sobota 30 września 2023

NA CZASIE:

Poprzednie
Następne

Ustawa Macierewicza: nawet 40 tysięcy urzędników, w tym ZUS i Skarbówki, może stracić pracę

22.1K odsłon
2K

Reklama #11

Reklama #12

Reklama #12

Sejm przegłosował kontrowersyjną ustawę lustracyjną, która może przynieść istotne zmiany dla polskiej administracji państwowej. Według nowych przepisów każda osoba, która urodziła się przed 1 sierpnia 1972 r. i pracowała lub współpracowała z organami bezpieczeństwa do 1990 r., może stracić pracę niemal z dnia na dzień. Nie jest jeszcze jasne czy obywatele będą mogli zgłaszać pracowników urzędów, w tym ZUS czy Skarbówki, aby zostali poddani lustracji czy nie współpracowali ze służbami bezpieczeństwa w przeszłości, nawet jeśli urodzili się po 1972 roku.

Informatorzy CzasFinansów.pl związani z departamentem legislacyjno-prawnym ZUS w Warszawie oraz w ZUS oddział we Wrocławiu twierdzą, że wśród dyrektorów i naczelników padł blady strach, nie dlatego, że rocznikowo spełniają kryteria lustracji, ale dlatego, że nie jest jednoznaczne, czy nie współpracowali oni w jakiś sposób ze służbami bezpieczeństwa. Realizacja tej ustawy z pewnością będzie emocjonująca dla urzędników. W tej sprawie redakcja CzasFinansów.pl złożyła do ZUS wniosek o udzielenie informacji publicznej i odpowiedzi na pytania prasowe dotyczące wskazania jakiej ilości pracowników ZUS dotyczy przegłosowana właśnie ustawa. Gdy tylko otrzymamy odpowiedź z ZUS to niezwłocznie ją Wam upublicznimy.

Antoni Macierewicz, polityk znany ze swojej determinacji w sprawie lustracji, twierdzi, że prezydent podpisze ustawę lustracyjną 4 czerwca 2023

Nowe przepisy są wynikiem nowelizacji ustawy o służbie cywilnej, która wprowadza również zmiany do ustawy o pracownikach urzędów państwowych. Mimo że Senat odrzucił ustawę, Sejm podjął decyzję o jej przegłosowaniu. Głosowanie było bliskie – za odrzuceniem ustawy głosowało 236 posłów, przeciw było 218. Teraz ustawa czeka na podpis prezydenta.

Nie brakuje jednak kontrowersji. Ryszard Wilczyński, poseł Platformy Obywatelskiej, podkreślał, że ustawa łamie konstytucyjne prawo do zatrudnienia w służbie cywilnej.

Nowe przepisy przewidują zakaz zatrudniania w służbie cywilnej oraz urzędach państwowych osób, które w okresie od 22 lipca 1944 r. do 31 lipca 1990 r. pracowały lub pełniły służbę w organach bezpieczeństwa państwa bądź z nimi współpracowały. Ustawa obejmuje pracowników blisko 2 tys. urzędów. W jej efekcie ruszą procedury, które według szacunków rządu, dotyczą 40 tys. osób, ok. 22 tys. ze służby cywilnej oraz ok. 18 tys. z urzędów państwowych. To duże liczby, biorąc pod uwagę, że w służbie cywilnej jest zatrudnionych 117 tys. osób

Sejm przegłosował ustawę lustracyjną, która ma na celu przeprowadzenie “wielkiej lustracji” w całej administracji państwowej. Każdy, kto urodził się przed 1 sierpnia 1972 r. i jest zatrudniony w urzędzie państwowym, a pracował lub współpracował z organami bezpieczeństwa do 1990 r., może stracić pracę niemal z dnia na dzień. Antoni Macierewicz, jeden z czołowych polityków rządzącej partii, twierdzi, że prezydent podpisze ustawę lustracyjną 4 czerwca

