środa 31 maja 2023

NA CZASIE:

Poprzednie
Następne

PiS znowu nie dotrzymał obietnic wyborczych. Miało nie być nowych podatków, a podatek cukrowy powoduje gigantyczny wzrost cen. Także wody mineralnej.

21.2K odsłon
1K

Reklama #11

Reklama #12

Reklama #12

Mimo, że PiS z Mateuszem Morawieckim i Andrzejem Dudą obiecywali w czasie kampanii wyborczych w 2020 roku, że nie będzie nowych podatków to podatek cukrowy został zgodnie z życzeniem Premiera podpisany przez Prezydenta. Wtedy tłumaczono, że niewielki wzrost podatku od cukrów to drobna podwyżka, której konsumenci nie odczują. Dzisiaj Ci, którzy dali się nabrać na zapewnienia Premiera i Prezydenta mają prawo czuć się oszukani.

Od początku roku obowiązuje nowy podatek cukrowy. Naliczany jest on m.in. od napojów zawierających cukier i substancje słodzące, ale dotyczy także piw bezalkoholowych. Podatek w sposób oczywisty sprawi również, że producenci napojów słodzonych przerzucać będą część wzrostu cen na inne swoje produkty. Jest to stosowana od lat praktyka.

Nie ma związku z trudną sytuacją gospodarczą – zapewniał w listopadzie 2020 Premier Mateusz Morawiecki, gdy tłumaczył na konferencji prasowej wyborcom Prawa i Sprawiedliwości dlaczego wbrew obietnicom wyborczym Rząd i Prezydent tworzą nowy podatek. Dodał jednak także, że – Z pieniędzy, w ogromnej większości pochodzących od polskich podatników, ratujemy gospodarkę i branże, które są w najtrudniejszym położeniu.

Morawiecki pytany wówczas czy rozważy wycofanie się z wprowadzenia nowego podatku stwierdzał, że “nie ma zasadniczego związku między tym, że jesteśmy w trudnym położeniu gospodarczym”, a tym, że np. od firm ściągany jest podatek cukrowy. Wyjaśnił wtedy, że taki podatek ma charakter prozdrowotny, ale – jak określił – “służy również ratowaniu firm w bardzo wielu branżach, zwłaszcza tych, które wpadły w najgłębsze turbulencje”.

O co chodzi w tym podatku cukrowym?

Premier wyjaśniał w listopadzie 2020, że podatek cukrowy ma obciążyć tylko przedsiębiorców, którzy sprzedają m.in. napoje słodzone (cukrem, substancjami słodzącymi), oraz produkty z substancjami aktywnymi. Projekt obejmuje także tzw. małpki, czyli butelki z alkoholem o pojemności poniżej 300 ml. Danina będzie pobierana od prowadzących działalność gospodarczą w momencie wprowadzenia produktów do sprzedaży.

Opłata wyniesie 50 groszy od każdego litra napoju z cukrem lub substancją słodzącą. Ponadto dodatkowe 10 groszy zostanie naliczone od produktów, które zawierają kofeinę, taurynę, bądź guaranę. Za każdy nadmiarowy gram cukru w produkcie (więcej niż 5 gramów na 100 ml) doliczona będzie dopłata wysokości 5 groszy. W przypadku “małpek” wyniesie to 25 zł od litra stuprocentowego alkoholu.

W tak skonstruowanym podatku pozornie wydawać by się mogło, że 1zł więcej za butelkę coli to nie będzie dużo. Niestety rzeczywistość pokazała, że kalkulacje i szacunki okazały się oderwane od rzeczywistości. Ta z kolei drastycznie odbija już się na portfelach Polaków.

W twierdzenia Morawieckiego wielu nie wierzyło

Firma Nielsen, zajmująca się badaniami rynku, wyliczyła w połowie 2020 r., że podwyżki cen w wyniku wprowadzenia tego podatku wyniosą 1,7 proc. w przypadku mrożonej kawy i herbaty, ponad 8 proc. w przypadku piwa bezalkoholowego, a niektóre napoje gazowane mogą zdrożeć o ponad 40 proc.

