środa 31 maja 2023

NA CZASIE:

Poprzednie
Następne

Rząd Pis do przedsiębiorców: otworzycie się to was zniszczymy!

212.5K odsłon
12K

Reklama #11

Reklama #12

Reklama #12

Nie ma innej interpretacji słów wiceministra Macieja Wąsika, który w związku z zapowiadanym buntem przedsiębiorców zamierzają otworzyć swoje biznesy w reżimie sanitarnym, powiedział podczas posiedzenia Komisja Wspólnej Rządu i Samorządu, że doprowadzą do zmniejszenia opłacalności prowadzenia tego typu biznesu w czasie pandemii.

Powinny być zamknięte, we wszystkich była policja i Sanepid, ale dotkliwość kary jest zbyt niska do korzyści, które odnoszą właściciele z otwarcia tych miejsc – powiedział wiceminister Spraw Wewnętrznych i Administracji – dodał też, że do walki z buntującymi się biznesami zostaną skierowane „wszystkie służby państwowe, na czele z sanepidem i policją.

Przedsmak nękania (a pamiętać należy, że nękanie to przestępstwo) przedsiębiorców przez funkcjonariuszy publicznych i urzędników można było zobaczyć w ten weekend. Sanepid zdecydował się wydawać decyzje administracyjne o przymusowym zamknięciu lokali przedsiębiorców. Policja natomiast wysyła policjantów by blokowali wejścia do tych firm pod pozorem zagrożenia epidemią.

Niepokorni będą nękani przez urzędników i funkcjonariuszy. Pod byle pretekstem.

Rząd znów zdecydował się na łamanie praw uczestnika postępowania administracyjnego w taki sposób, że stosowana jest przyspieszona ścieżka egzekucji. Chodzi o to, że nie czekając na prawomocność decyzji administracyjnej wchodzi ona w życie. Dla policjantów nie ma żadnego znaczenia czy decyzja jest prawomocna – oni ślepo ją egzekwują.

Jest to ciekawe o tyle, że wielokrotnie Policja apelowała, aby do czasu prawomocnych wyroków sądowych nie oceniać negatywnie funkcjonariuszy oskarżanych o przestępstwa. Jak widać policjanci nie stosują się do własnych rad. Wystarczy tutaj przypomnieć sprawę policjanta, który w Koninie zastrzelił młodego mężczyznę.

Rzecznik KGP wydawał komunikaty, aby czekać do prawomocnego wyroku z ocenami. Ten weekend pokazał, że dla policjantów prawomocność ma znacznie tylko jeśli chodzi o ich funkcjonariuszy. Wobec cywilów nie ma znaczenia prawomocność.

Ofiara takiego postępowania administracyjnego ma prawo się odwołać od decyzji, ale wiadomo, że Sanepid nie po to wydaje niezgodne z prawem decyzje aby je samemu uchylać. Odwołania będzie więc rozstrzygał Sąd. Biorąc pod uwagę jak wiele decyzji Sanepidu o ograniczeniach na podstawie obostrzeń Sądy uznają za łamanie prawa, a nawet konstytucji to przedsiębiorcy za wiele miesięcy z pewnością wygrają.

Tylko, że przyspieszona ścieżka egzekucji sprawia, że w momencie wydania decyzji Sanepid wnioskuje do Policji o zamknięcie lokalu. Przedsiębiorcy prowadzący kluby nocne i dyskoteki mogli się przekonać jak bezwzględnie i brutalnie policjanci wykonują nieprawomocne decyzje sanepidu.

Każda taka uchylona prawomocnie decyzja powinna nieść za sobą konsekwencje w postaci pozwu wobec Skarbu Państwa.

30 stycznia 2021 roku, Wrocław, Pasaż Niepolda – policja zablokowała wejście do klubu nocnego.

Policjanci będą blokować wejścia do firm. Dzisiaj kluby, jutro siłownie, pojutrze restauracje, a potem pozostałe firmy, które się otworzą wbrew rozporządzeniu Morawieckiego

Tak jak na strajkach Policja ćwiczyła kordony i tzw. kotły, w których otaczali uczestników strajku pozorując im możliwość rozejścia się, a w rzeczywistości uniemożliwiając tę czynność, tak teraz takimi kordonami blokowane są wejścia do lokali zdesperowanych przedsiębiorców. Nikt nie jest wpuszczany, a próba wejścia kończy się zarzutem naruszenia nietykalności cielesnej policjanta.

W miniony weekend w ten sposób zablokowano przedsiębiorstwa, która w reżimie sanitarnym się otworzyły. W niektórych przypadkach policjanci pozorowali legalność swoich czynności twierdząc, że może mieć miejsce przestępstwo z art. 165 kodeksu karnego. Mimo, że wiele prokuratur, a także Sądy, zwracały uwagę na pozorność i fałszywość działań pod tym zarzutem to policjanci bezmyślnie w imię tego artykułu kodeksu karnego blokują biznesy.