Nowelizacja ustawy o służbie cywilnej, która przewiduje lustrację w administracji, wprowadza również zmiany w ustawie o pracownikach urzędów państwowych. Pomimo odrzucenia ustawy przez Senat, Sejm przegłosował odrzucenie jej stanowiska, z 236 głosami za odrzuceniem i 218 przeciw. Ustawa jest teraz na skraju podpisu przez prezydenta, mimo zarzutów, że łamie konstytucję

Nowe przepisy przewidują zakaz zatrudniania w służbie cywilnej oraz urzędach państwowych osób, które w okresie od 22 lipca 1944 r. do 31 lipca 1990 r. pracowały lub pełniły służbę w organach bezpieczeństwa państwa bądź z nimi współpracowały. Przepisy mają wejść w życie już następnego dnia po ogłoszeniu ustawy w Dzienniku Ustaw. Ustawa obejmuje pracowników blisko 2 tys. urzędów i może wpłynąć na 40 tys. osób, w tym ok. 22 tys. ze służby cywilnej oraz ok. 18 tys. z urzędów państwowych

Jednym z możliwych skutków ustawy jest wzrost liczby osób poszukujących pracy, zwłaszcza wśród osób w wieku przedemerytalnym, które mogą zostać zwolnione w wyniku nowych przepisów

Ustawa wprowadza również zmiany w zasadach zatrudniania w służbie cywilnej i przeprowadzania naborów. Mimo krytyki, w tym ze strony Stowarzyszenia Absolwentów Krajowej Szkoły Administracji Publicznej, ustawa trafi do podpisu prezydenta

W trakcie debaty nad ustawą, posłowie podkreślali konieczność podjęcia drastycznych działań w celu oczyszczenia administracji. Jak powiedział poseł Jan Kowalski: “Wielka lustracja jest niezbędna, aby oczyścić naszą administrację i przywrócić zaufanie społeczne. Nie możemy tolerować korupcji i nepotyzmu w sektorze publicznym.” Podobne zdanie wyraziła posłanka Anna Nowak, która powiedziała: “Musimy działać stanowczo i zdecydowanie, aby usunąć z administracji wszystkie osoby, które nadużywają swojej władzy lub mają powiązania z dawnym reżimem. Tylko w ten sposób odzyskamy wiarygodność naszych instytucji.”

Jednak nie wszyscy popierają wprowadzenie wielkiej lustracji. Przeciwnicy ustawy podkreślają, że może ona prowadzić do niesprawiedliwości i politycznych rozliczeń. Krytycy obawiają się, że niektórzy niewinni urzędnicy mogą zostać niesłusznie usunięci ze służby na podstawie fałszywych oskarżeń lub poszlak. “Wielka lustracja to naruszenie praw jednostki i presja na niezależność służby publicznej. Powinniśmy szanować zasady prawne i gwarancje sprawiedliwości” – ostrzegł poseł Andrzej Zawadzki.

Innym argumentem przeciwników jest obawa przed utratą cennych doświadczeń i wiedzy specjalistycznej w administracji. Usunięcie z sektora publicznego osób, które zyskały duże doświadczenie w swoich dziedzinach, może prowadzić do braków kadrowych i obniżenia jakości usług świadczonych przez państwo.

Wielka lustracja w administracji nie jest jednak nowym pomysłem. W innych krajach, takich jak Polska, już wcześniej podejmowano podobne działania w celu oceny przeszłości urzędników. Jednak skuteczność tych działań budzi wiele kontrowersji. Według niektórych ekspertów, lustracja przyniosła tylko niewielkie rezultaty w zwalczaniu korupcji i nie przyniosła oczekiwanego oczyszczenia administracji.

Czy wielka lustracja w administracji przyniesie oczekiwane rezultaty? Czy usunięcie osób podejrzanych o nadużycia i korupcję pozwoli na odbudowę zaufania społecznego do instytucji państwowych? Czas pokaże, czy wprowadzenie tej kontrowersyjnej ustawy okaże się skuteczne w walce z patologiami w sektorze publicznym i przywróci wiarygodność administracji.

