Co zrobić, aby móc walczyć o swoje prawa, o swoje dobre imię, ze stalkerami z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych?
Przede wszystkim się nie poddawać i nastawić się na konieczność ograniczonego zaufania. Historie opowiadane przez kobiety nękane i prześladowane przez osoby zatrudnione w ZUS lub reprezentujące ZUS w Sądach, wskazują, że Zakład jedno mówi, a na piśmie twierdzi zupełnie coś innego. Kobiety wielokrotnie opowiadały jak przychodziły do siedziby ich Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i osoby tam zatrudnione im doradzały lub mówiły jedno, a potem w pismach osoba wydająca, krzywdzącą je decyzję, pisała zupełnie inne rzeczy.
Kiedy kobiety zwracały uwagę, że konkretny pracownik ZUS im coś powiedział to Zakład się z tego wykręcał, że nie ma na to dowodu oraz, że stanowisko z decyzji jest ostateczne. Twierdzenia kobiet natomiast uznawano za oszustwa, kłamstwa i próbę nieuzasadnionego wywierania nacisku na organ mający wydać decyzję w ich sprawie. Często grożą wtedy tym kobietom odpowiedzialnością karną za wywieranie wpływu na urząd. To element groźby bezprawnej, zastraszanie grozą i terrorem, aby przedsiębiorcy wydawało się, że pracownik Zakładu działa zgodnie z prawem, a jeśli spróbuje się mu zarzucić łamanie prawa to ZUS wytoczy wobec niego wszelkie możliwe prawne konsekwencje. Niestety w takich groźbach ta instytucja jest bardzo skuteczna.
W grupie wyżej wskazanego Ruchu często słyszy się ubolewanie pokrzywdzonych kobiet, że popełniły błąd, że nie nagrywały swoich rozmów ze specjalistami, inspektorami, czy kontrolerami ZUS, którzy zajmowali się ich sprawą. Miałyby wtedy nagrany dowód, że mówią prawdę, a kłamie naczelnik, który wysyła do nich pismo z pomówieniami i znieważeniami. Dzisiaj żałują, że nie nagrywały każdej rozmowy z jakimkolwiek przedstawicielem Zakładu, bo potem nawet w Sądach sędziowie wierzyli Zakładowi, a je traktowali jak oszustki. Mimo, że Temida jest ślepa, a nie głupia, to sędziowie wielokrotnie wykazywali się brakiem sprawiedliwości wobec przedsiębiorców.
W kontaktach z Zakładem trzeba zatem zbierać dowody i wszystkie mieć na piśmie, gdyż inaczej nie ma się żadnej pewności czy ZUS zachowa się etycznie i zgodnie z powszechnie oczekiwanymi zachowaniami społecznymi. Gdyby okazało się, że postępuje z naruszeniem prawa to wtedy te dowody mogą być jedyną linią obrony przed kłamstwami Zakładu.
Problem stalkerów zatrudnionych w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych, na co wskazują media, został dostrzeżony przez rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorstw:
Adam Abramowicz, rzecznik MiŚP uważa, że kobiety nie złamały prawa, a mimo to ZUS masowo żąda zwrotu wypłacanych im świadczeń wraz z odsetkami. – Nie ma na to innego wytłumaczenia jak urzędnicza nadgorliwość w trosce o stan finansów Funduszu. Ale nawet taki cel nie uświęci pozaprawnych środków. Jeżeli nawet są w tej grupie kobiety, które zarejestrowały i prowadziły działalność gospodarczą po to by w przyszłości zapewnić utrzymanie swoim dzieciom, które płaciły dobrowolne składki chorobowe, aby po urodzeniu dziecka móc skorzystać z zasiłku macierzyńskiego w wymiarze adekwatnym do uiszczanych wcześniej składek – to należy im dać medal za przedsiębiorczość i odpowiedzialne macierzyństwo, zamiast nękać kontrolami i egzekucjami niczym oszustów skarbowych
Jako Rzecznik MŚP bezpośrednio interweniuje w takich sytuacjach, między innymi w sprawach Dolnoślązaczek mający na pieńku z Zakładem. Poznaliśmy historię Marzeny Marcinkowskiej z Naratowa prowadząca firmę świadcząca usługi budowlane. ZUS zażądał od niej zwrotu zasiłków chorobowych, opiekuńczych i macierzyńskich wypłaconych od 2015 do 2018 roku – w sumie 300 tys. złotych. Kontrolerzy uznali, że nie tylko zawyżyła deklarowane dochody na podstawie których naliczono jej później świadczenia, ale też, że pracowała przebywając na L4. Zdaniem rzecznika MiŚP, w ten sposób ZUS naruszył Konstytucję Biznesu, w tym zasady domniemania uczciwości, proporcjonalności i równego traktowania.
