czwartek 25 kwietnia 2024

NA CZASIE:

Poprzednie
Następne

Frasyniuk będzie uniewinniony? Wojsko Polskie dostarczyło mu dowody usprawiedliwiające ostrą krytykę?

24.8K odsłon
5K

Reklama #11

Reklama #12

Reklama #12

Władysław Frasyniuk niedawno usłyszał prokuratorskie zarzuty znieważenie nieokreślonych funkcjonariuszy, a konkretnie niezidentyfikowanych żołnierzy. Mimo iż od samego początku wszystko wskazywało, że zarzut jest dęty to właśnie Wojsko Polskie dostarczyło dowodów na to, że ostra ocena Frasyniuka nie jest bezpodstawna. Prawdopodobnie z powodu tego zachowania żołnierzy Wojska Polskie Sąd uniewinni Frasyniuka od zarzutu – dziennikarze ujawniają nagranie i nazywają żołnierzy “bandytami w mundurach”

O sprawie Władysława Frasyniuka pisaliśmy w naszym artykule:

https://www.czasfinansow.pl/frasyniuk-o-zolnierzach-pilnujacych-uchodzcow-smiecie-wataha-psow/

Przeczytaj także:

https://www.czasfinansow.pl/zulczyk-skrytykowal-dude-jako-debila-sad-nie-zgodzil-sie-na-umorze-w-listopadzie-rusza-proces-grozi-mu-do-3-lat-wiezienia/
https://www.czasfinansow.pl/lech-walesa-podejrzany-o-skladanie-falszywych-zeznan-w-sprawie-tw-bolek/
https://www.czasfinansow.pl/czy-opolanie-to-kapusie-i-donosiciele-jak-twierdzi-zus/

TokFm 17 listopada 2021 podało, że jego dziennikarze dotarli do nagrania, na którym zarejestrowano fragment interwencji żołnierzy Wojska Polskiego. Na trzyminutowym nagraniu audio, do którego dotarli reporterzy, zarejestrowano fragment interwencji wojskowych wobec dziennikarzy, o której informował dziś Press Club w mediach społecznościowych.

W komunikacie podano, że mężczyźni w mundurach Wojska Polskiego we wtorek zaatakowali fotoreporterów: Macieja Nabrdalika (“New York Times”), Macieja Moskwę (współzałożyciel kolektywu dokumentalnego Testigo) i Martina Diviska (European Pressphoto Agency).

Nagranie z zatrzymania dziennikarzy to agresja, wrzaski, nerwy, wulgaryzmy i żona żołnierza co by chciała

W początkowej części trzyminutowego nagrania słychać, jak wojskowi zatrzymują samochód reporterów i każą im go niezwłocznie opuścić.

“Wysiadaj z samochodu, w tej chwili! Wysiadasz, czy mam cię wysadzić”- krzyczał kilkakrotnie jeden z mundurowych. Kiedy prowadzący pojazd fotoreporter poinformował, że zamierza zaparkować auto i dostosować się do polecenia, strażnik powtórzył je jeszcze kilkakrotnie. – Masz minutę – dodał.

Następnie fotoreporterzy mieli opróżnić kieszenie, położyć się na ziemi i wylegitymować. – Gdzie legitymacja jest twoja? Na ch.. czekasz? Gdzie legitymację masz? – pytał podniesionym głosem jeden z żołnierzy.

“Wyciągnij wszystko, bo ci sam wyciągnę”, “czesać go (przeszukiwać-red) od góry do dołu” – słyszymy.

Następnie na nagraniu słychać, że sytuacja się uspokaja, a wojskowi przeglądają zdjęcia wykonane przez reporterów. – Musisz teraz zabrać ten aparat do domu i go zniszczyć – zwrócił się żartem jeden z żołnierzy do drugiego. – Żona mówiła ostatnio, że by taki chciała – odpowiedział drugi.

