sobota 23 września 2023

NA CZASIE:

Poprzednie
Następne

PiS i ZUS zamierzają uniemożliwić chorym przedsiębiorcom pobieranie świadczeń za swoje choroby.

22.2K odsłon
2K

Reklama #11

Reklama #12

Reklama #12

O tym, że ZUS nęka przedsiębiorców wie już prawie każdy i jest to nie tylko fakt medialny. Wystarczy wyguglować “zus nęka” a ukażą się setki, jak nie tysiące artykułów prasowych, w których pracownikom Zakładu Ubezpieczeń Społecznych media i społeczeństwo zarzucają po prostu popełnianie przestępstw nękania, czyli satalkingu. Do tej pory głównie dyskryminowane były kobiety, prowadzące firmy, które zaszły w ciążę. Na praktykach nękania kobiet PiS i ZUS chcą rozszerzyć szkodliwe dla interesu publicznego działania na wszystkich przedsiębiorców. Bez względu na płeć. Wspólnym mianownikiem ma być po prostu choroba.

Czytelnicy Czasu Finansów w swoich mailach z desperackimi prośbami o zajęcie się przez redakcję w ramach ochrony interesu społecznego nękaniem ich przez ZUS nazywają ten podmiot Zakładem Usług Stalkerskich.

Prowadzisz firmę i zachorujesz? ZUS dostanie narzędzie by pozbawić Cię prawa do świadczeń chorobowych nawet jak latami płaciłeś składki

Trudno nie przyznać racji osobom i przedsiębiorcom, którzy doświadczyli ludzkiej niegodziwości i stalkingu ze strony zarówno ZUS jak i jego pracowników. Nękanie przejawia się głównie wtedy, gdy ubezpieczony jest osłabiony i ciężko choruje. Zdrowi pracownicy ZUS bez skrupułów i nie przejawiając zauważalnych oznak człowieczeństwa czy humanitaryzmu nękają chorego by pozbawić go prawa do świadczeń L4.

To nie jest wina człowieka, że zachorował, ale znieczuleni i odporni na humanitaryzm pracownicy ZUS dążą do długich, często złośliwie przewlekłych, postępowań, w czasie których zawieszają wypłatę świadczenia. Potem wydają decyzje o wyłączenie osoby z ubezpieczeń. Człowiek zostaje sam na sam z chorobą. Bez pieniędzy. Przez pracownika ZUS, który podpisał się na piśmie, choroba zabija człowieka, albo pozbawia go zdrowia. Okalecza. Pozbawia godności.

Gdyby miał pieniądze z L4 to mógłby się leczyć, ale pracownicy ZUS nie przejmują się losem tych, których skazują na powolne umieranie przez chorobę. Oni “tylko wykonują obowiązki służbowe” w “trosce o bezpieczeństwo ubezpieczeń społecznych”. Być może dzięki temu mogą zasnąć.

Sądy często po stronie ofiar stalkingu pracowników ZUS

Jednak w Sądach okazywało się, że dużo tych decyzji uznawanych było albo za błędnych, albo wprost za bezprawne. Sądy je uchylały i nakazywały oddać schorowanym biednym ludziom pieniądze. Pośrednio pracownik Zakładu mógł w ten sposób przyczynić się do pogorszenia ich zdrowia. ZUS musiał zatem wymyślić nowy sposób, który da mu prawo pozbawiania ludzi szansy na pokonanie choroby i wyzdrowienie.

Jak informuje Wirtualna Polska, przedsiębiorcy, którzy będą odprowadzali do ZUS zbyt wysokie składki (to pracownik ZUS zdecyduje czy składa jest za duża) na ubezpieczenie chorobowe, ale też często korzystali z L4 lub innych świadczeń, dostaną niższe zasiłki niż do tej pory. Rząd PiS szykuje zmiany w przepisach, które mają zapobiec życiu na koszt innych ubezpieczonych w ZUS.

Problem w tym, że nowe rozwiązania są dyskryminujące i uderzają rykoszetem głównie w uczciwych, np. w kobiety w ciąży, albo osoby chore na nowotwory lub inne poważne zachorowania. Do konsultacji społecznych trafił projekt nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych.

