piątek 8 grudnia 2023

NA CZASIE:

Poprzednie
Następne

Rząd Pis do przedsiębiorców: otworzycie się to was zniszczymy!

212.6K odsłon
13K

Reklama #11

Reklama #12

Reklama #12

Nie ma innej interpretacji słów wiceministra Macieja Wąsika, który w związku z zapowiadanym buntem przedsiębiorców zamierzają otworzyć swoje biznesy w reżimie sanitarnym, powiedział podczas posiedzenia Komisja Wspólnej Rządu i Samorządu, że doprowadzą do zmniejszenia opłacalności prowadzenia tego typu biznesu w czasie pandemii.

Powinny być zamknięte, we wszystkich była policja i Sanepid, ale dotkliwość kary jest zbyt niska do korzyści, które odnoszą właściciele z otwarcia tych miejsc – powiedział wiceminister Spraw Wewnętrznych i Administracji – dodał też, że do walki z buntującymi się biznesami zostaną skierowane „wszystkie służby państwowe, na czele z sanepidem i policją.

Przedsmak nękania (a pamiętać należy, że nękanie to przestępstwo) przedsiębiorców przez funkcjonariuszy publicznych i urzędników można było zobaczyć w ten weekend. Sanepid zdecydował się wydawać decyzje administracyjne o przymusowym zamknięciu lokali przedsiębiorców. Policja natomiast wysyła policjantów by blokowali wejścia do tych firm pod pozorem zagrożenia epidemią.

Niepokorni będą nękani przez urzędników i funkcjonariuszy. Pod byle pretekstem.

Rząd znów zdecydował się na łamanie praw uczestnika postępowania administracyjnego w taki sposób, że stosowana jest przyspieszona ścieżka egzekucji. Chodzi o to, że nie czekając na prawomocność decyzji administracyjnej wchodzi ona w życie. Dla policjantów nie ma żadnego znaczenia czy decyzja jest prawomocna – oni ślepo ją egzekwują.

Jest to ciekawe o tyle, że wielokrotnie Policja apelowała, aby do czasu prawomocnych wyroków sądowych nie oceniać negatywnie funkcjonariuszy oskarżanych o przestępstwa. Jak widać policjanci nie stosują się do własnych rad. Wystarczy tutaj przypomnieć sprawę policjanta, który w Koninie zastrzelił młodego mężczyznę.

Rzecznik KGP wydawał komunikaty, aby czekać do prawomocnego wyroku z ocenami. Ten weekend pokazał, że dla policjantów prawomocność ma znacznie tylko jeśli chodzi o ich funkcjonariuszy. Wobec cywilów nie ma znaczenia prawomocność.

Ofiara takiego postępowania administracyjnego ma prawo się odwołać od decyzji, ale wiadomo, że Sanepid nie po to wydaje niezgodne z prawem decyzje aby je samemu uchylać. Odwołania będzie więc rozstrzygał Sąd. Biorąc pod uwagę jak wiele decyzji Sanepidu o ograniczeniach na podstawie obostrzeń Sądy uznają za łamanie prawa, a nawet konstytucji to przedsiębiorcy za wiele miesięcy z pewnością wygrają.

Tylko, że przyspieszona ścieżka egzekucji sprawia, że w momencie wydania decyzji Sanepid wnioskuje do Policji o zamknięcie lokalu. Przedsiębiorcy prowadzący kluby nocne i dyskoteki mogli się przekonać jak bezwzględnie i brutalnie policjanci wykonują nieprawomocne decyzje sanepidu.

Każda taka uchylona prawomocnie decyzja powinna nieść za sobą konsekwencje w postaci pozwu wobec Skarbu Państwa.

30 stycznia 2021 roku, Wrocław, Pasaż Niepolda – policja zablokowała wejście do klubu nocnego.

Policjanci będą blokować wejścia do firm. Dzisiaj kluby, jutro siłownie, pojutrze restauracje, a potem pozostałe firmy, które się otworzą wbrew rozporządzeniu Morawieckiego

Tak jak na strajkach Policja ćwiczyła kordony i tzw. kotły, w których otaczali uczestników strajku pozorując im możliwość rozejścia się, a w rzeczywistości uniemożliwiając tę czynność, tak teraz takimi kordonami blokowane są wejścia do lokali zdesperowanych przedsiębiorców. Nikt nie jest wpuszczany, a próba wejścia kończy się zarzutem naruszenia nietykalności cielesnej policjanta.