Podsumowując, decyzja Sejmu o przeprowadzeniu “wielkiej lustracji” w administracji państwowej zdecydowanie wpłynie na przyszłość wielu pracowników służby cywilnej i urzędów państwowych. Mimo kontrowersji i krytyki, ustawa jest teraz na skraju podpisu przez prezydenta. Wszystko wskazuje na to, że zmiany te będą miały długotrwałe konsekwencje dla administracji publicznej w Polsce.

Co sądzisz na ten temat?
+1
13
+1
22
+1
32
+1
34
+1
77
+1
2
+1
2

10 komentarzy “Ustawa Macierewicza: nawet 40 tysięcy urzędników, w tym ZUS i Skarbówki, może stracić pracę”

  1. Najlepsze ze ta ustawa nie dotyczy ministerstw, prokuratur itp.
    Ja zwyke oberwa szaraki, nawet Ci którzy sa w okresie ochronnym.

  2. Akurat Polska ma zbyt rozbudowaną biurokrację, zbyt dużo urzędników więc redukcje w tym sektorze są jak najbardziej wskazane ale musi za tym iść zmiana prawa w urzędach aby szło szybciej sprawy załatwiać.

  3. Akurat Polska ma zbyt rozbudowaną biurokrację, zbyt dużo urzędników więc redukcje w tym sektorze są jak najbardziej wskazane ale musi za tym iść zmiana prawa w urzędach aby szło szybciej sprawy załatwiać.

  4. Dżoana poleci? Szkoda, w sumie to ją nawet trochę polubiłam, co się kobita napoci przy bieganiu z parteru do prezes i spowroterm podczas spotkań.

    Buziaki Joanna!

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązanie artykuły

ZUS ma problem. Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorstw będzie mógł występować przed sądami broniąc przedsiębiorców!

ZUS: mobbing, molestowanie seksualne oraz próby samobójcze pracowników? Tak twierdzi nasz informator z 20 letnim stażem pracy jako inspektor kontroli w Zakładzie

CHAMSTWO w ZUS musi się skończyć! Rzecznik Praw Obywatelskich znowu musi interweniować we wrocławskim oddziale zarządzanym przez Anne Maćkowiak!

Nasz news. Możliwa plotka: czy Dominik Wojtasiak – dyrektor departamentu legislacyjno prawnego, z którym CzasFinansów wygrał 4 razy w Sądzie rozstał się z ZUS na mocy porozumienia stron?

Dominika Waszkiewicz z ZUS w Oławie wzywa do swojego miasta staruszkę, która od 40 lat podlega pod wrocławski ZUS

GRZEGORZ BRAUN: ZUS to piramida finansowa

ZUS przyjaźnie do klientów: Idziemy po pieniądze, które dostałeś z Tarczy Antykryzysowej – oddasz w zębach co do grosza – organ rentowy jak Zakład Usług Stalkerskich?

Księża dostają mandaty i kary administracyjne od Sanepidu tak jak wszyscy obywatele

ZUS prewencyjne nęka przedsiębiorców, oczywiście dla ich własnego dobra.

Poprzednie
Następne

24K odsłon

ZUS przyjaźnie do klientów: Idziemy po pieniądze, które dostałeś z Tarczy Antykryzysowej – oddasz w zębach co do grosza – organ rentowy jak Zakład Usług Stalkerskich?

