czwartek 28 marca 2024

NA CZASIE:

Poprzednie
Następne

ZUS nęka, udręcza, prześladuje, poniża i znieważa przedsiębiorców, głównie kobiety?

219.9K odsłon
20K

Reklama #11

Reklama #12

Reklama #12

Zakład Ubezpieczeń Społecznych od wielu lat ma reputację gorszą od piramid finansowych. Prawdopodobnie Amber Gold i GetBack cieszą się większym zaufaniem, nawet dzisiaj, niż ZUS i osoby w nim pracujące.

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów ostrzegał przed oszustami, którzy pracując w bankach, podstępem wciskali konsumentom obligacje Getback. Czy ci oszuści cieszą się większym zaufaniem i szacunkiem ze strony społeczeństwa niż osoby zatrudnione w ZUS? Jeśli to prawda to jest to przykre.

Wydaj bezprawną decyzję! – To polecenie służbowe!

Zacznijmy od smutnej prawdy. Po wpisaniu w wyszukiwarkę Google hasła “zus nęka” wyskakuje porażająca ilość odnośników do artykułów w mediach, w których dziennikarze opisują dramaty osób, które nęka Zakład.

Problem nie dotyczy wyłącznie instytucji jako Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, ale również dyrektorów, naczelników i szeregowych pracowników, których ten Zakład wykorzystuje by psychicznie dręczyć przedsiębiorców. Nękać ich, doprowadzać do samobójczych myśli, uwłaczać ich poczuciu godności, przyzwoitości, poniżać, a nawet pomawiać i zniesławiać. To jedyne wnioski z lektury artykułów w mediach o “dobrych obyczajach” i “etycznych” praktykach, które w “trosce o ZUS” popełniają pracownicy.

Z dramatycznych historii zrozpaczonych i zdesperowanych matek daje się zauważyć, że nie cierpią one na odosobnione incydenty. Są ofiarami gwałtu, których osoby zatrudnione w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych mogą się uporczywie i proceduralnie dopuszczać. To nie są patologiczne wolty kilku degeneratów, którzy mogą nadużywać władzy, a realizacja procedur i poleceń poszczególnych dyrektorów.

Kobiety upubliczniają treści pism, którymi ZUS je nęka, poniża i prześladuje. Widać w nich podobieństwo i korporacyjny standard. Wszystko wskazuje, że jest to umyślna strategia, która tak mocno zaciska na szyjach przedsiębiorców dłonie, że ofiara nie ma żadnych szans. Nawet wtedy, kiedy prawda i sprawiedliwość społeczna są po stronie ofiary, a nie zachowującego się jak stalker pracownika Zakładu.

Kobiety skarżą się, że nawet sami kontrolujący je pracownicy rozkładają ręce i mówią, że tak im kazano więc tak wykonują polecenia służbowe. Nawet jeśli naczelnik i dyrektor mają świadomość, że mogą oszukiwać oraz, że decyzja stanowi złośliwe niepokojenie i fałsz. Żale pokrzywdzonych kobiet w ciąży pokrywają się z ustaleniami reporterów SpidersWeb.pl. Już w czerwcu 2019 dotarli oni do pracowników Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Tłumaczyli wtedy, że mają polecenie wydawać nawet takie decyzje, które są bezprawne. Jak ofiara nękania przez pracowników Zakładu chce to może zawsze bronić się przed Sądem.

Nakazano pracownikom wydawanie decyzji, nawet jeśli była ona z góry skazana na porażkę w sądzie. Nieraz słyszeliśmy, że jak taka osoba chce, to może się bronić przed sądem i zobaczymy, jak sobie poradzi.

– mówią redakcji SpidersWeb.pl pracownicy ZUS.

Media od czerwca 2019 alarmują o nękaniu przez pracowników ZUS

Wszystkie te działania według mediów spełniają przesłanki przestępstw opisanych w kodeksie karnym jako nękanie oraz w kodeksie wykroczeń jako złośliwe niepokojenie. Czy media się mylą pisząc o popełnianiu przestępstw przeciwko zdrowiu i życiu przez pracowników ZUS?

Powyższych czynów mogą dopuszczać się osoby zatrudnione w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych, które dumnie nazywają się strażnikami dóbr społecznych. Poniżej tylko kilka ostatnich przykładów artykułów mediów o nagannych, aby nie użyć słowa patologicznych, praktykach tego Zakładu. Są to ustalone przez dziennikarzy działania sprzeczne z dobrymi obyczajami i sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Najwyraźniej umyślnie i uporczywie mogą je popełniać osoby zatrudnione w ZUS:

  • 31 maca 2020 – Najwyzszyczas.pl pisze “ZUS nęka młode matki
  • 24 luty 2020 – wei.org.pl pisze “Zbyt często pan choruje, czyli uporczywe nękanie przedsiębiorcy
  • 18 luty 2020 – Wyborcza.biz pisze “ZUS nęka chorujących przedsiębiorców
  • 13 luty 2020 – Spidersweb.pl pisze “ZUS kontra matki. Wyroki sądów? Posłowie? Prezydent RP? Urzędnicy wiedzą lepiej
  • 10 luty 2020 – WysokieObcasy.pl pisze “Zus od miesięcy nęka matki. Więc ruszyły do Sejmu
  • 21 stycznia 2020 – Gazeta Lubuska pisze “Przedsiębiorcze kobiety kontra ZUS. Czy urząd w Zieloneh Górze nęka osoby prowadzące działalność gospodarczą?
  • 16 stycznia 2020 – Nowiny.pl piszą “Matki konta ZUS: uprzykrza nam życie i nęka nas
  • 10 stycznia 2020 – Gazeta Wrocławska pisze “ZUS nęka kobiety za łączenie pracy z macierzyństwem
  • 9 stycznia 2020 – Money.pl pisze “Matki masowo nękane przez ZUS?
  • 8 stycznia 2020 – Sadeczanin.pl pisze “ZUS nęka przedsiębiorcze matki?
  • 7 stycznia 2020 – Fakty.Lca.pl pisze “Zus nęka przedsiębiorcze matki?
  • 3 stycznia 2020 – Dziennik Zachodni pisze “ZUS nęka matki? Niemy protest przed oddziałami ZUS
  • 24 czerwca 2019 – SpidersWeb.pl pisze “ZUS prześladuje pracujące matki? Kobiety skarżą się na intensywne kontrole

Korwin-Mikke: ZUS to organizacja przestępcza!

Liderzy Konfederacji Zakład Ubezpieczeń Społecznych nazywają wprost piramidą finansową. Poseł Jacek Wilk z Partii KORWiN o ZUS-ie mówi, że “żyjemy w schizofrenicznym systemie. Ponieważ wszyscy wiedzą, że system emerytalny prędzej czy później zakończy się katastrofą”.

Jak ocenił, ZUS jest piramidą finansową, która “prędzej czy później musi się rozlecieć”

ale “nie robimy nic, żeby ten system fundamentalnie zmienić.

