sobota 23 września 2023

NA CZASIE:

Poprzednie
Następne

Rosyjskie wpływy w ZUS? Czy publiczne pieniądze przez ZUS trafiają do Rosji? Zapytaliśmy organ, a Dominik Wojtasiak z ZUS odpowiada

21.5K odsłon
1K

Reklama #11

Reklama #12

Reklama #12

Gdy wybuchła wojna w Ukrainie redakcja CzasFinansów.pl zwróciła się do ZUS z zapytaniem czy organ administracji publicznej posiada jakieś umowy z podmiotami, które są zarejestrowane w Rosji, albo są zarejestrowane w Polsce, ale mają kapitał lub udziałowców rosyjskich. Chodziło o zweryfikowanie sytuacji, czy pieniądze Skarbu Państwa pośrednio lub bezpośrednio nie trafią do Rosjan, którzy potem dzięki tym pieniądzom mogliby finansować bomby i rakiety wystrzeliwane w Ukrainę.

Artykuł powstał dzięki naszym czytelnikom, którzy zwracali się do redakcji CzasFinansów.pl z zapytaniem o tę kwestię. Jak również dzięki społeczności Pokrzywdzeni przez ZUS oraz Matki kontra ZUS których członkowie pisali do nas, abyśmy zapytali organ rentowy o tę sprawę. Dziękujemy za wskazówkę, bez waszej społeczności ten artykuł by nie powstał. Jednocześnie zachęcamy do kliknięcia na nazwy społeczności gdyż są to odnośniki do grup facebook – każdy pokrzywdzony przez ZUS, albo szukający pomocy w swoim problemie z organem rentowym może dołączyć i znaleźć tam pomoc i wsparcie innych ofiar, ale i radców prawnych i adwokatów wyspecjalizowanych w ochronie słabszych przed Zakładem Ubezpieczeń Społecznym. Jeśli natomiast czujesz bezradność i chciałbyś, aby nasza redakcja w ramach interwencji dziennikarskiej, anonimowo, opisała Twoją historię to napisz na nasz email: redakcja@czasfinansow.pl

Dominik Wojtasiak, który jest Dyrektorem Departamentu Legislacyjno-Prawnego, udzielił naszej redakcji odpowiedzi na wniosek złożony 14 marca 2022 roku.

Na wniosek by wskazać umowy, które ZUS zawarł z podmiotami, które mają siedzibę w Rosji dostaliśmy odpowiedź, że nie ma ani jednej takiej umowy. Nie było przed 2022 roku i nie było ani jednej w 2022 roku.

Czy ZUS zerwałby umowy zawarte z rosyjskimi firmami? Organ nie daje jednoznacznej odpowiedzi

Składając wniosek o udzielenie informacji publicznej zapytaliśmy także czy jeśli ZUS zawarł jakieś umowy z Rosjanami to po wybuchu wojny w Ukrainie organ rentowy zamierza te umowy zerwać. Redakcja spodziewała się prostej odpowiedzi – tak.

Jednak Dominik Wojtasiak odpowiedział bardzo zagadkowo i niejednoznacznie, a mianowicie zasłonił się stwierdzeniem, że odpowiedź na zadane pytanie nie stanowi informacji publicznej. Jak dodaje Dominik Wojtasiak zamiar ZUS nie będzie stanowił informacji publicznej, skoro nie znalazł on odzwierciedlenia w wytworzonych dokumentach.

Niestety zamiast jednoznacznej odpowiedzi otrzymaliśmy dywagację, które nie pozwala z całą pewnością stwierdzić, że obecne władze ZUS, w tym zarząd i dyrektorzy, zerwaliby umowy z Rosjanami, gdyby takie były zawarte. Jest to oczywiście sfera rozważań hipotetycznych, ale skoro nie słyszymy stanowczego NIE to znaczy, że organ rentowy relatywizowałby czy wojna w Ukrainie jest wystraczającym czynnikiem by umowę z Rosjanami zerwać.

ZUS systemowo nie weryfikuje pochodzenia i kapitału swoich kontrahentów. Publiczne pieniądze mogą zasilać rosyjską machinę wojenną?

Zapytaliśmy również o umowy zawarte z podmiotami, które mają w swoich strukturach udziałowców Rosjan lub posiadają rosyjski kapitał. Chcieliśmy wiedzieć jakie takie umowy generują zysk dla Rosjan, a jednocześnie ile pieniędzy publicznych trafia do Rosjan przez ZUS. W tym zakresie odpowiedzi Dominika Wojtasiaka, jako reprezentanta ZUS, nie były satysfakcjonujące i jednoznaczne.