Wynika z niego, że zleceniobiorcom oraz przedsiębiorcom będzie trudniej niż do tej pory uzyskać z ZUS-u wysokie świadczenia z ubezpieczenia chorobowego. Zmienią się bowiem zasady ich naliczania.

Przy praktykach stosowanych przez ZUS można mieć przekonanie, graniczące z pewnością, że te przepisy wejdą w życie jak nie w tym roku to w 2022. Czas Finansów stawia taką diagnozę.

Wysokie składki? Płać do ZUS. Choroba? Środkowy palec ze strony ZUS.

ZUS, ale także osoby tam pracujące, mają moralność takiego rodzaju, że brutalnie egzekwują płacenie należnych im składek. Im wyższe tym z większą rozkoszą je przyjmują. Ale kiedy osoba, która płaci wysokie składki zachoruje to gdy tylko minie czas, w którym pracodawca ma obowiązek wypłacać L4 i musi to zrobić ZUS – zaczyna się cwaniakowanie i działanie na szkodę osób chorych.

Pracownicy ZUS szukają byle pretekstów by człowieka, który miesiącami, albo latami płacił wysokie składki tak załatwić, by ZUS nie musiał mu wypłacać L4 za czas jego ciężkiej choroby. Inicjuje się wtedy pod byle pretekstem postępowanie administracyjne o podleganie ubezpieczeniom społecznym, przeciągle je miesiącami, a niekiedy nawet dwa lata, a potem wydaje się decyzje o wyłączeniu z ubezpieczeń. Skrzywdzony przez osoby zatrudnione w ZUS chory może się odwołać do Sądu i przez kolejny rok lub dwa walczyć o swoje prawa.

Teraz pracownicy ZUS mogą zacierać ręce w zaspokojeniu swoich aspołecznych zachowań bo jeśli nowe przepisy wejdą w życie to z jeszcze większą arogancją, bezczelnością i złymi manierami będą pozbawiać chorych prawa do świadczeń. Mogą też je drastycznie zaniżać, mimo, że jeszcze kilka miesięcy wcześniej zacierali ręce w geście chciwości jak ten człowiek płacił wysokie składki. Wszystko to będą mogli robić bez odniesienia się do stanu rzeczywistego, a przez nich upozorowanego i wedle własnego uznania.

Zachorowałeś przewlekle oszuście? Przytniemy ci świadczenia bo głupku nie chcesz wyzdrowieć!

Wirtualna Polska spłyca problem. Generalnie: nawet jeśli będą oni wpłacać do ZUS-u wysokie chorobowe, ich podstawa oskładkowania będzie z każdym kolejnym zasiłkiem coraz niższa, a co zatem idzie, dostaną też mniejsze świadczenie.

Taka też jest puenta zmian, które niedługo z pewnością wejdą w życie. Przedsiębiorcy, którym zdarzyła się choroba przez pracowników ZUS są traktowani jak oszuści, z pogardą i brakiem szacunku dla bliźniego. Po wejściu w życie tych zmian w zasadzie nie będzie się opłacało odprowadzać wyższych składek do Zakładu bo będzie można być pewnym, że uczciwy przedsiębiorca będzie z góry traktowany jak ktoś kto latami płacił wyższe składki, aby symulować nowotwór i wyłudzić świadczenia z ZUS.

Oczywiście tłumaczenia pracowników ZUS są takie, że jest to zmiana, która ma zapewnić Zakładowi większą możliwość walki z nieuczciwymi przedsiębiorcami. Niestety reputacja ZUS (wystarczy wyguglować “ZUS nęka“) jasno dowodzi, że jest to wyłącznie pozorowanie stanu rzeczywistego.

Podejrzewać można, że prawdziwą przesłanką wprowadzenia tych zmian jest to, aby ratować – jak ZUS nazywają politycy – piramidę finansową – przed upadkiem i by co do zasady bez względu na to czy przedsiębiorca choruje czy symuluje traktować go jak potencjalnego złodzieja i oszusta.

