sobota 27 lipca 2024

NA CZASIE:

Poprzednie
Następne

Sąd uznał, że UOKiK złamał prawo

2477 odsłon

Reklama #11

Reklama #12

Reklama #12

Czy UOKiK łamie prawo nakładając kary za naruszenia art. 172 Prawa Telekomunikacyjnego? Po ostatnim wyroku SOKiK może okazać się, że łamanie prawa przez urzędników było uporczywe.

Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wydał wyrok, że Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów złamał prawo. Sąd zajął się sprawą po tym, jak ukarany Alofarm Farmacja Polska pozwała Prezesa UOKiK za złamanie prawa w decyzji na temat tego przedsiębiorcy w odwołaniu od tejże decyzji. Co prawda nie ze wszystkimi zarzutami przedsiębiorcy Sąd się zgodził, ale bezsprzecznie wydano wyrok, że Prezes UOKiK wydał decyzję ze złamaniem prawa.

Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Marek Niechciał w 2017 roku nałożył bardzo atrakcyjną medialnie karę pieniężną na Aflofarm Farmacja Polska sp. z o.o. Kara Marka Niechciała była za wprowadzanie konsumentów w błąd i wyniosła prawie 26 mln zł (25 809 824 zł). Spółka zmieniła kwestionowane przez UOKiK reklamy. Ponadto, Aflofarm Farmacja Polska została zobowiązana do publikacji na własny koszt oświadczeń o tym, że wprowadzała w błąd. Pojawić się one miały w telewizji Polsat, TVP 1, na Youtube, gdy decyzja będzie prawomocna.

Badania potwierdziły, że konsumenci, oglądający reklamy RenoPuren Zatoki Hot i RenoPuren Zatoki Junior, byli wprowadzani w błąd. Myśleli, że reklamowane produkty mają właściwości lecznicze. A suplementy diety są żywnością. Nie leczą – mówi Marek Niechciał, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. – Konsumenci nie potrafią odróżnić suplementu diety od leku, dlatego reklama musi rzetelnie informować o właściwościach produktu. Lek jest w świadomości odbiorców bardziej atrakcyjny od suplementu. Ponadto pod wpływem błędnych informacji rodzice mogli kupić dzieciom, które mają chore zatoki, RenoPuren Zatoki Junior, zamiast pójść do lekarza – dodaje Niechciał.

Decyzja UOKiK była bardzo szeroko omawiana w mediach. Prezes Urzędu zadbał o jej spektakularność i atrakcyjność dla dziennikarzy, którzy wierzyli, że jest ona zgodna z prawem i nie wprowadza konsumentów, ani szeroko rozumianej opinii publicznej, w błąd. W końcu 26 milionów złotych kary robi wrażenie nie tylko na wyobraźni konsumentów, ale również na przedsiębiorcach.

13 stycznia 2020r Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w Warszawie uchylił w części decyzję Marka Niechciała z 12 października 2018 roku. SOKiK uznał za prawidłową decyzję w części dotyczącej uznania praktyk za naruszające zbiorowy interes konsumentów, a także w części dotyczącej obowiązku publikacji decyzji i oświadczeń w mediach. Jednocześnie jednak wydał wyrok na Prezesie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, że kara została nałożona w sposób bezprawny.

Należy tutaj jasno i wyraźnie to napisać:

Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w wyroku przeciwko Prezesowi Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z dnia 13 stycznia 2020 roku uzasadnił, że UOKiK złamał prawo wydając decyzję wobec przedsiębiorcy.

Uzasadniając swój wyrok SOKiK wskazał, że jeśli istnieje inny organ uprawniony do nakładania kar w mniejszej wysokości za to samo naruszenie to Prezes UOKiK powinien ograniczyć się do innych uprawnień w ramach postępowania, ale kary pieniężnej nakładać nie ma prawa. Można zatem podejrzewać, że doszło do przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych, którzy pod tą decyzją się podpisali. Oprócz Marka Niechciała w decyzji widnieje też nazwisko Dyrektora Departamentu Ochrony Interesów Konsumentów Łukasza Wrońskiego.

