środa 31 maja 2023

NA CZASIE:

Poprzednie
Następne

Konfederacja i Narodowcy apelują o budowę muru. Straż graniczna i żołnierze nie przepuszczają dziennikarzy i radców prawnych w pobliże uchodźców.

2457 odsłon

Reklama #11

Reklama #12

Reklama #12

Narodowcy pojawili się w Usnarzu Górnym, gdzie od kilkunastu dni koczuje kilkudziesięciu uchodźców. Bąkiewicz zadeklarował wsparcie dla “miejscowej ludności, aby zapewnić im bezpieczeństwo”. Chce też budowy muru na granicy.

Jest to skutek ogłoszenia przez wiceszefa MSZ Macieja Wąsika, że rozciągnięto już około 150 kilometrów drutu kolczastego wzdłuż granicy z Białorusią. Drutu, który można pokonać kładąc na nim koc, albo patyki, czy większą gałąź drzewa.

Przeczytaj także inne artykuły, które są obecnie bardzo popularne na www.czasfinansow.pl :

https://www.czasfinansow.pl/proces-zbigniewa-stonogi-o-zniewazanie-potwierdzily-sie-plotki-o-odmowie-dostepu-do-adwokata-rozprawa-odroczona/
https://www.czasfinansow.pl/uokik-wygral-lichwiarze-zacieraja-rece-liczac-przyszle-zyski-z-oszukanych-konsumentow-etyczne-pozyczanie-zaorane/
https://www.czasfinansow.pl/prezes-mpk-o-dluznikach-za-jazde-bez-biletu-to-zlodzieje-ktorzy-okradaja-ciebie-i-mnie/

https://www.czasfinansow.pl/prezydent-o-dluznikach-to-oszusci-i-zlodzieje/
https://www.czasfinansow.pl/uokik-tlumaczy-sie-nik-tak-jak-nieslusznie-karani-przedsiebiorcy-tlumaczyli-sie-urzedowi/

Budujmy mur!

Robert Bąkiewicz dostrzegł ułomności drutu kolczastego i domaga się od władzy by wybudowali mur. Jako przykład podaje ten z Węgier:

Ponadto prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości pojawił się w kilku miejscowościach na Podlasiu. W Zubrzycy Wielkiej sfotografował się z sołtysem.

“Obiecaliśmy sołtysowi, że Straż Narodowa będzie wspierać działalność miejscowej ludności, aby zapewnić im bezpieczeństwo i wywierać presję na postawienie muru na granicy” – ogłosił w filmie na twitterze.

Pomysł budowy muru zyskał aprobatę Konfederacji

Jak podaje Dziennik Gazeta Prawna Winnicki zorganizował konferencję w Usnarzu Górnym, w miejscu naprzeciw którego – po stronie białoruskiej – przebywa grupa uchodźców z Afganistanu. Białoruskie służby pilnują, aby imigranci nie cofnęli się w głąb kraju, a polskie służby nie pozwalają im przejść na teren RP. Winnicki wyraził przekonanie, że granica między Polską a Białorusią nie jest dobrze chroniona.

“W wielu miejscach nie ma żadnych przeszkód naturalnych. Trzeba zbudować ogrodzenie ze względu na dywersyjny charakter działań Aleksandra Łukaszenki. (…) Trzeba, aby granica na całym odcinku była dobrze i skutecznie chroniona” – oznajmił.

Według Winnickiego, grupa uchodźców przebywająca na Białorusi nie powinna zostać wpuszczona do Polski. Podkreślił, że rząd powinien naciskać na władze białoruskie, aby zabrały ich w głąb kraju.

Na granicy z Białorusią trzeba zbudować ogrodzenie, gdyż obecnie nie jest ona dobrze chroniona – mówił w miejscowości Usnarz Górny poseł Konfederacji Robert Winnicki.