Nagranie dostępne jest tutaj –https://www.tokfm.pl/Tokfm/7,103085,27816544,mamy-nagranie-z-zatrzymania-fotoreporterow-przez-zolnierzy.html

Agresja żołnierzy poza obszarem stanu wyjątkowego

Jak podaję TokFm fotoreporterzy przebywający w miejscowości Wiejki koło Michałowa (poza obszarem obowiązywania stanu wyjątkowego) zostali zatrzymani we wtorek. Mieli być szarpani, skuci kajdankami i przez ponad godzinę przetrzymywani, aż do przyjazdu policji.

“W tym czasie osoby te [w mundurach – przyp. TOK FM] dokonały faktycznego przeszukania samochodu, przejrzały także zawartość kart pamięci w aparatach fotograficznych pomimo wyraźnego poinformowania ich, że mogą naruszać w ten sposób tajemnicę dziennikarską” – informuje Press Club Polska, dodając, że osoby w mundurach Wojska Polskiego miały być agresywne.

Na nagraniu słychać, że żołnierze Wojska Polskiego są agresywni i ledwo panują nad własnymi emocjami. Słychać krzyki i wulgaryzmy. Niektórzy mogliby ocenić, że słychać brak kultury osobistej oraz chamskie zachowania ze strony żołnierzy. Dodatkowo nagrana rozmowa, w której żołnierze pozwalają sobie na nieprofesjonalne uwagi dotyczące żony jednego z nich również świadczą o niskim poziomie kultury. Żołnierze, którzy z początku prezentowali agresję w swoich wrzaskach, krzykach i wulgaryzmach, gdy zorientowali się, że w tak niewychowany sposób traktują dziennikarzy zaczęli być grzeczni. Z pewnością nie wiedzieli, że są nagrywani i dlatego zachowywali się tak jak zawsze na służbie.

Ministerstwo Obrony Narodowej uznaje zachowanie żołnierzy za zgodne z oczekiwaniami Rządu PiS

Na obronę żołnierzy należy wskazać, że to oni wezwali Policję gdy się zorientowali co zrobili. Według zatrzymanych, działania osób w mundurach cechowała „wyjątkowa agresja”.

Po przyjeździe policji dziennikarze zostali rozkuci. Policjanci, mimo wyraźnej prośby poszkodowanych, nie podjęli jednak próby ustalenia tożsamości napastników, ograniczając się do poinformowania o możliwości złożenia w tej sprawie zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa.

Jak podaje Wprost – o incydencie zostało natychmiast poinformowane Centrum Operacyjne Ministra Obrony Narodowej.

Fotoreporterzy zapowiedzieli złożenie zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa

Jak podkreślano, w opisie sytuacji użyto określenia „osoby w mundurach Wojska Polskiego”, ponieważ agresorzy odmówili zidentyfikowania się.

Jak relacjonują dziennikarze, przed wykonaniem zdjęć dokumentujących obecność wojska w rejonie miejscowości Wiejki koło Michałowa (poza obszarem obowiązywania stanu wyjątkowego) podeszli do bramy, przedstawili się wartownikowi jako dziennikarze i uprzedzili, że będą z zewnątrz wykonywać fotografie.

Po wykonaniu zdjęć wsiedli do samochodu i chcieli wrócić do Michałowa. Wtedy drogę zastąpiły im osoby w mundurach Wojska Polskiego, które następnie wyciągnęły fotoreporterów z samochodu, szarpiąc ich przy tym i używając wulgaryzmów. Pozbawionych kurtek dziennikarzy skuto kajdankami i przetrzymywano ponad godzinę, do przyjazdu policji.

Oko.Press informuje, że po zatrzymaniu dziennikarzy osoby w mundurach dokonały faktycznego przeszukania samochodu, przejrzały także zawartość kart pamięci w aparatach fotograficznych pomimo wyraźnego poinformowania ich, że mogą naruszać w ten sposób tajemnicę dziennikarską. Według zatrzymanych, działania osób w mundurach cechowała wyjątkowa agresja.

Po przyjeździe policji dziennikarze zostali rozkuci. Policjanci, mimo wyraźnej prośby poszkodowanych, nie podjęli jednak próby ustalenia tożsamości napastników, ograniczając się do poinformowania o możliwości złożenia w tej sprawie zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa.