Dominik Wojtasiak poświadczył, że ZUS systemowo nie obchodzi czy podmiot, z którym ma jakieś umowy posiada rosyjski kapitał albo czy ma w swoich strukturach Rosjan. Jak wskazał Dyrektor Departamentu Legislacyjno-Prawnego:

Zakres działania ZUS nie obejmuje sprawdzania, weryfikowania i gromadzenia informacji o pochodzeniu narodowościowym osób, wchodzących w skład struktur oraz pochodzeniu kapitału, w oparciu o które działają podmioty, z którymi zawierane są umowy przez ZUS. W związku z tym, Zakład nie posiada informacji żądanych w ww. punktach i dlatego nie możemy udzielić odpowiedzi na Pana wniosek w tym zakresie.

To bardzo zły sygnał ze strony organu administracji publicznej. Oznacza to, że ZUS po prostu nie wie, czy podmioty, z którymi zawiera umowy biznesowe i kontakty, nie posiadają rosyjkiego kapitału, albo czy w ich strukturach są Rosjanie. Wojtasiak i cały ZUS też nie wie, czy przez ZUS do Rosji nie trafiają pieniądze z finansów publicznych, z których Rosja może finansować bomby spadające w Ukrainie albo rakiety wystrzeliwane w Ukraine.

Umowy bez przetargów, ZUS na własne życzenie nie sprawdza gdzie trafią pieniądze z ich kontraktów biznesowych

Jest to o tyle problematyczne, że w wyniku wprowadzenia ustaw tzw. antycovidowych ZUS nie musi przeprowadzać przetargów. W rzetelnej procedurze przetargowej kontrahenci ZUS byliby weryfikowani, a kontrowersyjni oferenci odrzucani. Ponieważ jednak Rząd PiS nie wymaga przeprowadzania konkursów i przetargów to w zasadzie każdy podmiot może podpisać kontrakt z ZUS jeśli władze organu uznają to za dobry interes. Jak widać po stanowisku Dominika Wojtasiaka organ co do zasady nie weryfikuje podmiotów, z którymi zawiera umowy.

Na te praktyki ZUS z ratunkiem przyszedł Rząd PiS, który wprowadził przepisy “likwidujące” rosyjskie biznesy w Polsce. Dzięki tej ustawie można być spokojnym, że przez ZUS mniej pieniędzy zasila rosyjski budżet wojenny bo co do zasady firmy z rosyjskim kapitałem i udziałowcami nie mogą w obecnym stanie prawnym funkcjonować w Polsce.

Poniżej przedstawiamy całą odpowiedź Dominika Wojtasiaka z ZUS.

Co sądzisz na ten temat?
+1
33
+1
23
+1
43
+1
35
+1
91
+1
3
+1
8

6 komentarzy “Rosyjskie wpływy w ZUS? Czy publiczne pieniądze przez ZUS trafiają do Rosji? Zapytaliśmy organ, a Dominik Wojtasiak z ZUS odpowiada”

  1. Lipa na maxa. Morawiecki i PiS trąbią że ruskie bomby mordujące finansowane są z biznesów eurokratów, a tu się okazuje, że sam zus nie wie czy państwowa kasa nie płynie do ruskich. wstyd.

  2. Dobrze, że ZUS nie wybrał żadnej ruskiej firmy, ale mega ciulowo, że maja w tyłkach czy pieniadze z naszych podatków nie trafiają do ruskich. Przymykanie oczu jest gorsze niz jawny biznes us usual jak to mówi pis

  3. ja tam się nie dziwię, że taki wojtasiak nie napisał stanowczo, że by z ruskimi umowy zerwali bo sam przecież stosuje metody putinowskie więc rosja mu bratem

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązanie artykuły

Siewcy hejtu. Rzecznik ZUS wygaduje głupoty. Tym razem w imieniu organu szkaluje za referendum Związek Zawodowy Związkowa Alternatywa. Znowu.

ZUS na celowniku Urzędu Ochrony Danych Osobowych za łamanie RODO i błędy przy przetwarzaniu danych

Rada Polskiej Agencji Kosmicznej o dobrowolnych składach ZUS: Rząd PiS nie planuje takiego rozwiązania.

Uwaga! Radca Prawny wrocławskiego ZUS Rafał Skarul podaje fałszywe adresy w odwołaniach przekazanych do Sądów!

Przedsiębiorcy wściekli na ZUS. Gdy proszą o raty albo umorzenie to urzędnicy brutalnie nimi gardzą, a jak chodzi o długi kościoła to właśnie umorzono prawie 20 milionów.

