środa 27 września 2023

NA CZASIE:

Poprzednie
Następne

ZUS oszukuje ubezpieczonych wysyłając im pisma na fikcyjne adresy, albo wezwania z terminami zawitymi listem zwykłym?

210.2K odsłon
10K

Reklama #11

Reklama #12

Reklama #12

O praktykach Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, które są sprzeczne z dobrymi obyczajami, naruszają zasadę uczciwości i sprawiedliwości społecznej, czy nawet są przestępstwem nękania, albo złośliwym niepokojeniem pisaliśmy już kilka razy. Media, ale również eksperci i autorytety medialne porównują praktyki pracowników ZUS do tych, znanych z piramid finansowych jak np. Amber Gold.

Do naszej redakcji zgłosili się przestraszeni czytelnicy, którzy ważne decyzje z terminami zawitymi na udzielenie odpowiedzi pod rygorem uprawomocnienia się szkodliwych dla nich postępowań, wysyłane są listem zwykłym. Często też na fikcyjne adresy, albo na adresy od dawna nieaktualne.

Prowadzę sprawy z zakresu ubezpieczeń społecznych i z moich obserwacji wynika, że ZUS wiele decyzji wysyła do świadczeniobiorców listami niepoleconymi. Są to m.in. decyzje dotyczące wysokości przyznanej emerytury lub odmowy przyznania emerytury pomostowej – mówi adwokat Paweł Matyja w rozmowie z Dziennikiem Gazeta Prawna

Z kolei dr Tomasz Lasocki z Wydziału Prawa i Administracji UW w rozmowie z Dziennikiem Gazeta Prawna uważa:

ZUS nie powinien rezygnować z dostarczania decyzji listem poleconym, w sytuacji gdy inne metody (np. elektroniczne doręczenia przez PUE ZUS) nie są jeszcze tak powszechne. Decyzja musi być bowiem dostarczona do adresata, a list polecony daje największą pewność, że tak się stanie. Ubezpieczony ma 30 dni na odwołanie się od decyzji organu. Termin ten jest liczony od momentu doręczenia pisma adresatowi. Gdy są wątpliwości, kiedy dokładnie listonosz dostarczył list z ZUS, odwołanie wnosi się jak najszybciej, bo dokładne obliczenie końca terminu nie jest możliwe

Od 2016 w mediach można przeczytać o złych praktykach pracowników ZUS-u. Od specjalistów po naczelników.

Jakiś czas temu opisywaliśmy praktyki Naczelnika Wydziału Dochodów i Rozliczeń z wrocławskiego ZUS Pana Marcina Madalińskiego, prawej ręki i bezpośredniego podwładnego Dyrektora ZUS we Wrocławiu. Ów Naczelnik – w ocenie czytelnika, który zgłosił się do naszej redakcji z prośbą o interwencję społeczną – zamiast wysyłać korespondencję z terminami zawitymi na adres, który ubezpieczony zgłosił na formularzach do ZUS we Wrocławiu, wysyła na inny adres, który sam sobie uznał za prawidłowy.

Nasz czytelnik w sierpniu 2019 roku na formularzu ZUS złożył aktualizację jego danych osobowych, w tym danych adresowych, w których wyraźnie wskazał na jaki adres żąda wysyłania do niego wszelkiej korespondencji. Więcej o tej sprawie pisaliśmy tutaj

Podobną czynność we w tym samym miesiącu wykonał w ZUS PUE, do którego używania zachęcała sama Prezes ZUS Pani Gertruda Uścińska. Mimo to, Naczelnik Marcin Madaliński zdecydował się w listopadzie 2019 wysłać pismo z decyzją z terminem zawitym na adres, który od 2011 roku czytelnik miał nieaktualny bo tam już po prostu nie mieszka. Czytelnik przypadkiem dostał informację od lokatorów, że był do niego list z ZUS.

Gdy go odebrał okazało się, że Naczelnik straszył w nim i groził czytelnikowi, że wszczyna ważne dla niego postępowanie i jeśli wnosi się sprzeciw to jest na to określona ilość dni. Po przekroczeniu tych dni decyzja staje się prawomocna. Czytelnik w ostatniej chwili odebrał awizowany list i udało mu się powstrzymać ZUS od wyrządzenia mu krzywdy i szkody.