Jeśli dziennikarze zdecydują się złożyć zawiadomienie wówczas ustalona zostanie ich tożsamość.

MON wydaje oświadczenie

Do sprawy odniosło się Ministerstwo Obrony Narodowej, które w zasadzie uznało, że praktyki tych żołnierzy są zgodne z oczekiwaniami MON. Ministerstwo dokładnie tak chce, aby żołnierze traktowali ludzi – w tak agresywny sposób, z takimi wyzwiskami, z takim brakiem kultury. Interwencja była uprawniona, a jej przebieg nie budzi zastrzeżeń.

Nagranie z zachowania żołnierzy oraz stanowisko MON może być dowodem uniewinniającym Władysława Frasyniuka – “To byli bandyci w mundurach” mówi dziennikarz

I właśnie ten jak to określił Press Club Polska “Atak na fotoreporterów w miejscowości Wiejki” może się okazać dowodem uniewinniającym Władysława Frasyniuka od postawionego mu zarzutu znieważenia funkcjonariuszy.

Stanowisko Ministerstwa Obrony Narodowej, które nie dostrzegło nieprawidłowości w zachowaniu funkcjonariuszy podczas interwencji również może się okazać okolicznością, którą Sąd uzna, że zasłużona była ostra krytyka.

– Ta sytuacja było bardzo stresująca także z tego powodu, że ci mężczyźni stali za nami z długą bronią, kazali nam trzymać ręce w górze i patrzeć przed siebie – relacjonuje w rozmowie z Onetem Maciej Moskwa, jeden z poszkodowanych fotoreporterów


– Nie chcę wrzucać wszystkich do jednego wora, ale ci, którzy nas zaatakowali, to byli po prostu bandyci w mundurach. Oni każdym swoim kolejnym postępowaniem łamali prawo – dodaje Maciek Nabrdalik, drugi z zatrzymanych dziennikarzy

– Jak się widzi funkcjonariusza w mundurze, to zakłada się, że będzie postępował zgodnie z prawem. W tym przypadku tak nie było. Ci ludzie w mundurach, którzy nawet nie przedstawili się nam, kim są, byli bardzo agresywni i wulgarni, cały czas leciały bluzgi z ich strony. Ustawili nas pod jakimś ogrodzeniem i trzymali nas blisko godzinę. Ta sytuacja było bardzo stresująca także z tego powodu, że ci mężczyźni stali za nami z długą bronią, kazali nam trzymać ręce w górze i patrzeć przed siebie – dodaje w rozmowie z Onetem Maciej Moskwa, drugi z zatrzymanych fotoreporterów, który pracuje dla Testigo Documentary oraz jak wolny strzelec publikuje swoje zdjęcia w różnych redakcjach na całym świecie.

– Jeszcze przeglądając nasze materiały dziennikarskie i nasze prywatne wiadomości w telefonach, komentowali to wszystko w niewybredny sposób. W pewnym momencie któryś z nich stwierdził: “mam ochotę rozj… tego ich drona”. Czy tam się zachowuje żołnierz? Na pewno tak tego nie zostawimy. Zamierzamy złożyć doniesienie do prokuratury – zapowiada fotoreporter.

Do sprawy będziemy wracać.

Co sądzisz na ten temat?
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0

1 komentarz “Frasyniuk będzie uniewinniony? Wojsko Polskie dostarczyło mu dowody usprawiedliwiające ostrą krytykę?”

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązanie artykuły

Babcia Kasia uniewinniona. Działania Policji DURNE, tak uznał Sąd.

Zbigniew Ziobro o Sędzi Annie Borkowskiej od sprawy Frasyniuka: tępe orzeczenie, wstyd mi za ten wyrok, kasta

Aktywistka Babcia Kasia pierwszy raz skazana za znieważenie policjantów. To już 11 akt oskarżenia przeciwko kobiecie.

Siewcy hejtu: Minister Maciej Wąsik nie uważa za hejt i mowę nienawiści przyrównywanie ludzi do psów. Policjanci, którzy w przeszłości znieważali od debili dziennikarza TVP, popierają.