Afera w ZUS. Nie płacą w terminie chorym za zwolnienia lekarskie, ale swoim wypłacili w 4 lata prawie 2 miliardy premii. Na bogato za pierwszy rok pandemii

ZUS doprowadza chorych do długów i śmierci? Zachorowali, a ZUS potraktował ich gorzej niż pracodawca, który nie wypłaca pensji.

Konfederacja: rzecznik ZUS Paweł Żebrowski kłamie. Mamy na to dowody od Dominika Wojtasiaka i Eryka Cegiełki z Departamentu Legislacyjno-Prawnego ZUS!

Pracownicy ZUS zasługują na lepszą pensje i szacunek organu! Rusza referendum strajkowe w ZUS – postulat prosty: podwyżka nawet o 1200zł!

Poprzednie
Następne

23.9K odsłon

Terminowość i ilość wypłat L4 przez ZUS w latach 2017 do 2022. Dane z informacji publicznej podane przez Zakład

Dominik Wojtasiak oraz Eryk Cegiełka, czyli Dyrektor Departamentu Legislacyjno-Prawnego oraz jego zastępca, odmówili dziennikarzom CzasFinansów udzielenia odpowiedzi na wniosek o informację publiczną dotyczącą ilości, wysokości i terminowości wypłat świadczeń tzw. L4, czyli za niezdolność do pracy w wyniku choroby. Na szczęście członkowie społczności pokrzywdzonych przez ZUS nie zawiedli i też złożyli taki wniosek. Dostaliśmy od czytelnika odpowiedź Zakładu. To dane na przykładzie wrocławskiego oddziału, ale przecież oddziały realizują politykę centrali, a zatem można domniemać, że podobnie jest w całej Polsce.

Co do Eryka Cegiełki i Dominika Wojtasiaka (oraz ich bulterierów prawnych czyli radców prawnych Martę Lis i Marzenę Pyś) to od dawna podejrzewamy tych dwóch urzędników o tłumienie krytyki prasowej oraz utrudnienia pracy dziennikarzom, gdyż szykan i dyskryminacji ze strony tych urzędników doświadczamy bardzo często. Urzędnicy w ZUS wiją się jak żmije, aby utrudniać dziennikarzom dostęp do informacji publicznych i danych organu, na podstawie których prasa może realizować ważny interes publiczny i ważny interes społeczny informując opinię publiczną o faktach związanych z funkcjonowaniem organu rentowego. Z dumą możemy też stwierdzić, że misję społeczną realizujemy z sukcesem bo nasze publikacje inicjują publiczne debaty i dyskurs na temat ZUS.

Radca Prawny ZUS Marzena Pyś o CzasFinansów.pl: inicjują dyskusję i krytykę ZUS na forach internetowych

Potwierdzenie tej informacji mamy od Radcy Prawnej Marzeny Pyś z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, która prezentuje stanowisko Gabinetu Prezesa ZUS oraz Departamentu Legislacyjno-Prawnego. Wszczynanie dyskusji i debat na temat naszych artykułów prasowych zostało potwierdzone przez sam ZUS. To bardzo dobra wiadomość dla naszej redakcji i motywuje nas do jeszcze cięższej pracy!

Co prawda urzędnikom ZUS nie podoba się krytyka jaka w tych dyskusjach pojawia się w internecie po publikacjach CzasFinansów.pl i widać, że urzędnicy próbują metod charakterystycznych dla administracji putinowskiej Rosji, czy reżimu Łukaszenki, aby tę krytykę cenzurować, ale z mizernym rezultatem. Na szczęście. Wkrótce na temat tych słów Zakładu przeczytacie artykuł.

Eryk Cegiełka, Dominik Wojtasiak i Departament tłumienia krytyki prasowej i utrudniania prasie dostępu do informacji… a przepraszamy za oczywistą omyłkę pisarską… chodzi o departament legislacyjno prawny.

Oczywiście nie zawsze udaje się uzyskać informacje z ZUS. Dyrektorzy oddziałów odsyłają nas do rzeczników prasowych, a ci nas lekceważą. Zostaje wtedy wniosek o informację publiczną do centrali ZUS, a tam Dominik Wojtasiak oraz Eryk Cegiełka czasem jej udzielą, a czasem stosują cwaniackie albo putinowskie metody tłumienia krytyki i próbują nałożyć na nas cenzurę, jakby pracowali przynajmniej dla reżimu Łukaszenki. Ale się nie poddajemy i skarży do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego – z różnymi rezultatami, ale to temat na inny artykuł.

Cegiełka i Wojtasiak pokazują środkowy palec do prasy, ale społeczności pokrzywdzonych przez ZUS informacji udzielają

O ile dziennikarze naszej redakcji są dyskryminowani przez Cegiełkę i Wojtasiaka tak społeczności pokrzywdzonym przez ZUS odpowiedzi udzielają.

