piątek 24 marca 2023

NA CZASIE:

Poprzednie
Następne

Dlaczego na konsumencie nie robi wrażenia groźba kary ani 5 tysięcy, ani 30 tysięcy złotych za złamanie kwarantanny?

2906 odsłon

Reklama #11

Reklama #12

Reklama #12

Za złamanie kwarantanny grozi kara w wysokości nawet 30 tysięcy złotych. Wcześniej była to kwota 500 złotych i 5 tysięcy złotych. Ponieważ nie robiła ona wrażenia na konsumentach to Rząd zdecydował się ją podnieść licząc, że społeczeństwo się wystraszy perspektywy zapłaty tak dużej kwoty.

Przede wszystkim należy przypomnieć, że jak dotąd jest to wyłącznie straszak na konsumentów. Rząd umyślnie wprowadza w błąd konsumentów, aby ci się bali podejmować dla nich wygodne decyzje, które jednocześnie mogą stwarzać zagrożenia dla życia i zdrowia innych osób. Kwota 30 tysięcy złotych pojawiła się dopiero w ustawie o tzw. tarczy antykryzysowej. Zacznie obowiązywać dopiero po wejściu w życie tej ustawy. Na dziś nie obowiązuje. Warto tutaj wskazać, że Rząd i Policja stosują tutaj metody umyślnego oszukiwania konsumentów bo wprowadzają ich w błąd co do stanu rzeczywistego.

Państwo stosuje zatem wobec konsumentów metody, za które Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów bezlitośnie karze przedsiębiorców kwotami nawet do 10% przychodów za miniony rok. Z jednej strony mamy więc Państwo, które walczy z patologiami jakie przedsiębiorcy zdaniem UOKiK praktykują wobec konsumentów, a z drugiej strony samo tymi patologicznymi praktykami się posługuje by zastraszać obywateli by nie łamali kwarantanny.

Co zatem dzisiaj obowiązuje? Dotychczasowe przepisy, które umożliwiają nałożenie kary, ale w wysokości do 5 tysięcy złotych. Mowa tutaj o artykule 116 kodeksu wykroczeń, który mówi:

art. 116 par. 1 kodeksu wykroczeń
Kto, wiedząc o tym, że:
1) jest chory na gruźlicę, chorobę weneryczną lub inną chorobę zakaźną albo podejrzany o tę chorobę,
2) styka się z chorym na chorobę określoną w punkcie 1 lub z podejrzanym o to, że jest chory na gruźlicę lub inną chorobę zakaźną,
3) jest nosicielem zarazków choroby określonej w punkcie 1 lub podejrzanym o nosicielstwo, nie przestrzega nakazów lub zakazów zawartych w przepisach o zapobieganiu tym chorobom lub o ich zwalczaniu albo nie przestrzega wskazań lub zarządzeń leczniczych wydanych na podstawie tych przepisów przez organy służby zdrowia, podlega karze grzywny albo karze nagany.

Do czasu wejścia w życie ustawy tzw. tarczy antykryzysowej to konsumentowi, który naruszy zasady kwarantanny, grozi kara do 5 tysięcy złotych. Oczywiście tylko wtedy, jeśli Sąd ostatecznie tę kwotę zasądzi, a to wcale nie jest takie pewne. Eksperci twierdzą, że osoby, które nie są na obowiązkowej kwarantannie, nie mogą ponosić tej kary pieniężnej. Przepisy w sytuacji stanu epidemii są tutaj niejasne i ostatecznie wszystko rozstrzygnie Sąd. Może się bowiem okazać, że w tych ekstraordynaryjnych czasach Sądy będą jednak te kwoty zasądzać.

Tylko, że rządzący zapomnieli o najważniejszym. Rozpieszczeni przez UOKiK konsumenci, korzystający z programów socjalnych i benefitów rosnącej pensji minimalnej, która jest wolna od zajęć komorniczych, nie przejmą się tym, że dostaną 5 tysięcy, ani tym, że dostaną 30 tysięcy kary.

Ministerstwo Sprawiedliwości zadbało o utrudnienie pracy komornikom sądowym, których skuteczność odzyskiwanych kwot spadła po ostatnich nowelizacjach ustawy. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zadbał z kolei o to, by zadłużeni konsumenci nie odczuwali żadnego dyskomfortu z powodu własnych zadłużeń. W rezultacie mamy do czynienia z sytuacją, w której osoby, które mogą decydować się na naruszanie zasad kwarantanny mają już jedno lub więcej postępowań u jakiegoś komornika. Ich konta bankowe są zajęte. Tak samo zresztą jak i pensje. Dorzucenie im do puli egzekucji kolejnych kwot w żaden sposób nie wpłynie na ich bieżące życie i decyzje, które podejmują.

