sobota 30 września 2023

NA CZASIE:

Poprzednie
Następne

Nasz news. Możliwa plotka: czy Dominik Wojtasiak – dyrektor departamentu legislacyjno prawnego, z którym CzasFinansów wygrał 4 razy w Sądzie rozstał się z ZUS na mocy porozumienia stron?

23.7K odsłon
4K

Reklama #11

Reklama #12

Reklama #12

Dominik Wojtasiak to Dyrektor Departamentu Legislacyjno-Prawnego ZUS. To najważniejsza osoba w sekcji prawnej całego ZUS bo to jego departament wyznacza prawne standardy działalności poszczególnych oddziałów ZUS w Polsce. Jest to też osoba, która redakcji CzasFinansów.pl jest niestety dobrze znana – jest to zusowska twarz tłumienia krytyki prasowej i utrudniania dziennikarzom dostępu do informacji i materiałów niezbędnych do przygotowania artykułów prasowych. Wojtasiak był bardzo rubaszny w swoich pismach urzędowych. Brzydko z nich pachniało argumentacją rodem spod trzepaka czy budki z piwem. Dziennikarze często się zastanawiali jak jego paszkwile w pismach urzędowych mogły być napisane przez kogoś, kto stara się uzyskać doktorat na uniwersytecie?

Nasza redakcja nie zgadzała się z jego argumentami i wprost zarzucała mu kłamanie, manipulowanie i oszukiwanie. Ostatnie cztery procesy w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Warszawie nasza redakcja wygrała. Sędziowie nie zostawili suchej nitki na argumentacji prawnej i wiedzy prawnej zarówno Dominika Wojtasiaka, jego zastępcy Eryka Ciegiełki, czy radcy prawnego Marty Lis. Najgorsze było chyba jednak to, że impertynencja i urzędowe chuligaństwo wyżej wymienionej trójki w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym szły na reputację i dobre imię Prezes ZUS Gertudy Uścińskiej bo to w jej imieniu tworzyli oni swoje paszkwile. Wyroki zapadały wobec Prezes ZUS. To Prezes była ośmieszana.

Artykuł powstał dzięki naszym czytelnikom, którzy zwracali się do redakcji CzasFinansów.pl w tej sprawie. Jak również dzięki społeczności Pokrzywdzeni przez ZUS oraz Matki kontra ZUS których członkowie pisali do nas w sprawach ZUS. Dziękujemy za wskazówkę, bez waszej społeczności ten artykuł by nie powstał. Jednocześnie zachęcamy do kliknięcia na nazwy społeczności gdyż są to odnośniki do grup facebook – każdy pokrzywdzony przez ZUS, albo szukający pomocy w swoim problemie z organem rentowym może dołączyć i znaleźć tam pomoc i wsparcie innych ofiar, ale i radców prawnych i adwokatów wyspecjalizowanych w ochronie słabszych przed Zakładem Ubezpieczeń Społecznym. Jeśli natomiast czujesz bezradność i chciałbyś, aby nasza redakcja w ramach interwencji dziennikarskiej, anonimowo, opisała Twoją historię to napisz na nasz email: redakcja@czasfinansow.pl prosimy również o kontakt, jeśli prokuratura wszczęła dochodzenie lub śledztwo wobec ZUS po Twoim zgłoszeniu na Zakład Ubezpieczeń Społecznych lub jego pracowników. Opiszemy tę historię.

Niedawno również nasza redakcja składała skargę na Dominika Wojtasiaka ponieważ na złożony przez EPUAP przez naszego dziennikarza wniosek o udzielenie informacji publicznej z wyraźnym zaznaczeniem, że dziennikarz żąda odpowiedzi w formie tradycyjnego listu to Wojtasiak wysłał odpowiedź elektronicznie. Po złożonej na niego skardze sam sobie rozpoznał skargę na siebie samego. Gdy nasza redakcja się o tym zorientowała to złożyła kolejną skargę. Wówczas sprawa została załatwiona etycznie i zgodnie z prawem. Czy taka praktyka Wojtasiaka, aby być “sędzią we własnej sprawie” była incydentem, czy agresywnym sposobem na wykonywanie umowy o pracę? Tego nie wiemy. Nie wiemy też czy mogło to mieć wpływ na decyzję o rozstaniu z ZUS.