Czytelnik nie odpuścił i złożył zawiadomienie na Policję w sprawie o złośliwe niepokojenie przejawiające się tym, że Naczelnik Marcin Madaliński złamał RODO i złośliwie wybrał adres, na którym wiedział, że czytelnik nie mieszka. W ocenie czytelnika kierunkowym zamiarem Naczelnika było doprowadzenie do uprawomocnienia się decyzji na szkodę czytelnika wskutek niewniesienia przez niego sprzeciwu. Chodziło o pominięcie procesu sądowego, który może trwać kilka lat, a wyrok może być na korzyć naszego czytelnika. Jeśli taki był plan Naczelnika to niektórzy ocenią go za nikczemny, a z całą pewnością nieetyczny i nieuczciwy.

Naczelnik zeznał na Policji, że nie sprawdzał jaki adres czytelnik podał do ZUS PUE, a adres zgłoszony na formularzu do ZUS nie wydał mu się wiarygodny więc szukał innego. Ponadto zeznał, że Naczelnik udał się do innego wydziału i dokonał oględzin zwolnień lekarskich, jakie czytelnik zgłaszał do ZUS w ciągu ostatnich lat. Wybrał sobie zwolnienie lekarskie z czerwca 2019 i na adres wskazany przez czytelnika w tym zwolnieniu wysłał decyzję administracyjną kilka miesięcy po chorobie czytelnika.

Zachorowałeś na polu namiotowym nad morzem? ZUS zaktualizuje ci adres do doręczeń z Twojego miasta na kemping.

Zaiste jest to dziwna praktyka stosowana przez Naczelników zatrudnionych w ZUS, aby lekceważyć prawa związane z danymi osobowymi, w tym adresowymi, które ubezpieczeni wskazują zarówno na formularzach pocztą, jak i w ZUS PUE. Wybierając adres na który wyślą pisma przeglądają ich zwolnienia lekarskie? Jest to niespotykana metoda wykonywania obowiązków służbowych, której powinien przyjrzeć się Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych.

Nawet jeśli uznać, że ta praktyka nie jest złamaniem prawa i RODO to przecież na zwolnieniu lekarskim lekarze wskazują adres, na którym chory przebywać będzie tylko i wyłącznie w czasie trwania tego L4. Po zakończeniu zwolnienia lekarskiego chory tam przecież nie ma obowiązku przebywać.

Jeśli ktoś mieszkający we Wrocławiu wyjedzie do Ustki na urlop na pole namiotowe i tam się rozchoruje to przecież oczywiste jest, że nie życzy sobie aby dokonać zmian w jego danych osobowych w taki sposób, aby od tego czasu wszelką korespondencję mieszkańca Wrocławia wysyłać na pole namiotowe w Ustce. Dla Naczelnika Marcina Madalińskiego nie jest to jednak oczywiste i stosuje praktykę jak opisaliśmy powyżej.

Inny czytelnik, który zgłosił się do naszej redakcji okazał nam pismo, w którym ZUS dokonuje kontroli prawidłowości naliczenia dochodów ubezpieczonego. Czytelnik jest na rencie po zmarłym małżonku i dorabia sobie w innej firmie. Nie przekracza ustawowo dozwolonych dochodów. ZUS wszczyna przeciwko czytelnikowi kontrolę i daje 7 dni na udzielenie wyjaśnień pod rygorem uznania, że doszło do złamania prawa i cofnięta zostanie renta.

Teoretycznie wszystko jest zgodnie z prawem. Diabeł tkwi w szczegółach. To pismo wysłano nie listem poleconym, ani nie za zwrotnym poręczeniem odbioru, a zwykłym listem, który listonosz wrzucił do skrzynki na listy. Dzień, w którym czytelnik zorientował się, że ma taki list w skrzynce był już po terminie zawitym. Złożona została skarga i reklamacja, a wskazane w piśmie żądania wyjaśnień wysłane, ale czytelnik nie wierzy, że ZUS go nie oszuka i nie uzna, że przysłał żądane dokumenty po terminie. Zwrócił się do naszej redakcji o pomoc w tej sprawie. Do tematu wrócimy gdy poznamy treść pisma z odpowiedzi ZUS naszemu czytelnikowi.