Poseł Grzegorz Braun z kolei ocenił ZUS jako “niegodziwy system”, który chcą zmienić. Jego zdaniem, ci, którzy “upierają się, żeby kontynuować ten zły, w istocie złodziejski system, są przestępcami

ZUS działa jak piramida finansowa, wpłacamy składki, a pieniędzy i tak nie wystarcza. ZUS powinien szukać oszczędności, a wypłacanie jakichkolwiek nagród dla dyrektorów jest oburzające i nie powinno mieć miejsca

– uważa wicemarszałek Stanisław Tyszka.

Co do zasady piramida finansowa jest organizacją przestępczą, z całą pewnością działającą na szkodę konsumentów. Należy tutaj zaznaczyć, że ZUS ani razu nie pozwał liderów Konfederacji o naruszenie dóbr osobistych. Ta akceptacja Zakładu Ubezpieczeń Społecznych daje prawo podejrzewać, że to po prostu jest prawda.

Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) o piramidach finansowych pisze tak:

Nie tylko zakładanie i prowadzenie piramid jest nieuczciwą praktyką rynkową. Zalicza się do tego również ich propagowanie.”

Prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Gertruda Uścińska w piśmie do wicemarszałka Stanisława Tyszki z dnia 6 czerwca 2018 tak definiuje piramidę finansową:

W związku z powyższym uprzejmie informuję, że zgodnie z dostępnymi opracowaniami, piramida finansowa oznacza działalność finansową polegającą na przyjmowaniu środków finansowych od nieświadomych inwestorów z obietnicą inwestowania z wysoką stopą zwrotu.

Podczas gdy faktycznie do inwestowania nie dochodzi, zaś środki na wypłaty wraz z odsetkami pochodzą z wpłat kolejnych (nowych) członków.

Piramida finansowa nie tworzy wartości dodanej, do jej utrzymania potrzebny jest geometryczny przyrost uczestników i dlatego takie przedsięwzięcia napotykają naturalną barierę wzrostu, a następnie tracą zaufanie społeczne i upadają, pozostawiając grupę ofiar, które wpłaciły środki i nie otrzymały zwrotu. Zwykłe takie przedsięwzięcia stanowią działalność przestępczą.

Istotna jest również ocena Zakładu Ubezpieczeń Społecznych przez jego byłego przewodniczącego rady nadzorczej Roberta Gwiazdowskiego:

Byłem przewodniczącym rady nadzorczej ZUS, więc wiem, co w nim jest”

– stwierdza w rozmowie z “Polską The Times” ekonomista Robert Gwiazdowski. Dopytywany, co takiego jest w ZUS, odpowiada niepokojąco: “Nic. W ZUS-ie nic nie ma“.

Żyjemy mirażem, że płacimy składki tylko na własne emerytury. Nieprawda. One idą na obecne emerytury, a tam pozostaje mieć nadzieję, że nasze dzieci będą też płacić składki, z których finansowane zostaną nasze emerytury

– mówi Robert Gwiazdowski w rozmowie z “Polską The Times”.

ZUS nęka przedsiębiorców sprawiedliwie – po równo, bez względu na płeć

Mając ten wstęp za sobą dojść trzeba do momentu, w którym pracownicy Zakładu pod pozorem bronienia składek społecznych najwyraźniej nękają przedsiębiorców. Szczególnie natomiast, co jest charakterystyczne dla osób zachowujących się jak stalkerzy, upodobali sobie kobiety prowadzące działalności gospodarcze. Drapieżnicy, jakimi mogą być stalkerzy, upatrują sobie ofiarę na cel. Następnie cierpliwie czekają by zaatakować wtedy, gdy będzie ona bezbronna. W tym konkretnym przypadku ciąża jest taką chwilą. W dalszej części reportażu przeczytacie wypowiedź jednego z członków grupy Ruchu Społecznego.

Historie, które kobiety w ramach “Ruchu Społecznego Kobiety na DG kontra ZUS” opowiadają są przerażające. To niesłychane jak wielką bezdusznością, a niekiedy sadyzmem i nikczemnością muszą wykazywać się pracownicy Zakładu z którymi miały one do czynienia. Relacje kobiet dotyczą nie tylko pracowników, ale i radców prawnych, którzy ZUS reprezentują na rozprawach. Przykre doświadczenia mają także z sędziami, którzy na rozprawach wykazują brak jakiejkolwiek empatii, oznak człowieczeństwa, czy chociaż pozorów bezstronności.

To, jak osoby zatrudnione w ZUS traktują kobiety prowadzące firmy jest wierzchołkiem góry lodowej. Ich przykład jest medialny, bo dotyczy nienarodzonych dzieci, które przez działania ZUS mogą nie zawsze przyjść na świat. To, jak szeregowi pracownicy, naczelnicy i dyrektorzy mogą traktować te kobiety pokazuje jak prześladowani są wszyscy przedsiębiorcy, którym przytrafi się choroba. Jedno ZUS trzeba przyznać – z tych relacji można wysunąć wniosek, że wszystkich nęka i prześladuje po równo. Sprawiedliwie może doprowadzać do myśli samobójczych wszystkich przedsiębiorców. Bez względu na płeć. Niestety, często za aprobatą policji, prokuratury i sędziów wydziałów pracy i ubezpieczeń społecznych.

Umyślna schizofrenia prześladowcza?

Nie jest łatwo bronić się przed niesprawiedliwości społeczną ze strony tego organu, bo nikt tak nie może oszukiwać w decyzjach jak Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Jak im wygodnie, tak podstępnie i cynicznie mogą użyć danego wyroku Sądu Najwyższego dla potrzeb uzasadnienia tezy danej decyzji. Jednego dnia naczelnik wyda decyzję przedsiębiorcy, który zgłosił za duże składki sugerującą, że jest oszustem i złodziejem bo chciał wyłudzić pieniądze. Że przez osiem ostatnich lat oszukiwał Skarb Państwa bo płacił zbyt wysokie składki. To – zdaniem ZUS – wbrew zasadom współżycia społecznego i wbrew dobrym obyczajom bo powinien płacić minimalne.

Zaraz potem, drugiemu przedsiębiorcy – ten sam naczelnik – wyda decyzje sugerującą, że jest oszustem i złodziejem bo wskazał tylko najniższe składki. Ponieważ zgłaszał za mało to działał wbrew dobrym obyczajom i wbrew zasadom współżycia społecznego. Naczelnicy ZUS mogą umyślnie stosować tutaj schizofreniczne działania będąc przekonanym, że nikt ich na tym nie przyłapie. Nie wytknie na ich własnych decyzjach, że sami sobie w nich zaprzeczają. Takie działanie nie ma nic wspólnego z etyką, czy przestrzeganiem spójnej linii orzecznictwa. To działanie ukierunkowane na szkodę płatnika składek. Niektórzy mogliby je nazwać dwulicowością.