CzasFinansów.pl jeszcze w 2020 roku ostrzegał, że ZUS będzie ścigać, nękać i prześladować przedsiębiorców i firmy, którzy skorzystali z tarczy antykryzysowej i dostali pomoc w czasie Koronawirusa. Ustalenia dziennikarzy śledczych naszego portalu potwierdził dziś portal prawo.pl i salon24.pl

Decyzją Prezes ZUS Gertudy Uścińskiej, według doniesień mediów, w każdym oddziale powstała specjalne spec-grupa, która ma zajmować się odzyskiwaniem udzielanej pomocy. Wszystko odbywa się w wielkiej tajemnicy aby zusowskie stalk-grupy nie wyszły na jaw w czasie wyborów – to tak jakby mówić: tylko nie mów nikomu… czy to kolejny dowód na to, że ZUS stał się Zakładem Usług Stalkerskich? Ustalenia innych mediów zdają się to potwierdzać.

Prawo.pl 28 września 2023 potwierdził ustalenia naszych dziennikarzy. Redakcja pisze tak:

Przedsiębiorcy, którzy otrzymali pomoc z Tarcz Antykryzysowych, zwłaszcza świadczenie postojowe, mogą spodziewać się weryfikacji i decyzji ZUS nakazujących zwrot otrzymanych pieniędzy. W każdym oddziale Zakładu powstały specgrupy pracowników, którzy ręcznie weryfikują udzieloną pomoc. Z informacji Prawo.pl wynika, że w wielu przypadkach pomoc otrzymały firmy, które nie powinny. Zdaniem prawników najbliższe lata to będą batalie sądowe.

Artykuł powstał dzięki naszym czytelnikom, którzy zwracali się do redakcji CzasFinansów.pl w tej sprawie. Jak również dzięki społeczności Pokrzywdzeni przez ZUS oraz Matki kontra ZUS których członkowie pisali do nas w sprawach ZUS. Dziękujemy za wskazówkę, bez waszej społeczności ten artykuł by nie powstał. Jednocześnie zachęcamy do kliknięcia na nazwy społeczności gdyż są to odnośniki do grup facebook – każdy pokrzywdzony przez ZUS, albo szukający pomocy w swoim problemie z organem rentowym może dołączyć i znaleźć tam pomoc i wsparcie innych ofiar, ale i radców prawnych i adwokatów wyspecjalizowanych w ochronie słabszych przed Zakładem Ubezpieczeń Społecznym. Jeśli natomiast czujesz bezradność i chciałbyś, aby nasza redakcja w ramach interwencji dziennikarskiej, anonimowo, opisała Twoją historię to napisz na nasz email: redakcja@czasfinansow.pl prosimy również o kontakt, jeśli prokuratura wszczęła dochodzenie lub śledztwo wobec ZUS po Twoim zgłoszeniu na Zakład Ubezpieczeń Społecznych lub jego pracowników. Opiszemy tę historię.

Centrala ZUS kazała oddziałom stworzyć specjalne stalk-grupy

Jak nieoficjalnie dowiedział się serwis Prawo.pl, we wszystkich oddziałach Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Polsce zostały utworzone kilkuosobowe specgrupy pracowników, czyli komórki, których zadaniem jest weryfikacja Tarcz Antykryzysowych, a w ich ramach – świadczeń postojowych.

– To odbywa się po cichu, bo wiadomo, że jest okres wyborczy i przedsiębiorcy by się zdenerwowali, gdyby dostali zawiadomienia.

Działalność grupy miała ruszyć z kopyta w sierpniu, potem zostało to odłożone na wrzesień, a teraz też pewne działania zostały przełożone, ale pracownicy dostają na razie małe, szczątkowe wykazy podmiotów do weryfikacji. Na duży komplet z centrali ZUS czekamy – mówi serwisowi Prawo.pl, prosząc o anonimowość, pracownik ZUS, dobrze zorientowany w sprawie. I dodaje:

– Centrala nie chce tego na razie udostępniać, bo gdyby wypłynęła informacja, że w danym województwie czy powiecie trzeba zweryfikować powiedzmy 2 tys. firm, to zrobiłby się szum.