Rzecznik ZUS niby uspokaja, ale czy ktoś mu uwierzy?

Jak się okazuje wyżej opisane praktyki Zakładu Ubezpieczeń Społecznych odbiegają od europejskich standardów i nie mieszczą się w kanonie dobrych praktyk. Można je nawet uznać za złamanie europejskiego prawa osób fizycznych do dobrej administracji. Jednak nie są to przypadki incydentalne. Przed napisaniem tego artykułu wygooglowaliśmy tę praktykę ZUS i okazuje się, że media od 2016 alarmują, że ZUS w ten sposób oszukuje ich czytelników. Teoretycznie rzecznik ZUS uspokajał czytelników Dziennika Gazety Prawnej:

Nie ma tu żadnego problemu dla naszych klientów – przekonuje Wojciech Andrusiewicz, rzecznik ZUS (obecnie rzecznik Ministerstwa Zdrowia) – Wskazuje, że zgodnie z przepisami ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 300 ze zm.), organ rentowy może przesyłać pisma i decyzje listem zwykłym. Regulacja ta nie wywołuje negatywnych konsekwencji dla strony. Ciężar udowodnienia, że odwołujący się przekroczył miesięczny termin do zaskarżenia decyzji, spoczywa bowiem na organie rentowym.

W praktyce do naszej redakcji docierają sygnały od czytelników, którzy się czują po prostu oszukani przez pracowników ZUS bo stwierdzają oni, że termin na sprzeciw minął i decyzja się uprawomocniła. Gdy czytamy artykuły w różnych mediach to metoda jest praktykowana przez Zakłady Ubezpieczeń Społecznych w całej Polsce od 2016 roku, a być może i dłużej.

W doktrynie została jednak przyjęta zasada, że pisma kształtujące prawa i obowiązki powinny być wysyłane listami poleconymi. Do takich na pewno zalicza się przesyłki dotyczące wysokości przyznanej emerytury – mówi w rozmowie z Dziennikiem Gazetą Prawną adwokat Paweł Matyja

Tego rodzaju metody i praktyki rzeczywiście bliższe są piramidom finansowym takim jak Amber Gold, niż do instytucji zaufania publicznego, za którą mimo wszystko uchodzić chce Zakład Ubezpieczeń Społecznych.

Nawet Urząd Skarbowy nie pozwala sobie na tak bardzo sprzeczne z etyką, sprzeczne ze sprawiedliwością społeczną i sprzeczne z dobrymi obyczajami praktyki. Trudno nie odnieść wrażenia, że jest to celowe działanie, aby uniemożliwić ubezpieczonym wniesienie sprzeciwu i dążenie ze strony pracowników Zakładów Ubezpieczeń Społecznych do działania na szkodę osób, których dane przetwarzają.

Nasz czytelnik, który zgłosił Naczelnika Marcina Madalińskiego na Policję za wykroczenie z art 107 kodeksu, pozytywnie ocenia pracę policjantów. Naczelnik zeznał wyjaśniając swoje praktyki w sposób wyczerpujący i czytelnik uznał, że jest to dowód na popełnienie na jego szkodę przestępstwa z art. 107 RODO i złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia tego przestępstwa do Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Sprawą zajmie się teraz Prezes UODO czy we wrocławskim ZUS-ie nie dochodzi do uporczywego łamania RODO przez Naczelników i pracowników niższego szczebla. Gdy tylko poznamy stanowisko Urzędu w tej sprawie to niezwłocznie o nim napiszemy.

Policja co prawda uznała, że w działaniu Naczelnika nie było złośliwego niepokojenia bo zeznał on, że był to przypadek incydentalny. Czytelnik ma jednak dowody na to, że miesiąc po złożeniu zeznaniu ten sam Naczelnik znów wysyłał pisma na ten sam nieaktualny adres i zapowiada kolejne zawiadomienie na Policję, do czego zachęca i innych czytelników. Do sprawy będziemy wracać!