Art. 165. [Sprowadzenie stanów powszechnie niebezpiecznych dla życia lub zdrowia]

Kto sprowadza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia w wielkich rozmiarach:
1) powodując zagrożenie epidemiologiczne lub szerzenie się choroby zakaźnej albo zarazy zwierzęcej lub roślinnej,
2) wyrabiając lub wprowadzając do obrotu szkodliwe dla zdrowia substancje, środki spożywcze lub inne artykuły powszechnego użytku lub też środki farmaceutyczne nie odpowiadające obowiązującym warunkom jakości,
3) powodując uszkodzenie lub unieruchomienie urządzenia użyteczności publicznej, w szczególności urządzenia dostarczającego wodę, światło, ciepło, gaz, energię albo urządzenia zabezpieczającego przed nastąpieniem niebezpieczeństwa powszechnego lub służącego do jego uchylenia,
4) zakłócając, uniemożliwiając lub w inny sposób wpływając na automatyczne przetwarzanie, gromadzenie lub przekazywanie danych informatycznych,
5) działając w inny sposób w okolicznościach szczególnie niebezpiecznych,
podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Jeżeli sprawca działa nieumyślnie,podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Jeżeli następstwem czynu określonego w § 1 jest śmierć człowieka lub ciężki uszczerbek na zdrowiu wielu osób, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.

Jeżeli następstwem czynu określonego w § 2 jest śmierć człowieka lub ciężki uszczerbek na zdrowiu wielu osób, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Zarzut jest pozorny i iluzoryczny. Ma pozorować zasadność podjętych czynności. Nawet prokuratura uznawała już, że nie ma podstaw by prewencyjnie stosować ten przepis kodeksu karnego.

Aby zaistniała ten czyn to właściciel przedsiębiorstwa musiałby wiedzieć, że konkretna osoba, której świadczył usługę jest zakażona. A nawet sama ta przesłanka nie jest wystarczająca w ocenie prokuratorów.

Zakażony musi jeszcze dokładnie tego dnia, w tym lokalu, zarazić inną osobę.

W praktyce jest to niemożliwe jeśli w danym lokalu nie wystąpi tzw. ognisko wirusa. A kiedy ostatni raz rząd ogłosił jakieś ognisko?

Rząd już nie prosi, teraz grozi i groźbę spełni.

Obietnica Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji stanowi groźbę, która będzie realizowana wszystkimi możliwymi postępowaniami administracyjnymi. Czynów nękania przedsiębiorców podejmować się będą urzędnicy i funkcjonariusze, którzy będą brutalnie szkodzić przedsiębiorcom. Sanepid, będzie nakładał kary, wydawał decyzje o zamknięciu lokalu. Skarbówka będzie nękać kontrolami. Pewnie do czynności stalkerskich zostaną też wysłani inspektorzy ZUS i Państwowej Inspekcji Pracy.

Prokuratorzy będą stawiać zarzuty za czyny z art. 165 kodeksu karnego, a jeśli jakieś przedsiębiorstwo dostało parapomoc z betonowego koła ratunkowego jakim jest tzw. tarcza antykryzysowa to firma będzie zmuszona do zwrotu dotychczasowej pomocy.

Nie ma tutaj żadnego pola do nadinterpretacji. Rząd PiS idzie na wojnę z przedsiębiorcami, którzy otworzą swoje biznesy. Cel jest jeden – zniszczyć każdego, kto złamie obostrzenia. Nawet jeśli poszczególni funkcjonariusze, czy urzędnicy dopuszczą się czynów stalkerskich.

Kontrola za kontrolą ma zdezorganizować pracę przedsiębiorstw oraz wykorzystywać każdy pretekst, żeby nakładać kary pieniężne. Te wystawiane przez sanepid są co prawda masowo uchylane przez sądy administracyjne z powodu braku podstaw prawnych, pieniądze ściągane są jednak z kont przedsiębiorców natychmiast i oddawane dopiero po kilku miesiącach, gdy wygrają w sądzie.

Co na to przedsiębiorcy, którzy już odczuli skutki nękania przez urzędników i funkcjonariuszy?

Właściciele klubów, którzy w piątek i w sobotę zdecydowali się w reżimie sanitarnym otworzyć swoje biznesy zapowiedzieli, że skoro na jeden biznes w weekend policja marnuje pieniądze podatników i wysyła nawet stu funkcjonariuszy to od 1 lutego ich przedsiębiorstwa będą otwarte siedem dni w tygodniu.

Kto będzie następny? Można domniemać, że od 1 lutego w podobny sposób nękani będą restauratorzy, właściciele siłowni, a i pewnie hotelarze i inni przedsiębiorcy. Według szacunków w styczniu 2021 otworzyło się wbrew rozporządzeniu Morawieckiego nawet 20 tysięcy firm. Biorąc pod uwagę, że policjantów w Polsce jest około 100 tysięcy (a przynajmniej tak twierdzili rzecznicy policji w czasie kwarantanny z kwietnia 2020 roku) to jeśli przedsiębiorcy nie wystraszą się stalkerskich działań to po prostu zabraknie policjantów do zamykania tych biznesów. Czy przedsiębiorcy się na ten krok zdecydują?

