piątek 24 marca 2023

NA CZASIE:

Poprzednie
Następne

Na Orlenie od 25 luty 2023 nie zatankujesz już rosyjskiej Ropy. Właśnie odcięli Polsce dostawy.

21.3K odsłon
1K

Reklama #11

Reklama #12

Reklama #12

Jak się okazało Rząd PiS przez ostatni rok nie zerwał kontraktów z Rosją na zakup ropy – jedynie zmniejszył jej udział do aktualnych od stycznia 2023 roku 10%. W 2022 roku mogło to być nawet 90%. Polacy tankując w 2023 roku na Orlenie przez ostatni rok przekazywali Rosji przynajmniej 10% swojego rachunku na paliwo, a w 2022 nawet do 90% ich rachunku za tankowanie mogło wspierać rosyjski przemysł zbrojny wykorzystywany w zbrodniczej wojnie w Ukrainie.

15 lutego 2023 Anna Moskwa ogłosiła Polakom:

W Polsce nie ma już żadnego gazu z Rosji, zatrzymany został również import węgla – podkreśliła w środę minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. Jak dodała, ok. 10 proc. ropy importowane jest z Rosji, ale Orlen jest gotowy, żeby zredukować go do zera.

Potwierdziła tym samym stanowisko samego Orlenu z 1 luty 2023

“Już 90 procent ropy naftowej przerabianej przez Grupę Orlen pochodzi z innych krajów niż Rosja. To efekt intensywnych działań na rzecz dywersyfikacji dostaw prowadzonych po 2015 roku” – przekazał PKN Orlen 1 lutego 2023 roku

“Dlatego przez ostatnie lata intensywnie budowaliśmy globalne relacje, które pozwoliły otworzyć nowe kierunki importu ropy do naszych zakładów w Polsce, na Litwie i w Czechach. W ten sposób zerwaliśmy z historycznym uzależnieniem od rosyjskiego surowca, który jeszcze w 2015 r. stanowił prawie 100 proc. ropy trafiającej do rafinerii Grupy Orlen. Obecnie jest to zaledwie 10 proc.” – powiedział Obajtek, cytowany w informacji prasowej.

Klienci Orlenu, którzy tankowali na tych stacjach, przez ostatni rok, w części sponsorowali rosyjkie rakiety spadające w Ukrainie. Według zapewnień Orlenu i rządu PiS w 2023 tylko 10% sprzedawanej Polakom ropy na stacjach Orlenu pochodził z Rosji. To oznacza, że nawet 10% rachunku za tankowanie Polacy nieświadomie przekazywali Rosjanom, którzy mogli za te pieniądze rakietami zabijać Ukraińskie dzieci.

Rząd PiS wbrew zapowiedziom i gestom w kierunku narodu Ukraińskiego nie zdecydował się za zerwanie kontraktu z Rosją na zakup ropy. Jak tłumaczyła to wielokrotnie na konferencjach prasowych minister Anna Moskwa Polska tylko ograniczała procentowy udział rosyjskiej ropy w ofercie dla Polaków na stacjach Orlenu. Jak wyjaśniała zerwanie kontraktu mogłoby Polskę narazić na odszkodowania na rzecz rosyjskiego dostawcy ropy.

Rachunek ekonomiczny w arkuszu kalkulacyjnym sprawił, że Rządowi PiS bardziej opłacało się dalej płacić Rosji za ropę niż płacić karuy za zerwanie kontraktu. Jednocześnie Rządowi PiS opłaca się płacić miliardowe kary Unii Europejskiej za łamania praworządności w Rzeczpospolitej. Według licznika na Wyborcza.pl na dzień 25 luty 2023 kary wynoszą łącznie 3,3 miliarda złotych.

Polacy już nie będą współfinansować rakiet bombardujących Ukrainę

25 lutego 2023 Orlen ogłosił, że problem się sam rozwiązał po roku. Polacy kupujący paliwo na Orlenie nie będą już sponsorować Putina bo Rosja zakręciła kurek i nie przekazuje od dzisiaj tych 10% całego importu ropy do naszego kraju. Prezes Orlenu, Daniel Obajtek, jest bardzo zadowolony ponieważ te 10% rosyjskiej ropy zastąpią ropą z innych krajów. Klienci Orlenu mogą więc być spokojni bo ropy nie zabraknie.