Żyją wyłącznie z minimalnej krajowej. Konsument mając świadomość, że ma już kilkanaście do kilkudziesięciu tysięcy złotych długu w egzekucji komorniczej w ogóle się nie przejmie, że Skarb Państwa mu dorzuci pięć, piętnaście, trzydzieści czy sto tysięcy do puli jego długu. On i tak żyje z minimalnej krajowej i socjalu, a dzięki działalności Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wie, że nie wolno na nim wywierać presji by spłacił swoje zadłużenie bo narusza to jego prawa. Na takim konsumencie w ogóle nie będą robić wrażenie kwoty tych kar i jeśli uzna on, że jego własne dobra i zachcianka jest ważniejsza od jakiejś kwarantanny to ją złamanie, aby zaspokoić jego prywatny interes.

To właśnie dzięki UOKiK-owi konsumenci rozumieją, że to ich prywatny interes jest najważniejszy, nawet jeśli odbywa się on kosztem innych konsumentów, przedsiębiorców, czy Skarbu Państwa.

Straszenie i grożenie konsumentom, że zostaną na nich nałożone wysokie kary finansowe jest działaniem pozornym i iluzorycznym. Żaden konsument, który ma chociaż jednego komornika, nie weźmie tych gróźb na poważnie bo są one dla niego nieodczuwalne. Prawdopodobnie też zarówno egzekucja komornicza, jak i administracyjna i tak okaże się wobec nich bezskuteczna. Ostatecznie jak dany łamiący kwarantanne otrzyma za dużo tych kar to skorzysta z instrumentu upadłości konsumenckiej, którą również ułatwiła mu nowelizacja ustawy przez Ministerstwo Sprawiedliwości.

Czynnikiem, który może wpływać na lęk konsumenta przed łamaniem zasad kwarantanny jest natomiast odpowiedzialność karna. Wobec osób, które naruszyły obowiązek kwarantanny, mogą też być prowadzone czynności w kierunku art. 165 kk (sprowadzenie niebezpieczeństwa powszechnego). Za złamanie tego przepisu grozi do 8 lat pozbawienia wolności. I to może być jedyny czynnik, który wpłynie na przeciętnego konsumenta, że w swojej łaskawości uszanuje on zasady kwarantanny.

Art. 165. KK
Sprowadzenie niebezpieczeństwa powszechnego
§ 1.Kto sprowadza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia w wielkich rozmiarach:
1) powodując zagrożenie epidemiologiczne lub szerzenie się choroby zakaźnej albo zarazy zwierzęcej lub roślinnej,
2) wyrabiając lub wprowadzając do obrotu szkodliwe dla zdrowia substancje, środki spożywcze lub inne artykuły powszechnego użytku lub też środki farmaceutyczne nie odpowiadające obowiązującym warunkom jakości,
3) powodując uszkodzenie lub unieruchomienie urządzenia użyteczności publicznej, w szczególności urządzenia dostarczającego wodę, światło, ciepło, gaz, energię albo urządzenia zabezpieczającego przed nastąpieniem niebezpieczeństwa powszechnego lub służącego do jego uchylenia,
4) zakłócając, uniemożliwiając lub w inny sposób wpływając na automatyczne przetwarzanie, gromadzenie lub przekazywanie danych informatycznych,
5) działając w inny sposób w okolicznościach szczególnie niebezpiecznych, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
§ 2. Jeżeli sprawca działa nieumyślnie, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 3. Jeżeli następstwem czynu określonego w § 1 jest śmierć człowieka lub ciężki uszczerbek na zdrowiu wielu osób, sprawca
podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.
§ 4. Jeżeli następstwem czynu określonego w § 2 jest śmierć człowieka lub ciężki uszczerbek na zdrowiu wielu osób, sprawca
podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Na koniec przypomnijmy, że z dotychczasowych doniesień Policji, która kontroluje osoby przebywające na kwarantannie, to właśnie konsumenci reprezentujący grupę najuboższych, albo mających problemy z używkami, albo seniorzy, najczęściej łamią zasady domowej izolacji. Te grupy konsumentów mają problemy finansowe i borykają się z egzekucjami komorniczymi. Ci konsumenci, którzy zarabiają więcej niż minimalna krajowa rozumieją wartość pieniądza i prawdopodobnie dlatego przestrzegają reguł, aby nikt na nich kary nie nałożył.