Działania Rządu i Straży Granicznej bardziej agresywne od 21 sierpnia 2021

W sobotę rano (21 sierpnia 2021 roku) w miejscowości Usnarz Górny straż graniczna i wojsko przesunęli kordon o kilkaset metrów od granicy z Białorusią, gdzie już od kilkunastu dni koczuje kilkadziesiąt uchodźców. Chcą oni dostać się do Polski i starać się o pomoc międzynarodową, co potwierdzili w piątek (20 sierpnia), składając w obecności prawników oświadczenia.

Funkcjonariusze uniemożliwiają dziennikarzom i radcom prawnym wizualny kontakt z uchodźcami. Prawdopodobnie nie będą już w ich pobliże wpuszczani także posłowie. Prawnicy poinformowali, że próbowali się kontaktować przez megafon z uchodźcami i obserwowali ich przez lornetki. Jak twierdzą, gdy wywoływali konkretnych uchodźców to polscy strażnicy graniczni w sposób agresywny kazali im opuszczać ręce i siadać, aby uniemożliwić jakikolwiek kontakt.

Być może jest to rezultat stanowiska Premiera Mateusza Morawieckiego, który działania wspierające uchodźców nazwał antypolskimi i złośliwymi wobec polskiego rządu.

Jak podało Tok FM funkcjonariusze straży granicznej i żołnierze uzbrojeni w pistolety maszynowe nie przepuszczają dziennikarzy, o czym w mediach społecznościowych informowała m.in. reporterka TVN24 Marta Abrmaczyk.

Do sprawy będziemy wracać!

Co sądzisz na ten temat?
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązanie artykuły

Rząd PiS: Sytuacja na Ukrainie nie jest zła. Niebezpieczniej jest na granicy polsko-białoruskiej – zakaz wstępu wydłużony do 30 czerwca 2022

Płot Błaszczaka: Straż Graniczna raportuje zaawansowany stan prac.

Twarz pushbacków – rzeczniczka straży granicznej Anna Michalska – ma problem bo Sąd uwierzył w pushbacki.

Poprzednie
Następne

21.6K odsłon

Twarz pushbacków – rzeczniczka straży granicznej Anna Michalska – ma problem bo Sąd uwierzył w pushbacki.

Helsińska Fundacja Praw Człowieka ujawniła, że Wojewódzki Sąd Administracyjny uwierzył w taktykę pushback, którą stosuje formacja Straż Graniczna. Twarzą tej formacji jest rzeczniczka Anna Michalska, ona staje się – jak to nazywają internauci “Miss Pushback” oraz “twarzą pushbacków”. Wyrok na który powołuje się HFPCz to II SA/Bk 145/2

Przypomnijmy, że kontrowersyjna taktyka stosowana przez mundurowych wzbudza wiele kontrowersji w społeczeństwie. Niektórzy w stanie wzburzenia tymi praktykami mundurowych prowokuje w nich ostrą krytykę. Krytyką, za którą rząd PiS próbuje później karać obywateli stawiając im zarzuty znieważenia funkcjonariusza. Jak dotąd nieskutecznie bo mimo, że PiSowska prokuratura stawia zarzuty i kieruje akty oskarżenia do Sądów to te nie wydają wyroków zgodnie z oczekiwaniem władzy. Sprawa celebrytki Kurdej-Szatan oraz Władysława Frasyniuka są tego najlepszym dowodem.

Wyrok WSA w Białymstoku w sprawie cudzoziemca, który został wypchnięty na Białoruś przez polskich funkcjonariuszy Straży Granicznej, budzi wiele kontrowersji. Sąd stwierdził, że praktyka pushbacku jest niezgodna z prawem krajowym i międzynarodowym. Według relacji skarżącego, funkcjonariusze SG przetrzymywali ich na chłodzie, przez ponad 2 godziny, po czym zmusili do przejścia na terytorium Białorusi. Mimo, że Straż Graniczna twierdziła, że dane skarżącego nie zostały nigdzie odnotowane i nie ma dowodu na to, że faktycznie przekroczył granicę Polski, sąd uznał, że brak urzędowych dowodów dokumentujących wywózkę nie podważa wiarygodności twierdzeń skarżącego. W tym artykule zostaną omówione szczegóły sprawy i reakcje na wyrok sądu.