Nie jest nam obcy głęboki stres, a nawet załamanie nerwowe. W tym wszystkim uczestniczą nasze malutkie dzieci. One też to przeżywają. Wbrew temu, co przedstawiciele ZUS mówią w mediach i odpowiedziach na nasze skargi – to nie są jednostkowe sprawy nieuczciwych kobiet! Cała Polska, każde miasto jest zalane tym problemem – czytamy na stronie Ruch Społeczny Kobiety na DG kontra ZUS
Kobiety czują się jak złodziejki, muszą się tłumaczyć, dlaczego zaszły w ciążę, i opowiadać o intymnych szczegółach z życia. ZUS od miesięcy nęka matki. – pisze Anna J. Dudek z WysokieObcasy.pl
Kobiety protestujące 8 stycznia przed siedzibami ZUS w Polsce to biznesmenki nękane przez Urząd tylko dlatego, że usiłowały łączyć prowadzenie działalności gospodarczej z macierzyństwem – ocenił Adam Abramowicz, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców. Dziękując nam za zajęcie się problemem, zadeklarował stać na straży prawa właścicielek firm do zasiłków macierzyńskich i chorobowych. – Należy im dać medal za przedsiębiorczość i odpowiedzialne macierzyństwo, zamiast nękać kontrolami – powiedział.
Waleczne kobiety z Ruch Społeczny Kobiety na DG kontra ZUS doprowadziły do spotkania w Sejmie z politykami prawie wszystkich opcji politycznych oraz z przedstawicielami Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
Trudno inaczej na to spojrzeć niż na władze prześladowczą, okupacyjną wobec polskich obywateli – stwierdził poseł Konfederacji Grzegorz Braun.
Poseł Przemysław Koperski poinformował, że będą kolejne spotkania w Sejmie z nękanymi przedsiębiorcami, w tym z matkami, oraz zaapelował by ZUS wstrzymał się z wydawaniem negatywnych decyzji w sprawie świadczeń do następnego spotkania.
Wśród uczestników spotkania w Sejmie był Grzegorz Braun. Uznał on, że działalność Zakładu Ubezpieczeń Społecznych to nic innego jak horror legislacyjny. Zdaniem byłego kandydata na prezydenta, a obecnie posła, ZUS sam wyznaczył sobie rolę interpretatora przepisów polskiego prawa, a takie zachowania są wykluczone. To rolą sądów jest wydawać wyroki, a nie urzędników zatrudnionych w ZUS. Braun ocenił też, że działalność Zakładu Ubezpieczeń Społecznych jest jak piramidy finansowej, która prześladuje obywateli.
Jeżeli ZUS miał wątpliwości natury prawnej, powinien z nimi udać się do sądu, a nie samemu zaczynać grać rolę sądu kapturowego. Inaczej ZUS, jako piramida finansowa, w naszym życiu społecznym to taka gwiazda śmierci. Trudno inaczej na to spojrzeć niż na władze prześladowczą, okupacyjną wobec polskich obywateli
– uważa Grzegorz Braun.
Z kolei poseł Stanisław Tyszka uważa, że
Po tych informacjach dochodzę do wniosku, że nasze państwo zastawiło na naszych obywateli pułapkę
Niestety poza faktem, że spotkanie się odbyło nie można ocenić, aby sytuacja nękanych przedsiębiorców miała się wkrótce poprawić. Przedstawiciele Zakładu Ubezpieczeń Społecznych nie wykazywali empatii, ani woli znalezienia kompromisu. Zamiast tego mieli kontrargumenty na wszystkie stawiane im zarzuty i zasłaniali się wyrokami Sądu Najwyższego. Problem w tym, że przedłożone wyroki wskazywali takie, które były wygodne dla ZUS, a które w kolejnych latach następnymi wyrokami Sąd Najwyższy albo unieważniał, albo doprecyzował. Pracownicy ZUS pozostali niewzruszeni nawet gdy przedstawiciele Biura Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorstw jednoznacznie ocenili, że zachowania i działania osób zatrudnionych w ZUS łamią Konstytucję Biznesu. Takie zachowania są sprzeczne z dobrymi obyczajami i budzą wątpliwości co do moralności wydawanych przez poszczególne osoby szkodliwych społecznie decyzji.
Przedsiębiorca może prowadzić biznes w sposób wolny, jeśli nie łamie wskazanych wyraźnie w prawie zakazów i ograniczeń – co nie jest zabronione, jest dozwolone
– twierdzi Biuro Rzecznika MŚP.
