środa 31 maja 2023

NA CZASIE:

Poprzednie
Następne

Banki zaostrzają warunki udzielania kredytów. Nie będą ryzykować w czasie epidemii

21.5K odsłon
2K

Reklama #11

Reklama #12

Reklama #12

Nest Bank, mBank, BNP Paribas oraz Alior Bank przykręcają śrubę wnioskującym o kredyty i pożyczki. W dobie niepewnych czasów związanych z koronawirusem, a także wobec sygnałom z rynku, że blisko 3 miliony osób do końca kwietnia 2020 zostanie zwolnionych z pracy, nie chcą ryzykować udzielenia pożyczek konsumentom, którzy za kilka tygodni mogą przestać być wypłacalni. Dla Polaków to bardzo poważny kłopot – jeśli ktoś straci pracę w związku z koronawirusem to nie będzie mógł ratować swojej rodziny od nędzy i głodu kredytem w banku!

Nest Bank już na początku marca 2020, zanim wprowadzono stan zagrożenia epidemią, zdecydował się całkowicie z udzielania pożyczek i kredytów konsumentom. Wszelkie nowe umowy zawierane mogą być wyłącznie z przedsiębiorstwami.

Nie są jasne kryteria jakimi obecnie operuje BNP Paribas Bank, ale wiadomo, że ocena zdolności kredytowej została w banku bardzo mocno zaostrzona. BNP zamierza maksymalnie ograniczyć ryzyko kredytowe i w najbliższym czasie będzie zawierał nowe umowy wyłącznie z konsumentami i firmami, które spełnią wszystkie jego oczekiwania dotyczące oceny zdolności.

Alior Bank wprowadził zasadę, że kredyty i pożyczki nie będą udzielane konsumentom, którzy zatrudnieni się na podstawie umów cywilnoprawnych. Dodatkowo jeśli pożyczkobiorca pracuje w branży turystycznej, odzieżowej lub w gastronomii to również nie może otrzymać ani pożyczki, ani kredytu.

Podobną do Alior Banku politykę przyjął mBank. Konsumenci zatrudnieni na umowach cywilnoprawnych, oraz pracujący w wyżej wskazanych branżach, nie otrzymają zgody na pożyczkę. W czasie epidemii ma również być wstrzymane udzielanie kredytów konsolidacyjnych. Prawdopodobnie zostanie również wprowadzony odgórny limit kredytowy w wysokości 75 tysięcy złotych. Oznacza to, że każdy konsument, który nie zostanie odrzucony z powyższych powodów, zostanie przeanalizowany pod kątem sumy dotychczasowych zobowiązań w innych bankach i instytucjach pozabankowych. Jeśli dana osoba ma już zobowiązania na 75 tysięcy złotych to w mBanku nie dostanie kredytu, ani pożyczki. Jeśli natomiast będzie miała np. na 40 tysięcy złotych, to mBank udzieli pożyczki lub kredytu maksymalnie do 35 tysięcy, aby łączna suma nie przekroczyła 75 tysięcy złotych.

Biorąc pod uwagę, że nowy Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów próbuje wykorzystać sytuację z epidemią, aby przeforsować regulacje sektora pożyczek pozabankowych, to istnieje poważne zagrożenie, że konsumenci zostaną bez pracy i bez pieniędzy na wyżywienie własnych dzieci.

Tomasz Chróstny, nowy prezes UOKiK, wyjawił swoje zamiary względem zniszczenia firm pożyczkowych. Przygotowana przez niego regulacja, wchodząca w ramy tzw. tarczy antykryzysowej, sprawić może, że firmy pożyczkowe przestaną mieć ekonomiczny sens swojego istnienia. Mogą zakończyć swoją działalność, albo ogłosić upadłość. Polskie filie zagranicznych koncernów pożyczkowych mogą po prostu wycofać się z naszego kraju. Inne mogą zostać wykupione przez większych graczy. Wiadomo natomiast z całą pewnością, że skoro Prezes UOKiK drastycznie obcina firmom pożyczkowym możliwe przychody to zaczną one stosować jeszcze większą weryfikację wniosków o pożyczki.

Przypomnieć należy, że ostatnie dane wykazują, że aż 60% wszystkich składanych wniosków o pożyczki jest odrzucanych z powodu braku zdolności kredytowej pożyczkobiorcy. Przy obecnych zaostrzeniach procent odrzuconych wniosków będzie jeszcze większy.

Co to oznacza dla konsumenta? Jeśli jest pracownikiem branży, którą Premier na czas epidemii zamknął – np. gastronomia, turystyka, czy odzieżowa – to prawdopodobnie do końca marca 2020 otrzyma wypowiedzenie umowy o pracę za okresem wypowiedzenia do końca kwietnia. Osoby zatrudnione na umowach cywilnoprawnych już mogą mieć wypowiedziane umowy. Taki konsument zostaje bez pracy i pieniędzy na najbliższe kilka miesięcy. Jeśli rodzina i znajomi nie wesprą go pożyczką to jedyny ratunek, aby mógł wyżywić swoje dzieci to kredyt w banku.

