Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł prawomocnie, że były dyrektor gabinetu Prezesa ZUS jest przestępcą. Podtrzymał wyrok pierwszej instancji, która skazała Antoniego K. za przestępstwo przekroczenia uprawnień, tj. o czyn z art 231 kodeksu karnego – tzw. przestępstwo urzędnicze – powiązane z przestępstwem z art. 107 RODO.
Dyrektor przesyłał na swoją prywatną skrzynkę email informacje stanowiące tajemnice ZUS i dane osobowe ponad 3 tysięcy pracowników. Dane te zawierały informacje poufne, intymne – w tym stanu zdrowia i przynależności związkowej.
Przestępcy z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych
Czytelnicy CzasFinansow.pl często w mailach i komentarza alarmują, że ZUS zatrudnia przestępców. Jak donosi BusinessInsider.pl właśnie zapadł prawomocny wyrok skazujący jednego z przestępców zatrudnionych przez ZUS. Jest nim były dyrektor gabinetu prezesa ZUS, a zatem jedna z najważniejszych osób bezpośrednio powiązana z zarządem Zakładu. Były już dyrektor zatrudniony w ZUS został oskarżony i skazany za przestępstwa z art. 231 kodeksu karnego (przekroczenie uprawnień urzędnika) oraz 107 RODO, czyli przetwarzanie danych osobowych wbrew prawu i ze złamaniem prawa.
Jak się okazuje to nie jest jedyny przestępca zatrudniony w ZUS.
Historia skazanego za przestępstwa pracownika ZUS
We wrześniu 2017 roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych złożył w prokuraturze zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez ówczesnego dyrektora gabinetu prezesa ZUS – Antoniego K. Po tym jak Antoni K. złożył wypowiedzenie umowy w 2017 roku kontrola jego służbowej skrzynki email wykazała, że przesyłał on na swój prywatny email dane osobowe i dane poufne.
Sąd Rejonowy dla Warszawy-Żoliborza we wrześniu 2020 roku uznał byłego dyrektora gabinetu prezesa ZUS za winnego tego, że:
“w okresie od 4 do 17 czerwca 2017 r. w Centrali Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (…), w krótkich odstępach czasu, w realizacji z góry powziętego zamiaru, będąc zatrudnionym na stanowisku Dyrektora Gabinetu Prezesa ZUS i zobowiązanym do przestrzegania Polityki Bezpieczeństwa Informacji w ZUS, przekroczył uprawnienia funkcjonariusza publicznego przez użytkowanie poczty elektronicznej w sposób z nią sprzeczny”
Jak wówczas wyjaśniono chodziło o to, że w przesyłanych danych były informacje wrażliwe, osobowe oraz poufne:
“w szczególności dokumentację związaną z architekturą informatyczną ZUS oraz strategią zapewnienia jej bezpieczeństwa, dokumentów stanowiących podstawę unieważnienia zamówienia publicznego na utrzymanie systemów informatycznych, stanowiących dowody w toczących się postępowaniach (przygotowawczym i odwoławczym przez KIO UZP), a następnie dokumentów tych, mimo takiego obowiązku wobec ustania stosunku pracy, nie zwrócił do Zakładu, czym działał na szkodę interesu publicznego, zwiększając ryzyko ujawnienia informacji w nich zawartych”. Zdaniem sądu Antoni K. także w sposób nieuprawniony “przeniósł do zbiorów prywatnych zestawienie danych osobowych ponad 3 tys. pracowników Zakładu wraz z informacjami o stanie zdrowia i przynależności związkowej, co stanowiło nieuprawnione przetwarzanie danych osobowych”.
Jestem niewinny, padłem ofiarą przestępstwa mobbingu ze strony ZUS – broni się były dyrektor gabinetu prezesa ZUS.
