czwartek 8 czerwca 2023

NA CZASIE:

Poprzednie
Następne

Wraca afera pedofilii w podręcznikach dla dzieci. Czarnek: to nie mój problem.

2306 odsłon

Reklama #11

Reklama #12

Reklama #12

Jak podaje Gazeta.pl w podręczniku do historii i teraźniejszości został zamieszczony cytat opisujący relacje erotyczne polityka Daniela Cohna-Bendita z dziećmi. Oświadczenie w tej sprawie wydała Państwowa Komisja ds. Pedofilii, która skrytykowała użycie tej wypowiedzi w podręczniku przeznaczonym dla młodzieży. “Zachęcanie młodzieży do zapoznania się z jej treścią może spowodować nieprzewidziane negatywne skutki” – czytamy w komunikacie.

Rzecz dotyczy poniższego cytatu z podręcznika dla dzieci, za który odpowiada Minister Przemysław Czarnek i Rząd PiS:

Mój flirt z dziećmi szybko przyjął charakter erotyczny. Te małe pięcioletnie dziewczynki już wiedziały, jak mnie podrywać. Kilka razy zdarzyło się, że dzieci rozpięły mi rozporek i zaczęły mnie głaskać. Ich żądania były dla mnie kłopotliwe. Jednak często mimo wszystko i ja je głaskałem

Do opublikowanego w podręczniku cytatu niemieckiego polityka odniosła się Państwowa Komisja ds. Pedofilii:

“Pedofilne wypowiedzi ze względu na ich szkodliwość oraz nieobyczajność nie powinny być rozpowszechniane. Działanie takie szczególnie nie powinno mieć miejsca w odniesieniu do materiałów edukacyjnych przeznaczonych dla młodzieży. W związku z przedstawionym w mediach cytatem niemieckiego polityka zamieszczonym w opiniowanym podręczniku dla młodzieży licealnej Państwowa Komisja zwróciła się do Ministra Edukacji i Nauki prof. Przemysława Czarnka o informacje na temat planowanych działań w tej sprawie” – czytamy w opublikowanym w czwartek przez Państwową Komisję ds. Pedofilii oświadczeniu.

“Odbiór cytowanej wypowiedzi może być zupełnie inny, niż intencje czy też kontekst, w jakim została użyta przez twórcę podręcznika ‘Historia i Teraźniejszości'” – dodaje komisja. I podkreśla, że “zachęcanie młodzieży do zapoznania się z jej treścią może spowodować nieprzewidziane negatywne skutki: m.in. może spowodować seksualizację młodego czytelnika”.

Przemysław Czarnek podczas wywiadu na antenie Radia Wrocław w dniu 23 czerwca był pytany m.in. o cytat niemieckiego polityka opublikowany w podręczniku.

Ministerstwo nie jest od tego, żeby recenzować podręczniki. Jeśli opinie merytoryczne podręcznika są pozytywne, to ministerstwo dopuszcza podręcznik do użytku. Natomiast ja bym prosił, żebyśmy nie wyrywali tego cytatu z kontekstu, tylko przeczytali cały fragment tego rozdziału – powiedział Czarnek. Szef Ministerstwa Edukacji dodał, że cytat ma zostać poprawiony przez wydawcę podręcznika. – Ale to jest problem wydawcy, nie mój – podkreślił.

Czarnek dodał, że cytat pochodzi z okresu, kiedy w Europie miała miejsce rewolucja społeczna. – Warto powiedzieć, że w 1968 roku miała miejsce rewolucja społeczna, ruch studencki, którego przywódcami byli bardzo często degeneraci i zboczeńcy, którzy następnie przeniknęli do polityki Unii Europejskiej, dlatego jest jak jest – ocenił.

Przypomnieć należy, że dla Rządu PiS i Ministra Edukacji problemem jest edukowanie dzieci na temat ideologii LGBT, która najczęściej jest nazywana przez środowisko Prawa i Sprawiedliwości jako “zboczenie”, ale jednocześnie w kwestii pedofilii w szkołach ani PiS, ani Minister nie widzą problemów. Współgra to ze stanowiskiem PiS wobec pedofilii – niedawno Prezydent Andrzej Duda jednego ułaskawił.

Co sądzisz na ten temat?
+1
32
+1
11
+1
1
+1
24
+1
22
+1
12
+1
12

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązanie artykuły

Porwanie 14-latki w Poznaniu. Prokuratura postawiła zarzuty. Sprawcami katolickie dzieci wychowane w duchu chrześcijaństwa.