W ocenie Czasu Finansów przepisy powinny umożliwiać nałożenie kary finansowej, ale jednocześnie wraz z jej nałożeniem powinien być przymus przeniesienia konsumenta do nadzorowanego obiektu, w którym spędzi resztę kwarantanny. Rząd stworzył takie miejsca dla tych, którzy nie będą mogli odbyć jej we własnym domu lub innym miejscu. To właśnie tam, będąc pod stałym nadzorem, powinny trafiać wszystkie osoby, które naruszą zasady domowej kwarantanny.

Co sądzisz na ten temat?
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0

3 komentarzy “Dlaczego na konsumencie nie robi wrażenia groźba kary ani 5 tysięcy, ani 30 tysięcy złotych za złamanie kwarantanny?”

  1. preczzkomuną

    ja mam minimalną krajową, moja stara terz. Trujka dzie i 1500 wpada. Komorników mamy 15 i mogą mi koło lolka skakać bo nie wolno złodziejom ruszyć mojej minimalnej. Te kary też se mogą w rzyć wepchać bo i tak nie zapłace

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Powiązanie artykuły

Chińczyk w styczniu zjadł nietoperza, a więc w marcu i kwietniu Europejczyk nie obejrzy w internecie serialu w HD

Strajk policjantów – wyłudzimy kasę zwolnieniami lekarskimi i zrobimy manifestację w Warszawie. Policja nieoficjalnie: Będą bici sprawiedliwie tak jak biliśmy przedsiębiorców i kobiety.

Babcia Kasia uniewinniona. Działania Policji DURNE, tak uznał Sąd.

Policjantom grożą pozwy prywatne. Policja nęka przedsiębiorcę z Wrocławia. Pozorując zagrożenie epidemiologiczne powodują straty finansowe i szkodę na wizerunku.

UOKiK tłumaczy się NIK tak jak niesłusznie karani przedsiębiorcy tłumaczyli się Urzędowi

Siewcy Hejtu. Sędzia Anna Borkowska “tam pracują złodzieje i alkoholicy” nie jest pomówieniem. Znikoma szkodliwość.

Antymonopolowy UOKiK zgadza się na stworzenie monopolu. Jest zgoda Chróstnego na połączenie Orlenu z PGNiG.

Policyjna fikcja walki z hejtem – groźba wtargnięcia do firmy i zajebania pracowników to nie groźba karalna tylko dopuszczalna krytyka

Poszkodowani przez Getback powinni pozwać Skarb Państwa?

Poprzednie
Następne

21.2K odsłon

Policjanci wściekli, że ktoś chce badać ich trzeźwość na służbie. Internauci: a nie wystarczy po prostu nie pić w pracy?

Na policyjnych forach trwają awantury odkąd ogłoszono podstawę prawną do możliwości kontrolowania czy funkcjonariusze na służbie są pijani. Wielu z nich protestuje, inni wskazują, że właśnie pojawiła się podstawa prawa. Internauci pytają czy to taki wielki wyczyn dla policjanta nie pić w czasie służby alkoholu?

Jak publikują administratorzy strony Internetowe Forum Policyjne we wpisie z 22 luty 2023 roku weszła w życie podstawa prawna, a konkretnie art. 61c dodany ustawą z dnia 1.12.2022 (Dz.U. z 2023r. poz 240), która wchodzi w życie 21.02.2023. Policjanci są wściekli.

Czy to taki problem być trzeźwym w służbie?

Komentujący ten przepis mundurowi w większości są zbulwersowani, że ktoś chce badać czy na służbie są pod wpływem alkoholu. Jedni nie ukrywają rozgoryczenia, inni cieszą się, że już odeszli ze służby. Inni z kolei zwracając uwagę, że za odmowę poddania się badaniu na zawartość w organizmie policjanta alkoholu lub innego podobnie działającego środka mają być stosowani kary w postaci pozbawianiu funkcjonariusza dodatków finansowych.

Jeden z użytkowników tej strony skomentował

No dobra, ale co jest złego w sprawdzaniu czy policjant jest trzeźwy w służbie? Przez lata brakowało takich przepisów, teraz są, a większość tutaj pisze o kagańcu i zniewoleniu. Czy to taki problem być trzeźwym w służbie?

A co mówi ustawa?

Art. 61c. 6 [Badania na zawartość w organizmie policjanta alkoholu lub innego podobnie działającego środka]

Przełożony ma obowiązek niedopuszczenia podległego mu policjanta do służby w przypadku:
1) stawienia się przez niego do służby w stanie po użyciu alkoholu albo w stanie nietrzeźwości w rozumieniu art. 46 ust. 2 albo 3 ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi (Dz. U. z 2023 r. poz. 165 i 240), lub po użyciu podobnie działającego środka, pełnienia jej w takim stanie, spożywania alkoholu lub używania podobnie działającego środka w czasie służby albo
2) uzasadnionego podejrzenia, że zachodzą okoliczności, o których mowa w pkt 1.