Te jednak jak wskazaliśmy wyżej zaostrzyły wymogi, zatem jest duże prawdopodobieństwo, że bank odmówi zawarcia umowy. Wtedy zostaje pożyczka pozabankowa. Niestety również konsument z niej nie skorzysta i nie będzie mógł nakarmić swoje dzieci, bo Tomasz Chróstny wprowadził regulację, która sprawiła, że firmy pożyczkowe albo zakończyły działalność, albo konsument nie sprosta wymogom oceny zdolności kredytowej.

Co wtedy? Wtedy zostanie konsumentowi aby skorzystać z oferty lichwiarza, albo złożyć wniosek o pożyczkę podając fałszywe informacje na temat swojej sytuacji i liczyć, że nikt nie wykryje tego przestępstwa. Konsument, który w czasie epidemii zostanie odcięty od legalnego źródła pieniędzy, w pewnym momencie może zacząć dopuszczać się przestępstw, aby po prostu wyżywić własną rodzinę. Oczywiście zakładając, że ten konsument przez cały 2019 rok nie odłożył kilku do kilkunastu tysięcy oszczędności, które pozwolą mu przetrwać ten trudny czas.

Co sądzisz na ten temat?
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0

1 komentarz “Banki zaostrzają warunki udzielania kredytów. Nie będą ryzykować w czasie epidemii”

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązanie artykuły

Nawet Premier nie ufa w rzetelność UOKiK-u. Mimo ostrzeżeń Urzędu Mateusz Morawiecki chwali firmę, która może być kolejną piramidą finansową.

Czy akcja #nieklammedyka to pokłosie działalności UOKiK-u przez ostatnie 10 lat?

Siewcy Hejtu. Sędzia Anna Borkowska “tam pracują złodzieje i alkoholicy” nie jest pomówieniem. Znikoma szkodliwość.

Czy UOKiK oszukał konsumentów ogłaszając karę dla Biedronki?

Dlaczego na konsumencie nie robi wrażenia groźba kary ani 5 tysięcy, ani 30 tysięcy złotych za złamanie kwarantanny?

Influencerzy mają w czterech literach Tomasza Chróstnego i UOKiK

Związek Przedsiębiorstw Finansowych przeciwny drastycznej regulacji branży pożyczek przez UOKiK

Jak nie zarazić się Koronawirusem w trakcie wyborów prezydenckich?

UOKiK wygrał. Lichwiarze zacierają ręce licząc przyszłe zyski z oszukanych konsumentów. Etyczne pożyczanie – zaorane!

Poprzednie
Następne

21.6K odsłon

Stan zagrożenia epidemią Koronawirusa przedłużony do 30 czerwca 2023. Możliwe, że PiS przeciągnie temat do końca kadencji.

PiS w ostatniej chwili przedłużył stan zagrożenia epidemią Koronawirusa do 30 czerwca 2023. Pamiętajmy, że zgodnie z podpisaną ustawą antycovidową z 2020 roku urzędnicy mają bezkarność za przestępstwa urzędnicze, czyli przekraczanie uprawnień i niegospodarność w wydatkowaniu finansów publicznych. W czasie trwania stanu zagrożenia urzędnicy mogą tez robić przetargi z wyłączeniem kontroli i nadzoru CBA. Wszystko wskazuje na to, że PiS przed końcem kadencji nie zdecyduje się znieść stanu zagrożenia. Jeśli PiS wygra wybory to można się spodziewać, że stan zagrożenia będzie przeciągany kolejne lata.

Rząd Polski ogłosił 27 kwietnia 2023 r. zmiany w rozporządzeniu dotyczącym ograniczeń, nakazów i zakazów związanych z wystąpieniem stanu zagrożenia epidemicznego. Zmiany te mają wejść w życie z dniem 30 kwietnia 2023 r. i będą obowiązywać do 30 czerwca 2023 r.

Na podstawie art. 46a i art. 46b pkt 1–6 i 8–13 ustawy z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, rząd Polski wprowadza zmiany do rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 25 marca 2022 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu zagrożenia epidemicznego.

Pierwsza zmiana dotyczy daty – wyrazy “30 kwietnia 2023 r.” zostają zastąpione wyrazami “30 czerwca 2023 r.” w § 2, w § 5 w ust. 8 we wprowadzeniu do wyliczenia i w ust. 11–13 oraz w § 6 w ust. 1 i 3.

Druga zmiana dotyczy nakazu zakrywania ust i nosa przy pomocy maseczki w budynkach, w których jest prowadzona działalność lecznicza. § 7 otrzymuje brzmienie: “Do dnia 30 czerwca 2023 r. nakazuje się zakrywanie, przy pomocy maseczki, ust i nosa w budynkach, w których jest prowadzona działalność lecznicza.”