Nie można zarzucić pracownikom Zakładu, że ich nadrzędnym celem nie jest ochrona składek, a realizacja sadystycznej żądzy wykorzystania przewagi by upodlić kobiety. Można tylko podejrzewać, że taki jest ich cel, ale bezpośrednich dowodów nie ma. Jak dotąd, żaden człowiek zachowujący się jak prześladowca i stalker zatrudniony w ZUS nie został skazany za nękanie. Przynajmniej takie przypadki nie wyciekły do mediów. Prawdopodobnie dlatego, że pokrzywdzeni nie wiedzieli, że mogą takie praktyki zgłaszać na Policję, do Prokuratury, albo pozywać o naruszenia ich dóbr osobistych.

Dyrektorzy poszczególnych Zakładów Ubezpieczeń Społecznych mogą oszukiwać swoich podwładnych, żeby się nie przejmowali konsekwencjami tylko robili swoje. Mogą im wmawiać, że pracownik ZUS za nic nie odpowiada, bo są chronieni. Gdy dojdzie do tragedii to ewentualne odszkodowanie zapłaci Skarb Państwa, a nie oni. Oczywiście jeśli pokrzywdzony lub jego spadkobiercy wygrają najpierw w Sądzie. Przynajmniej w ten sposób mogą być oszukiwane osoby zatrudnione w ZUS by wykonywały dla swoich dyrektorów działania, które mogą doprowadzać ludzi do targnięcia się na własne życie.

Zatrudnieni w ZUS boją się pozwów o naruszenie przez nich dóbr osobistych w związku z wykonywaniem obowiązków służbowych

Pracownicy, którzy na pośrednie lub bezpośrednie polecenie dyrektora lub naczelnika, mogą dopuszczać się przestępstwa uporczywego nękania, z pewnością im ufają. Nie mają skrupułów i dla swoich przełożonych są w stanie tak długo udręczać, poniżać i nękać przedsiębiorcę póki ten żyje lub nie dostanie udaru albo zawału. Kiedy czyta się wyżej wskazane relacje kobiet, jak ZUS nęka przedsiębiorców, to włos się jeży na głowie. Pokrzywdzeni przedsiębiorcy spotykają się z niechęcią ze strony policji i prokuratury, którzy nie dają im ochrony i wsparcia przed drapieżnikami.

Nawet w Sądach, często spotyka się na rozprawach sędziów, którzy legalizują nękanie i dręczenie przedsiębiorców. Kobiety opowiadały jak sędziowie niekiedy z uśmiechem na twarzy pouczali je, że firmy nie można nękać, a działania pracowników ZUS były wobec firmy, a nie człowieka. Bezduszni sędziowie w ogóle nie brali pod uwagę czynnika ludzkiego w tym całym procederze. Przedsiębiorca to nie konsument i jego wręcz powinno się zadręczać. Przynajmniej taki wniosek nasuwa się po rozmowach z pokrzywdzonymi przedsiębiorczymi matkami.

Zakład stosuje praktykę, by za każdą pomyłkę przedsiębiorcy zgłaszać go do prokuratury, albo karać. Tymczasem, kiedy pracownik ZUS się pomyli to jest to zawsze bagatelizowane “oczywistą omyłką”. Przedsiębiorcy najczęściej tak bardzo się cieszą, że ZUS uznał postępowanie za bezprzedmiotowe, albo swoją “oczywistą omyłkę”, że zapominają o swoich prawach. Pismo Zakładu, w którym przyznaje się on do błędu uprawnia do pozwania i ZUS i osób, które bezprzedmiotowo nękały, do odpowiedzialności cywilnej, odszkodowawczej, za naruszenie dóbr osobistych zarówno podmiotu prawnego, jak i osoby fizycznej.

Nie jest prawdziwe twierdzenie, że wszyscy zatrudnieni w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych za nic nie odpowiadają. Żaden urzędnik, funkcjonariusz państwowy, a nawet prokurator czy sędzia nie jest automatycznie pozbawiony odpowiedzialności za naruszenia dóbr osobistych innej osoby. Nawet immunitet chroni tylko przed odpowiedzialnością karną, ale nie za naruszenia dóbr osobistych w postępowaniu cywilnym.

Dyrektorzy ZUS mogą oszukiwać swoich podwładnych, że w razie tragedii to Skarb Państwa, a nie oni osobiście, będą ponosić konsekwencje. W rzeczywistości pracownicy ZUS boją się Sądów Wydziałów Cywilnych oraz pozwów o naruszenia dóbr osobistych. O ile w Sądach Administracyjnych i w Sądach Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych czują się swobodnie, to w przypadku powództw o naruszenie dóbr osobistych już nie są bezpieczni.

Poszkodowani przez działania ZUS bardzo rzadko myślą o osobach tam pracujących. Jeśli już decydują się na jakieś kroki prawne to wobec ZUS, a nie konkretnej osobie, która pod pismem się podpisała. To błąd. ZUS jako instytucja ma swoje procedury i nie jest tak naprawdę niczemu winny. To osoby pracujące w ZUS, które mogą nękać, powodują te wszystkie patologiczne złe praktyki, o których piszą chociażby wyżej wskazane media. Dlatego to właśnie wobec każdego pracownika Zakładu powinny być składane pozwy o naruszenia dóbr osobistych.

W sytuacji, w której pracownik ZUS pomawia o fikcyjność, pozorność, nęka bezprzedmiotowymi kontrolami, a następnie wyciąga z tego tytułu w imieniu Zakładu konsekwencje prawne, to po wygranym przez przedsiębiorcę procesie otwiera się szerokie pole do pociągnięcia tego pracownika do odpowiedzialności.

Złożenie pozwu o naruszenie dóbr osobistych dla człowieka, który wydał decyzję lub postanowienie, które obraża i pomawia, a które potem w Sądzie upada, to w zasadzie prosta droga do odszkodowania rzędu co najmniej 10 tysięcy złotych. Nie trzeba znać peselu, czy adresu zameldowania tego pracownika. Wystarczy pozew skierować na jego dane osobowe i dane adresowe pracodawcy.

Oczywiście już od pierwszej rozprawy taki pracownik ZUS będzie wnosił do Sądu, aby go zwolnić z odpowiedzialności i obciążyć Skarb Państwa, bo on tylko wykonywał obowiązki służbowe. W Sądach Cywilnych jest tak, że to Sędzia podejmuje w tej sprawie decyzje. Najczęściej nie wyłącza z procesu pracownika jako osoby fizycznej, która prywatnym majątkiem będzie odpowiadać za naruszenia. Dołączy jako solidarnego pozwanego Skarb Państwa. Do dnia prawomocnego wyroku ostatniej instancji ten konkretny pracownik Zakładu będzie stroną pozwaną procesu. To Sąd zdecyduje, czy go uniewinni, czy jednak zasądzi od niego odszkodowanie. Niezależnie od odpowiedzialności Skarbu Państwa.

