piątek 6 grudnia 2024

NA CZASIE:

Poprzednie
Następne

Gamonie w mundurach? Policjanci zgubili dron wart 200 tysięcy złotych.

21.6K odsłon
2K

Reklama #11

Reklama #12

Reklama #12

Policjanci z Białegostoku zostali postawieni w niezwykle trudnej sytuacji. Zagubili drona, który jest wart około 200 tysięcy złotych. Urządzenie miało służyć podczas działań operacyjnych w rejonie Makowa Mazowieckiego, gdzie policja prowadziła akcję. Niestety, podczas jej trwania dron zniknął z pola widzenia funkcjonariuszy.

Poszukiwania drona trwają już kilkadziesiąt godzin. Policja próbuje odnaleźć maszynę na Mazowszu, gdzie miała zaginąć. Niestety, w przypadku tego typu urządzeń, często brak lokalizatora utrudnia proces poszukiwań. RMF FM informuje, że poszukiwania drona są prowadzone w zalesionych i bagnistych terenach, co znacznie utrudnia ich przebieg.

Nie wiadomo, jak doszło do zgubienia drona. Istnieją dwie możliwe wersje. Pierwsza zakłada, że doszło do awarii technicznej, co spowodowało, że policjanci utracili kontrolę nad urządzeniem. Druga wersja mówi o tym, że dron został przejęty przez system zwalczający drony. W obu przypadkach poszukiwania drona są trudne i czasochłonne.

Trzeba jednak podkreślić, że utrata drona to nie tylko problem finansowy, ale także zagrożenie dla bezpieczeństwa. Drony służą do monitorowania terenu, przede wszystkim w celach związanych z bezpieczeństwem publicznym. W rękach niepowołanych osób, mogą stanowić zagrożenie dla prywatności i bezpieczeństwa mieszkańców. Dlatego też, w przypadku zagubienia drona, tak jak w tym przypadku, trzeba podjąć natychmiastowe działania, aby urządzenie nie dostało się w niepowołane ręce.

Sytuacja ta pokazuje także, jak ważne jest odpowiednie zabezpieczenie dronów przed utratą. Wmontowanie lokalizatora jest w tym przypadku niezbędne, aby w przypadku zagubienia, można było szybko odnaleźć urządzenie. Warto także pamiętać, że drony służące do działań operacyjnych powinny być wyposażone w dodatkowe zabezpieczenia, takie jak systemy obrony przed atakiem systemów zwalczających drony.

Policjanci z Białegostoku muszą teraz skupić się na poszukiwaniach drona, co z pewnością jest dla nich bardzo trudne i wymaga dużej determinacji. Mimo to, trzeba podkreślić, że policja wykonuje ważną pracę, służącą bezpieczeństwu mieszkańców. Oby poszukiwania zakończyły się sukcesem i dron zostanie od

naleziony. Ważne jest również, aby policja wyciągnęła wnioski z tej sytuacji i wzmocniła procedury związane z bezpieczeństwem dronów podczas działań operacyjnych.

Zagubienie drona przez policję to wyjątkowo niefortunny incydent, który pokazuje, jak ważne jest odpowiednie szkolenie i wyposażenie funkcjonariuszy w nowoczesne technologie. Drony są obecnie jednym z najbardziej przydatnych narzędzi dla służb mundurowych. Dzięki nim można szybciej i skuteczniej monitorować teren, co zwiększa poziom bezpieczeństwa. Niezwykle ważne jest więc, aby policja dysponowała dronami wysokiej jakości oraz odpowiednio szkoliła swoich funkcjonariuszy w ich obsłudze.

Warto podkreślić, że drony to nie tylko narzędzia służące policji czy innym służbom mundurowym. Coraz częściej wykorzystuje się je również w celach cywilnych, np. do monitorowania terenów przemysłowych, lotnisk, dróg czy infrastruktury krytycznej. Z tego powodu, zagubienie drona o wartości 200 tysięcy złotych to nie tylko problem dla policji, ale także dla osób, które wykorzystują drony w swojej pracy.