Oznacza to, że osoby przebywające w takich budynkach będą musiały nosić maseczki ochronne do 30 czerwca 2023 r. Działalność lecznicza obejmuje między innymi szpitale, kliniki, przychodnie lekarskie, apteki i laboratoria. Nakaz ten ma na celu ochronę pacjentów przed możliwym zakażeniem.

Rząd Polski podjął decyzję o przedłużeniu obowiązku noszenia maseczek ochronnych w budynkach medycznych ze względu na ciągle występującą pandemię COVID-19. Mimo wprowadzania innych działań, takich jak szczepienia i badania, wirus nadal stanowi zagrożenie dla zdrowia publicznego i wymaga dalszych środków ostrożności.

Oprócz nakazu noszenia maseczek ochronnych w budynkach leczniczych, rząd Polski zaleca, aby wszyscy obywatele nadal przestrzegali zasad bezpieczeństwa, takich jak częste mycie rąk, dezynfekowanie powierzchni i zachowanie dystansu społecznego.

Decyzja ta jest uzasadniona korzystnymi trendami w zakresie liczby zakażeń koronawirusem oraz postępującej kampanii szczepień. Jednakże wciąż należy pamiętać o odpowiedzialnym postępowaniu i zachowaniu zasad higieny, takich jak częste mycie rąk, dezynfekcja powierzchni czy zachowanie odpowiedniej odległości od innych osób.

Zarządzenie wprowadzające zmiany w rozporządzeniu w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu zagrożenia epidemicznego, podpisane przez Prezesa Rady Ministrów M. Morawieckiego, jest istotnym krokiem w kierunku powrotu do normalności. Oczywiście, proces ten będzie stopniowy i wymagać będzie dalszej ostrożności ze strony wszystkich obywateli. Jednakże, każdy z nas ma wpływ na to, jak szybko uda nam się przezwyciężyć trudności związane z pandemią i powrócić do normalnego życia. W tym celu, należy pamiętać o przestrzeganiu zasad sanitarnych oraz o szczepieniu się przeciwko COVID-19, co jest jednym z najskuteczniejszych sposobów na ochronę przed chorobą i ochronę innych osób.

12 komentarzy “Stan zagrożenia epidemią Koronawirusa przedłużony do 30 czerwca 2023. Możliwe, że PiS przeciągnie temat do końca kadencji.”

  1. Pamiętajcie, że PiSlam ma jeszcze asa w rękawie którego to SAMI wprowadzili na wypadek wyborów. Jest to ogłoszenie stanu zagrożenia bezpieczeństwa kraju niezależnie od tego co mówi konstytucja bo TK zatwierdziła te zmiany. Daje to PRAWO PiSlamowi aby odwołać wybory i to na tak długo jak utrzymają ten “stan”… jak wiemy, spadają rakiety, balony wlatują, na granicy białoruskiej atakują pograniczników… już mają powód aby wprowadzić taki stan, ograniczyć swobody, zakazać manifestacji i bezterminowo odwlec wybory.

  2. Pamiętajcie, że PiSlam ma jeszcze asa w rękawie którego to SAMI wprowadzili na wypadek wyborów. Jest to ogłoszenie stanu zagrożenia bezpieczeństwa kraju niezależnie od tego co mówi konstytucja bo TK zatwierdziła te zmiany. Daje to PRAWO PiSlamowi aby odwołać wybory i to na tak długo jak utrzymają ten “stan”… jak wiemy, spadają rakiety, balony wlatują, na granicy białoruskiej atakują pograniczników… już mają powód aby wprowadzić taki stan, ograniczyć swobody, zakazać manifestacji i bezterminowo odwlec wybory.

  3. Mają za dużo szczepionek na magazynie trzeba gdzieś to wypchnąć… I chuj wie ile mają jeszcze zamówionych

  4. WHO orzekło, że pandemia się skończyła i nie ma globalnego zagrożenia. Polska powinna się wyleczyć z PISu.

  5. Przeciągnie w nieskończoność. Ma pretekst do przesunięcia wyborów do zejścia z tego świata wielkiego “wuca”. A potem jak naziści zwalą wszystkie przekręty na niego.

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tymczasem na Twitterze:

Tymczasem na Facebooku:

Zobacz nas YouTube:

Reklama #30

Reklama #15

Reklama #16

ALARM CZASFINANSÓW

Chcesz nam podsunąc temat na reportaż? Oszukał Cię urzędnik? ZUS Cię skrzywdził? Policja i Prokuratura zawiodły? Sąd wydał niesprawiedliwy wyrok? Chcesz zwrócić uwagę redakcji na jakąś konkretną sprawę? Chciałbyś, aby redakcja zainterweniowała społecznie w Twojej sprawie? Zgłoś nam ALARM!

Ostatnie artykuły