Spółka, jako wiodący producent suplementów diety w Polsce, największy reklamodawca w branży, dysponujący znacznym potencjałem ekonomicznym, posiadający doświadczenie wynikające z wieloletniej obecności na rynku, a tym samym niemogący nie znać realiów prawnych, mający możliwość korzystania z profesjonalnej pomocy prawnej, miała zatem możliwość prawidłowego określenia ryzyka prawnego związanego z podejmowaniem decyzji dotyczących treści filmów reklamowych, będących przedmiotem niniejszego rozstrzygnięcia – pisał w decyzji Marek Niechciał.

Trudno zatem wobec wyroku SOKiK-u nie zwrócić uwagę, że Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów posiadający doświadczenie wynikające z wieloletniej obecności na rynku, a tym samym niemogący nie znać realiów prawnych, mający możliwość korzystania z profesjonalnej pomocy prawnej, miał zatem możliwość prawidłowego określenia ryzyka prawnego związanego z wydaną decyzją.

Prezes UOKiK żalił się w decyzji, że Spółka w sposób kategoryczny zanegowała przedstawione przez Prezesa Urzędu zarzuty (wskazała m.in. że Prezes Urzędu „podejmuje próbę udowodnienia faktu z powołaniem się na brak faktu” oraz że „Z niebytu nie można wyprowadzać bytu. W niniejszej zaś sprawie Prezes Urzędu próbuje niejako takiej właśnie niepoprawnej operacji dokonać.”). Spółka wniosła także o umorzenie niniejszego postępowania jako bezprzedmiotowego. Podobnie stanowcze wypowiedzi, całkowicie negujące ocenę jej praktyk dokonaną przez Prezesa Urzędu Spółka przedstawiała w kolejnych pismach przekazywanych w toku tego postępowania.

W wyniku wyroku SOKiK można podejrzewać, że na skutek praktyk Prezesa UOKiK mogło dojść z jego winy do naruszenia interesu konsumentów rozumianego jako prawo do rzetelnej i prawdziwej informacji, której konsumenci mogą oczekiwać od przekazu komunikatu prasowego UOKiK, jak również z treści samej decyzji Prezesa tego Urzędu. Jednocześnie można domniemywać, że działania UOKiK mogły wpływać na decyzje konsumentów dotyczące nabycia oferowanych produktów od tego przedsiębiorcy. W konsekwencji mogły one prowadzić do uszczerbku finansowego konsumentów, którzy kierując się informacjami prezentowanymi w treści decyzji oraz w komunikacie Prezesa UOKiK dokonywali decyzji zakupowych w oparciu o wyolbrzymione i przekoloryzowane zarzuty. Naruszony mógł zostać zatem również interes stricte ekonomiczny konsumentów.

W omawianej sprawie SOKIK stwierdził, że:

art. 103 ust. 1 pkt 1b ustawy z dnia 25 sierpnia 2006 r. o bezpieczeństwie żywności i żywienia wyłącza spod kompetencji Prezesa UOKiK możliwość nakładania kar pieniężnych za praktyki przeciwko zbiorowym interesom konsumentów, których bezprawność polega na naruszeniu powyższej normy. Zastosowanie ma w tym przypadku zasada lex specialis derogat legi generali

Sąd wydając wyrok przeciwko Prezesowi UOKiK argumentował, że doprowadził on do sytuacji, w której przedsiębiorca za to samo zachowanie mógłby zostać podwójnie ukarany. Pierwszy raz przez Prezesa UOKiK na gruncie prawa ochrony konkurencji i konsumentów oraz drugi raz przez organ uprawniony do nałożenia kary na gruncie innego przepisu. SOKiK przyjął, że taka interpretacja jest sprzeczna z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego, w którym przyjmuje się, że, gdy dochodzi do wymierzenia przedsiębiorcy kary pieniężnej, zasady sądowej weryfikacji prawidłowości orzeczenia organu regulacji w tym zakresie, powinny odpowiadać wymogom analogicznym do tych, które obowiązują sąd orzekający w sprawie karnej.