Co robić gdy na własnej skórze doświadczymy tych praktyk?

Można oczywiście skorzystać z rady naszego czytelnika i powiadomić zarówno Policję, jak i Urząd Ochrony Danych Osobowych, ale oprócz tego należy przede wszystkim niezwłocznie wnieść sprzeciw i powołać się na to, że ZUS nie posiada dowodu dostarczenia tejże decyzji, a zatem wszelkie konsekwencje formalne, jakie wyciągał wskutek niedoręczonej decyzji powinny być podważone. Z całą pewnością nie wolno się poddawać i przechodzić do porządku dziennego uznając, że już wszystko stracone.

Co sądzisz na ten temat?
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
1
+1
0
+1
0

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązanie artykuły

ZUS nęka, udręcza, prześladuje, poniża i znieważa przedsiębiorców, głównie kobiety?

Kolejny wyciek danych osobowych w ZUS: Pracownica ZUS została zwolniona dyscyplinarnie

ZUS prewencyjne nęka przedsiębiorców, oczywiście dla ich własnego dobra.

Prokuratura wszczęła dochodzenie wobec ZUS – chodzi o przestępstwo urzędnicze. W sprawie może chodzić o naczelnika Marcina Madalińskiego i byłego dyrektora Piotra Burtowskiego.

Wyrok Sądu: ZUS musi przestać nękać dłużników i wymuszać spłaty ich długów przez rodziny

Wojciech Andrusiewicz okłamał całą Polskę. Zapewniał powagą nazwiska, że Skarb Państwa na aferze respiratorowej nie straci ani złotówki. Stracił.

Tylko w Czas Finansów: na wrocławski ZUS wpływały zawiadomienia o przestępstwach, zarówno na instytucję, jak i na pracowników

Policja: ZUS może wypisywać obraźliwe komentarze na forach o osobach kontrolowanych bo robi to w ramach obowiązków służbowych.

ZUS i rzecznik Paweł Żebrowski ręczą dobrym imieniem oraz reputacją Zakładu i samego Żebrowskiego: Nie kłamiemy i nie oszukujemy! Ilona Garczyńska zwolniona zgodnie z prawem!

Poprzednie
Następne

24K odsłon

Dlaczego ZUS oszukuje kobiety w ciąży i złośliwie nie wypłaca im świadczeń? Prawo.pl potwierdza częściowo śledztwo dziennikarskie CzasFinansów!

Na portalu prawo.pl w dniu 25 września 2023 ukazał się artykuł o tytule: Resort ukrywa liczbę kobiet, którym ZUS wstrzymał zasiłki chorobowe i macierzyńskie. To tekst, który potwierdza wcześniej formułowane zrzuty naszej redakcji, że ZUS systemowo nęka kobiety w ciąży i złośliwie narusza ich prawa niewypłacając im terminowo świadczeń lub wydając decyzje, które potem upadają w Sądzie a Skarb Państwa musi wypłacać miliony złotych rocznie za przegrane procesy.

Redaktor Grażyna J. Leśniak mocno zaczyna swój artykuł prasowy: Czy ZUS narusza prawa kobiet, wstrzymując wypłatę zasiłku chorobowego w czasie ciąży i zasiłku macierzyńskiego po urodzeniu dziecka? Posłowie uważają, że tak. Ministerstwo Rodziny twierdzi natomiast, że działania Zakładu nie są nakierowane na żadną określoną grupę ubezpieczonych, w tym na pewno nie na kobiety w ciąży. Resort nie podał jednak liczby pań, którym w latach 2015-2022 została wstrzymana wypłata świadczeń.