Za legitymacją bierną każdego pracownika ZUS przemawia natomiast orzecznictwo Sądu Najwyższego (Wyrok SN z 4 kwietnia 2014 r., II CSK 407/13), który stanowi, że działanie w charakterze funkcjonariusza publicznego (w tym przypadku osoby zatrudnionej w ZUS) nie eliminuje automatycznie odpowiedzialności za naruszenie dobra osobistego innej osoby, czy podmiotu prawnego. Działanie to, zrealizowane w ramach wykonywanej funkcji publicznej, może stanowić podstawę odpowiedzialności niezależnie od odpowiedzialności Skarbu Państwa. Wobec tego działanie pracownika Zakładu jako urzędnika czy funkcjonariusza publicznego nie pozbawia go automatycznie odpowiedzialności. O tym, czy wyłączyć jego odpowiedzialność zadecyduje Sąd. Na końcu procesu, gdy wyda wyrok.

Każdy zatrudniony w ZUS boi się konsekwencji złośliwego niepokojenia

Trzeba pamiętać o prawie złożenia na Policji zawiadomienie o złośliwym niepokojeniu przez konkretnego pracownika Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Mówi o tym art. 107 kodeksu wykroczeń:

Art. 107 Kodeksu wykroczeń (złośliwie niepokojenie)
Art. 107. Kto w celu dokuczenia innej osobie złośliwie wprowadza ją w błąd lub w inny sposób złośliwie niepokoi, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1500 złotych albo karze nagany.

Jeżeli w ramach wykonywania obowiązków służbowych dany pracownik wkracza w obszar regulowany kodeksem wykroczeń to nie może się on tłumaczyć tym, że nie chciał dokuczyć bo wykonywał swoją pracę.

Nadmierne czynności służbowe to przekroczenie uprawnień, a jeśli do nich dochodzi, to mamy do czynienia z dokuczaniem, złośliwym niepokojeniem w celu osiągnięcia przez niepokojącego określonego zachowania ofiary.

Wprowadzanie w błąd, częste pomyłki, poniżanie, zarzucanie fałszywych czynów zakazanych, sugerowanie oszustwa. To wszystko elementy psychicznego dręczenia, udręczenia, a niekiedy wprost nękania. Jeżeli ktokolwiek uważa, że jakiś pracownik Zakładu Ubezpieczeń Społecznych złośliwie go niepokoi swoimi kontrolami, decyzjami, przewlekłością, to powinien niezwłocznie złożyć zawiadomienie na tego konkretnego pracownika.

Nie trzeba iść na komisariat. Wystarczy wysłać pocztą. W treści zawiadomienia wszystko szczegółowo opisać, a nawet wskazać pytania jakie się wnosi, by policja zadała wskazanemu pracownikowi ZUS.

Zaletą kodeksu wykroczeń jest to, że dany pracownik składa zeznania pod odpowiedzialnością karną. W pismach czy rozmowach może on swobodnie kłamać dla swojego naczelnika czy dyrektora. Natomiast kiedy pod własną odpowiedzialnością karną, za składanie fałszywych zeznań, będzie musiał powiedzieć prawdę to już nie będzie taki skory mijania się z faktami.

Jeżeli Policja ostatecznie uzna, że nie doszło do wykroczenia to wtedy można złożyć wniosek o odpłatne przesłanie wszystkich akt. Policja przyśle za opłatą wszystkie dokumenty, w tym całą treść zeznania danego pracownika. Lektura zeznań może się okazać zbawienna dla dalszych czynności procesowych z ZUS. Jeśli pracownik coś zeznał pod odpowiedzialnością karną to dla każdego Sądu będzie to wiarygodny dowód. Jeśli w procesie z ZUS ten sam pracownik będzie twierdził coś odmiennego to jest podstawa do oskarżenia go o składanie fałszywych zeznań. Pytanie tylko czy zeznał fałsz Policji, czy w Sądzie? Niezależnie od tego kogo okłamał to będzie musiał ponieść konsekwencje.

Powszechnie stosowanymi praktykami Zakładu Ubezpieczeń Społecznych są również donosy do Prokuratury o przestępstwa, których nigdy nie było. Zakład doskonale wie, że dany przedsiębiorca nie popełnił przestępstwa, ale takie zawiadomienie to świetne narzędzie presji psychicznej na podatniku. Przeciętny Polak albo wcale, albo bardzo rzadko, występuje jako świadek i jest przesłuchiwany. ZUS cynicznie to narzędzie terroru psychicznego wykorzystuje, aby złamać niepokornych przedsiębiorców. Większość po przesłuchaniu przez policjanta czy prokuratura jest w takim stresie, że zgadzają się by pracownicy ZUS robili co się im żywnie podoba.

W nękaniu i prześladowaniu przedsiębiorców dyrektorzy i naczelnicy ZUS mogą używać aparatury wymiaru sprawiedliwości, by za ich pośrednictwem prześladować przedsiębiorców. Składa się zawiadomienia, które w większości przypadków skazane są na porażkę. O oszustwa, albo o niewypełnianie obowiązków płatnika składek. ZUS jako świadków wskazuje wszystkie osoby, jakie posiada w swojej bazie danych osobowych jako pracowników, czy współpracowników, danego przedsiębiorstwa. Jest to robione w celu poniżenia i upodlenia przedsiębiorcy w oczach byłych i obecnych pracowników, czy zleceniobiorców. Te wszystkie przeżycia opowiadają przedsiębiorcy, którzy są w grupie Ruchu.

Trzeba pamiętać, że każdy kij ma dwa końce. Działania ze strony Zakładu w sytuacji, w której prokurator wyda postanowienie o umorzeniu wobec braku znamion czynu zabronionego są podstawą do pozwania ZUS jako podmiotu prawnego, ale także osób które złożyły to zawiadomienie, o odszkodowanie za naruszenie dóbr osobistych. Należy o tym pamiętać, gdy już otrzyma się pismo z prokuratury, że nie stwierdzono popełnienia czynu zabronionego.

Nas RODO nie dotyczy, możemy wszystko robić z danymi – okłamie podczas kontroli przedsiębiorcy prawie każdy zatrudniony w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych

Każdy przedsiębiorca, który otrzymał takie pismo powinien od razu wysyłać skargę do Urzędu Ochrony Danych Osobowych na dany oddział ZUS oraz na konkretnego pracownika Zakładu. Przede wszystkim dlatego, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych często pod groźbą konsekwencji za “utrudniania kontroli” wymusza szantażem przekazanie mu danych, których nie wolno mu pozyskać, gromadzić i przetwarzać. Narusza to Rozporządzenie RODO. Odpowiedzialność w tej materii jest zrzucana przez ZUS na tego, kto im te dane udostępnia. W rzeczywistości Zakład ma prawo żądać danych dotyczących danego przedsiębiorstwa, ale przedsiębiorca nie ma prawa przekazać ZUS danych osobowych osób fizycznych, które nie są pracownikami jego firmy.