Już wtedy Polska Federacja Producentów Żywności alarmowała, że ten podatek może spowodować wzrost cen produktów nawet o 40 procent. – Zgodnie z przepisami podatek trzeba będzie odprowadzić do 25. dnia kolejnego miesiąca. Oznacza to, że za styczeń będzie do zapłacenia już w lutym. W czasie kryzysu nie należy oczekiwać, że dostawcy wezmą go na siebie. Dlatego podwyżki cen towarów będą widoczne już w styczniu – tłumaczy Andrzej Gantner, dyrektor Polskiej Federacji Producentów Żywności Dziennikowi Gazecie Prawnej.

Dzisiaj możemy sprawdzić w rzeczywistości jaki wpływ na ceny miało wprowadzenie przez Prawo i Sprawiedliwość nowego podatku

– W odpowiedzi na pisma wysłane do Krajowej Administracji Skarbowej dowiadujemy się, że to nie podatek, a opłata i w związku z tym urząd nie może stworzyć interpretacji podatkowej. A właściwym urzędem do rozwiania wątpliwości jest twórca podatku, czyli resort zdrowia – mówi Andrzej Gantner z Polskiej Federacji Producentów Żywności Dziennikowi Gazeta Prawna. Ten z kolei, jak odsyła do prawników, by ci przygotowali interpretacje prawne. – Wygląda więc na to, że czeka nas sprawdzanie działania przepisów w boju – dodaje Bartłomiej Morzycki. Producenci nie mają wątpliwości, że czeka ich batalia z urzędami skarbowymi o niewłaściwie naliczony podatek. – Sprawy mogą mieć finał w sądzie – mówi Andrzej Gantner.

Resort zdrowia na zapytanie Dziennika Gazety Prawnej odpowiada, że „podatek ciąży na sprzedającym napoje do punktów sprzedaży detalicznej albo producencie lub importerze prowadzącym sprzedaż detaliczną. Do jego odprowadzenia jest też zobligowany zamawiający, gdy skład napoju objętego opłatą stanowi element umowy zawartej przez producenta, a dotyczącej produkcji tego napoju dla zamawiającego

Coca Cola z 4,35 na 6,29zł

Średnio o 40 proc. podrożała z początkiem stycznia br. większość słodzonych napojów. Np. w sieci Biedronka Coca-Cola o pojemności 1,75 l zdrożała z 4,35 zł do 6,29 zł. To efekt obowiązującego od początku tego roku podatku cukrowego – pisze portal WirtualneMedia.pl.

Portal WirtualneMedia.pl wylicza, że Pepsi o podobnej objętości kosztuje w Biedronce 6,49 zł (wcześniej 4,29 zł), Fanta – 5,99 zł (wcześniej 4,19 zł), a za Oranżadę Hellena w butelce 1,25 l trzeba teraz zapłacić 3,49 zł – przed podwyżką było to 2,49 zł. Z kolei napój Cola marki własnej w sieci sklepów Auchan o pojemności 2 litrów podrożał z 1,49 zł do 3,49 zł.

https://twitter.com/SebLodz/status/1345495390603386880?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1345495390603386880%7Ctwgr%5E%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fwww.wirtualnemedia.pl%2Fartykul%2Fpodatek-cukrowy-wzrosly-ceny-coca-cola-pepsi-soki-napojowe-gazowane

Podatek cukrowy to także wzrost cen innych produktów oferowanych przez danego producenta

Oczywistym jest to, że trzeba się liczyć ze wzrostem cen zwykłej (niesłodzonej) wody mineralnej. Prawdopodobnie producenci napojów słodzonych będą chcieli ograniczyć ich dalszy wzrost i część podwyżki przerzucą na inne swoje produkty. Ostatecznie – co od samego początku było jasne – producenci przerzucą podatek na konsumentów, którzy będą musieli płacić więcej za te i za inne produkty.

Mateusz Morawiecki w podwyżkach cen nie widzi nic złego. – Cukier jest niezdrową rzeczą. Później ludzie chorują na nowotwory czy choroby serca – stwierdził.

Co sądzisz na ten temat?
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązanie artykuły

Wybory 2020: Trzaskowski uniewinniony prawomocnie. Morawiecki pozostaje jedynym któremu Sąd nakazał sprostować nieprawdziwe wypowiedzi

PiS może pozorować przed Komisją Europejską działania wypełniające jej nakazy dotyczące Izby Dyscyplinarnej

Morawiecki o Rosji: Nie robi się normalnych interesów z agresorem – po czym kupuje węgiel z Rosji

PiS i Morawiecki wymyślili jak legalnie okraść podatnika z nadpłat na podatkach?