Zusowscy stalkerzy idą po przedsiębiorców, którzy skorzystali z pomocy

Z nieoficjalnych informacji zdobytych przez dziennikarzy Prawo.pl wynika, że problem dotyczy głównie świadczeń postojowych, czyli jednej z części Tarcz Antykryzysowych, o którym mowa w art. 15zq ustawy z 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (tekst jedn. Dz.U. z 2023 r., poz. 1327, dalej: ustawa w sprawie COVID-19). Wszystko ma być zweryfikowane i sprawdzone, czy automaty (algorytmy), którymi dysponuje ZUS – i które zostały wykorzystane przy przyjmowaniu wniosków – działały prawidłowo i wypłaty zostały dokonane przedsiębiorcom, którym ta pomoc się należała i czy była wypłacona w prawidłowej wysokości.

– Teraz okazuje się, że jest mnóstwo błędów i mnóstwo informacji potwierdzających, że pieniądze nie powinny zostać przekazane z uwagi na niekompletną dokumentację czy podawane w nich nieprawdziwe dane. Automaty przyjmowały wnioski i automatycznie kierowały do wypłaty, jeśli wszystkie rubryki były wypełnione. Nie było natomiast ich merytorycznej kontroli – czy to, co zostało podane we wniosku jest zgodne ze stanem faktycznym. Nie sprawdzano np., czy i jaki jest stan zatrudnienia. W efekcie to, co zostało napisane na PUE ZUS a automat uznał, że jest poprawne, było puszczane. I takich spraw była większość. Teraz my musimy to wszystko sprawdzać i odkręcać, a następnie przekazywać to osobom, które będą wydawały decyzje nakazujące zwrot pieniędzy – mówi nasz informator. Jak twierdzi, dotyczy to spraw z całego okresu pandemii, czyli od 2020 r. do teraz, bo od odwołania stanu zagrożenia epidemicznego (tj. od 1 lipca 2023 r.) płatnicy mają 6 miesięcy na weryfikację swoich wniosków albo złożenie wniosków, jeśli tego wcześniej nie zrobili.

A są też sprawy, w których automat wstrzymał wypłatę, choć ta powinna trafić na konto przedsiębiorcy.

Mało tego. Żeby otrzymać pomoc, to musiało dojść do pogorszenia sytuacji finansowej przedsiębiorstwa, tymczasem w trakcie sprawdzania przez inspektorów kontroli okazywało się, że w sprawach tego drastycznego spadku nie było, a nawet był wzrost przychodów, czyli przedsiębiorca nie powinien korzystać z tarcz pomocowych. A mimo to masowo z tej pomocy korzystali. Jednocześnie mogło się zdarzyć, że przedsiębiorca, który w pandemii rzeczywiście znajdował się w trudnej sytuacji, tej pomocy nie otrzymał – mówi pracownik ZUS. Potwierdza też nasze informacje, że są przedsiębiorcy-obcokrajowcy, którzy prowadzili działalność w Polsce i otrzymali pomoc z ZUS, ale w międzyczasie wyjechali za granicę i ślad po nich zaginął, a ZUS nie jest w stanie teraz ich namierzyć, by zweryfikować pomoc im udzieloną. – Mamy mnóstwo takich przypadków. Gdy np. właściciel firmy był narodowości ukraińskiej i zatrudniał Ukraińców, a on zlikwidował działalność i się rozpłynął, a jego pracownicy zniknęli z naszego pola widzenia, to jest olbrzymi problem w uzyskaniu dokumentów od tych ludzi. A jest jeszcze kwestia firm, które wykorzystywały studentów do uzyskania pomocy z tarcz – słyszymy.

Dziennikarze Prawo.pl zapytali ZUS m.in. o to, ilu osobom łącznie Zakład wypłacił pomoc finansową w ramach Tarcz Antykryzysowych i w jakiej wysokości oraz ile osób zostało już zweryfikowanych pod kątem zasadności otrzymania pomocy, a ile osób ZUS nie jest w stanie zweryfikować i z jakiego powodu. W odpowiedzi Paweł Żebrowski, rzecznik prasowy ZUS, przekazał Prawo.pl, że złożono 3,8 mln wniosków o świadczenie postojowe, a kwota wypłat wyniosła 6,4 mld zł. Z kolei liczba spraw o dodatkowe zasiłki opiekuńcze wyniosła 1,6 mln, a wypłacona kwota – 1,1 mld zł.

