Do redakcji Czasu Finansów zgłaszają się kolejni pokrzywdzeni – bo tak siebie nazywają – przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych czytelnicy. Wśród zarzucanych czynów pracownikom zatrudnionym w ZUS są między innymi falsyfikacje danych na pismach urzędowych oraz podawanie nieprawdziwych danych, które są powiązane z przetwarzaniem przez osoby upoważnione przez poszczególnych Dyrektorów Zakładów do ich obsługi.
Redakcja dotarła do wyroku Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Śródmieścia o sygn. XU 344/18, który zdaje się potwierdzać, że ZUS rękami swoich pracowników w pismach urzędowych podaje nie tylko nieprawdziwe dane, ale również błędne wyliczenia, które wprowadzają ubezpieczonych w błąd, a samemu ZUS przynoszą korzyść materialną w postaci niezasadnie wyliczonych, czyli z błędem na korzyść Zakładu, kwot.
Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Śródmieścia X Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych we Wrocławiu po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 3 października 2018 r. we W. sprawy z odwołania D. C. od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział we W. z dnia 20 kwietnia 2018 r. znak: (…) w sprawie D. C. przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział we W. o zasiłek chorobowy zmienia zaskarżoną decyzję Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział we W. z dnia 20 kwietnia 2018 r. znak: (…), w ten sposób, że przyznaje wnioskodawcy prawo do zasiłku chorobowego za okres od dnia 18 października 2016 r. do 25 października 2016 r., jednocześnie zwalniając wnioskodawcę od obowiązku zwrotu nienależnie pobranego zasiłku chorobowego w kwocie określonej w zaskarżonej decyzji. W oparciu o powyższe ustalenia faktyczne Sąd Rejonowy zważył, co następuje: Odwołanie zasługiwało na uwzględnienie jako zasadne.
Nie zasadność procesu sądowego na korzyść pokrzywdzonego przez ZUS jest w tym wyroku najciekawsza. W czasie analizy dowodów, które Zakład dostarczył na potwierdzenie swoich rzekomych racji, Sad przyłapał ZUS na możliwej falsyfikacji naliczonych sobie odsetek. Zwrócić uwagę należy, że proces dotyczył tego, że pracownicy zakładu, z Dyrektorem na czele, uznali sobie, że dany ubezpieczony nie ma prawa do L4 i zażądali zwrotu wypłaconych kwot z tytułu jego choroby.
Od wypłaconych kwot Dyrektor ZUS we Wrocławiu, prawdopodobnie w wyniku wyliczeń, które przygotował mu jeden z Naczelników, zażądał od pokrzywdzonego oddania wypłaconej kwoty razem z naliczonymi (zapewne przez owego Naczelnika) odsetkami. Sąd zauważył, że żądane kwoty są nieprawdziwe, a niektórzy powiedzieliby, że mogą być wręcz fikcyjne i iluzoryczne.
Sąd tak uzasadnił swój wyrok:
Na marginesie Sąd wskazuje, że organ rentowy w sposób niewłaściwy dokonał naliczenia odsetek od pobranych przez ubezpieczonego świadczeń. W myśl art. 84 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, osoba, która pobrała nienależne świadczenie z ubezpieczeń społecznych, jest obowiązana do jego zwrotu, wraz z odsetkami, w wysokości i na zasadach określonych przepisami prawa cywilnego, z uwzględnieniem ust. 11.
W orzecznictwie ugruntowany stał się już pogląd, wedle którego organ rentowy powinien naliczać odsetki ustawowe od nienależnie pobranego świadczenia od dnia doręczenia osobie zobowiązanej decyzji obligującej do zwrotu takiego świadczenia, gdyż dopiero od tej daty osoba taka pozostaje w zwłoce ze spełnieniem świadczenia, nie zaś od momentu wypłacenia świadczenia.
M.in. w wyroku Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 15 września 2015 r. (III AUa 2194/14, LEX nr 1843024), którego stanowisko Sąd w niniejszym składzie w pełni podziela, Sąd uznał, że świadczenia w myśl art. 84 u.s.u.s. uważane za nienależne, podlegają zwrotowi dopiero wtedy, gdy organ rentowy wyda stosowną decyzję administracyjną. Zatem organ rentowy powinien naliczać odsetki ustawowe od nienależnie pobranego świadczenia od dnia doręczenia osobie zobowiązanej decyzji obligującej do zwrotu takiego świadczenia, gdyż dopiero od tej daty osoba taka pozostaje w zwłoce ze spełnieniem świadczenia.