W przypadku gdy niedopuszczenie policjanta do służby, o którym mowa w ust. 1, dotyczy kierownika jednostki organizacyjnej Policji, obowiązki związane z niedopuszczeniem go do służby realizuje jego przełożony.

Przełożony, który nie dopuścił podległego mu policjanta do służby, informuje policjanta o okolicznościach stanowiących podstawę niedopuszczenia go do służby.

W celu weryfikacji istnienia przesłanek uzasadniających niedopuszczenie policjanta do służby kierownik jednostki organizacyjnej Policji wobec podległych policjantów lub osoba przez niego upoważniona, przełożony policjanta lub policjant służby spraw wewnętrznych, zwani dalej “zarządzającym badania”, są uprawnieni do wydania polecenia poddania się przez policjanta badaniu na zawartość w organizmie alkoholu lub badaniu na obecność w organizmie innego podobnie działającego środka.

Policjant służby spraw wewnętrznych w celu umożliwienia realizacji obowiązku, o którym mowa w ust. 1 lub 2, bezpośrednio przed wydaniem polecenia, o którym mowa w ust. 4, o zamiarze wydania takiego polecenia zawiadamia przełożonego policjanta, a w przypadku kierownika jednostki organizacyjnej Policji – jego przełożonego.

Policjant ma obowiązek poddać się badaniu, o którym mowa w ust. 4, oraz umożliwić jego przeprowadzenie.

Badanie, o którym mowa w ust. 4, może obejmować odpowiednio przy badaniu na zawartość w organizmie:
1)alkoholu – badanie wydychanego powietrza lub badanie krwi;
2)środka działającego podobnie do alkoholu – badanie:
a)śliny,
b)krwi,
c)moczu,
d)potu.
8.Badanie krwi, o którym mowa w ust. 7 pkt 1, przeprowadza się, jeżeli:
1)policjant odmawia poddania się badaniu wydychanego powietrza;
2)policjant, pomimo przeprowadzenia badania wydychanego powietrza, żąda badania krwi;
3)stan policjanta, w szczególności wynikający ze spożycia alkoholu, choroby układu oddechowego lub innych przyczyn, uniemożliwia przeprowadzenie badania wydychanego powietrza;
4)wystąpił brak wskazania stężenia alkoholu w wydychanym powietrzu spowodowany przekroczeniem zakresu pomiarowego urządzenia wykorzystywanego do pomiaru.
9.Badania, o których mowa w ust. 7 pkt 2 lit. b lub c, przeprowadza się, jeżeli:
1)policjant odmawia poddania się badaniu, o którym mowa w ust. 7 pkt 2 lit. a lub d;
2)policjant, pomimo przeprowadzenia badania, o którym mowa w ust. 7 pkt 2 lit. a lub d, żąda badania krwi lub moczu;
3)stan policjanta uniemożliwia przeprowadzenie badania, o którym mowa w ust. 7 pkt 2 lit. a lub d.
10.Czynności związane z pobraniem materiału biologicznego do badań, o których mowa w ust. 4:
1)odbywają się w miejscu i w warunkach zapewniających poszanowanie godności i intymności policjanta, od którego pobiera się materiał do badań;
2)w postaci krwi – są przeprowadzane przez osobę posiadającą odpowiednie kwalifikacje zawodowe;
3)w postaci moczu lub potu – odbywają się w obecności osoby tej samej płci co policjant, od którego pobiera się materiał biologiczny do badań:
a)o której mowa w pkt 2,
b)wskazanej przez zarządzającego badania – w przypadku braku możliwości zapewnienia obecności osoby, o której mowa w pkt 2.

W przypadku powzięcia uzasadnionego podejrzenia, że pobranie krwi może spowodować zagrożenie życia lub zdrowia policjanta, decyzję o przeprowadzeniu badania krwi podejmuje lekarz.

W przypadku poddania policjanta badaniu w celu, o którym mowa w ust. 4, niedopuszczenie do służby trwa do czasu uzyskania wyniku badania wykluczającego w odniesieniu do policjanta poddanego badaniu:
1)stan nietrzeźwości albo stan po użyciu alkoholu lub
2)obecność w organizmie środka działającego podobnie do alkoholu
/pkt – nie dłużej jednak niż do końca służby wynikającego z obowiązującego rozkładu czasu służby.

