny personel ledwo wyrabia na koszty.

Pan Stefan interweniował w ZUS. Kazano mu czekać w sposób bardzo arogancki na odpowiedź na pismo. Ono w końcu dotarło. Była w nim odmowa bo ZUS uznał, że nie ma interesu społecznego w rozkładaniu na raty po 5 tysięcy złotych więc dokonali egzekucji z majątku bo są do tego zobowiązani. Pan Stefan wtedy jeszcze nie rozumiał co zostało mu napisane.

Minął kolejny miesiąc, wystawił faktury kontrahentom i czekał na zapłatę. Kiedy te nie docierały zaczął upominać się o zaległe faktury. Okazało się, że zostały one zapłacone, ale do ZUS bo kilka tygodni wcześniej Zakład wysłał do wszystkich jego kontrahentów zajęcie wierzytelności. Pan Stefan sprawdził daty. Zakład wysłał zajęcia do jego partnerów biznesowych dokładnie tydzień po tym jak odebrał od Pana Stefana uzupełnienie braków formalnych do rozłożenia długu na raty.

ZUS kazał w nim wymienić dane kontrahentów co przedsiębiorca rzetelnie zrobił. Okazało się jednak, że ZUS nie miał zamiaru mu nic rozkładać na raty, a dzięki pozyskanym w ten sposób danym o zleceniodawcach dokonał zajęcia bezpośrednio u płatników jego faktur.

Dług został spłacony przez dwa kolejne miesiące. Niestety przedsiębiorstwo Pana Stefana straciło kolejnych pracowników. Kilku z jego kontrahentów wypowiedziało mu umowy. Stwierdzili, że wolą płacić firmie, która nie ma zajęcia z ZUS. Obecnie firma ledwo przędzie, a Pan Stefan zatrudnia tylko dwie osoby.

To, że Pan Stefan czuje się przez naczelnika i dyrektora ZUS oszukany to wydaje się oczywiste, ale najbardziej zabolało go, że złośliwie zniszczona mu firmę odmawiając rozłożenia na raty długu na 10 miesięcy, a kościołowi bez mrugnięcia okiem umorzono 20 milionów długu.

Chytry traci dwa razy. Spółka którą ZUS doprowadził do upadłości bo nie chciał rat po 10 tysięcy. Teraz dostają po 50zł.

Pan Czarek w 2014 roku założył spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością. Z początku biznes szedł nieźle, ale w 2018 roku zaczęły się problemy z terminowymi płatnościami jego kontrahentów. Chwilę wcześniej wygrał duży przetarg i pozyskał nowego kontrahenta z sektora prywatnego. Zwiększył zatrudnienie o 20 pracowników, aby sprostać tym dwóm kontraktom. Niestety wszystko potoczyło się odwrotnie do oczekiwań.

Przetarg został anulowany. A drugi kontrahent przez pierwsze dwa miesiące płacił rzetelnie, ale od trzeciego miesiąca zaczęły się problemy z płynnością finansową. Do tego Pan Czarek nie do końca przyłożył się do rekrutacji pracowników. Połowa nowych osób w drugim miesiącu trwania umowy o pracę zaczęła nagle chorować.

Gdy po 30 dniach płatności przejął ZUS to Pan Czarek zawnioskował o kontrolę. ZUS nie zdążył przeprowadzić kontroli. Wszystko zaczęło się sypać. W rezultacie przez kolejne pół roku zaległości wobec ZUS urosły do ponad 120 tysięcy złotych. Pan Czarek chciał jak najszybciej zawrzeć układ ratalny z ZUS-em i wysłał o to prośbę.

Podobnie jak Pan Stefan otrzymał informację o konieczności wypełnienia formularza De Minimis oraz dołączenia szerokiej dokumentacji związanej ze spółką. Jednak Pan Czarek podejrzewał, że ZUS może go oszukać i jak wyśle dane kontrahentów to złośliwie tam zrobią zajęcia. Pominął więc te informacje, ale przekazał wszystkie inne.