Na koniec warto dodać, że drony to jedna z najnowszych technologii, której rozwój jest niezwykle szybki. W ciągu ostatnich kilku lat, drony stały się coraz bardziej popularne i zyskały coraz większą popularność w różnych branżach. Dlatego też, ważne jest, aby służby mundurowe, ale także firmy cywilne, odpowiednio się przygotowywały do korzystania z dronów i zapewniały ich bezpieczeństwo. Zagubienie drona przez policję to przypomnienie, że technologie te wymagają odpowiedniej uwagi i zabezpieczenia, aby pełniły swoje funkcje bezpiecznie i skutecznie.

Co sądzisz na ten temat?
+1
13
+1
22
+1
32
+1
33
+1
76
+1
2
+1
2

1 komentarz “Gamonie w mundurach? Policjanci zgubili dron wart 200 tysięcy złotych.”

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązanie artykuły

Uważaj! Nowe fotoradary mają łupić kierowców. Oto nowe maszynki do dojenia podatników-rajdowców

PiS chciał dla Policji kupić rosyjskie oprogramowanie do łamania haseł i zabezpieczeń? Już zrezygnowali

Dlaczego na konsumencie nie robi wrażenia groźba kary ani 5 tysięcy, ani 30 tysięcy złotych za złamanie kwarantanny?

Wyłudzali pieniądze na fikcyjny wynajem apartamentów. On został aresztowany na trzy miesiące, ona ma zarzuty znieważenie i naruszenia nietykalności policjantów.

Brutalność policjantów na demonstracji 11 listopada. Posłowie żądają ujawnienia nazwiska winnych funkcjonariuszy

Policja przegrywa z przedsiębiorcą z Wrocławia. Czekają ich pozwy! Prokuratura umarza zarzut i wszczyna dochodzenie wobec policjantów!

Policjanci przerażeni widmem odszkodowań, które mogą być zmuszeni wyrokami sądowymi wypłacić za bezprawne i nielegalnie wystawiane mandaty i wnioski do sanepidu. Z prywatnych majątków.

Bandyci w mundurach: policjanci z Piątku pobili śmiertelnie 30-letniego mężczyznę. Prokuratura stawia zarzuty!

Strajk policjantów – wyłudzimy kasę zwolnieniami lekarskimi i zrobimy manifestację w Warszawie. Policja nieoficjalnie: Będą bici sprawiedliwie tak jak biliśmy przedsiębiorców i kobiety.

Poprzednie
Następne

22.2K odsłon

Udawał trzy lata adwokata. Trzy lata robił idiotów z Sędziów – żaden się nie połapał

Sędzią, szczególnie w czasach neosędziów, może zostać każdy, nawet największy osiedlowy głupek. Głupkiem może tez być Sędzia, którego kandydaturę Prezydentowi przedstawiła jeszcze KRS, a nie obecna neo-KRS. Wystarczy, że Sędzia jest leniwy i bezmyślnie stosuje zasadę zaufania publicznego. Pewien przeciętny, niezbyt rozgarnięty, inny głupek, podszywał się trzy lata w sądach za adwokata, a żaden zrobiony w ciula Sędzia nie wpadł na pomysł, aby sprawdzić czy podający się za prawnika człowiek w rzeczywistości nim jest. Ta historia pokazuje dobitnie jak bezmyślnie postępują sędziowie.

Jastrzębscy policjanci odnaleźli i zatrzymali mężczyznę, który przez trzy lata oszukiwał firmy i osoby prywatne, podając się za adwokata. Ten sprytny oszust, 50-letni jastrzębianin, nie tylko przedstawiał się jako prawnik, ale również zdobył dostęp do egzaminu adwokackiego na podstawie podrobionego dyplomu Szkoły Wyższej. W ten sposób mógł prowadzić sprawy z zakresu prawa karnego, cywilnego, gospodarczego i nieletnich.