UOKIK w przeszłości wydał już decyzje, w których nakłada kary pieniężne za naruszenie zbiorowych interesów konsumentów poprzez wykonywanie połączeń telefonicznych do konsumentów dla celów marketingu bezpośredniego, pomimo niedysponowania ich uprzednią zgodą na takie działania – czyli za naruszenia art. 172 Prawa Telekomunikacyjnego, zgodnie z którym:

Zakazane jest używanie telekomunikacyjnych urządzeń końcowych i automatycznych systemów wywołujących dla celów marketingu bezpośredniego, chyba że abonent lub użytkownik końcowy uprzednio wyraził na to zgodę

Zgodnie z art. 209 ust 1. pkt 25 Prawo Telekomunikacyjne przewiduje karę pieniężną za naruszenie tego zakazu, gdyż zgodnie z jego treścią kto nie wypełnia obowiązku uzyskania zgody abonenta lub użytkownika końcowego, o którym mowa m. in. w 172 PT, podlega karze pieniężnej. Art. 210 ust. 1 PT stanowi, że taką karę nakłada Prezes UKE, czyli nie Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, w drodze decyzji, w wysokości do 3% przychodu ukaranego podmiotu, osiągniętego w poprzednim roku kalendarzowym. Przypomnijmy, że UOKiK z kolei może nałożyć karę do 10%.

Anna Dąbrowska-Hanas z UOKiK w audycji Polskiego Radia “Za, a nawet przeciw” z dnia 1 kwietnia 2015 powiedziała, że Prezes Urzędu stara się działać zgodnie z prawem podejmując każdą decyzję.

Zastępca Dyrektora Departamentu Prawnego tymi słowami wprost przyznała, że Urząd w swoich decyzjach stara się przestrzegać prawa. Tymczasem wobec kontrolowanych przedsiębiorstw wymaga bezsprzecznego przestrzegania prawa. Oznacza to, że co do zasady urzędnicy odpowiedzialni za ochronę konkurencji i konsumentów przyjmują do wiadomości możliwość złamania prawa w celu uwiarygodnienia tez stawianych w swoich decyzjach. Anna Dąbrowska-Hanas przyznała, że jeśli Prezes Urzędu dopuści się złamania prawa to przedsiębiorcy mają wtedy możliwość pozwania UOKiK o naruszenie dóbr osobistych, a nawet złożyć zawiadomienie o pomówienie. Dodaje jednak, że warunkiem koniecznym do osiągnięcia sukcesu na takiej drodze prawnej jest złamanie prawa przez Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

W kontekście wyroku Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz przypominając słowa Zastępcy Dyrektor Departamentu Prawnego z 2015 roku można przyjąć, że i w powyższym przypadku Urząd łamie prawo i nakłada kary pieniężne, w sytuacji, w której nie ma do tego prawa. Być może taka właśnie sytuacja ma miejsce i w tych przypadkach.

Co sądzisz na ten temat?
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0

4 komentarzy “Sąd uznał, że UOKiK złamał prawo”

  1. Dobrze,że tego Niechciała usunęli za jego niekompetencje przy GetBack, bo szkodnik był to straszny, kolejny pisowski koleś ponad prawem !

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązanie artykuły

PiS chciał dla Policji kupić rosyjskie oprogramowanie do łamania haseł i zabezpieczeń? Już zrezygnowali

Prokuratura: eliminacja to nawoływanie do przestępstwa. Też prokuratura: eksterminacja to nie nawoływanie do przestępstwa.

Krakowski Bank Spółdzielczy modernizuje bankomaty. Będzie nowocześnie!