Europosłowie PiS nie chcą rezygnować dla Polski z europejskich pensji, emerytur i dodatków finansowych

NBP ze stratą 17 miliardów. Morawiecki twierdzi, że nie ma się czym przejmować.

Czarnek w imieniu Rządu PiS: oswajanie dzieci w szkołach z pedofilią jest HiTem, ale ideologia gender i LGBT nie

Poborca skarbowy 8 dnia od wystawianie mandatu zabierze pieniądze z konta. Bez czekania na odwołanie w Sądzie. PiS majstruje przy mandatach. Nie będzie można go nie przyjąć.

PiS oficjalnie: lepiej by Polska była dłużnikiem niż traciła suwerenność

Poprzednie
Następne

21.6K odsłon

PiS oficjalnie: lepiej by Polska była dłużnikiem niż traciła suwerenność

W obliczu rosnącej niepewności na wschodniej granicy Polski, prawicowa partia Prawo i Sprawiedliwość (PiS) postanowiła podjąć radykalne kroki. Przedstawili projekt zmian konstytucji, zakładający wyłączenie wydatków na obronność z limitu zadłużenia publicznego. Sekretarz generalny PiS, Krzysztof Sobolewski, skomentował to stwierdzeniem: “Wychodzimy z założenia, że lepiej być zadłużonym i mieć suwerenność niż okupowanym i mieć pieniądze. Stajemy przed takim wyborem”.

Podczas drugiego czytania projektu w Sejmie, Sobolewski podkreślił priorytet bezpieczeństwa narodowego, mówiąc: “Ta zmiana może spowodować tylko i wyłącznie to, że będziemy mogli wzmocnić i uzbroić wojsko, co jest teraz naszym priorytetem, bo bezpieczeństwo Polski jest naszym priorytetem”. Propozycja ta niesie ze sobą istotne implikacje dla bilansu finansowego kraju, ale PiS jest zdania, że środki na obronność są niezwykle istotne w obecnym kontekście geopolitycznym.

Dodatkowo, projekt zawiera postanowienie, które umożliwiłoby Skarbowi Państwa konfiskatę mienia, które miałoby służyć do wspierania agresji rosyjskiej na terytorium Polski. W kontekście trwającego konfliktu na Ukrainie, takie działanie ma na celu zabezpieczenie interesów Polski.

Odnosząc się do tego punktu, Sobolewski zaznaczył, że jeśli opozycja popiera pomoc dla Ukrainy, nie powinna widzieć problemu z takim rozwiązaniem. “Zmiana w konstytucji w kwestii konfiskaty majątków rosyjskich łączy się bezpośrednio z tym, że z tego skonfiskowanego majątku można by jeszcze bardziej zwiększyć pomoc dla Ukrainy” – powiedział.

Pomimo wsparcia dla Ukrainy, opozycja jest sceptyczna wobec proponowanych zmian, wyrażając obawy, że wyłączenie wydatków na obronność z limitu zadłużenia publicznego może prowadzić do niekontrolowanego wzrostu długu. Pomimo to, PiS jest zdania, że proponowane zmiany w konstytucji przyczynią się do usprawnienia funkcjonowania państwa.

Po drugim czytaniu zgłoszono poprawki do projektu, które trafiły ponownie do komisji. Szef Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, Marek Ast, poinformował, że projekt zostanie poddany pod głosowanie na czerwcowym posiedzeniu Sejmu.

Tymczasem, opozycyjne kluby KO i Polska 2050 krytykują projekt, nazywając go niepotrzebnym i domagają się jego odrzucenia. PiS, mimo sprzeciwu opozycji, jest zdeterminowana do przeforsowania tych zmian, wierząc, że przyczynią się one do zwiększenia suwerenności i bezpieczeństwa Polski.

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tymczasem na Twitterze:

Tymczasem na Facebooku:

Zobacz nas YouTube:

Reklama #30

Reklama #15

Reklama #16

ALARM CZASFINANSÓW

Chcesz nam podsunąc temat na reportaż? Oszukał Cię urzędnik? ZUS Cię skrzywdził? Policja i Prokuratura zawiodły? Sąd wydał niesprawiedliwy wyrok? Chcesz zwrócić uwagę redakcji na jakąś konkretną sprawę? Chciałbyś, aby redakcja zainterweniowała społecznie w Twojej sprawie? Zgłoś nam ALARM!

Ostatnie artykuły