Według relacji skarżącego, jego stan zdrowia pogorszył się na tyle, że wraz z dwoma innymi osobami próbowali wezwać pomoc. Zostali jednak ujęci przez patrol Straży Granicznej i przetrzymywani na chłodzie przez ponad 2 godziny. Po 2 godzinach zostali przewiezieni do furtki serwisowej w zaporze na linii granicy i zmuszeni do przejścia na terytorium Białorusi. Skarżący twierdził, że w języku angielskim deklarował funkcjonariuszom SG zamiar pozostania w Polsce oraz chęć ubiegania się o ochronę międzynarodową. Wskazywał przy tym na trwający konflikt zbrojny w kraju jego pochodzenia oraz grożące mu tam niehumanitarne traktowanie.

W odpowiedzi na skargę, Straż Graniczna twierdziła, że nie ma dowodu na to, że faktycznie przekroczył on granicę Polski, po czym został zawrócony na Białoruś. Sąd jednak uznał, że brak urzędowych dowodów dokumentujących wywózkę nie podważa wiarygodności twierdzeń skarżącego. Według sądu, sam sposób, w jaki Straż Graniczna zawraca cudzoziemców do granicy sprawia, że poza relacją uchodźców nie ma i w zasadzie nie może być innych dowodów potwierdzających fakt ujęcia i zawrócenia na Białoruś. To, że SG nie prowadzi rejestru cudzoziemców, którzy zostali zawróceni na podstawie Rozporządzenia Granicznego, nie może być interpretowane na niekorzyść skarżącego.

Sąd stwierdził, że kwestia, czy skarżący deklarował chęć ubiegania się o ochronę międzynarodową, nie daje się zweryfikować, ale to nie ma znaczenia dla oceny legalności działania Straży Granicznej. Niezależnie od deklaracji skarżącego, SG dokonała zawrócenia na Białoruś z pominięciem norm prawnych wyższych od Rozporządzenia Granicznego. Sąd podkreślił, że samo zastosowanie przepisu niższego rzędu przy jednoczesnym pominięciu regulacji ustawowych, prawa unijnego i umów międzynarodowych stanowi istotne naruszenie prawa.

Sąd zwrócił uwagę na to, że SG przeprowadzając wywózki nie bada indywidualnej sytuacji zawracanej osoby, nie zbiera żadnego materiału dowodowego i nie uwzględnia sytuacji, w jakiej znajdują się cudzoziemcy w polsko-białoruskiej strefie przygranicznej. To narusza obowiązek indywidualnego rozpatrywania sprawy każdego cudzoziemca, wynikający z zakazu zbiorowego wydalania cudzoziemców zawartego w art. 4 Protokołu nr 4 do Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Bezczynność Straży Granicznej, polegająca na arbitralnym i automatycznym zastosowaniu Rozporządzenia Granicznego, została uznana przez sąd za naruszenie przepisów Konstytucji RP i art. 4 Protokołu 4 do Konwencji.

Wyrok sądu potwierdza, że praktyka pushbacku stosowana przez polską Straż Graniczną jest niezgodna z prawem krajowym i międzynarodowym. Każde zawrócenie na podstawie Rozporządzenia Granicznego pozbawia cudzoziemca możliwości ubiegania się o ochronę międzynarodową w Polsce, naruszając zasadę non-refoulement wyrażoną w Konwencji Genewskiej i Karcie Praw Podstawowych UE.

