niedziela 5 maja 2024

NA CZASIE:

Poprzednie
Następne

Czy laserowe mierniki Policji są niewiarygodne? UltraLyte na ostrym sądowym ogniu!

21.8K odsłon
2K

Reklama #11

Reklama #12

Reklama #12

Sąd Rejonowy w Krakowie podważył wiarygodność pomiarów prędkości dokonanych przez policjantów za pomocą miernika laserowego UltraLyte, uniewinniając kierowcę od zarzutu przekroczenia prędkości. Wypadku towarzyszyły kontrowersje, które skupiły się na używanych przez policję urządzeniach do pomiaru prędkości.

Podobne urządzenia, które służą jako podstawa do wystawiania mandatów za prędkość, od dawna budzą wątpliwości. Niegdyś Iskra, radar, który potrafił podawać losową prędkość stojącego samochodu, stał się słynny w całej Polsce. Dziś, chociaż policja już nie używa Iskry, nawet wysoko cenione mierniki laserowe, takie jak UltraLyte, nie są wolne od błędów i mogą dawać fałszywe odczyty.

Sąd Rejonowy w Krakowie znalazł się w centrum takiej kontrowersji, kiedy zdecydował o uniewinnieniu kierowcy, który miał rzekomo przekroczyć prędkość o 20 km/h, uznając pomiar prędkości dokonane przez policjantów za całkowicie niewiarygodne. Historia zaczęła się, gdy kierowca został zatrzymany, a po odmówieniu przyjęcia mandatu, policjanci wykonali kolejny pomiar na tył oddalającego się samochodu za pomocą urządzenia UltraLyte LTI 20-20 100L.

Obrońca kierowcy, Tomasz Płóciennik z kancelarii Bielański, Składowska, od samego początku miał wątpliwości co do rzetelności pomiaru.

“Aby pomiar taki był miarodajny, wiązka musi zostać skierowana na płaską tablicę rejestracyjną; w przypadku użytego urządzenia nie ma pewności, czy rzeczywiście trafia ona w to miejsce, a nie na przykład w jadący obok samochód, albowiem punkt celowniczy odbiega od rzeczywistego miejsca padania wiązki pomiarowej. Inną kwestią jest, że urządzenie nie wykonuje kontrolowanemu pojazdowi zdjęcia, a z rozporządzenia wynika, iż powinno mieć taką funkcję, aby zostać dopuszczone do użytku”, powiedział Płóciennik.

Biegły, który analizował sprawę, podkreślił również, że pomiary powinny być wykonywane przy wykorzystaniu statywu. Stabilizacja jest kluczowa do odczytania poprawnego wyniku, a wszelkie pomiary “z ręki” nie są dokładne, zwłaszcza przy większych odległościach.

Sąd Rejonowy w Krakowie ostatecznie uniewinnił kierowcę Volvo, podkreślając, że przeprowadzone przez funkcjonariuszy policji pomiary nie były miarodajne, a więc nie ma dowodów wskazujących na winę oskarżonego.

“Jest to prawomocny wyrok, co oznacza, że policja nie złożyła odwołania”, poinformował Interię Tomasz Płóciennik. Niemniej jednak, pomimo tego rozstrzygnięcia, policjanci nie zamierzają rezygnować z używania mierników UltraLyte. Podkreślają, że funkcjonariusze przechodzą stosowne szkolenia, a samo urządzenie zostało zatwierdzone przez Główny Urząd Miar. Ta sprawa jednakże, może wywołać szerszą dyskusję na temat rzetelności i dokładności urządzeń do pomiaru prędkości stosowanych przez polską policję.

Co sądzisz na ten temat?
+1
14
+1
22
+1
32
+1
33
+1
76
+1
2
+1
2

3 komentarzy “Czy laserowe mierniki Policji są niewiarygodne? UltraLyte na ostrym sądowym ogniu!”

  1. One mają zarabiać, czy jak będą precyzyjne będą opłacalne? Pytanie ile musi zarobić na ulicy patrol drogówki dziennie? Czy ktoś jeszcze faktycznie myśli, że chodzi o bezpieczeństwo?

  2. One mają zarabiać, czy jak będą precyzyjne będą opłacalne? Pytanie ile musi zarobić na ulicy patrol drogówki dziennie? Czy ktoś jeszcze faktycznie myśli, że chodzi o bezpieczeństwo?

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązanie artykuły

Strajk policjantów – wyłudzimy kasę zwolnieniami lekarskimi i zrobimy manifestację w Warszawie. Policja nieoficjalnie: Będą bici sprawiedliwie tak jak biliśmy przedsiębiorców i kobiety.

PiS chciał dla Policji kupić rosyjskie oprogramowanie do łamania haseł i zabezpieczeń? Już zrezygnowali

Zawiadomienie na Policję o groźbach nie pomogło. Kobietę zamordowano sześć dni po zgłoszeniu. Czy Policja znów zbagatelizowała zagrożenie wobec obywatela?

Uważaj! Nowe fotoradary mają łupić kierowców. Oto nowe maszynki do dojenia podatników-rajdowców

Czy Policji wolno bezkarnie znieważać inne osoby? Czy Zarząd Główny NSZZ Policjantów nazywa dziennikarza “debilem”?

Siewcy hejtu. Policjant Wojciech Klus odmawia w niejasnych okolicznościach wszczęcia dochodzenia w sprawie gróźb karalnych

Podwójne standardy Policji przy zwalczaniu gróźb karalnych i hejtu

Związek Policjantów chce ścigać obywateli za krytykę

Brutalność Policji. Funkcjonariusze przegrali w Sądzie z Rolnikiem. Będzie walczyć o odszkodowanie.

