Jak podają prawicowe media aktywistka, znana z ulicznych protestów jako „babcia Kasia”, została w poniedziałek skazana przez sąd na karę grzywny za naruszenie nietykalności cielesnej policjantów podczas demonstracji w marcu 2021 r. – Prokuratura uważa, że orzeczona przez sąd kara jest rażąco łagodna i zapowiada zaskarżenie wyroku.
Prokuratura nie ustaje w działaniach, które mają doprowadzić do skazania aktywistki, która zasłynęła z wulgarnego języka i emocjonalnych reakcji na niezgodne z prawem działania funkcjonariuszy policji. W listopadzie 2021 warszawska prokuratura informowała, że skierowała wtedy dziesiąty akt oskarżenia przeciwko kobiecie.
Jak dotąd Sądy były łaskawe dla aktywistki i dopatrywały się w jej działaniach czynów prawnie usprawiedliwionych, gdyż były one reakcją na niewspółmierne, niezgodne z zasadami współżycia społecznego, sprzeczne z Konstytucją, a nawet sprzeczne z prawem działania policjantów przeciwko aktywistom i protestującym przeciwko działaniom rządu PiS. Podczas jednej z rozpraw Sąd nawet ustalił, że policjanci składali fałszywe zeznania i poświadczali fałsz w notatkach służbowych na podstawie których próbowano wówczas skazać kobietę. W oficjalnym stanowisku Policja uznała fałszowanie notatek służbowych i składanie fałszywych zeznań przeciwko “Babci Kasi” za działanie zgodne z oczekiwaniem przełożonych i nie wyciągnęli żadnych konsekwencji wobec kłamców w mundurach.
Jednak tym razem Sąd uznał, że aktywistka popełniła zarzucany jej czyn i rzeczywiście naruszyła nietykalność cielesną policjanta, a konkretnie uznał ją winną naruszenia nietykalności cielesnej dwóch policjantów „poprzez ich odpychanie, szarpanie, kopanie, uderzanie”. Uznał też, że kobieta znieważyła funkcjonariuszy słowami powszechnie uznanymi za obelżywe.
Sąd wymierzył aktywistce karę grzywny w wysokości 100 stawek dziennych przy ustaleniu jednej stawki na kwotę 10 zł. Dodatkowo sąd obciążył oskarżoną kosztami sądowymi w kwocie 170 zł. Prokuratura widząc pierwszy sukces po dotychczasowych klęskach i porażkach w ukaraniu Babci Kasi od razu uznała, że wyrok jest zbyt łagodny i zapowiedziała apelację.
– W ocenie prokuratury wymierzona oskarżonej kara jest rażąco łagodna, a jako taka nie spełni stawianych jej celów, w szczególności zapobiegawczych i wychowawczych. Czyny wymierzone w funkcjonariuszy policji muszą spotykać się ze stanowczą reakcją, wyrażającą się w orzekaniu surowej kary – powiedziała mediom rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz
Sprawa dotyczy zdarzenia z 26 marca 2021 r. w Warszawie przy placu Powstańców Warszawy. Jak orzekł sąd, kobieta naruszyła nietykalność cielesną funkcjonariuszy policji „w ten sposób, że odpychała oburącz na wysokości klatki piersiowej i szarpała za kamizelkę taktyczną”. Doprowadzona do radiowozu aktywistka kopała policjantów, deptała ich i szarpała. Jednego z nich uderzyła pięścią, a kolejnego – odepchnęła. Przepychanki kontynuowane były w radiowozie podczas transportu kobiety do komendy policji przy Wilczej w Warszawie.
Wyrok jest zatem nieprawomocny. Sąd wyższej instancji może go podtrzymać, uchylić (uniewinnić), albo zaostrzyć. Wszystko rozstrzygnie się za kilka miesięcy. Do sprawy będziemy wracać.
4 komentarzy “Aktywistka Babcia Kasia pierwszy raz skazana za znieważenie policjantów. To już 11 akt oskarżenia przeciwko kobiecie.”
Grubo
Raz na wozie raz pod wozem, grunt ze walczy
Nasza policja od ochrony obywateli w działaniu!
Jakich policjantów..??😡❗ to jest ORMO białoruskie 🤮