Oznacza to, że jeżeli przekazuje się ZUS wykaz faktur z danymi osobowymi innych właścicieli firm to narusza się RODO i naraża się na karę finansową od Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Wszelkie dane osobowe, czy to w nazwach, czy to w dokumentach, muszą być zanonimizowane. Czyli tak zamazane, aby żadna osoba trzecia, a taką jest każdy pracownik ZUS, nie mogła zidentyfikować kogo te dane dotyczą. Ta zasada dotyczy praktycznie każdego dokumentu, jaki się przekazuje do Zakładu. Wszelkie dane osobowe muszą być zamazane – dotyczy to nazw firm, adresów, czy nazwisk pracowników kontrahentów. Jeżeli ktokolwiek przekazuje osobie trzeciej, dane osobowe, których nie ma prawa udostępniać to naraża się na odpowiedzialność z art. 107 RODO, czyli:

Art. 107 RODO. Przepis karny
Dz.U.2019.0.1781 t.j. – Ustawa z dnia 10 maja 2018 r. o ochronie danych osobowych

1. Kto przetwarza dane osobowe, choć ich przetwarzanie nie jest dopuszczalne albo do ich przetwarzania nie jest uprawniony, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch.

2. Jeżeli czyn określony w ust. 1 dotyczy danych ujawniających pochodzenie rasowe lub etniczne, poglądy polityczne, przekonania religijne lub światopoglądowe, przynależność do związków zawodowych, danych genetycznych, danych biometrycznych przetwarzanych w celu jednoznacznego zidentyfikowania osoby fizycznej, danych dotyczących zdrowia, seksualności lub orientacji seksualnej, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat trzech.

Wobec powyższego po otrzymaniu tego rodzaju pism z Zakładu niezwłocznie powinno się wysłać skargę do Urzędu Ochrony Danych Osobowej z zapytaniem czy w ogóle mają prawo takich danych wymagać. Aby nie narazić się na konsekwencje ze strony kontrolującego z ramienia ZUS należy przekazać mu dokumenty o które prosi, ale w wersji zanonimizowanej. Takiej, która uniemożliwi identyfikację poszczególnych osób, które w tych dokumentach mogą występować. Bardzo często ZUS życzy sobie, aby przekazywać poszczególne faktury, tymczasem zgodni z RODO wystarczy zbiorcza lista wystawionych faktur. Oczywiście również zanonimizowana.

To ewidentny przykład nękania i jawny dowód ignorowania “Konstytucji biznesu”

Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że pracownicy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych pod pozorem wykonywania obowiązków służbowych dokonują licznych naruszeń, albo i łamania prawa. Nie jest jednak prawdą przekonanie, że skoro ustawa zobowiązuje ZUS do pewnych działań to można je realizować po trupach i za wszelką cenę. Jeżeli w swojej pracy urzędnik poniża i obraża jakąś osobę to narusza jej dobra osobiste oraz popełnia przestępstwo opisane w art. 216 kodeksu karnego (zniewaga):

Art. 216. Znieważanie osoby
Dz.U.2019.0.1950 t.j. – Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny
§ 1. Kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.
§ 2. Kto znieważa inną osobę za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
§ 3. Jeżeli zniewagę wywołało wyzywające zachowanie się pokrzywdzonego albo jeżeli pokrzywdzony odpowiedział naruszeniem nietykalności cielesnej lub zniewagą wzajemną, sąd może odstąpić od wymierzenia kary.
§ 4. W razie skazania za przestępstwo określone w § 2 sąd może orzec nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego, Polskiego Czerwonego Krzyża albo na inny cel społeczny wskazany przez pokrzywdzonego.
§ 5. Ściganie odbywa się z oskarżenia prywatnego.

Pracownik Zakładu wydaje się, że w razie błędów wykpią się “oczywistą omyłką” i nawet nikt im przekroczenia uprawnień nie zarzuci czynów stypizowanych w kodeksie karnym pod art. 231.

Art. 231. Nadużycie uprawnień przez funkcjonariusza publicznego
Dz.U.2019.0.1950 t.j. – Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny
§ 1. Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej,
podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
§ 3. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 działa nieumyślnie i wyrządza istotną szkodę, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Niestety praktyka pokazuje, że ZUS cieszy się reputacją “instytucji zaufania publicznego”, a zatem dla Prokuratury jest mało wiarygodne, aby urzędnicy dopuszczali się przekroczenia uprawnień. Trzeba mieć na te czyny mocne dowody. Najczęściej zawiadomienia na pracowników ZUS kończą się ostatecznie postanowieniem o umorzeniu wobec braku znamion czynu zabronionego w ich pracy. Prawdopodobnie Sądy byłyby innego zdania, ale zawiadomienia zatrzymują się na prokuratorach.

Zdarzają się również i inne przestępstwa, których dopuszczają się przedstawiciele Zakładu. Na wspomnianej grupie Ruchu znane są przypadki, w których kobiety, ale i mężczyźni, opowiadają, że kontrolujący ich inspektorzy poświadczali nieprawdę w dokumentach i w protokołach. Jedna z kobiet relacjonowała, że po podpisaniu protokołu kontroli otrzymała pismo z ZUS, że zebrany materiał dowodowy jest wystarczający do wydania decyzji administracyjnej i miała siedem dni na zapoznanie się z dokumentacją lub wniesienie ewentualnych uwag. Zdecydowała się udać do siedziby Zakładu przejrzeć dokumenty. Okazało się, że ostateczna wersja protokołu z jej przesłuchania różniła się od tej, którą podpisała. Część informacji była zamazana, a także pojawiły się dopiski ze strony ZUS, które zmieniały całość złożonego zeznania.

Inny przedsiębiorca natomiast dopatrzył się wprost poświadczenia nieprawdy w pracy kontrolującego go inspektora, co spowodowało, że złożył do prokuratury zawiadomienie. Jak się okazało prokurator uznał, że coś jest na rzeczy i rozpoczął dochodzenie przeciwko temu pracownikowi ZUS:

Trzeba jednak pamiętać, że zawiadomienie do prokuratury należy kierować tylko i wyłącznie wtedy jeśli posiada się dowody i jest się przekonanym, że miało miejsce przestępstwo na swoją szkodę. Za bezpodstawne złożenie zawiadomienia grozić może zawiadamiającemu odpowiedzialność karna. Pamiętać należy, że pracownik Zakładu, który dopuści się bezpodstawnego oskarżenia o przestępstwo przedsiębiorcę również może ponieść konsekwencje za bezpodstawne oskarżenie.

Jeśli natomiast dobrze się opisze naruszenia prawa przez daną osobę zatrudnioną w ZUS i ma się uzasadnione przekonanie, że popełniono czyn zakazany, wówczas trzeba rozważyć czy wysłać pocztą zawiadomienie. W przypadku nękania, warto pamiętać, że to pokrzywdzony musi odczuwać albo poczucie zagrożenia, albo czuć się poniżonym, albo udręczonym przez danego pracownika Zakładu.

Art. 190a. Stalking, uporczywe nękanie
§ 1. Kto przez uporczywe nękanie innej osoby lub osoby jej najbliższej wzbudza u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia, poniżenia lub udręczenia lub istotnie narusza jej prywatność, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto, podszywając się pod inną osobę, wykorzystuje jej wizerunek, inne jej dane osobowe lub inne dane, za pomocą których jest ona publicznie identyfikowana, w celu wyrządzenia jej szkody majątkowej lub osobistej.
§ 3. Jeżeli następstwem czynu określonego w § 1 lub 2 jest targnięcie się pokrzywdzonego na własne życie, sprawca
podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.
§ 4. Ściganie przestępstwa określonego w § 1 lub 2 następuje na wniosek pokrzywdzonego.