Prezes Orlenu zakomunikował to na Twitterze:

Warto tutaj przypomnieć, że według aktualnie obowiązujących kontraktów Orlen jest zobowiązany do kupowania ropy do końca 2024 roku. Według różnych szacunków Skarb Państwa będący współwłaścicielem Orlenu do końca 2024 miał przekazać Rosji łącznie około 8 miliardów złotych za zakup ropy z tego kontraktu.

Prawdopodobnie Minister Anna Moskwa mówiąc o braku sensu ekonomicznego zerwania kontrakty z Rosją na zakup miały miała obawę, że te 8 miliardów trzeba będzie i tak zapłacić jako karę za zerwanie kontraktu. Rząd Prawa i Sprawiedliwości oraz Zarząd Orlenu miał nadzieję, że to Rosja zerwie kontrakt i w ten sposób nie będzie trzeba płacić tych miliardów. Być może właśnie taka sytuacja nastąpiła.

Polska miała w samym 2022 roku wydać około 65 miliardów złotych na wsparcie Ukrainy. Przy tych kwotach wydaje się, że nie powinno być dla PiS problemem zerwać kontrakt na rosyjską ropę.

Prawdopodobnie Orlen ma w swoich magazynach jakieś zapasy rosyjskiej ropy, którą zużyje w najbliższych tygodniach. Później, o ile Rosja nie odkręci Polsce kurka, nikt nie zapłaci już polskimi złotówkami za rosyjską ropę na Orlenie.

Ci, którzy przez ostatni rok kupowali paliwo na Orlenie mogą już być spokojni. Póki co pieniądze jakie Polacy zostawiają w kasie Orlenu nie będą przekazywane Rosji. Co prawda przez ostatni rok konsumenci Orlenu w jakimś stopniu mogli sponsorować rosyjskie rakiety i przemysł zbrojny wykorzystany w bandyckiej napaści na Ukrainę przez Rosji, ale to już kwestia sumienia każdego z nich.

Do sprawy będziemy wracać.

Co sądzisz na ten temat?
+1
12
+1
22
+1
23
+1
11
+1
23
+1
11
+1
2

2 komentarzy “Na Orlenie od 25 luty 2023 nie zatankujesz już rosyjskiej Ropy. Właśnie odcięli Polsce dostawy.”

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Powiązanie artykuły

Wojna na Ukrainie. Sankcje Morawieckiego: Polska zamknie niedługo przestrzeń dla samolotów z Rosji. Rosyjski węgiel nadal mile widziany i kupowany przez PiS.

Antymonopolowy UOKiK zgadza się na stworzenie monopolu. Jest zgoda Chróstnego na połączenie Orlenu z PGNiG.

Morawiecki o Rosji: Nie robi się normalnych interesów z agresorem – po czym kupuje węgiel z Rosji

Czy UOKiK i Tomasz Chróstny też od Orlenu usłyszą by z kontrolą wypier…?

Pożyczkodawcy Rządu PiS z Chin uznają, że działania Rosji na Ukrainie to nie inwazja. Morawiecki negocjuje z nimi kolejne miliardy pożyczki

Putin napada na Ukrainę. Niemcy wstrzymują Nord Stream 2. Morawiecki dalej kupuje węgiel z Rosji.

Były wicepremier Steinhoff oskarża UOKiK i jego prezesa Tomasza Chróstnego: Urząd członkiem kartelu tworzącego monopolistę?

Anglia nakłada na Rosję pierwsze sankcje. Rząd Morawieckiego nadal kupuje węgiel od Putina.

UOKiK sprawdzi dlaczego marża Lotosu wzrosła o 700% w czasie wojny w Ukrainie.

Poprzednie
Następne

2129 odsłon

Czy UOKiK i Tomasz Chróstny też od Orlenu usłyszą by z kontrolą wypier…?

Orlen nie tylko odmówił kontrolerom Najwyższej Izby Kontroli wykonania obowiązków służbowych, ale zgłosił ich do prokuratury. Koncern zarządzany przez Daniela Obajtka uznał, że NIK nie ma podstawy prawnej do kontroli, a urzędnicy dopuścili się przestępstwa przekroczenia uprawnień. Czy gdy Orlen będzie kontrolowany przez urzędników UOKiK to też ich tak potraktują?