Poprzednie
Następne

22.2K odsłon

Udawał trzy lata adwokata. Trzy lata robił idiotów z Sędziów – żaden się nie połapał

Sędzią, szczególnie w czasach neosędziów, może zostać każdy, nawet największy osiedlowy głupek. Głupkiem może tez być Sędzia, którego kandydaturę Prezydentowi przedstawiła jeszcze KRS, a nie obecna neo-KRS. Wystarczy, że Sędzia jest leniwy i bezmyślnie stosuje zasadę zaufania publicznego. Pewien przeciętny, niezbyt rozgarnięty, inny głupek, podszywał się trzy lata w sądach za adwokata, a żaden zrobiony w ciula Sędzia nie wpadł na pomysł, aby sprawdzić czy podający się za prawnika człowiek w rzeczywistości nim jest. Ta historia pokazuje dobitnie jak bezmyślnie postępują sędziowie.

Jastrzębscy policjanci odnaleźli i zatrzymali mężczyznę, który przez trzy lata oszukiwał firmy i osoby prywatne, podając się za adwokata. Ten sprytny oszust, 50-letni jastrzębianin, nie tylko przedstawiał się jako prawnik, ale również zdobył dostęp do egzaminu adwokackiego na podstawie podrobionego dyplomu Szkoły Wyższej. W ten sposób mógł prowadzić sprawy z zakresu prawa karnego, cywilnego, gospodarczego i nieletnich.

Zatrzymany mężczyzna oferował porady prawne oraz możliwość reprezentowania klientów przed organami ścigania, sądami powszechnymi i innymi organami państwowymi. “Jego działania były planowane i celowe, wykorzystywał zaufanie swoich klientów, wprowadzając ich w błąd” – powiedział jeden z policjantów zaangażowanych w śledztwo.

Śledczy ustalili, że mężczyzna był w pełni świadomy braku wymaganych uprawnień adwokackich, a mimo to oferował płatne usługi prawne. W 2016 roku przedstawił notariuszowi podrobiony dyplom, oszukując go co do autentyczności dokumentu i uzyskując uwierzytelnienie jego oryginalności.

W 2017 i 2018 roku, fałszywy adwokat usiłował wprowadzić w błąd członków Okręgowej Izby Adwokackiej, przedstawiając poświadczenie notarialne podrobionego wcześniej dyplomu, by zdobyć dostęp do egzaminu adwokackiego. Pomimo tego, nie udało mu się zdać egzaminu. Jednak w 2019 roku, korzystając z podrobionych dokumentów, zdobył wpis na listę adwokatów prowadzoną przez Izbę Adwokacką.

Oszust miał pełne pole do działania, “występował przed sądem, jako pełnomocnik, podając się za adwokata. Prowadził sprawy karne, cywilne, majątkowe, gospodarcze, materialne, jak i spraw wobec osób nieletnich.” – wyjaśnił śledczy.

Wreszcie, 23 maja 2023 roku, mężczyzna został zatrzymany przez jastrzębską policję. Zostały mu postawione łącznie cztery zarzuty, w tym podanie się za adwokata, korzystanie z podrobionych dokumentów, oszustwo i nielegalne oferowanie usług prawnych. Został objęty policyjnym dozorem, nałożono na niego poręczenie majątkowe, a także zakaz opuszczania kraju.

Ta historia to przestroga dla nas wszystkich, pokazując jak ważne jest sprawdzenie uprawnień i wiarygodności osób, które oferują usługi profesjonalne. Oszustwo na taką skalę, w jednym z najbardziej poważanych zawodów, podważa zaufanie publiczne i naraża niewinnych na ryzyko.

6 komentarzy “Udawał trzy lata adwokata. Trzy lata robił idiotów z Sędziów – żaden się nie połapał”

  1. Gosc po zawodowce zdal egzamin adwokacki… Nie to “nasz” wyksztalcony prezydent ktory nie zdal tego egzaminu 🤪🤣🤣🤣

  2. Równie idiotycznego artykułu nie przeczytałem od wielu miesięcy. Mowa jest o nieogarniętych sędziach ale prawdziwym nieogarem jest autor artykułu. Jak sędzia miał sprawdzić “adwokata”, skoro został wpisany na listę przez ORA? Sprawdzał i był na liście. Poducz się trochę a potem zabieraj za pisanie. Jeżeli kogoś “adwokat” oszukał to ORA a nie żadnego sędziego.

    1. CzasFinansów.pl

      Robert Kulesza nie jest mile widziane w Naczelnych Radach Adwokackich aby adwokat skarzyl sie na adwokata. Tala niepisana zasada ze sie nie ruszaja wzajemnie

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tymczasem na Twitterze:

Tymczasem na Facebooku:

Zobacz nas YouTube:

Reklama #30

Reklama #15

Reklama #16

ALARM CZASFINANSÓW

Chcesz nam podsunąc temat na reportaż? Oszukał Cię urzędnik? ZUS Cię skrzywdził? Policja i Prokuratura zawiodły? Sąd wydał niesprawiedliwy wyrok? Chcesz zwrócić uwagę redakcji na jakąś konkretną sprawę? Chciałbyś, aby redakcja zainterweniowała społecznie w Twojej sprawie? Zgłoś nam ALARM!

Ostatnie artykuły