Kilka dni temu do naszej redakcji dotarła informacja od informatora zatrudnionego w ZUS w Warszawie i mającym kontakt z Cegiełką, Wojtasiakiem i Lis. Przekazano nam, że ZUS nie jest zadowolony z poziomu prawnego jaki reprezentuje Departament Legislacyjno-Prawny oraz Radcy Prawni, zatrudnieni we wszystkich oddziałach ZUS. Według plotek Wojtasiak miał został zwolniony, ale obawiano się, że może stać się przed wyborami “swoistym świadkiem koronnym”, który ujawniałby nieprawidłowości jakie mają miejsce w ZUS. Podobno dlatego zdecydowano się na podpisanie rozwiązania umowy na mocy porozumienia stron. Kompromis ma sprawić, że Wojtasiak nie będzie “sypał”.

Próbowaliśmy uzyskać potwierdzenie tych informacji, ale na chwilę obecną ZUS milczy. Wojtasiak niedawno udzielił naszej redakcji odpowiedzi na wniosek o informację publiczną i był wyjątkowo grzeczny i dobrze wychowany w swoim piśmie. Nie prezentował już buty, chamstwa i braku manier, jak to mu się często zdarzało w przeszłości. W tej sprawie wiemy, że środowisko Pokrzywdzonych przez ZUS wysłało do organu zapytania o informacje publiczne, czy rzeczywiście Wojtasiak rozstaje się z ZUS.

Gdy tylko uzyskamy potwierdzenie, lub dementi, tej plotki to niezwłocznie Was o tym poinformujemy.

Jak odejście Wojtasiaka wpłynie na jakość prawną ZUS? Raczej pozostanie bez wpływu, gdyż Wojtasiak nie był całym złem, które niczym raczysko zżerało ZUS. Eryk Cegiełka i Marta Lis są równie winni poziomu jaki prezentuje sobą od lat Departament Legislacyjno-Prawny ZUS i dopóki cała trójka nie zostanie odsunięta od tego departamentu ZUS to nie należy oczekiwać, aby coś się tam zmieniło.

Jeśli informacje o odejściu Dominika Wojtasiaka się potwierdzą to będzie to kolejna osoba, która w sporze prawnym z naszą redakcją, z perspektywy czasu traci stanowisko. Pierwszy był Piotr Burtowski, dyrektor ZUS oddział we Wrocławiu. Kolejnym był Naczelnik Marcin Madaliński również z wrocławskiego ZUS. Teraz do tego grona być może dołączy Dominik Wojtasiak. Czekamy na oficjalne informacje!

Aktualizacja:

Korekta. Wicedyrektor Departamentu Legislacyjno-Prawnego udzielił redakcji informacji, że podaliśmy nierzetelną ilość przegranych przez ZUS procesów. Zdaniem Eryka Cegiełki nie były to 4 procesy. Nie napisał jednak ile tych procesów ZUS przegrał z dziennikarzami redakcji, a więc i z naszą redakcją. Możemy tylko zgadywać co Eryk Cegiełka miał na myśli bo jego pisma nie są jednoznaczne, ale prawdopodobnie sposób jego rozumowania jest taki, że wniosek o informację publiczną nie może składać redakcja tylko konkretny człowiek, a więc bez znaczenia dla ZUS jest że wniosek złożył dziennikarz w imieniu redakcji Czas Finansów. Ale to tylko nasze domysły, za logiką rozumowania Eryka Cegiełki próżno podążać, bo jest ona toporna, ciężka, mętna i pokrętna.

Na sprawę więcej światła rzuca Radca Prawny ZUS Marzena Pyś. Wskazuje ona bowiem w skardze kasacyjnej od jednego z przegranych procesów, że ZUS przegrał dwa procesy, a od trzeciego właśnie składa skargę kasacyjną licząc, że Naczelny Sąd Administracyjny uchyli niekorzystny dla ZUS wyrok. O tej sprawie niedługo opublikujemy oddzielny artykuł, aby zrelacjonować czytelnikom dotychczasowe wydarzenia w sprawie objętej skargą kasacyjną. Artykuł czytelnicy mogą zawdzięczać Radcy Prawnemu ZUS. Marzena Pyś. To kobieta, która jest autorem skargi kasacyjnej i to właśnie jej działalność sprowokowała redakcję do pracy nad artykułem w tej sprawie.

Odpowiedzi na zadanie pytania prasowe we wniosku o informację publiczną ZUS, a konkretnie Wicedyrektor Departamentu Legislacyjno-Prawnego nie odpowiedział. W tej sprawie redakcja złoży skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. O rezultacie poinformujemy we właściwym czasie.