Pod koniec 2020 roku obrońca Antoniego K. wniósł o uniewinnienie go od zarzucanych mu czynów, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i skierowanie go do ponownego rozpoznania w sądzie I instancji. Wśród argumentów, które uzasadniały złożenie apelacji, znalazły się m.in. takie, że były szef gabinetu prezesa ZUS nie był funkcjonariuszem publicznym oraz że miał pełnomocnictwa i upoważnienie do wglądu do informacji i danych, nie naraził ich na ryzyko wycieku oraz że nie naruszył tajemnicy przedsiębiorstwa.
– Nie zgadzam się z decyzją i będę składał wniosek do Rzecznika Praw Obywatelskich o wniesienie kasacji. Warto podkreślić, że sądy obu instancji uznały, że to lista osób do zwolnienia z ZUS była tym, co stanowiło podstawę do nałożenia kary, a nie rzekome dane płatników składek. Przypominam także, że przed sądem pracy w sprawie pracowniczej z ZUS dotyczącej tego samego stanu faktycznego prawomocnie wygrałem, a ZUS do tej pory tylko częściowo zrealizował wyrok – komentuje w odpowiedzi na pytania Business Insider Polska Antoni K.
Były dyrektor gabinetu prezesa ZUS już w 2020 roku w odpowiedzi na pytania zadane przez „Dziennik Gazetę Prawną” stwierdził, że oskarżenia „są bezpodstawne i stanowią kolejny przejaw stosowanego wobec jego osoby mobbingu przez ZUS”. Dodał, że po zwolnieniu dyscyplinarnym skierował sprawę do sądu pracy, który stanął po jego stronie – potwierdził wypowiedzenie przez K. umowy o pracę ze względu na stosowany przez pracodawcę mobbing.
Czy ZUS zatrudnia przestępców?
Jak donoszą media to nie jedyny przestępca zatrudniony w ZUS. Niedawno media informowały, że pracownice ZUS w Opolu zarzucają swoim przełożonym popełnianie na ich szkodę przestępstwa mobbingu. W Legnicy z kolei doszło do postawienia zarzutów wysoko postawionym urzędnikom. A to tylko niektóre z przykładów przestępstw popełnianych przez pracowników Zakładu Ubezpieczeń Społecznych o których opinię publiczną poinformowały media.
Do tematu przestępców z ZUS będziemy wracać.
Co sądzisz na ten temat?
+1
0
+1
0
+1
0
+1
1
+1
0
+1
0
+1
0
Komentarze Czytelników
(1)
1 komentarz “Przestępcy z ZUS: Dyrektor gabinetu prezesa ZUS skazany za wyciek danych i przestępstwo urzędnicze!”
Jachu
Prokuratura powinna zająć się wyciekiem danych osobowych w tym roku z ZUS do PPK …na prywatne adresy pracowników zostały wysłane informacje z PPK pomimo że nie składali żadnych wniosków o zapisanie się do PPK….szybciutko zostało zamiecione pod dywan i postraszono pracowników którzy o tym informowali…
Czy ZUS znów został przyłapany na szulerni na szkodę przedsiębiorców? Nagłe problemy programu Płatnik – w sprawie interweniuje Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorstw
Dlaczego ZUS oszukuje kobiety w ciąży i złośliwie nie wypłaca im świadczeń? Prawo.pl potwierdza częściowo śledztwo dziennikarskie CzasFinansów!
Na portalu prawo.pl w dniu 25 września 2023 ukazał się artykuł o tytule: Resort ukrywa liczbę kobiet, którym ZUS wstrzymał zasiłki chorobowe i macierzyńskie. To tekst, który potwierdza wcześniej formułowane zrzuty naszej redakcji, że ZUS systemowo nęka kobiety w ciąży i złośliwie narusza ich prawa niewypłacając im terminowo świadczeń lub wydając decyzje, które potem upadają w Sądzie a Skarb Państwa musi wypłacać miliony złotych rocznie za przegrane procesy.