Prawdopodobnie nie będzie opłacalne opłacanie wysokich składek w ramach działalności gospodarczej. O wiele bezpieczniejsze będzie zatrudnienie się na etat u innego przedsiębiorcy, gdyż składek z tytułu umowy o pracę z innym podmiotem ZUS póki co ma olbrzymie problemy by pozbawić tak zatrudnionego człowieka prawa do zasiłków i świadczeń.

ZUS nie uznał wszystkich składek? Wezwij by oddał nadpłaty z odsetkami. Nie musisz sponsorować tego Zakładu

Jeśli któryś przedsiębiorca doświadczy podobnej zusowskiej patologii i zostanie pozbawiony świadczeń lub Zakład uzna, że należą się niższe niż wynika to z opłacanych składek to Czas Finansów przypomina, że należy wtedy ZUS wezwać na piśmie by oddał nadpłacone składki, których nie uznał do wyliczenia kwoty świadczenia. Należy też wezwać by ZUS oddał odsetki ustawowe naliczane od dnia zaksięgowania się danej składki na koncie Zakładu do dnia ich zwrotu na konto płatnika składek.

Jeżeli w przeszłości zostaliście w ten sposób waszym zdaniem oszukani przez ZUS, a Zakład sam z siebie nie oddał nadpłaconych składek to należy jak najszybciej wezwać ZUS by oddał nadpłaty wraz z odsetkami. Sprawdźcie swoją sytuację za ostatnie pięć (5) lat i jeśli byliście ofiarą takich praktyk ze strony ZUS to jak najszybciej upomnijcie się o bezprawnie przetrzymywane przez ZUS nadpłaty i odsetki.

Co sądzisz na ten temat?
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0

2 komentarzy “PiS i ZUS zamierzają uniemożliwić chorym przedsiębiorcom pobieranie świadczeń za swoje choroby.”

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązanie artykuły

ZUS w środku IV fali epidemii wysyła staruszkę w największej grupie ryzyka do oddziału zakładu w innym mieście. Czy tak pracownicy ZUS eliminują rencistów i emerytów?

Łukasz Mejza wystartuje z list Prawa i Sprawiedliwości? Skutecznie na zgodę Kaczyńskiego pracuje w TVP i w social mediach

Przestępcy z ZUS: Dyrektor gabinetu prezesa ZUS skazany za wyciek danych i przestępstwo urzędnicze!

Ustawa Macierewicza: nawet 40 tysięcy urzędników, w tym ZUS i Skarbówki, może stracić pracę

Siewcy hejtu. Rzecznik ZUS wygaduje głupoty. Tym razem w imieniu organu szkaluje za referendum Związek Zawodowy Związkowa Alternatywa. Znowu.

Urzędnik ZUS wysyłał pisma na fałszywy adres i podawał w nich nieprawdziwe dane. Sędzia Paweł Chodkowski: działanie zgodne z prawem

Czarnek w imieniu Rządu PiS: oswajanie dzieci w szkołach z pedofilią jest HiTem, ale ideologia gender i LGBT nie

ZUS będzie prześladować chorych na zwolnieniach lekarskich w czasie epidemii

Nękana przez przemocowców z ZUS Ilona Garczyńska robi zrzutkę na procesy ze swoimi prześladowcami.

Poprzednie
Następne

23.9K odsłon

Terminowość i ilość wypłat L4 przez ZUS w latach 2017 do 2022. Dane z informacji publicznej podane przez Zakład

Dominik Wojtasiak oraz Eryk Cegiełka, czyli Dyrektor Departamentu Legislacyjno-Prawnego oraz jego zastępca, odmówili dziennikarzom CzasFinansów udzielenia odpowiedzi na wniosek o informację publiczną dotyczącą ilości, wysokości i terminowości wypłat świadczeń tzw. L4, czyli za niezdolność do pracy w wyniku choroby. Na szczęście członkowie społczności pokrzywdzonych przez ZUS nie zawiedli i też złożyli taki wniosek. Dostaliśmy od czytelnika odpowiedź Zakładu. To dane na przykładzie wrocławskiego oddziału, ale przecież oddziały realizują politykę centrali, a zatem można domniemać, że podobnie jest w całej Polsce.