Co sądzisz na ten temat?
+1
13
+1
22
+1
32
+1
33
+1
76
+1
2
+1
2

1 komentarz “Nasz news. Możliwa plotka: czy Dominik Wojtasiak – dyrektor departamentu legislacyjno prawnego, z którym CzasFinansów wygrał 4 razy w Sądzie rozstał się z ZUS na mocy porozumienia stron?”

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązanie artykuły

Rada Polskiej Agencji Kosmicznej o dobrowolnych składach ZUS: Rząd PiS nie planuje takiego rozwiązania.

Anna Maćkowiak, nowa Dyrektor ZUS oddział we Wrocławiu przyłapana na braku rzetelności. Centrala ZUS potwierdza popełniane błędy.

Afera ZUS: Pracownicy ZUS skarżą się do związków zawodowych na łamanie praw pracowniczych i oszukiwanie ich przez dyrekcję wrocławskiego ZUS!

ZUS twierdzi, że nie będzie postępowań egzekucyjnych w czasie epidemii. Czy można mu ufać?

Afera ZUS: Za gruba na zasiłek, schudnij! PiS o szydzeniu z otyłych: to chamskie i prostackie!

Złamanie RODO w ZUS: Wyciek danych osobowych osób chorych!

Prokuratura wszczęła dochodzenie wobec ZUS – chodzi o oszustwo ZUS na szkodę płatnika składek. W sprawie może chodzić o naczelnika Marcina Madalińskiego.

Rosyjskie wpływy w ZUS? Czy publiczne pieniądze przez ZUS trafiają do Rosji? Zapytaliśmy organ, a Dominik Wojtasiak z ZUS odpowiada

Uwaga na oszustów! Czy ZUS chce okraść płatnika składek na 1,5 miliona złotych? Tak twierdzą czytelnicy – to złodziejstwo – dodają zbulwersowani

Poprzednie
Następne

24K odsłon

ZUS przyjaźnie do klientów: Idziemy po pieniądze, które dostałeś z Tarczy Antykryzysowej – oddasz w zębach co do grosza – organ rentowy jak Zakład Usług Stalkerskich?

CzasFinansów.pl jeszcze w 2020 roku ostrzegał, że ZUS będzie ścigać, nękać i prześladować przedsiębiorców i firmy, którzy skorzystali z tarczy antykryzysowej i dostali pomoc w czasie Koronawirusa. Ustalenia dziennikarzy śledczych naszego portalu potwierdził dziś portal prawo.pl i salon24.pl

Decyzją Prezes ZUS Gertudy Uścińskiej, według doniesień mediów, w każdym oddziale powstała specjalne spec-grupa, która ma zajmować się odzyskiwaniem udzielanej pomocy. Wszystko odbywa się w wielkiej tajemnicy aby zusowskie stalk-grupy nie wyszły na jaw w czasie wyborów – to tak jakby mówić: tylko nie mów nikomu… czy to kolejny dowód na to, że ZUS stał się Zakładem Usług Stalkerskich? Ustalenia innych mediów zdają się to potwierdzać.

Prawo.pl 28 września 2023 potwierdził ustalenia naszych dziennikarzy. Redakcja pisze tak:

Przedsiębiorcy, którzy otrzymali pomoc z Tarcz Antykryzysowych, zwłaszcza świadczenie postojowe, mogą spodziewać się weryfikacji i decyzji ZUS nakazujących zwrot otrzymanych pieniędzy. W każdym oddziale Zakładu powstały specgrupy pracowników, którzy ręcznie weryfikują udzieloną pomoc. Z informacji Prawo.pl wynika, że w wielu przypadkach pomoc otrzymały firmy, które nie powinny. Zdaniem prawników najbliższe lata to będą batalie sądowe.

Artykuł powstał dzięki naszym czytelnikom, którzy zwracali się do redakcji CzasFinansów.pl w tej sprawie. Jak również dzięki społeczności Pokrzywdzeni przez ZUS oraz Matki kontra ZUS których członkowie pisali do nas w sprawach ZUS. Dziękujemy za wskazówkę, bez waszej społeczności ten artykuł by nie powstał. Jednocześnie zachęcamy do kliknięcia na nazwy społeczności gdyż są to odnośniki do grup facebook – każdy pokrzywdzony przez ZUS, albo szukający pomocy w swoim problemie z organem rentowym może dołączyć i znaleźć tam pomoc i wsparcie innych ofiar, ale i radców prawnych i adwokatów wyspecjalizowanych w ochronie słabszych przed Zakładem Ubezpieczeń Społecznym. Jeśli natomiast czujesz bezradność i chciałbyś, aby nasza redakcja w ramach interwencji dziennikarskiej, anonimowo, opisała Twoją historię to napisz na nasz email: redakcja@czasfinansow.pl prosimy również o kontakt, jeśli prokuratura wszczęła dochodzenie lub śledztwo wobec ZUS po Twoim zgłoszeniu na Zakład Ubezpieczeń Społecznych lub jego pracowników. Opiszemy tę historię.