Czy Mariusz Ciarka jest debilem? Prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie znieważenia policjanta

Wyłudzali pieniądze na fikcyjny wynajem apartamentów. On został aresztowany na trzy miesiące, ona ma zarzuty znieważenie i naruszenia nietykalności policjantów.

Tłum tchórzy, wataha psów, antypolskie zachowania – Sędzia Anna Borkowska w sprawie Frasyniuka uznaje za dozwoloną krytykę funkcjonariuszy

Nazwał Andrzeja Dudę debilem. Proces o znieważenie Prezydenta skończony. Teraz Polska czeka na wyrok.

Frasyniuk może być uniewinniony. Sąd Odwoławczy dopatrzył się uchybień w działaniu Sądu Rejonowego i nakazał uzupełnienie braków formalnych.

Poprzednie
Następne

21.6K odsłon

Frasyniuk może być uniewinniony. Sąd Odwoławczy dopatrzył się uchybień w działaniu Sądu Rejonowego i nakazał uzupełnienie braków formalnych.

Nie ma szczęścia Sędzia Anna Borkowska. Przewodnicząca wydziału karnego Sądu Rejonowego dla Wrocławia Śródmieścia. Sąd Okręgowy we Wrocławiu w dniu 27 kwietnia 2023 roku dopatrzył się uchybień w jej wyroku w sprawie Władysława Frasyniuka i domniemanego znieważenia funkcjonariuszy na granicy Polsko-Białoruskiej. Jak się okazuje Sędzia Anna Borkowska zapomniała zidentyfikować osoby pokrzywdzone w uzasadnieniu swojego wyroku, a dopiero spełnienie tego warunku uprawnia Sąd do skazania za zarzut postawiony Frasyniukowi. W rezultacie Sąd Okręgowy zobowiązał Sąd Rejonowy do uzupełnienia uzasadnienia wyroku poprzez wskazania osób pokrzywdzonych.

W czwartek Sąd Okręgowy we Wrocławiu wydał postawienie zobowiązując sąd pierwszej instancji do uzupełnienia uzasadnienia zaskarżonego wyroku “poprzez, jednoznaczne, zindywidualizowane wskazanie osób pokrzywdzonych – powiedział po rozprawie dziennikarzom obrońca Władysława Frasyniuka mec. Radosław Baszuk. Sąd odroczył proces apelacyjny do czasu uzupełnienia uzasadnienia zaskarżonego wyroku.

Niedopuszczalne jest przypisanie występku znieważenia w wypadku braku wskazania konkretnego, zindywidualizowanego pokrzywdzonego. Dzisiejsza decyzja sądu wpisuje się w konstrukcję naszej apelacji. Też chcemy poznać konkretnych pokrzywdzonych w tej sprawie – mówił adwokat.

Prokuratura Okręgowa w Warszawie akt oskarżenia wobec byłego posła i opozycjonisty z czasów PRL Władysława Frasyniuka skierowała do Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Śródmieścia 23 grudnia 2021 r. Proces w pierwszej instancji rozpoczął się w czerwcu 2022 r. Były niejawny. Orzeczenie zapadło w sierpniu ubiegłego roku.

Sąd warunkowo umorzył wówczas sprawę na rok próby. Orzekł, że Frasyniuk ma też zapłacić 3 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

Sędzia Anna Borkowska uzasadniając wówczas orzeczenie podkreśliła, że stan faktyczny w tej sprawie nie budził wątpliwości, ponieważ jej przedmiotem jest wypowiedź medialna Frasyniuka.

– Oskarżony nie kwestionował podczas rozprawy faktu wypowiedzenia określonych ocen pod adresem żołnierzy pełniących w sierpniu ubiegłego roku służbę na granicy polsko-białoruskiej. Kwestią sporną jest natomiast ocena prawna tej wypowiedzi – mówiła sędzia.

Sędzia wskazała, że najważniejszą kwestią w tej sprawie jest konflikt dwóch dóbr, dwóch wartości.