ZUS uznał, że nie zostały spełnione wymogi formalne wobec czego nie zgodził się na raty. A te były spore bo Pan Czarek prosił o raty po 10 tysięcy złotych, dzięki czemu mógłby wyjść z kłopotów finansowych.

ZUS na takie raty się nie zgodził – jako powód wskazał brak interesu społecznego w rozłożeniu zaległości na raty. Reszta historii Pana Czarka nie jest tak optymistyczna jak Pana Stefana. Firma w zasadzie padła. Pan Czarek nie złożył na czas wniosku o upadłość, za to zrobił to ZUS. Gdy przyszło co do czego spółka była już niewypłacalna, więc Sąd Upadłościowy oddali wniosek ZUSU.

To sprawiło, że ZUS złożył wniosek o odpowiedzialność Pana Czarka jako prezesa zarządu za dług spółki, aby z jego prywatnego majątku odzyskać należność. Pan Czarek przegrał w sądzie i ma teraz egzekucję na prywatnym majątku, którego w zasadzie już nie ma. Obecnie zatrudnił się w innej firmie. Zarabia minimalną krajową. ZUS odzyskuje po 50 czasem po 100zł miesięcznie z ponad 100 tysięcy długu.

Gdy pytamy Pana Czarka co sądzi o tym, że nie było interesu społecznego aby płacił raty po 10 tysięcy, ale bez problemu ZUS umarza 20 milionów kościelnych długów to otrzymujemy odpowiedź pełną wulgaryzmów.

Pan Czarek jednak pyta czy dyrektor ZUS, który doprowadził do tego, że zamiast mieć 10 tysięcy miesięcznie rozwalił mu firmę i obecnie dostają po 50zł, nie powinien dostać prokuratora za doprowadzenie do straty Skarbu Państwa?

Trudno nie przyznać racji Panu Czarkowi. Gdyby ZUS nie cwaniakował to w półtora roku dług byłby spłacony, a jednocześnie spółka cały czas by funkcjonowała. A działalność firmy to przecież zysk dla Skarbu Państwa chociażby z podatków i nowych składek ZUS.

Zapytaliśmy Pana Czarka czy zamierza szukać lepiej płatnej pracy aby szybciej spłacić dług w ZUS? Dostaliśmy odpowiedź, że nie zamierza bo na minimalnej krajowej mu dobrze. Twierdzi, że Prawo i Sprawiedliwość chce minimalną krajową podnieść do 4000 złotych i dla niego to będzie super rozwiązanie. Ma dwójkę dzieci, więc 1000zł wolne od zajęć też dostaje. Z żoną ma rozdzielność majątkową więc pensja żony jest też wolna od zajęć. Teraz to on nie ma interesu społecznego by zarabiać więcej niż minimalną krajową i czeka, aż PiS spełni obietnice o podwyżce kwoty wolnej od zajęć. Jak Skarb Państwa nie miał interesu społecznego by w półtora roku dostać całą zaległość to 50zł miesięcznie jest zdaniem Pana Czarka uczciwą ratą.

20 milionów umorzone w ramach interesu społecznego? “A idź Pan w….”

O tym, że Tarcza Antykryzysowa jest w rzeczywistości paratarczą i betonowym kołem ratunkowym pisaliśmy już wiele razy. Jednak teraz okazuje się, że w wyniku nocnym poprawkom w Sejmie z maja tego roju związki wyznaniowe otrzymały umorzenie składek ZUS. Razem kwota umorzonych składek wyniosła 19,4 mln zł. Od marca do maja pozytywnie rozpatrzono 2,9 tys wniosków.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych odpowiedział na zapytanie Gazety Wyborczej dotyczące pomocy udzielonej kościołom w ramach tarczy antykryzysowej. ZUS wyjaśnił, że związki wyznaniowe i np. klasztory, instytucje związane z organizacją rekolekcji czy pogrzebów, otrzymały zwolnienia ze składek ZUS na łączną kwotę 19,4 mln. Mniejsza skala dotyczyła wypłat świadczeń postojowych. Przyznano ich 300, a ich wartość sięgnęła 500 tys. zł. Henryk Kowalczyk, poseł PiS, który przewodniczył pracom organu, argumentował, że kościół jest wyjątkowo pozbawiony przychodów w okresie epidemii, a “ma osoby zatrudnione”.