Konfiskata aut nietrzeźwych kierowców. Nowe przepisy już od grudnia 2023, chyba, że…

Solven Finance

Koszty zastępstwa procesowego w 2023 roku

Sędzia Trybunału Konstytucyjnego: Sędziowie to złodzieje i zdania nie zmienię!

Rząd zakontraktował miliony sprzętów ochronnych. Czy ma to związek z nowelizacją kodeksu karnego?

Poprzednie
Następne

21.6K odsłon

Zakupy bez wyrzutów sumienia? Z płatnością odroczoną to możliwe!

Trafiła Ci się świetna okazja, ale Twój budżet na niespodziewane wydatki w tym miesiącu już się wyczerpał? Płatność odroczona to rozwiązanie o wszechstronnym zastosowaniu, z którego możesz korzystać na co dzień. Sprawdź!

Płatność odroczona – dodatkowa gotówka „na już”

Szukając większej kwoty na jakiś konkretny cel, często decydujemy się na wybór płatności ratalnych, które – w takim zastosowaniu – już od dawna cieszą się popularnością. Nie każdy ma jednak świadomość tego, że od kilku lat na polskim rynku funkcjonuje alternatywne rozwiązanie płatnicze. Mowa tu o odroczonej płatności, która występuje również pod nazwą „Kup teraz, zapłać później”.

Jest to opcja, która zakłada przesunięcie terminu płatności o ok. 30 dni lub więcej. Dzięki temu kupiony przedmiot staje się Twoją własnością natychmiast, a zamówiona usługa jest zrealizowana od ręki. Ty natomiast płacisz za przedmiot lub usługę później – w przypadku Wonga Pay masz na to nawet do 45 dni. Z kolei sprzedawca lub usługodawca nie musi na nic czekać – otrzymuje pieniądze od razu od operatora płatności odroczonej.

Kiedy warto zdecydować się na zakupy z odroczoną płatnością?

Aplikacje takie jak Wonga Pay mogą ułatwić zarządzanie przepływem pieniędzy i planowanie domowego budżetu w długiej perspektywie. Jak należy to rozumieć?

Wyobraź sobie, że musisz nagle wydać kilka tysięcy złotych na naprawę samochodu, który jest Ci potrzebny do dojazdów do pracy. Teoretycznie możesz wykorzystać w tym celu oszczędności zebrane na czarną godzinę. Z drugiej strony, jeśli je wypłacisz, uszczuplisz swoją poduszkę finansową, a jej odbudowa zajmie Ci z pewnością dużo czasu. Jeśli jednak przesuniesz termin płatności za naprawę o 30 dni, na Twoim koncie będzie już wynagrodzenie za kolejny miesiąc pracy, więc z łatwością pokryjesz ten wydatek, nie naruszając własnych oszczędności.

Zakupy z odroczoną płatnością będą też dobrym wyborem, jeśli nie masz pewności, czy zakupiony produkt przypadnie Ci do gustu. Jeśli nie skorzystasz z odroczonej płatności, po ewentualnym zwrocie produktu otrzymasz swoje pieniądze z powrotem, jednak cały proces zajmuje często przynajmniej 2 tygodnie. Przez cały ten czas Twoje pieniądze pozostaną niejako zamrożone. Niby będą należeć do Ciebie, a jednak skorzystasz z nich dopiero wtedy, gdy sklep zakończy procedurę zwrotu i wyśle przelew.

Jak można tego uniknąć? Wystarczy skorzystać z odroczonej płatności. Jeśli dobrze to zaplanujesz, pieniądze za nietrafiony zakup trafią do Ciebie przed terminem spłaty, więc nie będziesz angażować własnych środków.

Kup i zapłać za 30 dni lub później – tak, jak Ci wygodnie

Standardowo zakupy z odroczoną płatnością wiążą się z koniecznością spłacenia zobowiązania w ciągu około miesiąca. Tyle czasu zazwyczaj w zupełności wystarcza na to, by zebrać potrzebne środki, np. z wynagrodzenia za pracę albo z dodatkowego zarobku. Okazuje się jednak, że możesz zapewnić sobie więcej czasu na spłatę.