Powyższa definicja nękania z kodeksu karnego daje pokrzywdzonemu przedsiębiorcy narzędzie do obrony przed drapieżnikami. Poniżej natomiast przedstawiamy wypowiedzi autorytetów, którzy wprost działania i praktyki osób zatrudnionych w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych nazywają nękaniem:

Skala kontroli przypomina nękanie. ZUS uważa, że zatrudniłyśmy się i prowadzimy własne firmy tylko po to, by wyłudzić w czasie ciąży i po niej świadczenie z ubezpieczenia społecznego – mówiła „Gazecie Wyborczej” Katarzyna Nabożna-Motała, prawniczka i działaczka Ruchu.

Przedsiębiorcę, który zbyt często choruje, ZUS chce wykreślić z ewidencji gospodarczej. To ewidentny przykład nękania i jawny dowód ignorowania “Konstytucji biznesu” – nie ma wątpliwości rzecznik małych i średnich przedsiębiorców.

Wykreślenie przedsiębiorcy z CEiDG może zachodzić wyłącznie wyjątkowo, co stanowi zagwarantowanie praw przedsiębiorcy wynikających z “Konstytucji biznesu” – w tym w szczególności zasady nakazującej rozstrzyganie niedających się usunąć wątpliwości, co do stanu faktycznego na korzyść przedsiębiorcy – mówi radca prawny Agnieszka Majewska, pełnomocnik Oddziału Terenowego Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców w Gdańsku.

Uporczywość, z jaką sosnowiecki ZUS usiłował pozbawić przedsiębiorcę ubezpieczenia społecznego, to ewidentny przykład nękania i jawny dowód ignorowania “Konstytucji biznesu”, zwłaszcza zasady wolności gospodarczej – mówi Adam Abramowicz, rzecznik małych i średnich przedsiębiorców

Co zrobić, aby móc walczyć o swoje prawa, o swoje dobre imię, ze stalkerami z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych?

Przede wszystkim się nie poddawać i nastawić się na konieczność ograniczonego zaufania. Historie opowiadane przez kobiety nękane i prześladowane przez osoby zatrudnione w ZUS lub reprezentujące ZUS w Sądach, wskazują, że Zakład jedno mówi, a na piśmie twierdzi zupełnie coś innego. Kobiety wielokrotnie opowiadały jak przychodziły do siedziby ich Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i osoby tam zatrudnione im doradzały lub mówiły jedno, a potem w pismach osoba wydająca, krzywdzącą je decyzję, pisała zupełnie inne rzeczy.

Kiedy kobiety zwracały uwagę, że konkretny pracownik ZUS im coś powiedział to Zakład się z tego wykręcał, że nie ma na to dowodu oraz, że stanowisko z decyzji jest ostateczne. Twierdzenia kobiet natomiast uznawano za oszustwa, kłamstwa i próbę nieuzasadnionego wywierania nacisku na organ mający wydać decyzję w ich sprawie. Często grożą wtedy tym kobietom odpowiedzialnością karną za wywieranie wpływu na urząd. To element groźby bezprawnej, zastraszanie grozą i terrorem, aby przedsiębiorcy wydawało się, że pracownik Zakładu działa zgodnie z prawem, a jeśli spróbuje się mu zarzucić łamanie prawa to ZUS wytoczy wobec niego wszelkie możliwe prawne konsekwencje. Niestety w takich groźbach ta instytucja jest bardzo skuteczna.

W grupie wyżej wskazanego Ruchu często słyszy się ubolewanie pokrzywdzonych kobiet, że popełniły błąd, że nie nagrywały swoich rozmów ze specjalistami, inspektorami, czy kontrolerami ZUS, którzy zajmowali się ich sprawą. Miałyby wtedy nagrany dowód, że mówią prawdę, a kłamie naczelnik, który wysyła do nich pismo z pomówieniami i znieważeniami. Dzisiaj żałują, że nie nagrywały każdej rozmowy z jakimkolwiek przedstawicielem Zakładu, bo potem nawet w Sądach sędziowie wierzyli Zakładowi, a je traktowali jak oszustki. Mimo, że Temida jest ślepa, a nie głupia, to sędziowie wielokrotnie wykazywali się brakiem sprawiedliwości wobec przedsiębiorców.

W kontaktach z Zakładem trzeba zatem zbierać dowody i wszystkie mieć na piśmie, gdyż inaczej nie ma się żadnej pewności czy ZUS zachowa się etycznie i zgodnie z powszechnie oczekiwanymi zachowaniami społecznymi. Gdyby okazało się, że postępuje z naruszeniem prawa to wtedy te dowody mogą być jedyną linią obrony przed kłamstwami Zakładu.

Problem stalkerów zatrudnionych w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych, na co wskazują media, został dostrzeżony przez rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorstw:

Adam Abramowicz, rzecznik MiŚP uważa, że kobiety nie złamały prawa, a mimo to ZUS masowo żąda zwrotu wypłacanych im świadczeń wraz z odsetkami. – Nie ma na to innego wytłumaczenia jak urzędnicza nadgorliwość w trosce o stan finansów Funduszu. Ale nawet taki cel nie uświęci pozaprawnych środków. Jeżeli nawet są w tej grupie kobiety, które zarejestrowały i prowadziły działalność gospodarczą po to by w przyszłości zapewnić utrzymanie swoim dzieciom, które płaciły dobrowolne składki chorobowe, aby po urodzeniu dziecka móc skorzystać z zasiłku macierzyńskiego w wymiarze adekwatnym do uiszczanych wcześniej składek – to należy im dać medal za przedsiębiorczość i odpowiedzialne macierzyństwo, zamiast nękać kontrolami i egzekucjami niczym oszustów skarbowych

Jako Rzecznik MŚP bezpośrednio interweniuje w takich sytuacjach, między innymi w sprawach Dolnoślązaczek mający na pieńku z Zakładem. Poznaliśmy historię Marzeny Marcinkowskiej z Naratowa prowadząca firmę świadcząca usługi budowlane. ZUS zażądał od niej zwrotu zasiłków chorobowych, opiekuńczych i macierzyńskich wypłaconych od 2015 do 2018 roku – w sumie 300 tys. złotych. Kontrolerzy uznali, że nie tylko zawyżyła deklarowane dochody na podstawie których naliczono jej później świadczenia, ale też, że pracowała przebywając na L4. Zdaniem rzecznika MiŚP, w ten sposób ZUS naruszył Konstytucję Biznesu, w tym zasady domniemania uczciwości, proporcjonalności i równego traktowania.