Redaktor Grażyna J. Leśniak mocno zaczyna swój artykuł prasowy: Czy ZUS narusza prawa kobiet, wstrzymując wypłatę zasiłku chorobowego w czasie ciąży i zasiłku macierzyńskiego po urodzeniu dziecka? Posłowie uważają, że tak. Ministerstwo Rodziny twierdzi natomiast, że działania Zakładu nie są nakierowane na żadną określoną grupę ubezpieczonych, w tym na pewno nie na kobiety w ciąży. Resort nie podał jednak liczby pań, którym w latach 2015-2022 została wstrzymana wypłata świadczeń.
Artykuł powstał dzięki naszym czytelnikom, którzy zwracali się do redakcji CzasFinansów.pl w tej sprawie. Jak również dzięki społeczności Pokrzywdzeni przez ZUS oraz Matki kontra ZUS których członkowie pisali do nas w sprawach ZUS. Dziękujemy za wskazówkę, bez waszej społeczności ten artykuł by nie powstał. Jednocześnie zachęcamy do kliknięcia na nazwy społeczności gdyż są to odnośniki do grup facebook – każdy pokrzywdzony przez ZUS, albo szukający pomocy w swoim problemie z organem rentowym może dołączyć i znaleźć tam pomoc i wsparcie innych ofiar, ale i radców prawnych i adwokatów wyspecjalizowanych w ochronie słabszych przed Zakładem Ubezpieczeń Społecznym. Jeśli natomiast czujesz bezradność i chciałbyś, aby nasza redakcja w ramach interwencji dziennikarskiej, anonimowo, opisała Twoją historię to napisz na nasz email: redakcja@czasfinansow.pl – prosimy również o kontakt, jeśli prokuratura wszczęła dochodzenie lub śledztwo wobec ZUS po Twoim zgłoszeniu na Zakład Ubezpieczeń Społecznych lub jego pracowników. Opiszemy tę historię.
Dalej dziennikarka przywołuje stanowisko Posła na Sejm:
Problem wstrzymywania przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych świadczeń kobietom w ciąży zwrócił uwagę poseł Franciszek Sterczewski wraz z grupą 50 posłów. – Państwo powinno otaczać matki i przyszłe matki szczególną opieką. Oczekiwanie na dziecko powinno być czasem spokoju, a nie dodatkowego stresu wywoływanego przez instytucję państwową. Kobiety w ciąży i matki, których podstawę do świadczeń kwestionuje Zakład Ubezpieczeń Społecznych, pozostają bez środków do życia i nie wiedzą, jak długo potrwa ta procedura – napisał w interpelacji poselskiej (nr 43465). Wskazał przy tym na art. 71 ust. 1 Konstytucji RP, który – jak zaznaczył – stanowi bezpośredni wyraz zasady opieki i ochrony państwa nad rodziną. – Art. 71 ust. 2 Konstytucji RP jest uszczegółowieniem ustrojowej zasady ochrony macierzyństwa: – Matka przed i po urodzeniu dziecka ma prawo do szczególnej pomocy władz publicznych, której zakres określa ustawa. Przepis ten łączy się bezpośrednio z zasadą ochrony macierzyństwa, która w Polsce jest systematycznie naruszana – napisał.