Co do Eryka Cegiełki i Dominika Wojtasiaka (oraz ich bulterierów prawnych czyli radców prawnych Martę Lis i Marzenę Pyś) to od dawna podejrzewamy tych dwóch urzędników o tłumienie krytyki prasowej oraz utrudnienia pracy dziennikarzom, gdyż szykan i dyskryminacji ze strony tych urzędników doświadczamy bardzo często. Urzędnicy w ZUS wiją się jak żmije, aby utrudniać dziennikarzom dostęp do informacji publicznych i danych organu, na podstawie których prasa może realizować ważny interes publiczny i ważny interes społeczny informując opinię publiczną o faktach związanych z funkcjonowaniem organu rentowego. Z dumą możemy też stwierdzić, że misję społeczną realizujemy z sukcesem bo nasze publikacje inicjują publiczne debaty i dyskurs na temat ZUS.

Radca Prawny ZUS Marzena Pyś o CzasFinansów.pl: inicjują dyskusję i krytykę ZUS na forach internetowych

Potwierdzenie tej informacji mamy od Radcy Prawnej Marzeny Pyś z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, która prezentuje stanowisko Gabinetu Prezesa ZUS oraz Departamentu Legislacyjno-Prawnego. Wszczynanie dyskusji i debat na temat naszych artykułów prasowych zostało potwierdzone przez sam ZUS. To bardzo dobra wiadomość dla naszej redakcji i motywuje nas do jeszcze cięższej pracy!

Co prawda urzędnikom ZUS nie podoba się krytyka jaka w tych dyskusjach pojawia się w internecie po publikacjach CzasFinansów.pl i widać, że urzędnicy próbują metod charakterystycznych dla administracji putinowskiej Rosji, czy reżimu Łukaszenki, aby tę krytykę cenzurować, ale z mizernym rezultatem. Na szczęście. Wkrótce na temat tych słów Zakładu przeczytacie artykuł.

Eryk Cegiełka, Dominik Wojtasiak i Departament tłumienia krytyki prasowej i utrudniania prasie dostępu do informacji… a przepraszamy za oczywistą omyłkę pisarską… chodzi o departament legislacyjno prawny.

Oczywiście nie zawsze udaje się uzyskać informacje z ZUS. Dyrektorzy oddziałów odsyłają nas do rzeczników prasowych, a ci nas lekceważą. Zostaje wtedy wniosek o informację publiczną do centrali ZUS, a tam Dominik Wojtasiak oraz Eryk Cegiełka czasem jej udzielą, a czasem stosują cwaniackie albo putinowskie metody tłumienia krytyki i próbują nałożyć na nas cenzurę, jakby pracowali przynajmniej dla reżimu Łukaszenki. Ale się nie poddajemy i skarży do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego – z różnymi rezultatami, ale to temat na inny artykuł.

Cegiełka i Wojtasiak pokazują środkowy palec do prasy, ale społeczności pokrzywdzonych przez ZUS informacji udzielają

O ile dziennikarze naszej redakcji są dyskryminowani przez Cegiełkę i Wojtasiaka tak społeczności pokrzywdzonym przez ZUS odpowiedzi udzielają.

Właśnie od społeczności pokrzywdzonych przez ZUS otrzymaliśmy dane obrazujące rzetelność i przyjazność organu rentowego w wypłacaniu schorowanych ludziom świadczeń tzw. L4, czyli za niezdolność do pracy w wyniku choroby. Czytelnik, członek społeczności pokrzywdzonych przez ZUS, prosił o anonimowość bo boi się, że organ rentowy może go nękać, szykanować, prześladować, stalkować jeśli urzędnicy dowiedzą się, że przekazał nam ten dokument. Szanujemy prywatność naszych informatorów i z obowiązku dziennikarskiego nie ujawniamy nigdy ich tożsamości.