– Prawa do godności i ochrony dobrego imienia i prawa do krytyki i wyrażania opinii przewidzianego w artykule 10 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności – mówiła sędzia.

Dodała, że analizując wypowiedź oskarżonego, sąd doszedł do przekonania, że w przeważającej części wypowiedź ta “korzysta z ochrony przewidzianej w artykule 10 Konwencji, jako wypowiedź w ramach prawa do krytyki i wolności głoszenia opinii”.

Słowa: “tłum tchórzy”, “wataha psów”, która osaczyła biednych, słabych ludzi, “to antypolskie zachowania, ci żołnierze nie służą państwu polskiemu”, choć nacechowane negatywnie, dosadne i obraźliwe, mieszczą się w prawie do krytyki. Słowa te stanowią krytyczną ocenę działań polskich służb w trakcie kryzysu uchodźczego na granicy polsko-białoruskiej w sierpniu ubiegłego roku. Zostały one wypowiedziane przez oskarżonego z zamiarem zwrócenia uwagi opinii publicznej na problem sposobu działań i natężenia działań polskich służb wobec imigrantów – mówiła sędzia.

Odmiennej oceny sąd dokonał w stosunku do określenia “śmiecie” użytego w tej samej wypowiedzi pod adresem żołnierzy. Użycie tego sformułowania nie znajduje uzasadnienia w celu wypowiedzi oskarżonego, którym było zwrócenie uwagi na problem traktowania imigrantów. Sformułowanie “śmiecie” jest dla każdego przeciętego odbiorcy obraźliwe, poniżające i pogardliwe – mówiła sędzia dodając, że w tym miejscu oskarżony przekroczył prawo do krytyki i wyrażania opinii, a sformułowanie to wyczerpało znamiona przestępstwa z artykułu 216 Kk.

-Wyrok pierwszej instancji oceniam jako wadliwy w części, w której przypisano Władysławowi Frasyniukowi odpowiedzialność za znieważenie. Sąd kategorycznie zdeprecjonował zarzut prokuratorski dotyczący znieważania funkcjonariuszy publicznych podczas lub w związku z pełnioną przez nich funkcją, a także przyjął, że co do zasady wypowiedź pana Frasyniuka w podlegający ochronie konwencyjnej standard wolności wypowiedzi. Nie uczynił tego w relacji do jednego słowa zawartego w tej wypowiedzi – “śmieci” i dlatego apelowaliśmy – tłumaczy mecenas Baszuk.

Władysław Frasyniuk dodaje, że uznał uzasadnienie wyroku pierwszej instancji za świetne i dlatego zaskoczyło go wyłączenie tego jednego słowa.

-Człowiek kulturalny nie chciałby z powodów estetycznych, żeby w debacie publicznej takie słowa padały. Ale ono zostało użyte w określonym kontekście i jest na miejscu – mówi Władysław Frasyniuk.

Media nie zostały wpuszczone na rozprawę w Sądzie Odwoławczym. Jednak po zakończeniu rozprawy Władysław Frasyniuk wyszedł z niej zadowolony.

– Trwa szukanie trupa. Sąd nakazał wskazanie osoby, która poczuła się urażona. Urażony był Mariusz Błaszczak, który złożył zawiadomienie do prokuratury, ale musi udowodnić, że był wśród zamaskowanych osób w Usnarzu Górnym – mówi Frasyniuk.

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tymczasem na Twitterze:

Tymczasem na Facebooku:

Zobacz nas YouTube:

Reklama #30

Reklama #15

Reklama #16

ALARM CZASFINANSÓW

Chcesz nam podsunąc temat na reportaż? Oszukał Cię urzędnik? ZUS Cię skrzywdził? Policja i Prokuratura zawiodły? Sąd wydał niesprawiedliwy wyrok? Chcesz zwrócić uwagę redakcji na jakąś konkretną sprawę? Chciałbyś, aby redakcja zainterweniowała społecznie w Twojej sprawie? Zgłoś nam ALARM!

Ostatnie artykuły