wtorek 19 marca 2024

NA CZASIE:

Poprzednie
Następne

Europosłowie PiS nie chcą rezygnować dla Polski z europejskich pensji, emerytur i dodatków finansowych

21.2K odsłon
1K

Reklama #11

Reklama #12

Reklama #12

Prawo i Sprawiedliwość ma problem. Słynąc z narodowych i patriotycznych formacje ma kłopot z przekonaniem swoich europosłów by startowali z list wyborczych Zjednoczonej Prawicy do sejmu w najbliższych wyborach. Sama Beata Szydło zdobyła w wyścigu po PE aż ponad pół miliona głosów. Jednak jeśli zdecydowałaby się na start w wyborach to poniesie drastyczne straty finansowe.

Marek Suski wspominał o tym w RMF FM. Powiedział, że odpowiednie gremia polityczne podejmą decyzje w tej sprawie.

To są osoby popularne i wzmocniłyby nasze listy. Z czego można wyciągnąć prosty wniosek, że chciałbym, żeby nasi koledzy i koleżanki byli razem z nami w tych wyborach na listach – powiedział poseł Suski.

Niczego nie wykluczamy, wszystkie warianty są na stole. Decyzje w tej sprawie w odpowiednim czasie będzie podejmowało kierownictwo partii – mówił z kolei PAP Krzysztof Sobolewski, sekretarz generalny PiS.

Jak wyliczył salon24.pl wynagrodzenie europosła to prawie 10 tys. euro brutto (ponad 7,5 tysiąca euro na rękę), a więc po przeliczeniu ok. 32 tys. zł netto.

Europosłowie otrzymują także dietę dzienną (ponad 300 euro) za każdy dzień pracy w Strasburgu bądź Brukseli, a także ponad 4,5 tys. euro miesięcznie na utrzymanie biura, zwrot kosztów podróży, itp. Po zakończeniu kadencji w europarlamencie mogą liczyć na odprawę i wysoką emeryturę. Powrót do krajowej polityki będzie wiązał się więc z dużą stratą finansową dla eurodeputowanych PiS.

Salon24.pl zwraca tez uwagę, że przerwanie kadencji w Parlamencie Europejskim to nie tylko utrata bieżących świadczeń, ale też tych przyszłych.

Ile wynosi emerytura europosła?

Zgodnie ze statutem byli europosłowie są uprawnieni do emerytury po ukończeniu 63. roku życia. Świadczenie emerytalne wynosi 3,5 procent wynagrodzenia za każdy pełny rok wykonywania mandatu, lecz w sumie nie więcej niż 70 procent uposażenia. W przeliczeniu na złotówki miesięczne wynagrodzenie posła wynosi około 35 tys. zł brutto.

Oznacza to, że przepracowanie 12 miesięcy w europarlamencie daje im prawo do emerytury w wysokości 1,2 tys. złotych. Po pełnej, pięcioletniej kadencji emerytowany europoseł może liczyć na świadczenie w wysokości 6 tysięcy złotych. Po śmierci eurodeputowanego jego żona i będące na jego utrzymaniu dzieci mogą otrzymać rentę.

Czy europosłowie Prawa i Sprawiedliwości oraz Zjednoczonej Prawicy podejmą patriotyczną decyzję by zrezygnować z brukselskich profitów na rzecz narodowej, Polskie, złotówki? Dowiemy się, gdy PiS ogłosi listy wyborcze.

Do sprawy będzie wracać.

Co sądzisz na ten temat?
+1
12
+1
22
+1
22
+1
12
+1
23
+1
11
+1
3

3 komentarzy “Europosłowie PiS nie chcą rezygnować dla Polski z europejskich pensji, emerytur i dodatków finansowych”

  1. Nigdy nie szanowałam ludzi, którzy mieli wstręt do pracy. Człowiek powinien pracować na utrzymanie rodziny. Znam zbyt wiele osób,, które są na bakier z pracą, a maja więcej pieniędzy, niż te osoby znane w środowisku z pracowitości. Kupują domy, mieszkania, zwiedzaja świat. Czekanie na “dokarmianie” uważam za Jałmużnę. Człowiek powinien być dumny z własnej pracy. Jestem za tym, żadnych pieniędzy dla nicponi, leniwych, baz fachu… Człowiek powinien sie szczycić praca , a nie jałmużnami przywilejami.