Nie jest nam obcy głęboki stres, a nawet załamanie nerwowe. W tym wszystkim uczestniczą nasze malutkie dzieci. One też to przeżywają. Wbrew temu, co przedstawiciele ZUS mówią w mediach i odpowiedziach na nasze skargi – to nie są jednostkowe sprawy nieuczciwych kobiet! Cała Polska, każde miasto jest zalane tym problemem – czytamy na stronie Ruch Społeczny Kobiety na DG kontra ZUS

Kobiety czują się jak złodziejki, muszą się tłumaczyć, dlaczego zaszły w ciążę, i opowiadać o intymnych szczegółach z życia. ZUS od miesięcy nęka matki. – pisze Anna J. Dudek z WysokieObcasy.pl

Kobiety protestujące 8 stycznia przed siedzibami ZUS w Polsce to biznesmenki nękane przez Urząd tylko dlatego, że usiłowały łączyć prowadzenie działalności gospodarczej z macierzyństwem – ocenił Adam Abramowicz, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców. Dziękując nam za zajęcie się problemem, zadeklarował stać na straży prawa właścicielek firm do zasiłków macierzyńskich i chorobowych. – Należy im dać medal za przedsiębiorczość i odpowiedzialne macierzyństwo, zamiast nękać kontrolami – powiedział.

Waleczne kobiety z Ruch Społeczny Kobiety na DG kontra ZUS doprowadziły do spotkania w Sejmie z politykami prawie wszystkich opcji politycznych oraz z przedstawicielami Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

Trudno inaczej na to spojrzeć niż na władze prześladowczą, okupacyjną wobec polskich obywateli – stwierdził poseł Konfederacji Grzegorz Braun.

Poseł Przemysław Koperski poinformował, że będą kolejne spotkania w Sejmie z nękanymi przedsiębiorcami, w tym z matkami, oraz zaapelował by ZUS wstrzymał się z wydawaniem negatywnych decyzji w sprawie świadczeń do następnego spotkania.

Wśród uczestników spotkania w Sejmie był Grzegorz Braun. Uznał on, że działalność Zakładu Ubezpieczeń Społecznych to nic innego jak horror legislacyjny. Zdaniem byłego kandydata na prezydenta, a obecnie posła, ZUS sam wyznaczył sobie rolę interpretatora przepisów polskiego prawa, a takie zachowania są wykluczone. To rolą sądów jest wydawać wyroki, a nie urzędników zatrudnionych w ZUS. Braun ocenił też, że działalność Zakładu Ubezpieczeń Społecznych jest jak piramidy finansowej, która prześladuje obywateli.

Jeżeli ZUS miał wątpliwości natury prawnej, powinien z nimi udać się do sądu, a nie samemu zaczynać grać rolę sądu kapturowego. Inaczej ZUS, jako piramida finansowa, w naszym życiu społecznym to taka gwiazda śmierci. Trudno inaczej na to spojrzeć niż na władze prześladowczą, okupacyjną wobec polskich obywateli
– uważa Grzegorz Braun.

Z kolei poseł Stanisław Tyszka uważa, że

Po tych informacjach dochodzę do wniosku, że nasze państwo zastawiło na naszych obywateli pułapkę

Niestety poza faktem, że spotkanie się odbyło nie można ocenić, aby sytuacja nękanych przedsiębiorców miała się wkrótce poprawić. Przedstawiciele Zakładu Ubezpieczeń Społecznych nie wykazywali empatii, ani woli znalezienia kompromisu. Zamiast tego mieli kontrargumenty na wszystkie stawiane im zarzuty i zasłaniali się wyrokami Sądu Najwyższego. Problem w tym, że przedłożone wyroki wskazywali takie, które były wygodne dla ZUS, a które w kolejnych latach następnymi wyrokami Sąd Najwyższy albo unieważniał, albo doprecyzował. Pracownicy ZUS pozostali niewzruszeni nawet gdy przedstawiciele Biura Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorstw jednoznacznie ocenili, że zachowania i działania osób zatrudnionych w ZUS łamią Konstytucję Biznesu. Takie zachowania są sprzeczne z dobrymi obyczajami i budzą wątpliwości co do moralności wydawanych przez poszczególne osoby szkodliwych społecznie decyzji.

Przedsiębiorca może prowadzić biznes w sposób wolny, jeśli nie łamie wskazanych wyraźnie w prawie zakazów i ograniczeń – co nie jest zabronione, jest dozwolone
– twierdzi Biuro Rzecznika MŚP.

Na dzisiaj wiadomo, że temat nękania przedsiębiorców przez pracowników Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wróci w podkomisji sejmowej do spraw polityki społecznej.

Działania pracowników ZUS sprawiły, że domena “instytucja zaufania publicznego” wobec tego przedsiębiorstwa przestała istnieć. Nie można mieć zaufania do podmiotu, który wykorzystuje swoją przewagę i władzę nad przedsiębiorcami by ich nękać, poniżać, prześladować, upokarzać, znieważać i doprowadzać do myśli samobójczych. To działanie wbrew dobrym obyczajom i sprzeczne z powszechnie oczekiwanymi zachowaniami społecznymi.

Poprzez uporczywość wyżej wskazanych praktyk osób zatrudnionych w Zakładzie można podejrzewać, że póki płatnik płaci to krzywda mu się nie stanie, ale jak tylko zachoruje i poprosi o zasiłek to wtedy uruchamiana jest przeciwko niemu cała aparatura tego urzędu. Zresztą ZUS się z tym w ogóle nie kryje. W pismach do kobiet prowadzących działalności gospodarcze pisze wprost, że ponieważ chora zgłasza się po zasiłek to Zakład uruchamia przeciwko niej kontrolę. W grupie Ruchu na facebooku opublikowano wiele takich pism.

Nękanie przedsiębiorców przez dyrektorów, naczelników, inspektorów, specjalistów i innych pracowników Zakładu jest również przykre dlatego, że prześladowania dopuszczają się osoby, które prawdopodobnie w życiu nie miały własnej działalności gospodarczej, czy własnej spółki. Nie przepracowali na rachunek swojej firmy ani dnia, a w sposób arogancki, bezczelny, podły, nieludzki umoralniają nękaniem ciężko pracujących przedsiębiorców. Na grupie nie brak komentarzy, że Ci wszyscy, którzy prześladują kobiety prowadzące firmy w rzeczywistości są utrzymywani z ich podatków i składek. Trudno nie przyznać im racji.

Czy miałeś do czynienia z pracownikiem Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i czujesz się przez niego pokrzywdzony? Czy czujesz się skrzywdzony decyzjami innych urzędników, specjalistów, inspektorów, kontrolerów, naczelników, dyrektorów, albo szeregowych pracowników ZUS? Może sam doświadczyłeś sytuacji, że czujesz, że ZUS cię nęka? Chcesz podzielić się z nami swoimi uwagami, zarówno pozytywnymi jak i negatywnymi z kontaktów z tą instytucją? Być może masz uwagi dotyczące innego problemu z ZUS? Skontaktuj się z redakcją pod adresem email: zuskasta@czasfinansow.pl

Co sądzisz na ten temat?
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0

13 komentarzy “ZUS nęka, udręcza, prześladuje, poniża i znieważa przedsiębiorców, głównie kobiety?”