Minister Edukacji o funkcjonariuszach publicznych: złodzieje i bandyci

Wielomiliardowe odszkodowania za zbrodnie księży na dzieciach!

Minister Edukacji edukuje. Mówi do kobiety i dziennikarki: czy Pani jest głupia?

Czarnek w imieniu Rządu PiS: oswajanie dzieci w szkołach z pedofilią jest HiTem, ale ideologia gender i LGBT nie

Poprzednie
Następne

21.6K odsłon

Minister Edukacji edukuje. Mówi do kobiety i dziennikarki: czy Pani jest głupia?

Wypowiedź ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka na temat seksu wywołała falę kontrowersji. Polityk podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu został zapytany przez dziennikarkę “Gazety Wyborczej” Justynę Dobrosz-Oracz, czy chciałby ustawowo zakazać seksu dla przyjemności. Odpowiedź ministra była drastyczna – “Czy pani jest głupia czy tak po prostu mówi tylko?”.

To właśnie ta wypowiedź stała się głównym tematem dyskusji w polskiej przestrzeni publicznej. Wielu polityków opozycji skrytykowało Czarnka za brak szacunku dla dziennikarki i jej pytania.

Poseł Piotr Borys z Platformy Obywatelskiej nazwał zachowanie ministra “brakiem kultury i wulgarnością”, a Robert Biedroń z Wiosny dodał, że to “bullying i hejterski atak na kobietę”.

Wypowiedź Czarnka spotkała się również z krytyką wśród społeczności internetowej. W mediach społecznościowych pojawiła się fala wpisów potępiających zachowanie ministra, a hashtag #czypanijestglupia szybko stał się jednym z najpopularniejszych tematów na Twitterze.

Niemal natychmiast po incydencie ministrowi Czarnkowi postawiono pytanie o jego zachowanie. Polityk w swojej obronie stwierdził, że jego wypowiedź była wynikiem ataków na niego ze strony dziennikarki na Twitterze. Niektórzy zauważyli jednak, że tłumaczenie to jest słabe, a wypowiedź Czarnka była po prostu nieodpowiednia.

Incydent ten stał się również pretekstem do dyskusji na temat roli dziennikarzy i ich prawa do zadawania trudnych pytań. Wielu publicystów i ekspertów wyrażało swoje poparcie dla Dobrosz-Oracz i podkreślało, że jej zadanie polega na tym, aby dociekać prawdy i zadawać trudne pytania politykom.

Jednakże, mimo krytyki i wywołanej burzy wokół wypowiedzi ministra, niektórzy eksperci zwracają uwagę, że takie zachowanie to nie wyjątek w polskiej polityce. Zbyt często dochodzi do sytuacji, w których politycy używają obraźliwych słów i agresywnych tonów w odpowiedzi na pytania dziennikarzy.

Zwracanie się w ten sposób do kobiet, ale ogóle przez funkcjonariuszy publicznych, do obywateli jest standardem komunikacji rządu z obywatelami. Niedawno Wicemarszałek Sejmu Terlecki wyzywał kobietę od kretynek (artykuł poniżej), zaś Sędzia Sądu Rejonowego we Wrocławiu Anna Martyniec wydała wyrok, że starszy mężczyzna ma prawo nazwać kobietę wykonującą swoje obowiązki służbowe od kurew jeśli ta zachowuje się wobec niego niegrzecznie.

Nie jest to pierwsza kontrowersyjna wypowiedź ministra Czarnka, który od objęcia stanowiska ministra edukacji i nauki wzbudza wiele emocji. Jego wypowiedź na temat zakazu seksu dla przyjemności jest jednym z najbardziej bulwersujących i budzących sprzeciw.

W mediach społecznościowych, w tym na Twitterze, pojawiły się liczne wpisy, które krytykują ministra Czarnka za jego wypowiedź. Niektórzy zarzucają mu brak wyobraźni i dystansu, a inni oskarżają o próbę narzucania swojego światopoglądu.

Jednym z głównych tematów dyskusji wokół tej sprawy jest rola seksu w życiu człowieka. Wielu ludzi uważa, że seks jest ważnym aspektem naszego życia i powinien być traktowany jako coś naturalnego i pozytywnego. Inni z kolei uważają, że seks powinien być zarezerwowany wyłącznie dla małżeństw i służyć wyłącznie do prokreacji.