Artykuł powstał dzięki naszym czytelnikom, którzy zwracali się do redakcji CzasFinansów.pl w tej sprawie. Jak również dzięki społeczności Pokrzywdzeni przez ZUS oraz Matki kontra ZUS których członkowie pisali do nas w sprawach ZUS. Dziękujemy za wskazówkę, bez waszej społeczności ten artykuł by nie powstał. Jednocześnie zachęcamy do kliknięcia na nazwy społeczności gdyż są to odnośniki do grup facebook – każdy pokrzywdzony przez ZUS, albo szukający pomocy w swoim problemie z organem rentowym może dołączyć i znaleźć tam pomoc i wsparcie innych ofiar, ale i radców prawnych i adwokatów wyspecjalizowanych w ochronie słabszych przed Zakładem Ubezpieczeń Społecznym. Jeśli natomiast czujesz bezradność i chciałbyś, aby nasza redakcja w ramach interwencji dziennikarskiej, anonimowo, opisała Twoją historię to napisz na nasz email: redakcja@czasfinansow.pl prosimy również o kontakt, jeśli prokuratura wszczęła dochodzenie lub śledztwo wobec ZUS po Twoim zgłoszeniu na Zakład Ubezpieczeń Społecznych lub jego pracowników. Opiszemy tę historię.

Dalej dziennikarka przywołuje stanowisko Posła na Sejm:

Problem wstrzymywania przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych świadczeń kobietom w ciąży zwrócił uwagę poseł Franciszek Sterczewski wraz z grupą 50 posłów. – Państwo powinno otaczać matki i przyszłe matki szczególną opieką. Oczekiwanie na dziecko powinno być czasem spokoju, a nie dodatkowego stresu wywoływanego przez instytucję państwową. Kobiety w ciąży i matki, których podstawę do świadczeń kwestionuje Zakład Ubezpieczeń Społecznych, pozostają bez środków do życia i nie wiedzą, jak długo potrwa ta procedura – napisał w interpelacji poselskiej (nr 43465). Wskazał przy tym na art. 71 ust. 1 Konstytucji RP, który – jak zaznaczył – stanowi bezpośredni wyraz zasady opieki i ochrony państwa nad rodziną. – Art. 71 ust. 2 Konstytucji RP jest uszczegółowieniem ustrojowej zasady ochrony macierzyństwa: – Matka przed i po urodzeniu dziecka ma prawo do szczególnej pomocy władz publicznych, której zakres określa ustawa. Przepis ten łączy się bezpośrednio z zasadą ochrony macierzyństwa, która w Polsce jest systematycznie naruszana – napisał.

Ustalenia Prawo.pl im głębiej w artykuł tym są bardziej miażdżące dla ZUS:

Jak twierdzi poseł Sterczewski, ta ochrona macierzyństwa istnieje tylko na papierze. W rzeczywistości ZUS może wstrzymać wypłatę zasiłków kobiecie w ciąży, która przebywa na zwolnieniu lekarskim. – Dotyka to tysięcy kobiet w Polsce, które w ostatnich tygodniach ciąży, zamiast przygotowywać się do powiększenia rodziny, czekają, aż ZUS skończy sprawdzać, czy pieniądze się im należą, mimo odprowadzanych zgodnie z prawem składek. W podobnej sytuacji znajdują się kobiety tuż po urodzeniu dziecka, których prawo do zasiłku macierzyńskiego ZUS sprawdza miesiącami. Przez cały ten czas nie mają one środków do życia – wskazuje.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych jako dysponent Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i gwarant prawidłowości wydatkowania środków publicznych jest zobowiązany do zapewnienia prawidłowości wypłat świadczeń oraz zapobiegania wypłacie nienależnych świadczeń z tego funduszu i nie może zaniechać tych działań. Zakład Ubezpieczeń Społecznych jednocześnie musi dochować należytej staranności przy ustalaniu uprawnień do świadczeń, w tym w szczególności stosować zasady określone obowiązującymi przepisami – podkreślił Stanisław Szwed, wiceminister rodziny i polityki społecznej, w odpowiedzi na interpelację poselską. Według niego ustalenie prawidłowości podlegania ubezpieczeniu chorobowemu przez osobę, która przedłożyła wniosek o zasiłek z tytułu choroby lub macierzyństwa, ma kluczowe znaczenie dla jej uprawnień do tych świadczeń. Dotyczy to zarówno osób podlegających ubezpieczeniu chorobowemu obowiązkowo, np. pracowników, jak i osób podlegających ubezpieczeniu chorobowemu dobrowolnie, np. osób prowadzących pozarolniczą działalności gospodarczą.