Według ZUS, w okresie do 31 lipca 2023 r. przeprowadzono:

6,2 tys. kontroli płatników składek w zakresie weryfikacji wniosków o świadczenia postojowe, a kwota pomocy w postaci świadczenia postojowego dla osób prowadzących działalność gospodarczą, dla wniosków zweryfikowanych w trakcie prowadzonych kontroli wyniosła 14,2 mln zł;

17,1 tys. kontroli płatników składek w zakresie weryfikacji wniosków o zwolnienie z obowiązku opłacania należności z tytułu składek, a kwota otrzymanej pomocy w postaci zwolnienia z obowiązku opłacania należności z tytułu składek, dla wniosków zweryfikowanych w trakcie prowadzonych kontroli wyniosła 830,7 mln zł.

Jak przekazał portalowi Prawo.pl Paweł Żebrowski, Departament Kontroli Płatników Składek (DKP) nie posiada informacji dotyczących wysokości otrzymanej pomocy w postaci wypłaconych świadczeń dla osób wykonujących umowy cywilnoprawne (konieczne byłoby przeprowadzenie szacowania wielkości). ZUS nie prowadzi też statystyk dotyczących liczby podmiotów, których nie jest w stanie zweryfikować.

Wiadomo natomiast, że w okresie od stycznia do lipca 2023 roku liczba nienależnie pobranych świadczeń postojowych wynosiła 2,1 tysiąca.

To są tylko podmioty, o których ZUS już wie – mówi krótko informator Prawo.pl

Paweł Żebrowski twierdzi, że system, który realizował w ZUS tarczę antykryzysową działał poprawnie i realizował pomoc zgodnie zobowiązującymi przepisami i nie jest prawdą, że automat ZUS mylił się w przyznawaniu środków.

– Od samego początku informowaliśmy, że ZUS ma obowiązek kontrolowania osób, które otrzymały pomoc od państwa. Zgodnie z przepisami przy udzielaniu wsparcia zasadą było, że przyjmowanie wniosków odbywało się na podstawie oświadczeń przedsiębiorców. Dzięki temu ZUS mógł szybciej przyznać środki w czasie kryzysu wywołanego COVID-19 – mówi.

I dodaje:

– Należy podkreślić, że osoby, które wnioskowały o pomoc biorą pełną odpowiedzialność za przekazane informacje w oświadczeniach. ZUS ma prawo sprawdzić te dokumenty 5 lat od wypłaty świadczeń. Do kontroli typowane są oświadczenia, gdzie istnieje duże ryzyko wprowadzenia urzędu w błąd. Ponadto o możliwych nieprawidłowościach informują ZUS również sygnaliści. Niekiedy są to osoby, z którymi pracodawca zawarł umowy cywilnoprawne.

Rzecznik zawraca uwagę, że w niektórych przypadkach, gdy ZUS miał informacje o tym, że mogło dojść do złamania prawa była powiadamiana prokuratura.

– Warto zaznaczyć, że pomoc wypłacana w ramach świadczenia postojowego to środki publiczne. Wnioski o postojowe to oświadczenia, które w założeniu opierają się na dużym zaufaniu do obywateli. To nie oznacza, że informacje podane w tych wnioskach nie będą analizowane – zaznacza Żebrowski. Według niego, dzięki wysiłkom pracowników ZUS udało się odzyskać miliony złotych publicznych pieniędzy. Przykładem jest głośna sprawa z Ostrowa Wielkopolskiego, gdzie przedsiębiorca fikcyjnie zatrudnił na zleceniu kilkuset osób, posiadających status studenta i wyłudził ponad 1 mln złotych.