W ocenie Sądu, zasady naliczania odsetek z tytułu nienależnie pobranych świadczeń wynikają z art. 84 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, który określa, że osoba, która pobrała nienależne świadczenie z ubezpieczeń społecznych, jest obowiązana do jego zwrotu wraz z odsetkami, w wysokości i na zasadach określonych przepisami prawa cywilnego i zawarte w powoływanym przepisie odesłanie do “prawa cywilnego” dotyczy wyłącznie zasad zapłaty i wysokości odsetek. Zgodnie z art. 481 § 1 k.c., jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia. W tym zakresie należy wskazać, że żądanie zwrotu nienależnie pobranego świadczenia staje się wymagalne przez doręczenie dotyczącej tego przedmiotu decyzji. Z tą chwilą następuje też wymagalność roszczenia o odsetki, gdyż od tej chwili dłużnik pozostaje w opóźnieniu ze spełnieniem świadczenia głównego (art. 481 § 1 k.c.).
W wyroku z dnia 3 lutego 2010 r. (I UK 210/09, Lex nr 585713) Sąd Najwyższy stwierdził, że nie można utrzymywać, że świadczenia wypłacone na podstawie pozostającej w obrocie prawnym decyzji administracyjnej jako nienależne, podlegały zwrotowi w dacie wypłaty, choćby przesłanki przyznania świadczenia w rzeczywistości nie istniały lub odpadły. Świadczenia w myśl art. 84 ustawy systemowej i art. 138 ustawy o emeryturach i rentach, uważane za nienależne, podlegają zwrotowi dopiero wtedy, gdy organ rentowy wyda stosowną decyzję administracyjną.
Zatem organ rentowy powinien naliczać odsetki ustawowe od nienależnie pobranego świadczenia od dnia doręczenia osobie zobowiązanej decyzji obligującej do zwrotu takiego świadczenia, gdyż dopiero od tej daty osoba taka pozostaje w zwłoce ze spełnieniem świadczenia (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 11 października 2012 r., III AUa 985/12, Lex nr 1223386). Pogląd ten umacnia treść art. 84 ust. 4 i ust. 7 ustawy systemowej, w których użyte zostały sformułowania “kwoty nienależnie pobranych świadczeń ustalone prawomocną decyzją” (ust. 4) oraz “uprawomocnienie się decyzji ustalającej te należności” (ust. 7).
Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 3 lutego 2010 r. o sygn. akt I UK 210/09 (Lex nr 585713) określenia od kiedy należą się odsetki od świadczeń z ubezpieczenia społecznego, także od świadczeń podlegających zwrotowi, należy poszukiwać w prawie ubezpieczeń społecznych, a nie w prawie cywilnym. Podobnie wskazano w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 2008 r. (sygn. akt I UK 154/08, Lex nr 488070) – odesłanie do prawa cywilnego zgodnie z art. 84 ust. 1 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych dotyczy wyłącznie zasad zapłaty i wysokości odsetek, a nie zasad zwrotu nienależnie pobranego świadczenia.
Co prawda strona pozwana nie wskazała w niniejszej sprawie w jaki sposób naliczyła odsetki w kwocie 164,93 zł, to jednak z praktyki organu rentowego znanej Sądowi z urzędu wynika, iż odsetki naliczane są przez organ rentowy od dnia następującego po dniu wypłaty świadczenia do dnia wydania decyzji, co jest – zgodnie ze stanowiskiem Sądu, który podziela w całości ugruntowaną linię orzeczniczą w tym zakresie – błędne.
Mając na uwadze powyższe Sąd uwzględnił odwołanie w całości i zmienił zaskarżoną decyzję, przyznając ubezpieczonemu prawo do zasiłku chorobowego za okres od 18 października 2016 r. do dnia 25 października 2016 r., jednocześnie zwalniając wnioskodawcę od obowiązku zwrotu nienależnie pobranego zasiłku chorobowego w kwocie określonej w zaskarżonej decyzji.
Omyłka, czy agresywna praktyka rynkowa mogąca świadczyć o procederze wyłudzania nienależnych organowi kwot?