Minister Czarnek jest znany z tego, że wypowiada się na kontrowersyjne tematy i często wywołuje emocje swoimi wypowiedziami. W ciągu ostatnich miesięcy wiele osób krytykowało go za jego stanowisko w sprawie edukacji seksualnej w szkołach. Minister jest zwolennikiem zwiększenia roli rodziców w kształtowaniu wychowania seksualnego dzieci, co budzi wiele kontrowersji wśród ekspertów z dziedziny edukacji i psychologii.

Podręcznik autorstwa prof. Wojciecha Roszkowskiego, który jest przedmiotem kontrowersji w tej sprawie, zawiera wiele wypowiedzi i opinii na temat seksu, ale nie ma w nim żadnego zakazu seksu dla przyjemności. Część ekspertów uważa, że wypowiedź ministra Czarnka jest mocno wyolbrzymiona i nie ma związku z treścią podręcznika.

Wypowiedź ministra Czarnka wywołała wiele emocji i kontrowersji, zarówno wśród polityków, jak i zwykłych obywateli. Niektórzy uważają, że wypowiedź ta jest przejawem nietolerancji i braku szacunku dla prywatności ludzkiej, a inni oskarżają ministra o próbę narzucania swojego światopoglądu. Jedno jest pewne – temat seksu wciąż budzi wiele emocji i wciąż jest jednym z najbardziej kontrowersyjnych i dyskutowanych tematów społecznych.

Wielu internautów wyraziło swoje oburzenie wobec słów Ministra Czarnka, twierdząc że jego zachowanie było nieodpowiednie wobec dziennikarki i że powinien przeprosić za swoje słowa.

Podobne kontrowersje wzbudziła wcześniejsza wypowiedź Ministra Czarnka na temat jednego z fragmentów podręcznika do Historii i Teraźniejszości autorstwa profesora Wojciecha Roszkowskiego. Polityk wyraził wtedy swoje przekonanie, że “jeżeli seks traktuje się wyłącznie jako przyjemność, mówi się o prawie do posiadania dzieci również przez grupy, które nie stanowią rodziny nawet nieformalnej, to mamy do czynienia z upadkiem wartości, które przez wieki pozwalały nam funkcjonować”.

Wypowiedź ta spotkała się z licznymi protestami ze strony środowisk społecznych i politycznych. Opozycja zarzucała ministrowi Czarnkowi nie tylko brak tolerancji i szacunku dla odmiennych poglądów, ale również ingerencję w życie prywatne obywateli i narzucanie swojego światopoglądu w sferze publicznej.

Podręcznik do Historii i Teraźniejszości autorstwa profesora Wojciecha Roszkowskiego od dłuższego czasu wzbudza wiele kontrowersji i krytyki ze strony opozycji, środowisk akademickich i społecznych. Jednakże, jak wynika z doniesień medialnych, pozycja ta cieszy się dużą popularnością wśród uczniów i nauczycieli, a kolejne sklepy informują o wyprzedanych nakładach i oczekiwaniu na dodruk.

W kontekście powyższych wydarzeń i kontrowersji, słowa Ministra Czarnka skierowane do dziennikarki Justyny Dobrosz-Oracz wydają się jeszcze bardziej nieodpowiednie i kontrowersyjne. Przypominają one o potrzebie szacunku i tolerancji wobec odmiennych poglądów oraz o konieczności poszanowania wolności słowa i wolności mediów

27 komentarzy “Minister Edukacji edukuje. Mówi do kobiety i dziennikarki: czy Pani jest głupia?”

  1. Tępaki pisowskie tak mają na pierwszym miejscu wulgaryzm tępota brak kultury tam w pisie nie ma ani jednej osoby która by świeciła przykładem sami nieudacznicy służący Kaczyńskiemu za tłusty stołek

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tymczasem na Twitterze:

Tymczasem na Facebooku:

Zobacz nas YouTube:

Reklama #30

Reklama #15

Reklama #16

ALARM CZASFINANSÓW

Chcesz nam podsunąc temat na reportaż? Oszukał Cię urzędnik? ZUS Cię skrzywdził? Policja i Prokuratura zawiodły? Sąd wydał niesprawiedliwy wyrok? Chcesz zwrócić uwagę redakcji na jakąś konkretną sprawę? Chciałbyś, aby redakcja zainterweniowała społecznie w Twojej sprawie? Zgłoś nam ALARM!

Ostatnie artykuły