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązanie artykuły

Czarnek w imieniu Rządu PiS: oswajanie dzieci w szkołach z pedofilią jest HiTem, ale ideologia gender i LGBT nie

Muller z PiS: Ceny wysokich biletów PKP to wina Putina. Sorry, taki mamy klimat

Strefa wolna od LGBT ścigana przez Policję, wójtów i PiS. TVP myli kodeks wykroczeń z kodeksem karnym w przekazie do swoich widzów.

Sebastian Kaleta: Solidarna Polska nie zagłosuje za ustawą Zjednoczonej Prawicy o zmianach w Sądzie Najwyższym

Siarkowska z PiS przeciw projektowi ustawy ws. komisji weryfikacyjnej badającej rosyjskie wpływy w polskiej polityce

Ziobro z empatią do wyborców PiS: Możecie kraść do 800zł

Poborca skarbowy 8 dnia od wystawianie mandatu zabierze pieniądze z konta. Bez czekania na odwołanie w Sądzie. PiS majstruje przy mandatach. Nie będzie można go nie przyjąć.

Bochenek z PiS obraża TVN. Wyzywa na konferencji od telewizji opozycyjnych.

Grupa posłów Kukiz 15 zawiesza głosowanie z PiS. Czy Kukiz otrzyma wymarzoną ustawę?

Poprzednie
Następne

21.7K odsłon

Morawiecki zarzuca Rządowi Morawieckiego i PiS, że przegłosowali niekonstytucyjną ustawę o organizacji pracy Trybunału Julii Przyłębskiej.

Trybunał Konstytucyjny ma zbadać, czy Rząd PiS i większość sejmowa przegłosowała, a Andrzej Duda potem podpisał, ustawę o organizacji pracy Trybunału Konstytucyjnego, jest niezgodna z Konstytucją. Być może Trybunał Julii Przyłębskiej orzeknie, że ustawa łamała Konstytucję. Zarzut Mateusza Morawieckiego uderza nie tylko w jego rząd, ale i w praworządność większości sejmowej. Zobaczymy czy i co orzeknie w tej sprawie Trybunał Julii Przyłębskiej.

Premier Mateusz Morawiecki zaskoczył swoją najnowszą decyzją – skierowaniem do Trybunału Konstytucyjnego wniosku dotyczącego ustawy o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem. Decyzja ta wywołała burzę komentarzy w polityce i mediach. Czy jest to próba ukierunkowania funkcjonowania jednej z najważniejszych instytucji sądowniczych w Polsce, czy może jedynie strategia przełamania impasu?

W kontekście trwającego od kilku miesięcy konfliktu z Trybunałem, premier Morawiecki powiedział: “Po kilku miesiącach klinczu, który spowodowany jest obstrukcją części sędziów w Trybunale Konstytucyjnym, doszliśmy wraz prawnikami w KPRM do wniosku, aby złożyć wniosek do trybunału dotyczący ustawy o organizacji pracy tegoż trybunału.”

Konflikt rozpoczął się, kiedy sześciu sędziów Trybunału Konstytucyjnego stanęło przeciwko prezes Julii Przyłębskiej, twierdząc, że jej kadencja wygasła. Ten bunt zablokował funkcjonowanie Trybunału, nie pozwolił zgromadzić minimalnej liczby 11 sędziów, koniecznej do wydania orzeczenia. Zasady te, zawarte w ustawie, są teraz kwestionowane przez premiera Morawieckiego.

Wnioskowane zmiany, zdaniem premiera, mają na celu umożliwić efektywne działanie Trybunału, nawet w obecności mniejszej liczby sędziów. “W dzisiejszych okolicznościach i okolicznościach wcześniejszych wiadomo, że może to być mniejsza liczba sędziów, która może rozstrzygać dany wyrok”, stwierdził Morawiecki. Ale czy jest to decyzja, która faktycznie pomoże Trybunałowi, czy może raczej próba rozwiązania politycznego impasu na korzyść rządu?

Grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości złożyła projekt ustawy, który zmniejsza minimalny pełny skład Trybunału Konstytucyjnego do dziewięciu sędziów. Zdaniem zwolenników tej inicjatywy, ma to na celu umożliwienie orzekania bez szóstki buntowników.

Krytycy jednak wskazują, że wnioskowana zmiana nie tylko nie rozwiąże problemu, ale też może mieć długotrwałe konsekwencje dla niezależności sądownictwa w Polsce. Zmniejszenie liczby sędziów koniecznych do podjęcia decyzji może bowiem doprowadzić do sytuacji, w której mniejszość sędziów będzie mogła podejmować decyzje o kluczowym znaczeniu dla państwa.

Co więcej, ten scenariusz może podważyć zaufanie społeczne do Trybunału. Decyzje, podejmowane przez mniejszość sędziów, mogą być postrzegane jako mniej reprezentatywne i demokratyczne, a tym samym mogą budzić sprzeciw społeczny.

Podsumowując, premier Morawiecki i grupa posłów PiS forsują kontrowersyjną zmianę w ustawie o organizacji Trybunału Konstytucyjnego. Chociaż argumentują, że zmiana ta jest konieczna do efektywnego działania Trybunału, krytycy wskazują, że może to mieć długotrwałe konsekwencje dla niezależności i autorytetu tej instytucji. Przed nami decyzja Trybunału Konstytucyjnego – nie tylko w kwestii samej ustawy, ale też w kontekście przyszłości polskiego systemu sądownictwa.

Przeczytaj też najnowsze artykuły:

Najnowsze komentarze czytelników do artykułów:

TAGI ostatnich artykułów:

Andrzej Duda Anna Maćkowiak bandyci w mundurach covid Daniel Obajtek dobra osobiste Dominik Wojtasiak dług egzekucja administracyjna Eryk Cegiełka Gertruda Uścinska getback groźby karalne hejt Ilona Garczyńska Jarosław Kaczyński Koronawirus koszty zastępstwa procesowego KPO L4 Maciej Wąsik Marcin Madaliński marek niechciał marian banaś Mariusz Błaszczak Mariusz Kamiński mateusz morawiecki matki kontra zus minimalna krajowa Ministerstwo Sprawiedliwości mobbing najwyższa izba kontroli naruszenie dóbr osobistych nękanie Orlen Paweł Żebrowski Piotr Burtowski Piotr Szumlewicz PiS policja policja w czasie epidemii pomówienie prawo i sprawiedliwość prokuratura Przemysław Czarnek przestępcy z ZUS Płot Błaszczaka RODO Siewcy hejtu Solidarna Polska Straż Graniczna Sąd Sąd Okręgowy we Wrocławiu Sąd Rejonowy we Wrocławiu Sądy Sędzia Anna Borkowska tarcza antykryzysowa Tomasz Chróstny Trybunał Konstytucyjny Unia Europejska uokik Urząd Ochrony Danych Osobowych Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów Vladimir Putin windykacja wybory prezydenckie Władysław Frasyniuk Zakład Ubezpieczeń Społecznych Zakład ubezpieczeń społecznych zus Zarząd Główny NSZZ Policjantów Zbigniew Ziobro zjednoczona prawica zniesławienie znieważenie znieważenie funkcjonariusza ZUS ZUS oddział we Wrocławiu zusowska przestepczość ZUS we Wrocławiu Związkowa Alternatywa

1 komentarz “Morawiecki zarzuca Rządowi Morawieckiego i PiS, że przegłosowali niekonstytucyjną ustawę o organizacji pracy Trybunału Julii Przyłębskiej.”

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tymczasem na Twitterze:

Tymczasem na Facebooku:

Zobacz nas YouTube:

Reklama #30

Reklama #15

Reklama #16

ALARM CZASFINANSÓW

Chcesz nam podsunąc temat na reportaż? Oszukał Cię urzędnik? ZUS Cię skrzywdził? Policja i Prokuratura zawiodły? Sąd wydał niesprawiedliwy wyrok? Chcesz zwrócić uwagę redakcji na jakąś konkretną sprawę? Chciałbyś, aby redakcja zainterweniowała społecznie w Twojej sprawie? Zgłoś nam ALARM!

Ostatnie artykuły