Przykładowo, Wonga Pay daje klientom nawet do 45 dni za darmo (RRSO 0%) na spłatę limitu wykorzystanego w ramach opcji „Kup teraz, zapłać później”. Jeśli jednak potrzebujesz więcej czasu, to wydaną kwotę można rozłożyć na 5 rat (RRSO 130,43%), które będziesz regulować co miesiąc, zawsze do 15. dnia kolejnego miesiąca.

Wybierając Wonga Pay, możesz zatem sprostać nawet większemu wydatkowi w sposób niewymagający zaciskania pasa. Podzielenie należności na kilka rat sprawia, że staje się mniejszym wyzwaniem dla miesięcznego budżetu, a tym samym jej spłata będzie jeszcze prostsza.

Artykuł sponsorowany.

To nie jest oferta. Przyznanie kredytu zależy od zdolności kredytowej. Szczegółowe warunki określają: Umowa Wonga Pay, Regulaminy Aplikacji Mobilnej Wonga Pay i Obsługi Kart Planet Pay oraz TOiP dostępne na: www.wongapay.pl/dokumenty. Kredytodawcą oraz dostawcą usług płatniczych jest Wonga.pl sp. z o.o. Wydawcą karty płatniczej jest Planet Pay sp. z o.o.

Przeczytaj też najnowsze artykuły:

Najnowsze komentarze czytelników do artykułów:

TAGI ostatnich artykułów:

Andrzej Duda Anna Maćkowiak bandyci w mundurach covid Daniel Obajtek dobra osobiste Dominik Wojtasiak dług egzekucja administracyjna Eryk Cegiełka Gertruda Uścinska getback groźby karalne hejt Ilona Garczyńska Jarosław Kaczyński Koronawirus koszty zastępstwa procesowego KPO L4 Maciej Wąsik Marcin Madaliński marek niechciał marian banaś Mariusz Błaszczak Mariusz Kamiński mateusz morawiecki matki kontra zus minimalna krajowa Ministerstwo Sprawiedliwości mobbing najwyższa izba kontroli naruszenie dóbr osobistych nękanie Orlen Paweł Żebrowski Piotr Burtowski Piotr Szumlewicz PiS policja policja w czasie epidemii pomówienie prawo i sprawiedliwość prokuratura Przemysław Czarnek przestępcy z ZUS Płot Błaszczaka RODO Siewcy hejtu Solidarna Polska Straż Graniczna Sąd Sąd Okręgowy we Wrocławiu Sąd Rejonowy we Wrocławiu Sądy Sędzia Anna Borkowska tarcza antykryzysowa Tomasz Chróstny Trybunał Konstytucyjny Unia Europejska uokik Urząd Ochrony Danych Osobowych Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów Vladimir Putin windykacja wybory prezydenckie Władysław Frasyniuk Zakład Ubezpieczeń Społecznych Zakład ubezpieczeń społecznych zus Zarząd Główny NSZZ Policjantów Zbigniew Ziobro zjednoczona prawica zniesławienie znieważenie znieważenie funkcjonariusza ZUS ZUS oddział we Wrocławiu zusowska przestepczość ZUS we Wrocławiu Związkowa Alternatywa

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tymczasem na Twitterze:

Tymczasem na Facebooku:

Zobacz nas YouTube:

Reklama #30

Reklama #15

Reklama #16

ALARM CZASFINANSÓW

Chcesz nam podsunąc temat na reportaż? Oszukał Cię urzędnik? ZUS Cię skrzywdził? Policja i Prokuratura zawiodły? Sąd wydał niesprawiedliwy wyrok? Chcesz zwrócić uwagę redakcji na jakąś konkretną sprawę? Chciałbyś, aby redakcja zainterweniowała społecznie w Twojej sprawie? Zgłoś nam ALARM!

Ostatnie artykuły