W przypadku niedopuszczenia policjanta do służby, o którym mowa w ust. 1, do uposażenia policjanta za ten okres stosuje się odpowiednio przepisy art. 121f ust. 1 i 4 oraz art. 126 ust. 1-3.

Przebieg badań, o których mowa w ust. 4, dokumentuje się z uwzględnieniem:
1)daty, godziny i minuty oraz miejsca przeprowadzenia badania;
2)wyniku badania;
3)stopnia, imienia i nazwiska, stanowiska oraz podpisu zarządzającego badania;
4)danych osobowych policjanta:
a)stopnia, imienia i nazwiska oraz stanowiska,
b)numeru identyfikacyjnego policjanta,
c)daty urodzenia, informacji o chorobach, na jakie choruje policjant, oraz podpisu policjanta – jeżeli dane te pozyskano w związku z przeprowadzanym badaniem;
5)imienia, nazwiska i podpisu osoby przeprowadzającej badanie;
6)imienia, nazwiska, stanowiska i podpisu osoby przeprowadzającej pobranie próbek materiału biologicznego do badań;
7)imienia, nazwiska i podpisu osoby, w obecności której przeprowadzano badanie;
8)informacji o objawach lub okolicznościach uzasadniających przeprowadzenie badania oraz dacie, godzinie i minucie ich stwierdzenia;
9)innych informacji niezbędnych do oceny wiarygodności i poprawności badania;
10)w przypadku odstąpienia od pobrania próbek krwi – informacji o przyczynie odstąpienia.
15.W przypadku badań, o których mowa w ust. 7 pkt 1, poza danymi, o których mowa w ust. 14 pkt 4, dokumentacja obejmuje również następujące dane osobowe policjanta: płeć, wzrost, masę ciała – jeżeli dane te pozyskano w związku z przeprowadzanym badaniem.
16.Dokumentację zawierającą wyniki badań przekazuje się niezwłocznie zarządzającemu badania. Policjant służby spraw wewnętrznych niezwłocznie przekazuje dokumentację zawierającą wyniki badań przełożonemu, o którym mowa w art. 32 ust. 1.
17.Minister właściwy do spraw wewnętrznych w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw zdrowia określi, w drodze rozporządzenia:
1)warunki i metody przeprowadzania badań, o których mowa w ust. 4,
2)sposób dokumentowania badań, o których mowa w ust. 4, w tym wzory protokołów z przeprowadzonych badań,
3)wykaz środków działających podobnie do alkoholu

mając na uwadze potrzebę sprawnego pobrania materiału do badań, sprawnego i prawidłowego przeprowadzania badań oraz zagwarantowania wiarygodności ich wyników, a także metodykę przeprowadzania takich badań oraz skutki oddziaływania środków działających podobnie do alkoholu na organizm i zapewniając poszanowanie godności policjanta i zasad ochrony danych osobowych.
6 Art. 61c dodany przez art. 3 pkt 2 ustawy z dnia 1 grudnia 2022 r. (Dz.U.2023.240) zmieniającej nin. ustawę z dniem 21 lutego 2023 r.

Do sprawy będziemy wracać.

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Tymczasem na Twitterze:

Zakład Ubezpieczeń Społecznych od wielu lat ma reputację gorszą od piramid finansowych. Prawdopodobnie Amber Gold i GetBack cieszą się większym zaufaniem, nawet dzisiaj, niż ZUS i osoby w nim pracujące.
https://www.czasfinansow.pl/zus-neka-udrecza-przesladuje-poniza-i-zniewaza-przedsiebiorcow-glownie-kobiety/

Fikcja doręczenia pozwu nadal obowiązuje. Tylko jest bardziej skomplikowana. https://www.czasfinansow.pl/fikcja-doreczenia-pozwu-nadal-obowiazuje-tylko-jest-bardziej-skomplikowana/

Europosłowie PiS nie chcą rezygnować dla Polski z europejskich pensji, emerytur i dodatków finansowych https://www.czasfinansow.pl/europoslowie-pis-nie-chca-rezygnowac-dla-polski-z-europejskich-pensji-emerytur-i-dodatkow-finansowych/

Tymczasem na Facebooku:

Zobacz nas YouTube:

Reklama #30

Reklama #15

Reklama #16

ALARM CZASFINANSÓW

Chcesz nam podsunąc temat na reportaż? Oszukał Cię urzędnik? ZUS Cię skrzywdził? Policja i Prokuratura zawiodły? Sąd wydał niesprawiedliwy wyrok? Chcesz zwrócić uwagę redakcji na jakąś konkretną sprawę? Chciałbyś, aby redakcja zainterweniowała społecznie w Twojej sprawie? Zgłoś nam ALARM!

Ostatnie artykuły