Właśnie od społeczności pokrzywdzonych przez ZUS otrzymaliśmy dane obrazujące rzetelność i przyjazność organu rentowego w wypłacaniu schorowanych ludziom świadczeń tzw. L4, czyli za niezdolność do pracy w wyniku choroby. Czytelnik, członek społeczności pokrzywdzonych przez ZUS, prosił o anonimowość bo boi się, że organ rentowy może go nękać, szykanować, prześladować, stalkować jeśli urzędnicy dowiedzą się, że przekazał nam ten dokument. Szanujemy prywatność naszych informatorów i z obowiązku dziennikarskiego nie ujawniamy nigdy ich tożsamości.

Prezentujemy te dane. Ale jednocześnie wskazujemy, że organ rentowy, w tym przypadku Dominik Wojtasiak, dopuścił się manipulacji i nie podał danych zgodnych z wnioskiem. Wniosek bowiem jak czytamy dotyczył terminowości wypłaty liczonych od 30 dnia po zakończeniu danego zwolnienia lekarskiego. Trudno dać wiarę, że świeżo upieczony doktorant Dominik Wojtasiak intelektualnie nie zrozumiał treści wniosku. Można założyć działanie umyślne z jego strony.

Podał on bowiem dane zmanipulowane czyli dni liczone dopiero od zakończenia zusowskiego postępowania, a nie rzeczywistego terminu, od którego organ zobowiązany jest świadczenie wypłacić.

Terminowość wypłat świadczeń za tzw. L4 w ZUS na przykładzie wrocławskiego oddziału

O co chodzi? Jeśli ktoś miał zwolnienie np. do 15 marca 2023 roku to organ powinien wypłacić za to zwolnienie pieniądze 15 kwietnia 2023 roku. I od tej daty liczone jest rzeczywiste opóźnienie.

Dominik Wojtasiak z kolei liczy opóźnienie dopiero od zakończenia postępowania w sprawie wypłaty, a to może trwać nawet kilka miesięcy. Jeśli zatem ktoś miał zwolnienie do 15 marca 2023, ale do 30 czerwca 2023 trwało wewnętrzne zusowskie postępowanie wyjaśniające to organ liczy opóźnienie nie od 15 kwietnia 2023, a od 1 lipca 2023 roku. I takie nierzeczywiste dane wykazał właśnie Wojtasiak w swojej odpowiedzi. Nie mniej, pokazujemy te dane takie jakie podał.

Artykuł powstał dzięki naszym czytelnikom, którzy zwracali się do redakcji CzasFinansów.pl w tej sprawie. Jak również dzięki społeczności Pokrzywdzeni przez ZUS oraz Matki kontra ZUS których członkowie pisali do nas w sprawach ZUS. Artykuł może zawierać emocjonalne określenia opisujące doświadczenia naszych czytelników oraz społeczności pokrzywdzonych przez ZUS, którzy prosili redakcję byśmy zainterweniowali w tej sprawie w ich imieniu. Dziękujemy za wskazówkę, bez waszej społeczności ten artykuł by nie powstał. Jednocześnie zachęcamy do kliknięcia na nazwy społeczności gdyż są to odnośniki do grup facebook – każdy pokrzywdzony przez ZUS, albo szukający pomocy w swoim problemie z organem rentowym może dołączyć i znaleźć tam pomoc i wsparcie innych ofiar, ale i radców prawnych i adwokatów wyspecjalizowanych w ochronie słabszych przed Zakładem Ubezpieczeń Społecznym. Jeśli natomiast czujesz bezradność i chciałbyś, aby nasza redakcja w ramach interwencji dziennikarskiej, anonimowo, opisała Twoją historię to napisz na nasz email: redakcja@czasfinansow.pl prosimy również o kontakt, jeśli prokuratura wszczęła dochodzenie lub śledztwo wobec ZUS po Twoim zgłoszeniu na Zakład Ubezpieczeń Społecznych lub jego pracowników. Opiszemy tę historię.

Kwestią interpretacji danych zajmiemy się w oddzielnym artykule.

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tymczasem na Twitterze:

Tymczasem na Facebooku:

Zobacz nas YouTube:

Reklama #30

Reklama #15

Reklama #16

ALARM CZASFINANSÓW

Chcesz nam podsunąc temat na reportaż? Oszukał Cię urzędnik? ZUS Cię skrzywdził? Policja i Prokuratura zawiodły? Sąd wydał niesprawiedliwy wyrok? Chcesz zwrócić uwagę redakcji na jakąś konkretną sprawę? Chciałbyś, aby redakcja zainterweniowała społecznie w Twojej sprawie? Zgłoś nam ALARM!

Ostatnie artykuły