Jak informowało Radio Zet, w Ministerstwie Aktywów Państwowych, Ministerstwie Klimatu i Środowiska oraz w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej ma być prowadzona kontrola dotycząca bezpieczeństwa paliwowego w sektorze naftowym oraz fuzji PKN Orlen z Lotosem i PGNiG. Spółka ma jednak uniemożliwiać kontrolerom NIK przeprowadzenie rzetelnej kontroli, blokując dostęp do podstawowych dokumentów.

Radio ZET dotarło do pisma szefa NIK Mariana Banasia skierowanego do marszałek Sejmu Elżbiety Witek. Prezes NIK pisze w nim, że kontrolerzy próbowali już wielokrotnie podjąć kontrolę w PKN Orlen i Fundacji Orlen, jednak pełnomocnicy spółki odmawiali kontrolerom możliwości podjęcia czynności. Według Radia Zet, kontrolerzy są zastraszani przez koncern doniesieniami złożonymi do prokuratury.

Nie ma żadnej podstawy prawnej, żeby Najwyższa Izba Kontroli miała kontrolować PKN Orlen — powiedział w środę prezes koncernu Daniel Obajtek, poproszony o komentarz do informacji o niewpuszczeniu kontrolerów NIK do Orlenu.

“Chciałbym, żeby NIK nie łamał prawa. (…) Mam cztery opinie kancelarii, które mają wysoką renomę, że NIK ma kontrolować środki publiczne. (…) Nie ma żadnej podstawy prawnej i takie opinie prawne mamy, żeby NIK miał nas skontrolować” — powiedział Daniel Obajtek na antenie TVP Info.

“Dam panu przykład, jeżeli Skarb Państwa kupiłby w Shellu-u jedną akcję, to też pan Banaś z NIK-em wszedłby do Shell-a, żeby kontrolować Shell-a? Skarb Państwa, zgodnie z kodeksem spółek ma te same prawa, co każdy inny akcjonariusz i wpuszczając NIK, złamałbym prawo. Ja bym wtedy złamał prawo, mając te opinie, więc Najwyższa Izba Kontroli w żadnym wypadku nie ma w tym przypadku racji”

Czy Orlen tak samo potraktuje urzędników z UOKiK? Wątpliwie, ale trzeba pamiętać, że prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów jest bezpośrednim podwładnym Premiera Mateusza Morawieckiego. W przeciwieństwie do Mariana Banasia, który podlega Sejmowi. Pisowski nominant na szefa urzędu antymonopolowego bez zgody swojego szefa z nowogrodzkiej raczej nie wyda żadnej decyzji, czy nie rozpocznie kontroli, która mogłaby być problemem dla partii.

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Tymczasem na Twitterze:

Zakład Ubezpieczeń Społecznych od wielu lat ma reputację gorszą od piramid finansowych. Prawdopodobnie Amber Gold i GetBack cieszą się większym zaufaniem, nawet dzisiaj, niż ZUS i osoby w nim pracujące.
https://www.czasfinansow.pl/zus-neka-udrecza-przesladuje-poniza-i-zniewaza-przedsiebiorcow-glownie-kobiety/

Fikcja doręczenia pozwu nadal obowiązuje. Tylko jest bardziej skomplikowana. https://www.czasfinansow.pl/fikcja-doreczenia-pozwu-nadal-obowiazuje-tylko-jest-bardziej-skomplikowana/

Europosłowie PiS nie chcą rezygnować dla Polski z europejskich pensji, emerytur i dodatków finansowych https://www.czasfinansow.pl/europoslowie-pis-nie-chca-rezygnowac-dla-polski-z-europejskich-pensji-emerytur-i-dodatkow-finansowych/

Tymczasem na Facebooku:

Zobacz nas YouTube:

Reklama #30

Reklama #15

Reklama #16

ALARM CZASFINANSÓW

Chcesz nam podsunąc temat na reportaż? Oszukał Cię urzędnik? ZUS Cię skrzywdził? Policja i Prokuratura zawiodły? Sąd wydał niesprawiedliwy wyrok? Chcesz zwrócić uwagę redakcji na jakąś konkretną sprawę? Chciałbyś, aby redakcja zainterweniowała społecznie w Twojej sprawie? Zgłoś nam ALARM!

Ostatnie artykuły