W miniony weekend w ten sposób zablokowano przedsiębiorstwa, która w reżimie sanitarnym się otworzyły. W niektórych przypadkach policjanci pozorowali legalność swoich czynności twierdząc, że może mieć miejsce przestępstwo z art. 165 kodeksu karnego. Mimo, że wiele prokuratur, a także Sądy, zwracały uwagę na pozorność i fałszywość działań pod tym zarzutem to policjanci bezmyślnie w imię tego artykułu kodeksu karnego blokują biznesy.

Art. 165. [Sprowadzenie stanów powszechnie niebezpiecznych dla życia lub zdrowia]

Kto sprowadza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia w wielkich rozmiarach:
1) powodując zagrożenie epidemiologiczne lub szerzenie się choroby zakaźnej albo zarazy zwierzęcej lub roślinnej,
2) wyrabiając lub wprowadzając do obrotu szkodliwe dla zdrowia substancje, środki spożywcze lub inne artykuły powszechnego użytku lub też środki farmaceutyczne nie odpowiadające obowiązującym warunkom jakości,
3) powodując uszkodzenie lub unieruchomienie urządzenia użyteczności publicznej, w szczególności urządzenia dostarczającego wodę, światło, ciepło, gaz, energię albo urządzenia zabezpieczającego przed nastąpieniem niebezpieczeństwa powszechnego lub służącego do jego uchylenia,
4) zakłócając, uniemożliwiając lub w inny sposób wpływając na automatyczne przetwarzanie, gromadzenie lub przekazywanie danych informatycznych,
5) działając w inny sposób w okolicznościach szczególnie niebezpiecznych,
podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Jeżeli sprawca działa nieumyślnie,podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Jeżeli następstwem czynu określonego w § 1 jest śmierć człowieka lub ciężki uszczerbek na zdrowiu wielu osób, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.

Jeżeli następstwem czynu określonego w § 2 jest śmierć człowieka lub ciężki uszczerbek na zdrowiu wielu osób, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Zarzut jest pozorny i iluzoryczny. Ma pozorować zasadność podjętych czynności. Nawet prokuratura uznawała już, że nie ma podstaw by prewencyjnie stosować ten przepis kodeksu karnego.

Aby zaistniała ten czyn to właściciel przedsiębiorstwa musiałby wiedzieć, że konkretna osoba, której świadczył usługę jest zakażona. A nawet sama ta przesłanka nie jest wystarczająca w ocenie prokuratorów.

Zakażony musi jeszcze dokładnie tego dnia, w tym lokalu, zarazić inną osobę.

W praktyce jest to niemożliwe jeśli w danym lokalu nie wystąpi tzw. ognisko wirusa. A kiedy ostatni raz rząd ogłosił jakieś ognisko?

Rząd już nie prosi, teraz grozi i groźbę spełni.

Obietnica Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji stanowi groźbę, która będzie realizowana wszystkimi możliwymi postępowaniami administracyjnymi. Czynów nękania przedsiębiorców podejmować się będą urzędnicy i funkcjonariusze, którzy będą brutalnie szkodzić przedsiębiorcom. Sanepid, będzie nakładał kary, wydawał decyzje o zamknięciu lokalu. Skarbówka będzie nękać kontrolami. Pewnie do czynności stalkerskich zostaną też wysłani inspektorzy ZUS i Państwowej Inspekcji Pracy.

Prokuratorzy będą stawiać zarzuty za czyny z art. 165 kodeksu karnego, a jeśli jakieś przedsiębiorstwo dostało parapomoc z betonowego koła ratunkowego jakim jest tzw. tarcza antykryzysowa to firma będzie zmuszona do zwrotu dotychczasowej pomocy.

Nie ma tutaj żadnego pola do nadinterpretacji. Rząd PiS idzie na wojnę z przedsiębiorcami, którzy otworzą swoje biznesy. Cel jest jeden – zniszczyć każdego, kto złamie obostrzenia. Nawet jeśli poszczególni funkcjonariusze, czy urzędnicy dopuszczą się czynów stalkerskich.