– Za wyłudzenie świadczeń odpowiedział nie tylko przedsiębiorca, ale także kilkuset studentów skuszonych perspektywą łatwego zysku. To za ich sprawą doszło do poświadczenia nieprawdy we wnioskach składanych do ZUS. Tylko w tej sprawie Zakład odzyskał już 1 mln złotych – wskazuje Żebrowski.

Rzecznik prasowy ZUS twierdzi, że nie jest prawdą, że w ostatnim czasie w ZUS powstały supergrupy pracowników, którzy ręcznie weryfikują udzieloną pomoc. Jednocześnie twierdzi jednak, że ZUS zakończył pilotażowy projekt, który ma pomóc oszacować ryzyka nadużyć. – Dotyczy to również kwestii przekazywania fałszywych informacji do ZUS. Oddziały zostały oficjalnie zobowiązane do tego, aby nadal realizować ten projekt. Jego głównym zadaniem jest ochrona publicznych pieniędzy i walka z nieuczciwymi ludźmi, którzy próbują wyłudzić pieniądze z ZUS – podkreśla.

Źródło: Prawo.pl – https://www.prawo.pl/kadry/zwrot-pieniedzy-z-tarcz-antykryzysowych,523267.html

Zobacz nasz film na Youtube:

Przeczytaj też najnowsze artykuły:

Najnowsze komentarze czytelników do artykułów:

TAGI ostatnich artykułów:

Andrzej Duda Anna Maćkowiak bandyci w mundurach covid Daniel Obajtek dobra osobiste Dominik Wojtasiak dług egzekucja administracyjna Eryk Cegiełka getback groźby karalne hejt Ilona Garczyńska Izba Dyscyplinarna Jarosław Kaczyński Koronawirus koszty zastępstwa procesowego KPO L4 Maciej Wąsik Marcin Madaliński marek niechciał marian banaś Mariusz Błaszczak mateusz morawiecki matki kontra zus minimalna krajowa Ministerstwo Sprawiedliwości mobbing najwyższa izba kontroli naruszenie dóbr osobistych nękanie Orlen Paweł Żebrowski Piotr Burtowski Piotr Szumlewicz PiS policja policja w czasie epidemii pomówienie prawo i sprawiedliwość prokuratura Przemysław Czarnek przestępcy z ZUS Płot Błaszczaka RODO Siewcy hejtu Solidarna Polska Straż Graniczna Sąd Sąd Okręgowy we Wrocławiu Sąd Rejonowy we Wrocławiu Sądy Sędzia Anna Borkowska tarcza antykryzysowa Tomasz Chróstny Trybunał Konstytucyjny Unia Europejska uokik Urząd Ochrony Danych Osobowych Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów Vladimir Putin wierzytelności windykacja wybory prezydenckie Władysław Frasyniuk Zakład Ubezpieczeń Społecznych Zakład ubezpieczeń społecznych zus Zarząd Główny NSZZ Policjantów Zbigniew Ziobro zjednoczona prawica zniesławienie znieważenie znieważenie funkcjonariusza ZUS ZUS oddział we Wrocławiu zusowska przestepczość ZUS we Wrocławiu Związkowa Alternatywa

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tymczasem na Twitterze:

Tymczasem na Facebooku:

Zobacz nas YouTube:

Reklama #30

Reklama #15

Reklama #16

ALARM CZASFINANSÓW

Chcesz nam podsunąc temat na reportaż? Oszukał Cię urzędnik? ZUS Cię skrzywdził? Policja i Prokuratura zawiodły? Sąd wydał niesprawiedliwy wyrok? Chcesz zwrócić uwagę redakcji na jakąś konkretną sprawę? Chciałbyś, aby redakcja zainterweniowała społecznie w Twojej sprawie? Zgłoś nam ALARM!

Ostatnie artykuły