Centrala ZUS kazała oddziałom stworzyć specjalne stalk-grupy

Jak nieoficjalnie dowiedział się serwis Prawo.pl, we wszystkich oddziałach Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Polsce zostały utworzone kilkuosobowe specgrupy pracowników, czyli komórki, których zadaniem jest weryfikacja Tarcz Antykryzysowych, a w ich ramach – świadczeń postojowych.

– To odbywa się po cichu, bo wiadomo, że jest okres wyborczy i przedsiębiorcy by się zdenerwowali, gdyby dostali zawiadomienia.

Działalność grupy miała ruszyć z kopyta w sierpniu, potem zostało to odłożone na wrzesień, a teraz też pewne działania zostały przełożone, ale pracownicy dostają na razie małe, szczątkowe wykazy podmiotów do weryfikacji. Na duży komplet z centrali ZUS czekamy – mówi serwisowi Prawo.pl, prosząc o anonimowość, pracownik ZUS, dobrze zorientowany w sprawie. I dodaje:

– Centrala nie chce tego na razie udostępniać, bo gdyby wypłynęła informacja, że w danym województwie czy powiecie trzeba zweryfikować powiedzmy 2 tys. firm, to zrobiłby się szum.

Zusowscy stalkerzy idą po przedsiębiorców, którzy skorzystali z pomocy

Z nieoficjalnych informacji zdobytych przez dziennikarzy Prawo.pl wynika, że problem dotyczy głównie świadczeń postojowych, czyli jednej z części Tarcz Antykryzysowych, o którym mowa w art. 15zq ustawy z 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (tekst jedn. Dz.U. z 2023 r., poz. 1327, dalej: ustawa w sprawie COVID-19). Wszystko ma być zweryfikowane i sprawdzone, czy automaty (algorytmy), którymi dysponuje ZUS – i które zostały wykorzystane przy przyjmowaniu wniosków – działały prawidłowo i wypłaty zostały dokonane przedsiębiorcom, którym ta pomoc się należała i czy była wypłacona w prawidłowej wysokości.

– Teraz okazuje się, że jest mnóstwo błędów i mnóstwo informacji potwierdzających, że pieniądze nie powinny zostać przekazane z uwagi na niekompletną dokumentację czy podawane w nich nieprawdziwe dane. Automaty przyjmowały wnioski i automatycznie kierowały do wypłaty, jeśli wszystkie rubryki były wypełnione. Nie było natomiast ich merytorycznej kontroli – czy to, co zostało podane we wniosku jest zgodne ze stanem faktycznym. Nie sprawdzano np., czy i jaki jest stan zatrudnienia. W efekcie to, co zostało napisane na PUE ZUS a automat uznał, że jest poprawne, było puszczane. I takich spraw była większość. Teraz my musimy to wszystko sprawdzać i odkręcać, a następnie przekazywać to osobom, które będą wydawały decyzje nakazujące zwrot pieniędzy – mówi nasz informator. Jak twierdzi, dotyczy to spraw z całego okresu pandemii, czyli od 2020 r. do teraz, bo od odwołania stanu zagrożenia epidemicznego (tj. od 1 lipca 2023 r.) płatnicy mają 6 miesięcy na weryfikację swoich wniosków albo złożenie wniosków, jeśli tego wcześniej nie zrobili.

A są też sprawy, w których automat wstrzymał wypłatę, choć ta powinna trafić na konto przedsiębiorcy.