Prezentujemy te dane. Ale jednocześnie wskazujemy, że organ rentowy, w tym przypadku Dominik Wojtasiak, dopuścił się manipulacji i nie podał danych zgodnych z wnioskiem. Wniosek bowiem jak czytamy dotyczył terminowości wypłaty liczonych od 30 dnia po zakończeniu danego zwolnienia lekarskiego. Trudno dać wiarę, że świeżo upieczony doktorant Dominik Wojtasiak intelektualnie nie zrozumiał treści wniosku. Można założyć działanie umyślne z jego strony.

Podał on bowiem dane zmanipulowane czyli dni liczone dopiero od zakończenia zusowskiego postępowania, a nie rzeczywistego terminu, od którego organ zobowiązany jest świadczenie wypłacić.

Terminowość wypłat świadczeń za tzw. L4 w ZUS na przykładzie wrocławskiego oddziału

O co chodzi? Jeśli ktoś miał zwolnienie np. do 15 marca 2023 roku to organ powinien wypłacić za to zwolnienie pieniądze 15 kwietnia 2023 roku. I od tej daty liczone jest rzeczywiste opóźnienie.

Dominik Wojtasiak z kolei liczy opóźnienie dopiero od zakończenia postępowania w sprawie wypłaty, a to może trwać nawet kilka miesięcy. Jeśli zatem ktoś miał zwolnienie do 15 marca 2023, ale do 30 czerwca 2023 trwało wewnętrzne zusowskie postępowanie wyjaśniające to organ liczy opóźnienie nie od 15 kwietnia 2023, a od 1 lipca 2023 roku. I takie nierzeczywiste dane wykazał właśnie Wojtasiak w swojej odpowiedzi. Nie mniej, pokazujemy te dane takie jakie podał.

Artykuł powstał dzięki naszym czytelnikom, którzy zwracali się do redakcji CzasFinansów.pl w tej sprawie. Jak również dzięki społeczności Pokrzywdzeni przez ZUS oraz Matki kontra ZUS których członkowie pisali do nas w sprawach ZUS. Artykuł może zawierać emocjonalne określenia opisujące doświadczenia naszych czytelników oraz społeczności pokrzywdzonych przez ZUS, którzy prosili redakcję byśmy zainterweniowali w tej sprawie w ich imieniu. Dziękujemy za wskazówkę, bez waszej społeczności ten artykuł by nie powstał. Jednocześnie zachęcamy do kliknięcia na nazwy społeczności gdyż są to odnośniki do grup facebook – każdy pokrzywdzony przez ZUS, albo szukający pomocy w swoim problemie z organem rentowym może dołączyć i znaleźć tam pomoc i wsparcie innych ofiar, ale i radców prawnych i adwokatów wyspecjalizowanych w ochronie słabszych przed Zakładem Ubezpieczeń Społecznym. Jeśli natomiast czujesz bezradność i chciałbyś, aby nasza redakcja w ramach interwencji dziennikarskiej, anonimowo, opisała Twoją historię to napisz na nasz email: redakcja@czasfinansow.pl prosimy również o kontakt, jeśli prokuratura wszczęła dochodzenie lub śledztwo wobec ZUS po Twoim zgłoszeniu na Zakład Ubezpieczeń Społecznych lub jego pracowników. Opiszemy tę historię.

Kwestią interpretacji danych zajmiemy się w oddzielnym artykule.

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tymczasem na Twitterze:

Tymczasem na Facebooku:

Zobacz nas YouTube:

Reklama #30

Reklama #15

Reklama #16

ALARM CZASFINANSÓW

Chcesz nam podsunąc temat na reportaż? Oszukał Cię urzędnik? ZUS Cię skrzywdził? Policja i Prokuratura zawiodły? Sąd wydał niesprawiedliwy wyrok? Chcesz zwrócić uwagę redakcji na jakąś konkretną sprawę? Chciałbyś, aby redakcja zainterweniowała społecznie w Twojej sprawie? Zgłoś nam ALARM!

Ostatnie artykuły