Kontrola za kontrolą ma zdezorganizować pracę przedsiębiorstw oraz wykorzystywać każdy pretekst, żeby nakładać kary pieniężne. Te wystawiane przez sanepid są co prawda masowo uchylane przez sądy administracyjne z powodu braku podstaw prawnych, pieniądze ściągane są jednak z kont przedsiębiorców natychmiast i oddawane dopiero po kilku miesiącach, gdy wygrają w sądzie.

Co na to przedsiębiorcy, którzy już odczuli skutki nękania przez urzędników i funkcjonariuszy?

Właściciele klubów, którzy w piątek i w sobotę zdecydowali się w reżimie sanitarnym otworzyć swoje biznesy zapowiedzieli, że skoro na jeden biznes w weekend policja marnuje pieniądze podatników i wysyła nawet stu funkcjonariuszy to od 1 lutego ich przedsiębiorstwa będą otwarte siedem dni w tygodniu.

Kto będzie następny? Można domniemać, że od 1 lutego w podobny sposób nękani będą restauratorzy, właściciele siłowni, a i pewnie hotelarze i inni przedsiębiorcy. Według szacunków w styczniu 2021 otworzyło się wbrew rozporządzeniu Morawieckiego nawet 20 tysięcy firm. Biorąc pod uwagę, że policjantów w Polsce jest około 100 tysięcy (a przynajmniej tak twierdzili rzecznicy policji w czasie kwarantanny z kwietnia 2020 roku) to jeśli przedsiębiorcy nie wystraszą się stalkerskich działań to po prostu zabraknie policjantów do zamykania tych biznesów. Czy przedsiębiorcy się na ten krok zdecydują?

Do kiedy mają potrwać ograniczenia? Póki co Rząd ogłosił, że przedłużają je do 14 lutego, a potem się zobaczy. Pamiętać jednak należy, że jednocześnie Rząd ogłosił, że we wrześniu 2021 ruszy aplikacja i platforma rządowa do zdalnej nauki i pracy. Można domniemać, że PiS już wie, że we wrześniu 2021 dzieci i młodzież nie wrócą do szkół w normalnym trybie.

Nie miałoby sensu ogłaszanie w styczniu, że we wrześniu rusza aplikacja na która wydano fortunę z pieniędzy podatników jeśli ta aplikacja nie miałaby być używana przynajmniej jeden semestr.

Uzasadnione są podejrzenia, że w tym roku nie będzie stacjonarnej nauki, a skoro dzieci i młodzież nie wrócą do szkół to podobny los może czekać przedsiębiorstwa, która są teraz zamknięte.

Z całą pewnością luty będzie ciekawym miesiącem. Będziemy do tematu wracać.

Co sądzisz na ten temat?
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0

16 komentarzy “Rząd Pis do przedsiębiorców: otworzycie się to was zniszczymy!”

  1. Tak prawdę mówiąc nie chce się czytać o tych kreaturach , którzy w imię sprawiedliwości dziejowej odbierają tym nawet co dopiero stanęli na nogi po otwarciu własnego biznesu lutym którzy byli w nim od pokoleń ale po wprowadzeniu nowych,, udogodnień,, i haraczy leża na łopatkach. To nie ROSJA jest tu odniesieniem ale ZSRR czy raczej system komunistyczny i Stalin.

  2. Oni nie wiedzą że te obostrzenia sa powalone a karanie przedsiębiorców obróci się preciwko nim bo bezmuzgowcy nie umja myśleć

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązanie artykuły

Sąd Najwyższy wbrew Trybunałowi Julii Przyłębskiej uchylił postanowienie o umorzeniu sprawy karnej Wąsika, Kamińskiego i innych.

Ułaskawiony za przestępstwo urzędnicze Maciej Wąsik przegrał proces o pomówienia i zniesławienia

Siewcy hejtu: Minister Maciej Wąsik nie uważa za hejt i mowę nienawiści przyrównywanie ludzi do psów. Policjanci, którzy w przeszłości znieważali od debili dziennikarza TVP, popierają.