Mało tego. Żeby otrzymać pomoc, to musiało dojść do pogorszenia sytuacji finansowej przedsiębiorstwa, tymczasem w trakcie sprawdzania przez inspektorów kontroli okazywało się, że w sprawach tego drastycznego spadku nie było, a nawet był wzrost przychodów, czyli przedsiębiorca nie powinien korzystać z tarcz pomocowych. A mimo to masowo z tej pomocy korzystali. Jednocześnie mogło się zdarzyć, że przedsiębiorca, który w pandemii rzeczywiście znajdował się w trudnej sytuacji, tej pomocy nie otrzymał – mówi pracownik ZUS. Potwierdza też nasze informacje, że są przedsiębiorcy-obcokrajowcy, którzy prowadzili działalność w Polsce i otrzymali pomoc z ZUS, ale w międzyczasie wyjechali za granicę i ślad po nich zaginął, a ZUS nie jest w stanie teraz ich namierzyć, by zweryfikować pomoc im udzieloną. – Mamy mnóstwo takich przypadków. Gdy np. właściciel firmy był narodowości ukraińskiej i zatrudniał Ukraińców, a on zlikwidował działalność i się rozpłynął, a jego pracownicy zniknęli z naszego pola widzenia, to jest olbrzymi problem w uzyskaniu dokumentów od tych ludzi. A jest jeszcze kwestia firm, które wykorzystywały studentów do uzyskania pomocy z tarcz – słyszymy.

Dziennikarze Prawo.pl zapytali ZUS m.in. o to, ilu osobom łącznie Zakład wypłacił pomoc finansową w ramach Tarcz Antykryzysowych i w jakiej wysokości oraz ile osób zostało już zweryfikowanych pod kątem zasadności otrzymania pomocy, a ile osób ZUS nie jest w stanie zweryfikować i z jakiego powodu. W odpowiedzi Paweł Żebrowski, rzecznik prasowy ZUS, przekazał Prawo.pl, że złożono 3,8 mln wniosków o świadczenie postojowe, a kwota wypłat wyniosła 6,4 mld zł. Z kolei liczba spraw o dodatkowe zasiłki opiekuńcze wyniosła 1,6 mln, a wypłacona kwota – 1,1 mld zł.

Według ZUS, w okresie do 31 lipca 2023 r. przeprowadzono:

6,2 tys. kontroli płatników składek w zakresie weryfikacji wniosków o świadczenia postojowe, a kwota pomocy w postaci świadczenia postojowego dla osób prowadzących działalność gospodarczą, dla wniosków zweryfikowanych w trakcie prowadzonych kontroli wyniosła 14,2 mln zł;

17,1 tys. kontroli płatników składek w zakresie weryfikacji wniosków o zwolnienie z obowiązku opłacania należności z tytułu składek, a kwota otrzymanej pomocy w postaci zwolnienia z obowiązku opłacania należności z tytułu składek, dla wniosków zweryfikowanych w trakcie prowadzonych kontroli wyniosła 830,7 mln zł.

Jak przekazał portalowi Prawo.pl Paweł Żebrowski, Departament Kontroli Płatników Składek (DKP) nie posiada informacji dotyczących wysokości otrzymanej pomocy w postaci wypłaconych świadczeń dla osób wykonujących umowy cywilnoprawne (konieczne byłoby przeprowadzenie szacowania wielkości). ZUS nie prowadzi też statystyk dotyczących liczby podmiotów, których nie jest w stanie zweryfikować.

Wiadomo natomiast, że w okresie od stycznia do lipca 2023 roku liczba nienależnie pobranych świadczeń postojowych wynosiła 2,1 tysiąca.

To są tylko podmioty, o których ZUS już wie – mówi krótko informator Prawo.pl

Paweł Żebrowski twierdzi, że system, który realizował w ZUS tarczę antykryzysową działał poprawnie i realizował pomoc zgodnie zobowiązującymi przepisami i nie jest prawdą, że automat ZUS mylił się w przyznawaniu środków.

– Od samego początku informowaliśmy, że ZUS ma obowiązek kontrolowania osób, które otrzymały pomoc od państwa. Zgodnie z przepisami przy udzielaniu wsparcia zasadą było, że przyjmowanie wniosków odbywało się na podstawie oświadczeń przedsiębiorców. Dzięki temu ZUS mógł szybciej przyznać środki w czasie kryzysu wywołanego COVID-19 – mówi.

I dodaje:

– Należy podkreślić, że osoby, które wnioskowały o pomoc biorą pełną odpowiedzialność za przekazane informacje w oświadczeniach. ZUS ma prawo sprawdzić te dokumenty 5 lat od wypłaty świadczeń. Do kontroli typowane są oświadczenia, gdzie istnieje duże ryzyko wprowadzenia urzędu w błąd. Ponadto o możliwych nieprawidłowościach informują ZUS również sygnaliści. Niekiedy są to osoby, z którymi pracodawca zawarł umowy cywilnoprawne.

Rzecznik zawraca uwagę, że w niektórych przypadkach, gdy ZUS miał informacje o tym, że mogło dojść do złamania prawa była powiadamiana prokuratura.