Do kiedy mają potrwać ograniczenia? Póki co Rząd ogłosił, że przedłużają je do 14 lutego, a potem się zobaczy. Pamiętać jednak należy, że jednocześnie Rząd ogłosił, że we wrześniu 2021 ruszy aplikacja i platforma rządowa do zdalnej nauki i pracy. Można domniemać, że PiS już wie, że we wrześniu 2021 dzieci i młodzież nie wrócą do szkół w normalnym trybie.

Nie miałoby sensu ogłaszanie w styczniu, że we wrześniu rusza aplikacja na która wydano fortunę z pieniędzy podatników jeśli ta aplikacja nie miałaby być używana przynajmniej jeden semestr.

Uzasadnione są podejrzenia, że w tym roku nie będzie stacjonarnej nauki, a skoro dzieci i młodzież nie wrócą do szkół to podobny los może czekać przedsiębiorstwa, która są teraz zamknięte.

Z całą pewnością luty będzie ciekawym miesiącem. Będziemy do tematu wracać.

Co sądzisz na ten temat?
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0

5 komentarzy “Rząd Pis do przedsiębiorców: otworzycie się to was zniszczymy!”

  1. Oni nie wiedzą że te obostrzenia sa powalone a karanie przedsiębiorców obróci się preciwko nim bo bezmuzgowcy nie umja myśleć

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązanie artykuły

Policja zaczyna myśleć o protestach ulicznych lub o strajku w postaci pójścia na fałszywe L4. Chcą podwyżek.

Policja jest apolityczna, a przynajmniej tak o sobie rozpowiada

Ułaskawiony za przestępstwo urzędnicze Maciej Wąsik przegrał proces o pomówienia i zniesławienia

Siewcy hejtu: Minister Maciej Wąsik nie uważa za hejt i mowę nienawiści przyrównywanie ludzi do psów. Policjanci, którzy w przeszłości znieważali od debili dziennikarza TVP, popierają.

Przedsiębiorców czeka pierwsza fala kontroli. Najpierw ruszy magiel Państwowej Inspekcji Pracy.

Bili kobiety na protestach. Nękali nieletnich za demonstracje. Robili kordony i kotły strajkującym. Wywozili kilkadziesiąt kilometrów od miasta na posterunki. Chcieli podwyżek w nagrodę od PiS. Rząd wyśmiał Policjantów.

Poprzednie
Następne

223 odsłon

Bili kobiety na protestach. Nękali nieletnich za demonstracje. Robili kordony i kotły strajkującym. Wywozili kilkadziesiąt kilometrów od miasta na posterunki. Chcieli podwyżek w nagrodę od PiS. Rząd wyśmiał Policjantów.

Wszystko wskazuje na to, że nie będzie nagród dla policjantów za bicie kobiet na strajkach. Mimo ostatniej manifestacji mundurowych Rząd PiS wyśmiał funkcjonariuszy. Nie będzie dla nich podwyżek. Rząd po tym, jak zobaczyli jak słabą frekwencję miała manifestacja mundurowych już się ich gróźb nie boi.

Nie doszło do przełomu w rozmowach funkcjonariuszy służb mundurowych z przedstawicielami Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Kulisy kolejnej tury negocjacji w sprawie podwyżek opisuje portal RMF24.pl.

To spotkanie to był policzek – tak o rozmowach, które odbyły się w miniony czwartek, mówią związkowcy.

Resort przyznaje, że postulaty protestujących nie mogą zostać spełnione. Domagający się podwyżek funkcjonariusze służb mundurowych liczyli na to, że deklaracja dalszych rozmów oznacza nową propozycję podwyżek. “Podczas nowej tury negocjacji [związkowcy – red.] usłyszeli od wiceministra Macieja Wąsika, że pieniędzy na spełnienie ich postulatów nie będzie” – pisze RMF24.pl.

Protest mundurowych odbył się 9 listopada 2022 roku. Wiceszef MSWiA Maciej Wąsik wyszedł wtedy do mundurowych, którzy przed kancelarią premiera w Warszawie domagali się wyższego wzrostu pensji. Polityk powiedział im, że “jego drzwi zawsze są otwarte dla związkowców”, ale rząd nie zawsze może spełnić postulaty protestujących. – Obiecuję państwu, że zawsze tych postulatów wysłuchamy – mówił, na co zebrani zareagowali gwizdami i trąbieniem.

Wszystko wskazuje, że podwyżek dla policjantów nie będzie.

Zdjęcie, Piotr Nowak, PAP

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tymczasem na Twitterze:

Tymczasem na Facebooku:

Zobacz nas YouTube:

Reklama #30

Reklama #15

Reklama #16

ALARM CZASFINANSÓW

Chcesz nam podsunąc temat na reportaż? Oszukał Cię urzędnik? ZUS Cię skrzywdził? Policja i Prokuratura zawiodły? Sąd wydał niesprawiedliwy wyrok? Chcesz zwrócić uwagę redakcji na jakąś konkretną sprawę? Chciałbyś, aby redakcja zainterweniowała społecznie w Twojej sprawie? Zgłoś nam ALARM!

Ostatnie artykuły