Jest to niesłychana praktyka, że ZUS stwarza tak wielkie problemy przedsiębiorcom, którzy chcą płacić zaległość w ratach, a gdy idzie o umorzenie długów kościelnych to nie ma problemu z umarzaniem długów. Działanie Zakładu z całą pewnością nie mieści się w ramach dobrych obyczajów. Jest również ewidentnym działaniem na szkodę Skarbu Państwa ze strony naczelników i dyrektorów poszczególnych zakładów.

Czy miałeś do czynienia z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych i czujesz się pokrzywdzony? Czy czujesz się skrzywdzony decyzjami innych Naczelników, Dyrektorów, albo pracowników ZUS? Może sam doświadczyłeś sytuacji, że ZUS wysyła Tobie ważne pisma na nieaktualne adresy? Chcesz podzielić się z nami swoimi uwagami, zarówno pozytywnymi jak i negatywnymi z tego postępowania? Być może masz uwagi dotyczące innego problemu z ZUS? Skontaktuj się z redakcją pod adresem email: redakcja@czasfinansow.pl

Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł to udostępnił go na swoim facebooku, a także polub nasz fanpage na facebooku. Kliknij tutaj.

Co sądzisz na ten temat?
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0

1 komentarz “Przedsiębiorcy wściekli na ZUS. Gdy proszą o raty albo umorzenie to urzędnicy brutalnie nimi gardzą, a jak chodzi o długi kościoła to właśnie umorzono prawie 20 milionów.”

  1. Przeciez tej patologii zusowskiej nigdy nie zalezy na skarbie panstwa. Napieprzaja egzekucje nawet jak ktos chce placic. Te matoly maja gdzies ze egzekucja rozwala firme. odzyskaja szybko 20% dlugu a potem firma w upadlosc i zero kasy odzyskanej, a gdyby zus nie dzialal na szkode skarbu panstwa to w ratach by odzyskali calosc. Ale czego sie spodziewac po patologii ktora moralizuje firmy a sama nigdy wlasnej dzialalnosci nie prowadzila…

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązanie artykuły

Czy ZUS to piramida finansowa? Robert Gwiazdowski komentuje zarzut Sławomira Mentzena

ZUS będzie prześladować chorych na zwolnieniach lekarskich w czasie epidemii

Praca w ZUS zabija? Pracownik Zakładu w Zielonej Górze zmarł przy biurku. Po chwilach zadumy oddział wrócił do pracy “business as usual”.

ZUS prewencyjne nęka przedsiębiorców, oczywiście dla ich własnego dobra.

Nękana przez przemocowców z ZUS Ilona Garczyńska robi zrzutkę na procesy ze swoimi prześladowcami.

Rada Polskiej Agencji Kosmicznej o dobrowolnych składach ZUS: Rząd PiS nie planuje takiego rozwiązania.

Zusowski rodobandytyzm? Kolejny wyciek danych osobowych z winy pracowników Zakładu. Chodzi o ZUS PUE.

ZUS znowu przegrał w Sądzie. Pomówili kobietę o pozorność zatrudnienia. Sąd uznał, że organ się mylił. Znowu.

Wojciech Andrusiewicz okłamał całą Polskę. Zapewniał powagą nazwiska, że Skarb Państwa na aferze respiratorowej nie straci ani złotówki. Stracił.

Poprzednie
Następne

21.6K odsłon

Konfederacja: rzecznik ZUS Paweł Żebrowski kłamie. Mamy na to dowody od Dominika Wojtasiaka i Eryka Cegiełki z Departamentu Legislacyjno-Prawnego ZUS!