Ustalenia Prawo.pl im głębiej w artykuł tym są bardziej miażdżące dla ZUS:
Jak twierdzi poseł Sterczewski, ta ochrona macierzyństwa istnieje tylko na papierze. W rzeczywistości ZUS może wstrzymać wypłatę zasiłków kobiecie w ciąży, która przebywa na zwolnieniu lekarskim. – Dotyka to tysięcy kobiet w Polsce, które w ostatnich tygodniach ciąży, zamiast przygotowywać się do powiększenia rodziny, czekają, aż ZUS skończy sprawdzać, czy pieniądze się im należą, mimo odprowadzanych zgodnie z prawem składek. W podobnej sytuacji znajdują się kobiety tuż po urodzeniu dziecka, których prawo do zasiłku macierzyńskiego ZUS sprawdza miesiącami. Przez cały ten czas nie mają one środków do życia – wskazuje.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych jako dysponent Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i gwarant prawidłowości wydatkowania środków publicznych jest zobowiązany do zapewnienia prawidłowości wypłat świadczeń oraz zapobiegania wypłacie nienależnych świadczeń z tego funduszu i nie może zaniechać tych działań. Zakład Ubezpieczeń Społecznych jednocześnie musi dochować należytej staranności przy ustalaniu uprawnień do świadczeń, w tym w szczególności stosować zasady określone obowiązującymi przepisami – podkreślił Stanisław Szwed, wiceminister rodziny i polityki społecznej, w odpowiedzi na interpelację poselską. Według niego ustalenie prawidłowości podlegania ubezpieczeniu chorobowemu przez osobę, która przedłożyła wniosek o zasiłek z tytułu choroby lub macierzyństwa, ma kluczowe znaczenie dla jej uprawnień do tych świadczeń. Dotyczy to zarówno osób podlegających ubezpieczeniu chorobowemu obowiązkowo, np. pracowników, jak i osób podlegających ubezpieczeniu chorobowemu dobrowolnie, np. osób prowadzących pozarolniczą działalności gospodarczą.
Jak bowiem tłumaczy, zgodnie z obowiązującymi przepisami, świadczenia pieniężne z tytułu choroby i macierzyństwa, tj. zasiłki chorobowy, opiekuńczy i macierzyński, przysługują osobom objętym ubezpieczeniem społecznym w razie choroby i macierzyństwa określonym w ustawie systemowej, zwanym ubezpieczeniem chorobowym (art. 1 ust. 1 i art. 2 pkt 1, 5 i 6 ustawy z 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa, Dz. U. z 2022 r. poz. 1732, z późn. zm., dalej: ustawy zasiłkowej).
Zasiłek chorobowy przysługuje ubezpieczonej, która stała się niezdolna do pracy z powodu choroby w czasie trwania ubezpieczenia chorobowego (art. 6 ust. 1 ustawy zasiłkowej). Zasiłek opiekuńczy przysługuje ubezpieczonej zwolnionej od wykonywania pracy z powodu konieczności osobistego sprawowania opieki nad dzieckiem lub innym chorym członkiem rodziny (art. 32 ust. 1 pkt 2 ustawy zasiłkowej), natomiast zasiłek macierzyński przysługuje ubezpieczonej, która urodziła dziecko w okresie ubezpieczenia chorobowego (art. 1 ust. 1, art. 6 ust. 1 i art. 19 pkt 1 ust. 1 ustawy zasiłkowej). W przypadku stwierdzenia, że do ubezpieczeń społecznych została zgłoszona osoba nie posiadająca do nich tytułu, Zakład Ubezpieczeń Społecznych wydaje decyzję o wyłączeniu z ubezpieczeń społecznych. Od powyższej decyzji przysługuje odwołanie do sądu – tłumaczy wiceminister Szwed.
Jak wskazuje MRiPS, w przypadku wydania przed oddział ZUS decyzji o niepodleganiu ubezpieczeniu chorobowemu, oddział ZUS wydaje także decyzję o odmowie prawa do zasiłków, od której przysługuje odwołanie do sądu (art. 63 ustawy zasiłkowej i art. 83 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych – Dz.U. z 2023 r. poz. 1230, z późn. zm.).