Jak bowiem tłumaczy, zgodnie z obowiązującymi przepisami, świadczenia pieniężne z tytułu choroby i macierzyństwa, tj. zasiłki chorobowy, opiekuńczy i macierzyński, przysługują osobom objętym ubezpieczeniem społecznym w razie choroby i macierzyństwa określonym w ustawie systemowej, zwanym ubezpieczeniem chorobowym (art. 1 ust. 1 i art. 2 pkt 1, 5 i 6 ustawy z 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa, Dz. U. z 2022 r. poz. 1732, z późn. zm., dalej: ustawy zasiłkowej).

Zasiłek chorobowy przysługuje ubezpieczonej, która stała się niezdolna do pracy z powodu choroby w czasie trwania ubezpieczenia chorobowego (art. 6 ust. 1 ustawy zasiłkowej). Zasiłek opiekuńczy przysługuje ubezpieczonej zwolnionej od wykonywania pracy z powodu konieczności osobistego sprawowania opieki nad dzieckiem lub innym chorym członkiem rodziny (art. 32 ust. 1 pkt 2 ustawy zasiłkowej), natomiast zasiłek macierzyński przysługuje ubezpieczonej, która urodziła dziecko w okresie ubezpieczenia chorobowego (art. 1 ust. 1, art. 6 ust. 1 i art. 19 pkt 1 ust. 1 ustawy zasiłkowej). W przypadku stwierdzenia, że do ubezpieczeń społecznych została zgłoszona osoba nie posiadająca do nich tytułu, Zakład Ubezpieczeń Społecznych wydaje decyzję o wyłączeniu z ubezpieczeń społecznych. Od powyższej decyzji przysługuje odwołanie do sądu – tłumaczy wiceminister Szwed.

Jak wskazuje MRiPS, w przypadku wydania przed oddział ZUS decyzji o niepodleganiu ubezpieczeniu chorobowemu, oddział ZUS wydaje także decyzję o odmowie prawa do zasiłków, od której przysługuje odwołanie do sądu (art. 63 ustawy zasiłkowej i art. 83 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych – Dz.U. z 2023 r. poz. 1230, z późn. zm.).

Podkreślenia wymaga, że działania ZUS nie są nakierowane na żadną określoną grupę ubezpieczonych, w tym na pewno nie są nakierowane na szczególnie chronioną grupę, jaką są kobiety w ciąży. Mogą dotyczyć zarówno ubezpieczonych podlegających ubezpieczeniu chorobowemu obowiązkowo, tj. pracowników, jak i dobrowolnie, tj. osób prowadzących pozarolniczą działalność gospodarczą – zaznaczył Stanisław Szwed.Odpowiedź ministerstwa jest bardzo ogólna, bez większego wchodzenia w szczegóły. Tymczasem ten problem nie jest nowy i mamy z nim do czynienia od dłuższego czasu – mówi Oskar Sobolewski, ekspert emerytalny i rynku pracy w HRK Payroll Consulting, założyciel Debaty Emerytalnej. Jak podkreśla, zastanawiające jest to, dlaczego resort nie chce podać liczby kobiet, którym w latach 2015-2022 wstrzymano świadczenie i z czego taka liczba wynika. – Patrząc na naszą sytuację demograficzną i spadającą liczbę urodzeń – a prognozy na ten rok mówią o około 280-285 tysiącach urodzeń, co oznacza, że w tym roku odnotujemy dalszy spadek o kolejne około 20 tysięcy dzieci – to polityka państwa tym bardziej powinna zachęcać do decydowania się na dziecko. Także przepisy ubezpieczeniowe powinny być zachęcające do posiadania dziecka. Powiedziałbym wręcz, że wymaga to szerszego spojrzenia i zdecydowanych kroków legislacyjnych – podkreśla Oskar Sobolewski.