Posłowie Konfederacji – Michał Urbaniak oraz Grzegorz Płaczek ujawniają dowody na to, że rzecznik ZUS Paweł Żebrowski kłamał opinię publiczną w sprawie kontroli emerytur przyznawanych Ukraińcom. Posłom nie wydały się wiarygodne wypowiedzi Żebrowskiego i złożyli zapytanie w sprawie jego twierdzeń do ZUS. Odpowiedział im Departament Legislacyjno-Prawny centrali ZUS, który zarządzany jest przez Dyrektora Dominika Wojtasiaka oraz jego zastępcę Eryka Cegiełkę. W przytoczonej odpowiedzi wprost wynika, że rzecznik ZUS oszukiwał opinię publiczną. To kolejny przypadek, gdzie Żebrowski przyłapywany jest na mijaniu się z prawdą.

Konfederacja, polska partia polityczna, wyraziła swoje obawy dotyczące możliwych nadużyć w polskim systemie emerytalnym, zwracając uwagę na sytuację emerytów z Ukrainy przebywających w Polsce. W konferencji prasowej zorganizowanej 28 maja 2023 r., Grzegorz Płaczek i poseł Michał Urbaniak omówili te kwestie.

Mówili o nich z nieukrywanym niepokojem, sugerując, że obecne rozwiązania są niesprawiedliwe dla polskich obywateli.

Oskarżyli Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) o wypłacanie emerytur dla obywateli Ukrainy, którzy osiedlili się w Polsce. Płaczek Grzegorz stwierdził:

“Prawda jest taka, że emeryt czy emerytka z Ukrainy, która przeprowadzi się do Polski, może po jednym dniu pracy albo po miesiącu pracy ubiegać się o minimalną emeryturę w Polsce w wysokości 1588 zł brutto.”

Płaczek Grzegorz zwrócił uwagę na kontrowersyjną kwestię, którą jest dysonans pomiędzy oficjalnymi wypowiedziami rzecznika ZUS a odpowiedzią na oficjalne zapytanie skierowane do ZUS przez posła. Jego zdaniem, rzecznik ZUS twierdzi, że instytucja zbiera na bieżąco informacje od służb granicznych, które pozwalają na kontrolę miejsca przebywania obywateli Ukrainy pobierających emeryturę w Polsce. Jednak, jak wynika z odpowiedzi na oficjalne zapytanie o sygnaturze 99110/0146-362/2023, ZUS nie posiada takiej możliwości.

Przypomnieć należy, że odpowiedź sporządził Departament Legislacyjno-Prawny ZUS, którego dyrektorem jest Dominik Wojtasiak, a jego zastępcą Eryk Cegiełka. Mimo, że obaj słyną z tłumienia krytyki prasowej i ukrywania informacji publicznych przed mediami to trudno w tym przypadku podejrzewać ich o złą wolę – napisali po prostu prawdę i niechcący Wojtasiak i Cegiełka ujawnili, że rzecznik ZUS Paweł Żebrowski kłamał opinię publiczną w tak ważnej społecznie sprawie.

Podczas konferencji padło wiele ostrych słów na temat obecnej polityki emerytalnej. Michał Urbaniak, poseł na sejm, podkreślił:

“To nie jest sytuacja normalna, że ktoś, kto nie dokładał się do systemu emerytalnego przez wiele lat, może mieć takie same prawa w tym systemie emerytalnym jak osoby, które przez kilkadziesiąt, dwadzieścia, czasem 40 lat do tego systemu wpłacały.”

Płaczek podważył wiarygodność informacji przedstawianych przez rzecznika ZUS, który publicznie twierdził, że takie informacje są gromadzone. Zarzucił rzecznikowi ZUS Pawłowi Żebrowskiemu kłamanie opinii publicznej w mediach sprzyjających PiS.

Następnie głos zabrał poseł Urbaniak, który wyraził dezaprobatę dla sytuacji, w której polscy emeryci, którzy przez lata wpłacali na system emerytalny, zmagają się z trudnościami finansowymi, podczas gdy emeryci z Ukrainy, po krótkim okresie pracy, mogą otrzymywać świadczenia na równi z nimi. Urbaniak oznajmił, że to “skandaliczna sytuacja”, dodając, że jeżeli Konfederacja uzyska wpływ po wyborach, na pewno wprowadzi zmiany w tym zakresie.