Bili kobiety na protestach. Nękali nieletnich za demonstracje. Robili kordony i kotły strajkującym. Wywozili kilkadziesiąt kilometrów od miasta na posterunki. Chcieli podwyżek w nagrodę od PiS. Rząd wyśmiał Policjantów.

Policja zaczyna myśleć o protestach ulicznych lub o strajku w postaci pójścia na fałszywe L4. Chcą podwyżek.

Przedsiębiorców czeka pierwsza fala kontroli. Najpierw ruszy magiel Państwowej Inspekcji Pracy.

Policja jest apolityczna, a przynajmniej tak o sobie rozpowiada

Poprzednie
Następne

21.6K odsłon

Sąd Najwyższy wbrew Trybunałowi Julii Przyłębskiej uchylił postanowienie o umorzeniu sprawy karnej Wąsika, Kamińskiego i innych.

Sąd Najwyższy postanowił uchylić umorzenie sprawy Mariusza Kamińskiego, byłego szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA), oraz innych jego współpracowników. Sprawa, która dotyczy przekroczenia uprawnień i nielegalnych działań operacyjnych CBA w 2007 roku, została przekazana do ponownego rozpoznania do sądu okręgowego.

Sprawa Kamińskiego była skomplikowana ze względu na interwencję prezydenta Andrzeja Dudy, który ułaskawił Kamińskiego i jego współpracowników przed wydaniem prawomocnego wyroku sądu. Sąd Najwyższy, jednak, podkreślił, że w Polsce tylko sądy sprawują wymiar sprawiedliwości, podważając tym samym decyzję prezydenta.

Przypomnijmy, że w marcu 2015 roku Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali skazani na trzy lata więzienia za przekroczenie uprawnień i nielegalne działania operacyjne CBA podczas “afery gruntowej” w 2007 roku. Zanim jednak Sąd Okręgowy w Warszawie zdążył rozpatrzyć apelacje, prezydent Duda ułaskawił wszystkich czterech skazanych. W wyniku tego aktu łaski, Sąd Okręgowy uchylił wyrok Sądu Rejonowego i prawomocnie umorzył sprawę. Sprawa trafiła do Sądu Najwyższego, kiedy oskarżyciele złożyli kasacje od orzeczenia o umorzeniu.

Siedmioosobowy skład Sądu Najwyższego w maju 2017 roku orzekł, że ułaskawienie kogokolwiek przed jego prawomocnym skazaniem nie wywołuje żadnych skutków prawnych. Decyzje wydane przez siedmioosobowy skład Sądu Najwyższego mają moc zasady prawnej i obowiązują wszystkie sądy w Polsce.

Sprawa Kamińskiego została zawieszona w sierpniu 2017 roku, gdy Trybunał Konstytucyjny wszczął postępowanie dotyczące sporu kompetencyjnego między prezydentem a Sądem Najwyższym. Spór dotyczył możliwości Sądu Najwyższego do dokonywania wiążącej interpretacji stosowania prawa łaski przez prezydenta.

2 czerwca Trybunał Konstytucyjny zdecydował w zakresie tego sporu, stwierdzając, że prawo łaski jest wyłączną prerogatywą prezydenta, a Sąd Najwyższy niema możliwości kontroli kompetencji głowy państwa w tym zakresie.

Pomimo tej decyzji, w lutym bieżącego roku Sąd Najwyższy zdecydował się podjąć postępowanie z urzędu w sprawie ułaskawienia Kamińskiego i Wąsika przez prezydenta Dudę. Decyzja ta oznacza, że Sąd Najwyższy nie uznaje ułaskawienia Kamińskiego za prawomocne i zdecydował o ponownym rozpoznaniu sprawy.

Ta najnowsza decyzja Sądu Najwyższego pokazuje, że sprawa Kamińskiego jest daleka od zakończenia i jest prawdopodobne, że będzie nadal wywoływać kontrowersje na szczeblu politycznym i prawnym.

W kontekście tego, co zdarzyło się dotychczas, jest jasne, że zarówno kwestie prawne, jak i polityczne są ze sobą ściśle powiązane. W tym kontekście, decyzja Sądu Najwyższego o ponownym rozpoznaniu sprawy Kamińskiego może mieć szereg konsekwencji, zarówno dla samego Kamińskiego, jak i dla politycznego krajobrazu Polski.