Decyzja sądu wzbudza kontrowersje i wywołuje reakcje ze strony organizacji broniących praw człowieka. Wskazuje ona na potrzebę przestrzegania prawa i zapewnienia odpowiedniego traktowania cudzoziemców, szczególnie w sytuacjach dotyczących uchodźców i osób poszukujących ochrony międzynarodowej.

Sprawa ta rzuca światło na działania Straży Granicznej i podkreśla konieczność respektowania praw człowieka oraz przestrzegania międzynarodowych standardów. Wielu ekspertów i organizacji apeluje o przegląd i zmianę praktyk stosowanych przez SG wobec cudzoziemców, aby zapewnić im godne traktowanie oraz możliwość skorzystania z procedur ochrony międzynarodowej. Niezbędne jest uwzględnienie indywidualnych okoliczności i potrzeb każdej osoby, która przekracza granicę w poszukiwaniu schronienia.

Wynik tego postępowania sądowego stanowi ważny precedens i może mieć dalekosiężne konsekwencje dla praktyki pushbacku nie tylko w Polsce, ale także w innych krajach. Organizacje praw człowieka apelują o surowsze egzekwowanie przepisów dotyczących ochrony uchodźców i zapewnienie im dostępu do odpowiednich procedur, które pozwolą im przedstawić swoje wnioski o azyl i ochronę międzynarodową.

Naruszenie zasady non-refoulement, która zabrania deportacji lub odesłania osoby do kraju, w którym groziłoby jej niebezpieczeństwo, jest poważnym naruszeniem praw człowieka. W świetle tego wyroku sądowego konieczne jest dokładne zbadanie i zapewnienie ochrony dla wszystkich osób poszukujących schronienia, zgodnie z międzynarodowymi standardami i przepisami prawnymi.

Niezależnie od kontrowersji wokół tej sprawy, decyzja sądu administracyjnego stanowi ważny krok w kierunku ochrony praw cudzoziemców i przestrzegania zasad państwa prawa. Istotne jest, aby władze odpowiedzialne za egzekwowanie prawa podjęły działania mające na celu zapewnienie godnego traktowania i ochrony dla wszystkich osób, które przekraczają granice w poszukiwaniu lepszych warunków życia lub ochrony przed prześladowaniami.

W świetle tego wyroku sądowego konieczne staje się także przeglądanie obecnych procedur i praktyk Straży Granicznej, aby dostosować je do międzynarodowych standardów i zapewnić skuteczną ochronę praw człowieka. Przyjęcie podejścia opartego na poszanowaniu praw i godności każdej osoby, niezależnie od jej statusu migracyjnego, jest niezbędne dla budowania społeczeństwa opartego na zasadach sprawiedliwości i poszanowania praw człowieka.

Wyrok sądu administracyjnego w sprawie pushbacku stanowi ważny kamień milowy w walce o prawa cudzoziemców i przypomina o konieczności przestrzegania zasad prawa i poszanowania godności każdej osoby. Jest to również sygnał dla innych krajów, aby dokładnie przyjrzeć się swoim praktykom w zakresie migracji i zapewnić odpowiednią ochronę dla wszystkich osób poszukujących schronienia i lepszych warunków życia.

3 komentarzy “Twarz pushbacków – rzeczniczka straży granicznej Anna Michalska – ma problem bo Sąd uwierzył w pushbacki.”

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tymczasem na Twitterze:

Tymczasem na Facebooku:

Zobacz nas YouTube:

Reklama #30

Reklama #15

Reklama #16

ALARM CZASFINANSÓW

Chcesz nam podsunąc temat na reportaż? Oszukał Cię urzędnik? ZUS Cię skrzywdził? Policja i Prokuratura zawiodły? Sąd wydał niesprawiedliwy wyrok? Chcesz zwrócić uwagę redakcji na jakąś konkretną sprawę? Chciałbyś, aby redakcja zainterweniowała społecznie w Twojej sprawie? Zgłoś nam ALARM!

Ostatnie artykuły