– Warto zaznaczyć, że pomoc wypłacana w ramach świadczenia postojowego to środki publiczne. Wnioski o postojowe to oświadczenia, które w założeniu opierają się na dużym zaufaniu do obywateli. To nie oznacza, że informacje podane w tych wnioskach nie będą analizowane – zaznacza Żebrowski. Według niego, dzięki wysiłkom pracowników ZUS udało się odzyskać miliony złotych publicznych pieniędzy. Przykładem jest głośna sprawa z Ostrowa Wielkopolskiego, gdzie przedsiębiorca fikcyjnie zatrudnił na zleceniu kilkuset osób, posiadających status studenta i wyłudził ponad 1 mln złotych.

– Za wyłudzenie świadczeń odpowiedział nie tylko przedsiębiorca, ale także kilkuset studentów skuszonych perspektywą łatwego zysku. To za ich sprawą doszło do poświadczenia nieprawdy we wnioskach składanych do ZUS. Tylko w tej sprawie Zakład odzyskał już 1 mln złotych – wskazuje Żebrowski.

Rzecznik prasowy ZUS twierdzi, że nie jest prawdą, że w ostatnim czasie w ZUS powstały supergrupy pracowników, którzy ręcznie weryfikują udzieloną pomoc. Jednocześnie twierdzi jednak, że ZUS zakończył pilotażowy projekt, który ma pomóc oszacować ryzyka nadużyć. – Dotyczy to również kwestii przekazywania fałszywych informacji do ZUS. Oddziały zostały oficjalnie zobowiązane do tego, aby nadal realizować ten projekt. Jego głównym zadaniem jest ochrona publicznych pieniędzy i walka z nieuczciwymi ludźmi, którzy próbują wyłudzić pieniądze z ZUS – podkreśla.

Źródło: Prawo.pl – https://www.prawo.pl/kadry/zwrot-pieniedzy-z-tarcz-antykryzysowych,523267.html

Zobacz nasz film na Youtube:

Przeczytaj też najnowsze artykuły:

Najnowsze komentarze czytelników do artykułów:

TAGI ostatnich artykułów:

Andrzej Duda Anna Maćkowiak bandyci w mundurach covid Daniel Obajtek dobra osobiste Dominik Wojtasiak dług egzekucja administracyjna Eryk Cegiełka getback groźby karalne hejt Ilona Garczyńska Izba Dyscyplinarna Jarosław Kaczyński Koronawirus koszty zastępstwa procesowego KPO L4 Maciej Wąsik Marcin Madaliński marek niechciał marian banaś Mariusz Błaszczak mateusz morawiecki matki kontra zus minimalna krajowa Ministerstwo Sprawiedliwości mobbing najwyższa izba kontroli naruszenie dóbr osobistych nękanie Orlen Paweł Żebrowski Piotr Burtowski Piotr Szumlewicz PiS policja policja w czasie epidemii pomówienie prawo i sprawiedliwość prokuratura Przemysław Czarnek przestępcy z ZUS Płot Błaszczaka RODO Siewcy hejtu Solidarna Polska Straż Graniczna Sąd Sąd Okręgowy we Wrocławiu Sąd Rejonowy we Wrocławiu Sądy Sędzia Anna Borkowska tarcza antykryzysowa Tomasz Chróstny Trybunał Konstytucyjny Unia Europejska uokik Urząd Ochrony Danych Osobowych Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów Vladimir Putin wierzytelności windykacja wybory prezydenckie Władysław Frasyniuk Zakład Ubezpieczeń Społecznych Zakład ubezpieczeń społecznych zus Zarząd Główny NSZZ Policjantów Zbigniew Ziobro zjednoczona prawica zniesławienie znieważenie znieważenie funkcjonariusza ZUS ZUS oddział we Wrocławiu zusowska przestepczość ZUS we Wrocławiu Związkowa Alternatywa

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tymczasem na Twitterze:

Tymczasem na Facebooku:

Zobacz nas YouTube:

Reklama #30

Reklama #15

Reklama #16

ALARM CZASFINANSÓW

Chcesz nam podsunąc temat na reportaż? Oszukał Cię urzędnik? ZUS Cię skrzywdził? Policja i Prokuratura zawiodły? Sąd wydał niesprawiedliwy wyrok? Chcesz zwrócić uwagę redakcji na jakąś konkretną sprawę? Chciałbyś, aby redakcja zainterweniowała społecznie w Twojej sprawie? Zgłoś nam ALARM!

Ostatnie artykuły