Podkreślenia wymaga, że działania ZUS nie są nakierowane na żadną określoną grupę ubezpieczonych, w tym na pewno nie są nakierowane na szczególnie chronioną grupę, jaką są kobiety w ciąży. Mogą dotyczyć zarówno ubezpieczonych podlegających ubezpieczeniu chorobowemu obowiązkowo, tj. pracowników, jak i dobrowolnie, tj. osób prowadzących pozarolniczą działalność gospodarczą – zaznaczył Stanisław Szwed.Odpowiedź ministerstwa jest bardzo ogólna, bez większego wchodzenia w szczegóły. Tymczasem ten problem nie jest nowy i mamy z nim do czynienia od dłuższego czasu – mówi Oskar Sobolewski, ekspert emerytalny i rynku pracy w HRK Payroll Consulting, założyciel Debaty Emerytalnej. Jak podkreśla, zastanawiające jest to, dlaczego resort nie chce podać liczby kobiet, którym w latach 2015-2022 wstrzymano świadczenie i z czego taka liczba wynika. – Patrząc na naszą sytuację demograficzną i spadającą liczbę urodzeń – a prognozy na ten rok mówią o około 280-285 tysiącach urodzeń, co oznacza, że w tym roku odnotujemy dalszy spadek o kolejne około 20 tysięcy dzieci – to polityka państwa tym bardziej powinna zachęcać do decydowania się na dziecko. Także przepisy ubezpieczeniowe powinny być zachęcające do posiadania dziecka. Powiedziałbym wręcz, że wymaga to szerszego spojrzenia i zdecydowanych kroków legislacyjnych – podkreśla Oskar Sobolewski.
Posłowie powołują się przy tym na dane Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej, z której wynika, że w 2023 roku 950 tysięcy kobiet w Polsce prowadzi jednoosobową działalność gospodarczą, czyli odprowadza składki od swojej pracy. Mimo to, jak twierdzą posłowie, w przypadku zajścia w ciążę nie mają one gwarancji, że ZUS nie wstrzyma wypłaty ich świadczeń. Nie mają gwarancji, że będą miały środki do życia w ciąży i po urodzeniu dziecka.
Posłowie chcieli więc wiedzieć, jakie działania są podejmowane, aby wprowadzić natychmiastowe zaprzestanie procederu wstrzymywania wypłaty zasiłków chorobowych wynikających ze złożenia zaświadczenia o niezdolności do pracy w czasie ciąży, a także po urodzeniu dziecka, wynikającego z przebywania na urlopie macierzyńskim, a jeśli nie jest planowane wprowadzenie takiego rozwiązania, to dlaczego. Chcieli wreszcie wiedzieć, ilu kobietom w latach 2015-2022 wstrzymano świadczenie w opisanych okolicznościach oraz z czego wynika zaobserwowany przez organizacje pozarządowe wzrost tych sytuacji w ostatnich latach.
Dominik Wojtasiak oraz Eryk Cegiełka, czyli Dyrektor Departamentu Legislacyjno-Prawnego oraz jego zastępca, odmówili dziennikarzom CzasFinansów udzielenia odpowiedzi na wniosek o …
Związek Zawodowy Związkowa Alternatywa rozpoczął referendum strajkowe. Decyzja zapadła po tym jak Gabinet Prezesa oraz Departament Legislacyjno-Prawny w central ZUS …
Chcesz nam podsunąc temat na reportaż? Oszukał Cię urzędnik? ZUS Cię skrzywdził? Policja i Prokuratura zawiodły? Sąd wydał niesprawiedliwy wyrok? Chcesz zwrócić uwagę redakcji na jakąś konkretną sprawę? Chciałbyś, aby redakcja zainterweniowała społecznie w Twojej sprawie? Zgłoś nam ALARM!
Czy warszawski ZUS marnuje rocznie miliony złotych Polaków za przegrane procesy? Dominik Wojtasiak i Eryk Cegiełka ukrywają informacje i tłumią krytykę prasową! Sprawa trafiła do Sądu!
1 komentarz “Przestępcy z ZUS: Dyrektor gabinetu prezesa ZUS skazany za wyciek danych i przestępstwo urzędnicze!”
Prokuratura powinna zająć się wyciekiem danych osobowych w tym roku z ZUS do PPK …na prywatne adresy pracowników zostały wysłane informacje z PPK pomimo że nie składali żadnych wniosków o zapisanie się do PPK….szybciutko zostało zamiecione pod dywan i postraszono pracowników którzy o tym informowali…