Niepokojące jest stwierdzenie Sądu Rejonowego, który można domniemywać niejednokrotnie już przyłapał ZUS na praktykach żądania od pokrzywdzonych fałszywie naliczonych sobie kwot – w tym przypadku dotyczyło to odsetek, ale jak Sąd sam stwierdza, że znana jest mu ta praktyka:
jednak z praktyki organu rentowego znanej Sądowi z urzędu wynika, iż odsetki naliczane są przez organ rentowy od dnia następującego po dniu wypłaty świadczenia do dnia wydania decyzji, co jest – zgodnie ze stanowiskiem Sądu, który podziela w całości ugruntowaną linię orzeczniczą w tym zakresie – błędne.
Sygnały jakie redakcja dostaje od zbulwersowanych czytelników zdają się potwierdzać, że mimo, że Sądy w swoich wyrokach najwidoczniej zwracają Zakładowi uwagę na uporczywą falsyfikację rzekomo należnych ZUS kwot to ta praktyka nadal jest stosowana. Nie można wykluczyć, że jest to działanie umyślne, mimo, że wielokrotnie karcone przez Sąd.
Warto tutaj przypomnieć ustalenia dziennikarskiego śledztwa portalu Spider’s Web, który dotarł w czerwcu 2019 do pracowników ZUS, którzy potwierdzili, że praktyką jest, że Dyrektorzy i Naczelnicy, ale również i zwykli przełożeni nakazywali swoim podwładnym wydawać błędne decyzje, które nie mają szansy utrzymać się w sądach.
Nakazano pracownikom wydawanie decyzji, nawet jeśli była ona z góry skazana na porażkę w sądzie. Nieraz słyszeliśmy, że jak taka osoba chce, to może się bronić przed sądem i zobaczymy, jak sobie poradzi.
– mówią redakcji SpidersWeb.pl pracownicy ZUS.
Nie jest to zatem incydentalny przypadek, a agresywna praktyka rynkowa. O tyle naganna i sprzeczna z dobrymi obyczajami i uczciwością społeczną, że mimo rugania ZUS przez Sądy i media to te działania są umyślnie kontynuowane. Można wysunąć wniosek, że Zakład nie podejmuje wystarczających czynności, aby dane przetwarzać w sposób rzetelny i zgodny z prawdą.
Tak duży podmiot powinien dochować należytej staranności w swojej działalności, aby błędy ludzkie przy przetwarzaniu danych nie dotykały osób fizycznych. W sytuacji, w której tak duży podmiot jak ZUS podejmuje decyzję by nadal podawać nieprawdziwe rezultaty przetwarzania danych osobowych podlegać winien wszczęciu przez Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych postępowania administracyjnego z urzędu. W końcu przetwarzanie danych osobowych dotyczących danej ubezpieczonej osoby fizycznej w zakresie rozliczeń księgowych również jest regulowane.
Okoliczności wskazują, że nie mamy do czynienia z omyłkami, czy nieświadomymi niedopatrzeniami, a prawdopodobnie z zamierzonym, przemyślanym nieuczciwym działaniem ze strony nie tylko podmiotu, ale konkretnych pracowników Zakładu, którzy podpisują się na wyliczeniach nienależnych im i fałszywie naliczonych kwot.
ZUS nie ma prawa popełniać takich błędów, a ten wyrok Sądu i treść uzasadnienia wyraźnie wskazują, że nie był to incydentalny przypadek, a umyślnie stosowana praktyka. Czytelnicy, którzy zgłaszają swoje zarzuty i wnoszą aby redakcja przeprowadziła interwencje w ich sprawach wprost nazywają czyny pracowników ZUS i samego Zakładu jako oszustwo na ich szkodę. Ten wyrok udowadnia, że warto się nad tym zastanowić.
Redakcja Czas Finansów rekomenduje, aby każdy, komu ZUS kiedykolwiek naliczył jakiekolwiek odsetki wezwał Zakład do wykazania szczegółowego ich naliczenia, wraz z datami, gdyż może się okazać, że i Ty padłeś ofiarą “błędnego” wyliczenia kwot, które ZUS sobie najpierw księguje z wpłat.
2 komentarzy “Sąd o ZUS: znana sądowi praktyka naliczania przez Zakład odsetek jest błędna. Zostałeś wezwany do zapłaty odsetek? Sprawdź, czy nie jesteś naciągany!”
To zwykłe wyłudzanie typa lub facetke co sie podpisala na pismie z oszukancza kwota od razu za 286 do prokuratury bym zglaszal
Zwykłe złodziejstwo. Nic dziwnego, że ludzie piszą w necie, że tam musi pracować patologia, alkoholicy i złodzieke