  1. No cóż, to jeszcze jeden element układanki, jaką ten nie-rząd nam zafundował. Im wolno wszystko- nam co raz mniej.

  2. Szlak mnie trafia jak slysze wszystkich tych obludnikow,Pytanie kto Podzielil polakow jest nadzwyczaj proste.To premier Lobuzek (Buzek) podzielil polakow w 1998r ustawa emerytalna urodzonych przed pierwszym stycznia 1949 roku.Lamanie konstytucji Konia z rzedem temu kto znajdzie w konstytucji ze mozna dzielic polakow ze wzgledu na date urodzenia.Prosze mi POwiedziec czym sie roznia ludzie urodzeni PO tej dacie.Jezeli niczym to po co wprowadzono taka ustawe. Tabu tabu dla wszystkich opcji POLITYCZNYCH Kto broni tych ludzi ktorym zniszczono dokumentacje pracownicza,Minimalne emerytury niekiedy 1300 PO 40 latach pracy.maja racje byli SB ze za 2000 nieda sie wyzyc a ci musza

  3. Dziękujemy za artykuł!
    Jeśli Ubezpieczeni-obywatele znaliby swoje prawa i nie obawiali się w przeciwstawić bezprawnym działaniom ZUS-u, to możliwe, że z czasem takie działania by wreszcie ukrócono. Jednak ZUS dopada ludzi w takich sytuacjach, że trudno im funkcjonować, a co dopiero walczyć z urzędem-państwem, zwłaszcza, gdy pozbawiono ich należnych i przyznanych świadczeń i wisi groźba zwrotu z odestkami.
    Nie możemy pozwolić się niszczyć, bo to zachęca i upewnia urzędników, że niby mogą wszystko.
    My rodzice jesteśmy odpowiedzialni za swoje dzieci i to jaką przyszłość im zafundujemy, jaki przykład damy.

    #MATKIkontraZUS
    http://www.matkikontrazus.pl

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązanie artykuły

Konfederacja: rzecznik ZUS Paweł Żebrowski kłamie. Mamy na to dowody od Dominika Wojtasiaka i Eryka Cegiełki z Departamentu Legislacyjno-Prawnego ZUS!

ZUS i rzecznik Paweł Żebrowski ręczą dobrym imieniem oraz reputacją Zakładu i samego Żebrowskiego: Nie kłamiemy i nie oszukujemy! Ilona Garczyńska zwolniona zgodnie z prawem!

ZUS brutalniej nęka chorych. Harpagany Uścińskiej przeprowadzają więcej agresywnych kontroli schorowanych ludzi.

Przestępcy z ZUS: Dyrektor gabinetu prezesa ZUS skazany za wyciek danych i przestępstwo urzędnicze!

Anna Maćkowiak, nowa Dyrektor ZUS oddział we Wrocławiu przyłapana na braku rzetelności. Centrala ZUS potwierdza popełniane błędy.

W ZUS są niskie zarobki? Dobre sobie! Mamy dowody, że oddział Lubelski wypłaca nawet 9 milionów rocznie samych premii dla swoich urzędników.

Czy opolanie to kapusie i donosiciele jak twierdzi ZUS?

Przedsiębiorcy wściekli na ZUS. Gdy proszą o raty albo umorzenie to urzędnicy brutalnie nimi gardzą, a jak chodzi o długi kościoła to właśnie umorzono prawie 20 milionów.

Afera w ZUS. Nie płacą w terminie chorym za zwolnienia lekarskie, ale swoim wypłacili w 4 lata prawie 2 miliardy premii. Na bogato za pierwszy rok pandemii

Poprzednie
Następne

21.6K odsłon

Jest wniosek o odwołanie Prezes ZUS Gertrudy Uścińskiej

W dniu 9 stycznia br. Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk złożyła na ręce Prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska wniosek o odwołanie Prezes ZUS Gertrudy Uścińskiej z zajmowanego stanowiska.

Jak podkreśla Pani Minister:

Zakład Ubezpieczeń Społecznych to liczne zadania i obowiązki na rzecz bezpieczeństwa socjalnego Polek i Polaków, realizowane przez ponad czterdzieści tysięcy pracownic i pracowników zasługujących na godne warunki pracy i płacy. Nowe wyzwania w obszarze ubezpieczeń społecznych, jakie stawia przed sobą rząd koalicji 15 października wymagają nowego otwarcia, gwarantującego odpowiedzialne zarządzanie tak ważną instytucją.

Nie jest jasne czy reszta zarządu oraz rada nadzorcza również zostanie wymieniona.

Zobacz nasz film na Youtube:

Przeczytaj też najnowsze artykuły:

Najnowsze komentarze czytelników do artykułów:

TAGI ostatnich artykułów:

Andrzej Duda Anna Maćkowiak bandyci w mundurach covid Daniel Obajtek dobra osobiste Dominik Wojtasiak dług egzekucja administracyjna Eryk Cegiełka Gertruda Uścinska getback groźby karalne hejt Ilona Garczyńska Jarosław Kaczyński Koronawirus koszty zastępstwa procesowego KPO L4 Maciej Wąsik Marcin Madaliński marek niechciał marian banaś Mariusz Błaszczak Mariusz Kamiński mateusz morawiecki matki kontra zus minimalna krajowa Ministerstwo Sprawiedliwości mobbing najwyższa izba kontroli naruszenie dóbr osobistych nękanie Orlen Paweł Żebrowski Piotr Burtowski Piotr Szumlewicz PiS policja policja w czasie epidemii pomówienie prawo i sprawiedliwość prokuratura Przemysław Czarnek przestępcy z ZUS Płot Błaszczaka RODO Siewcy hejtu Solidarna Polska Straż Graniczna Sąd Sąd Okręgowy we Wrocławiu Sąd Rejonowy we Wrocławiu Sądy Sędzia Anna Borkowska tarcza antykryzysowa Tomasz Chróstny Trybunał Konstytucyjny Unia Europejska uokik Urząd Ochrony Danych Osobowych Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów Vladimir Putin windykacja wybory prezydenckie Władysław Frasyniuk Zakład Ubezpieczeń Społecznych Zakład ubezpieczeń społecznych zus Zarząd Główny NSZZ Policjantów Zbigniew Ziobro zjednoczona prawica zniesławienie znieważenie znieważenie funkcjonariusza ZUS ZUS oddział we Wrocławiu zusowska przestepczość ZUS we Wrocławiu Związkowa Alternatywa

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tymczasem na Twitterze:

Tymczasem na Facebooku:

Zobacz nas YouTube:

Reklama #30

Reklama #15

Reklama #16

ALARM CZASFINANSÓW

Chcesz nam podsunąc temat na reportaż? Oszukał Cię urzędnik? ZUS Cię skrzywdził? Policja i Prokuratura zawiodły? Sąd wydał niesprawiedliwy wyrok? Chcesz zwrócić uwagę redakcji na jakąś konkretną sprawę? Chciałbyś, aby redakcja zainterweniowała społecznie w Twojej sprawie? Zgłoś nam ALARM!

Ostatnie artykuły