Posłowie powołują się przy tym na dane Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej, z której wynika, że w 2023 roku 950 tysięcy kobiet w Polsce prowadzi jednoosobową działalność gospodarczą, czyli odprowadza składki od swojej pracy. Mimo to, jak twierdzą posłowie, w przypadku zajścia w ciążę nie mają one gwarancji, że ZUS nie wstrzyma wypłaty ich świadczeń. Nie mają gwarancji, że będą miały środki do życia w ciąży i po urodzeniu dziecka.

Posłowie chcieli więc wiedzieć, jakie działania są podejmowane, aby wprowadzić natychmiastowe zaprzestanie procederu wstrzymywania wypłaty zasiłków chorobowych wynikających ze złożenia zaświadczenia o niezdolności do pracy w czasie ciąży, a także po urodzeniu dziecka, wynikającego z przebywania na urlopie macierzyńskim, a jeśli nie jest planowane wprowadzenie takiego rozwiązania, to dlaczego. Chcieli wreszcie wiedzieć, ilu kobietom w latach 2015-2022 wstrzymano świadczenie w opisanych okolicznościach oraz z czego wynika zaobserwowany przez organizacje pozarządowe wzrost tych sytuacji w ostatnich latach.

Artykuł Prawo.pl dostępny jest tutaj: https://www.prawo.pl/kadry/ilu-kobietom-zus-wstrzymal-wyplate-swiadczen-w-latach-2015-2022,523211.html

Zobacz nasz film na Youtube:

Przeczytaj też najnowsze artykuły:

Najnowsze komentarze czytelników do artykułów:

TAGI ostatnich artykułów:

Andrzej Duda Anna Maćkowiak bandyci w mundurach covid Daniel Obajtek dobra osobiste Dominik Wojtasiak dług egzekucja administracyjna Eryk Cegiełka getback groźby karalne hejt Ilona Garczyńska Izba Dyscyplinarna Jarosław Kaczyński Koronawirus koszty zastępstwa procesowego KPO L4 Maciej Wąsik Marcin Madaliński marek niechciał marian banaś Mariusz Błaszczak mateusz morawiecki matki kontra zus minimalna krajowa Ministerstwo Sprawiedliwości mobbing najwyższa izba kontroli naruszenie dóbr osobistych nękanie Orlen Paweł Żebrowski Piotr Burtowski Piotr Szumlewicz PiS policja policja w czasie epidemii pomówienie prawo i sprawiedliwość prokuratura Przemysław Czarnek przestępcy z ZUS Płot Błaszczaka RODO Siewcy hejtu Solidarna Polska Straż Graniczna Sąd Sąd Okręgowy we Wrocławiu Sąd Rejonowy we Wrocławiu Sądy Sędzia Anna Borkowska tarcza antykryzysowa Tomasz Chróstny Trybunał Konstytucyjny Unia Europejska uokik Urząd Ochrony Danych Osobowych Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów Vladimir Putin wierzytelności windykacja wybory prezydenckie Władysław Frasyniuk Zakład Ubezpieczeń Społecznych Zakład ubezpieczeń społecznych zus Zarząd Główny NSZZ Policjantów Zbigniew Ziobro zjednoczona prawica zniesławienie znieważenie znieważenie funkcjonariusza ZUS ZUS oddział we Wrocławiu zusowska przestepczość ZUS we Wrocławiu Związkowa Alternatywa

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tymczasem na Twitterze:

Tymczasem na Facebooku:

Zobacz nas YouTube:

Reklama #30

Reklama #15

Reklama #16

ALARM CZASFINANSÓW

Chcesz nam podsunąc temat na reportaż? Oszukał Cię urzędnik? ZUS Cię skrzywdził? Policja i Prokuratura zawiodły? Sąd wydał niesprawiedliwy wyrok? Chcesz zwrócić uwagę redakcji na jakąś konkretną sprawę? Chciałbyś, aby redakcja zainterweniowała społecznie w Twojej sprawie? Zgłoś nam ALARM!

Ostatnie artykuły