Zatrzymany mężczyzna oferował porady prawne oraz możliwość reprezentowania klientów przed organami ścigania, sądami powszechnymi i innymi organami państwowymi. “Jego działania były planowane i celowe, wykorzystywał zaufanie swoich klientów, wprowadzając ich w błąd” – powiedział jeden z policjantów zaangażowanych w śledztwo.

Śledczy ustalili, że mężczyzna był w pełni świadomy braku wymaganych uprawnień adwokackich, a mimo to oferował płatne usługi prawne. W 2016 roku przedstawił notariuszowi podrobiony dyplom, oszukując go co do autentyczności dokumentu i uzyskując uwierzytelnienie jego oryginalności.

W 2017 i 2018 roku, fałszywy adwokat usiłował wprowadzić w błąd członków Okręgowej Izby Adwokackiej, przedstawiając poświadczenie notarialne podrobionego wcześniej dyplomu, by zdobyć dostęp do egzaminu adwokackiego. Pomimo tego, nie udało mu się zdać egzaminu. Jednak w 2019 roku, korzystając z podrobionych dokumentów, zdobył wpis na listę adwokatów prowadzoną przez Izbę Adwokacką.

Oszust miał pełne pole do działania, “występował przed sądem, jako pełnomocnik, podając się za adwokata. Prowadził sprawy karne, cywilne, majątkowe, gospodarcze, materialne, jak i spraw wobec osób nieletnich.” – wyjaśnił śledczy.

Wreszcie, 23 maja 2023 roku, mężczyzna został zatrzymany przez jastrzębską policję. Zostały mu postawione łącznie cztery zarzuty, w tym podanie się za adwokata, korzystanie z podrobionych dokumentów, oszustwo i nielegalne oferowanie usług prawnych. Został objęty policyjnym dozorem, nałożono na niego poręczenie majątkowe, a także zakaz opuszczania kraju.

Ta historia to przestroga dla nas wszystkich, pokazując jak ważne jest sprawdzenie uprawnień i wiarygodności osób, które oferują usługi profesjonalne. Oszustwo na taką skalę, w jednym z najbardziej poważanych zawodów, podważa zaufanie publiczne i naraża niewinnych na ryzyko.

6 komentarzy “Udawał trzy lata adwokata. Trzy lata robił idiotów z Sędziów – żaden się nie połapał”

  1. Gosc po zawodowce zdal egzamin adwokacki… Nie to “nasz” wyksztalcony prezydent ktory nie zdal tego egzaminu 🤪🤣🤣🤣

  2. Równie idiotycznego artykułu nie przeczytałem od wielu miesięcy. Mowa jest o nieogarniętych sędziach ale prawdziwym nieogarem jest autor artykułu. Jak sędzia miał sprawdzić “adwokata”, skoro został wpisany na listę przez ORA? Sprawdzał i był na liście. Poducz się trochę a potem zabieraj za pisanie. Jeżeli kogoś “adwokat” oszukał to ORA a nie żadnego sędziego.

    1. CzasFinansów.pl

      Robert Kulesza nie jest mile widziane w Naczelnych Radach Adwokackich aby adwokat skarzyl sie na adwokata. Tala niepisana zasada ze sie nie ruszaja wzajemnie

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tymczasem na Twitterze:

Tymczasem na Facebooku:

Zobacz nas YouTube:

Reklama #30

Reklama #15

Reklama #16

ALARM CZASFINANSÓW

Chcesz nam podsunąc temat na reportaż? Oszukał Cię urzędnik? ZUS Cię skrzywdził? Policja i Prokuratura zawiodły? Sąd wydał niesprawiedliwy wyrok? Chcesz zwrócić uwagę redakcji na jakąś konkretną sprawę? Chciałbyś, aby redakcja zainterweniowała społecznie w Twojej sprawie? Zgłoś nam ALARM!

Ostatnie artykuły