W każdym razie, jedno jest pewne: decyzja Sądu Najwyższego o ponownym rozpatrzeniu sprawy Kamińskiego jest zgodna z prawem i zasługuje na pełne wsparcie społeczeństwa. Jest to jedyny sposób, aby zapewnić, że sprawiedliwość zostanie spełniona i że wszyscy obywatele, niezależnie od ich statusu lub pozycji, są równe wobec prawa.

Na koniec, warto przypomnieć, że kwestia ułaskawienia Kamińskiego przez prezydenta Dudę to nie tylko sprawa prawna, ale także etyczna i moralna. Jest to test dla polskiego systemu prawnego i demokracji, który pokazuje, jak ważne jest dla naszego społeczeństwa przestrzeganie prawa i zasad sprawiedliwości.

Przeczytaj też najnowsze artykuły:

Najnowsze komentarze czytelników do artykułów:

TAGI ostatnich artykułów:

Andrzej Duda Anna Maćkowiak bandyci w mundurach covid Daniel Obajtek dobra osobiste Dominik Wojtasiak dług egzekucja administracyjna Eryk Cegiełka Gertruda Uścinska getback groźby karalne hejt Ilona Garczyńska Izba Dyscyplinarna Jarosław Kaczyński Koronawirus koszty zastępstwa procesowego KPO L4 Maciej Wąsik Marcin Madaliński marek niechciał marian banaś Mariusz Błaszczak mateusz morawiecki matki kontra zus minimalna krajowa Ministerstwo Sprawiedliwości mobbing najwyższa izba kontroli naruszenie dóbr osobistych nękanie Orlen Paweł Żebrowski Piotr Burtowski Piotr Szumlewicz PiS policja policja w czasie epidemii pomówienie prawo i sprawiedliwość prokuratura Przemysław Czarnek przestępcy z ZUS Płot Błaszczaka RODO Siewcy hejtu Solidarna Polska Straż Graniczna Sąd Sąd Okręgowy we Wrocławiu Sąd Rejonowy we Wrocławiu Sądy Sędzia Anna Borkowska tarcza antykryzysowa Tomasz Chróstny Trybunał Konstytucyjny Unia Europejska uokik Urząd Ochrony Danych Osobowych Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów Vladimir Putin windykacja wybory prezydenckie Władysław Frasyniuk Zakład Ubezpieczeń Społecznych Zakład ubezpieczeń społecznych zus Zarząd Główny NSZZ Policjantów Zbigniew Ziobro zjednoczona prawica zniesławienie znieważenie znieważenie funkcjonariusza ZUS ZUS oddział we Wrocławiu zusowska przestepczość ZUS we Wrocławiu Związkowa Alternatywa

4 komentarzy “Sąd Najwyższy wbrew Trybunałowi Julii Przyłębskiej uchylił postanowienie o umorzeniu sprawy karnej Wąsika, Kamińskiego i innych.”

  1. Brawo! Nareszcie odpowiedzą za to, za co powinni odpowiedzieć lata temu+plus za jakiś czas za to wszystko, czego dopuścili się po 215 roku. Oj, uzbiera się tego sporo!

  2. Oni mogli być uniewinnieni bo są z mafii kaczora a inni za głupstwo mogą iść za kraty bo nie są z mafii pisowskiej kaczora

  3. Nie mam pojęcia jak duda i przylebska mogli ukończyć studia prawnicze a duda jeszcze obronić pracę doktorską kiedy ja studiowałem za ich głupotę wylecieli by po I semestrze

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tymczasem na Twitterze:

Tymczasem na Facebooku:

Zobacz nas YouTube:

Reklama #30

Reklama #15

Reklama #16

ALARM CZASFINANSÓW

Chcesz nam podsunąc temat na reportaż? Oszukał Cię urzędnik? ZUS Cię skrzywdził? Policja i Prokuratura zawiodły? Sąd wydał niesprawiedliwy wyrok? Chcesz zwrócić uwagę redakcji na jakąś konkretną sprawę? Chciałbyś, aby redakcja zainterweniowała społecznie w Twojej sprawie? Zgłoś nam ALARM!

Ostatnie artykuły