Na dzisiaj wiadomo, że temat nękania przedsiębiorców przez pracowników Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wróci w podkomisji sejmowej do spraw polityki społecznej.
Działania pracowników ZUS sprawiły, że domena “instytucja zaufania publicznego” wobec tego przedsiębiorstwa przestała istnieć. Nie można mieć zaufania do podmiotu, który wykorzystuje swoją przewagę i władzę nad przedsiębiorcami by ich nękać, poniżać, prześladować, upokarzać, znieważać i doprowadzać do myśli samobójczych. To działanie wbrew dobrym obyczajom i sprzeczne z powszechnie oczekiwanymi zachowaniami społecznymi.
Poprzez uporczywość wyżej wskazanych praktyk osób zatrudnionych w Zakładzie można podejrzewać, że póki płatnik płaci to krzywda mu się nie stanie, ale jak tylko zachoruje i poprosi o zasiłek to wtedy uruchamiana jest przeciwko niemu cała aparatura tego urzędu. Zresztą ZUS się z tym w ogóle nie kryje. W pismach do kobiet prowadzących działalności gospodarcze pisze wprost, że ponieważ chora zgłasza się po zasiłek to Zakład uruchamia przeciwko niej kontrolę. W grupie Ruchu na facebooku opublikowano wiele takich pism.
Nękanie przedsiębiorców przez dyrektorów, naczelników, inspektorów, specjalistów i innych pracowników Zakładu jest również przykre dlatego, że prześladowania dopuszczają się osoby, które prawdopodobnie w życiu nie miały własnej działalności gospodarczej, czy własnej spółki. Nie przepracowali na rachunek swojej firmy ani dnia, a w sposób arogancki, bezczelny, podły, nieludzki umoralniają nękaniem ciężko pracujących przedsiębiorców. Na grupie nie brak komentarzy, że Ci wszyscy, którzy prześladują kobiety prowadzące firmy w rzeczywistości są utrzymywani z ich podatków i składek. Trudno nie przyznać im racji.
Czy miałeś do czynienia z pracownikiem Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i czujesz się przez niego pokrzywdzony? Czy czujesz się skrzywdzony decyzjami innych urzędników, specjalistów, inspektorów, kontrolerów, naczelników, dyrektorów, albo szeregowych pracowników ZUS? Może sam doświadczyłeś sytuacji, że czujesz, że ZUS cię nęka? Chcesz podzielić się z nami swoimi uwagami, zarówno pozytywnymi jak i negatywnymi z kontaktów z tą instytucją? Być może masz uwagi dotyczące innego problemu z ZUS? Skontaktuj się z redakcją pod adresem email: zuskasta@czasfinansow.pl
3 komentarzy “ZUS nęka, udręcza, prześladuje, poniża i znieważa przedsiębiorców, głównie kobiety?”
Szlak mnie trafia jak slysze wszystkich tych obludnikow,Pytanie kto Podzielil polakow jest nadzwyczaj proste.To premier Lobuzek (Buzek) podzielil polakow w 1998r ustawa emerytalna urodzonych przed pierwszym stycznia 1949 roku.Lamanie konstytucji Konia z rzedem temu kto znajdzie w konstytucji ze mozna dzielic polakow ze wzgledu na date urodzenia.Prosze mi POwiedziec czym sie roznia ludzie urodzeni PO tej dacie.Jezeli niczym to po co wprowadzono taka ustawe. Tabu tabu dla wszystkich opcji POLITYCZNYCH Kto broni tych ludzi ktorym zniszczono dokumentacje pracownicza,Minimalne emerytury niekiedy 1300 PO 40 latach pracy.maja racje byli SB ze za 2000 nieda sie wyzyc a ci musza
ZUS to zwykły pyton jest, oplata i dusi obywatela, aż wydusi ostatnia złotówkę, albo zadusi!
Dziękujemy za artykuł!
Jeśli Ubezpieczeni-obywatele znaliby swoje prawa i nie obawiali się w przeciwstawić bezprawnym działaniom ZUS-u, to możliwe, że z czasem takie działania by wreszcie ukrócono. Jednak ZUS dopada ludzi w takich sytuacjach, że trudno im funkcjonować, a co dopiero walczyć z urzędem-państwem, zwłaszcza, gdy pozbawiono ich należnych i przyznanych świadczeń i wisi groźba zwrotu z odestkami.
Nie możemy pozwolić się niszczyć, bo to zachęca i upewnia urzędników, że niby mogą wszystko.
My rodzice jesteśmy odpowiedzialni za swoje dzieci i to jaką przyszłość im zafundujemy, jaki przykład damy.
#MATKIkontraZUS
http://www.matkikontrazus.pl