Płaczek podnosił kwestię ukraińskich emerytów, którzy mogą, po krótkim okresie pracy w Polsce, ubiegać się o minimalną emeryturę w kraju. Zauważył, że Polacy mają prawo zastanawiać się, czy ich pieniądze są dobrze zarządzane i czy zasady systemu emerytalnego są sprawiedliwe. Zdaniem Płaczka, informacje o tych praktykach są niezgodne z tym, co media sprzyjające rządzącej partii Prawo i Sprawiedliwość przedstawiają jako oficjalne stanowisko Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS).

O sprawie, o której mówią posłowie Konfederacji pisaliśmy tutaj:

Poseł Urbaniak potwierdził, że Konfederacja będzie dążyć do zmiany tej sytuacji, jeśli zdobędzie wpływy po najbliższych wyborach.

Zapis konferencji znajduje się tutaj:

W tej sprawie redakcja CzasFinansów.pl zwróciła się do ZUS z zapytaniem o tę kwestię. Gdy tylko uzyskamy informację to ją upublicznimy.

Przeczytaj też najnowsze artykuły:

Najnowsze komentarze czytelników do artykułów:

TAGI ostatnich artykułów:

Andrzej Duda Anna Maćkowiak bandyci w mundurach covid Daniel Obajtek dobra osobiste Dominik Wojtasiak dług egzekucja administracyjna egzekucja komornicza getback groźby karalne hejt igor stachowiak Izba Dyscyplinarna Jarosław Kaczyński justyna kłoczko kara za naruszenia ograniczeń obywatelskich Koronawirus koszty zastępstwa procesowego KPO L4 Maciej Wąsik marek niechciał marian banaś Mariusz Błaszczak mateusz morawiecki matki kontra zus Michał Woś minimalna krajowa Ministerstwo Sprawiedliwości mobbing najwyższa izba kontroli naruszenie dóbr osobistych nękanie Piotr Burtowski PiS policja policja w czasie epidemii pomówienie prawo i sprawiedliwość prokuratura Przemysław Czarnek przestępcy z ZUS Płot Błaszczaka RODO Siewcy hejtu Solidarna Polska strajk kobiet Straż Graniczna Sąd Sąd Okręgowy we Wrocławiu Sąd Rejonowy we Wrocławiu Sądy Sędzia Anna Borkowska Sędzia Joanna Żelazny tarcza antykryzysowa Tomasz Chróstny Unia Europejska uokik Urząd Ochrony Danych Osobowych Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów urząd skarbowy Vladimir Putin wierzytelności windykacja wybory prezydenckie Władysław Frasyniuk Zakład Ubezpieczeń Społecznych Zakład ubezpieczeń społecznych zus Zarząd Główny NSZZ Policjantów Zbigniew Stonoga Zbigniew Ziobro zniesławienie znieważenie znieważenie funkcjonariusza ZUS ZUS oddział we Wrocławiu ZUS PUE ZUS we Wrocławiu

1 komentarz “Konfederacja: rzecznik ZUS Paweł Żebrowski kłamie. Mamy na to dowody od Dominika Wojtasiaka i Eryka Cegiełki z Departamentu Legislacyjno-Prawnego ZUS!”

  1. Straszna lipa, że typa wsypali kumple z gangu…. sorry żebru, ale taki mamy klimat. Domi i Cegła cię wsypali hahahaha

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tymczasem na Twitterze:

Tymczasem na Facebooku:

Zobacz nas YouTube:

Reklama #30

Reklama #15

Reklama #16

ALARM CZASFINANSÓW

Chcesz nam podsunąc temat na reportaż? Oszukał Cię urzędnik? ZUS Cię skrzywdził? Policja i Prokuratura zawiodły? Sąd wydał niesprawiedliwy wyrok? Chcesz zwrócić uwagę redakcji na jakąś konkretną sprawę? Chciałbyś, aby redakcja zainterweniowała społecznie w Twojej sprawie? Zgłoś nam ALARM!

Ostatnie artykuły